Filmy, Multimedia
źródło: Getty Images
autor: Don Arnold
autor: Don Arnold
Niedawno informowaliśmy o tym, że Tom Cruise może zagrać w nowym filmie Quentina Tarantino "The Movie Critic". Aktor podpisał ostatnio także kontrakt o współpracy z Warner Bros. Portal Variety wyjaśnia, dlaczego tak się stało.
Tom Cruise jest usatysfakcjonowany tym, jak dobrze jego widowiska akcji sobie radzą. Ale to już mu nie wystarcza. Aktor marzy o powrocie do poważnego kina, z którym praktycznie zerwał pod koniec ubiegłego wieku.
Ponoć bardzo chciałby współpracować ponownie z Paulem Thomasem Andersonem. I nic w tym dziwnego. Udział w jego "Magnolii" przyniósł mu nominację do Oscara (ostatnią póki co w jego karierze).
Udział w "The Movie Critic" ma być pierwszym krokiem w tym kierunku. Film nie ma na razie hollywoodzkiego partnera, ale Warner Bros. bardzo walczy o jego przejęcie. Problemem jest Sony, które także ma ambicje przejąć ostatni film w karierze Quentina Tarantino.
Warner Bros. może okazać się zwycięzcą w walce o "The Movie Critic", a wszystko za sprawą zaskakującej hojności jego szefów Michaela De Luci i Pam Abdy.
Bez mrugnięcia okiem są oni zdolni do kasowania w celu szukania oszczędności gotowych filmów, ale jeśli jesteś gwiazdą, to możesz liczyć na prawdziwe worki z pieniędzmi.
Tak jest w przypadku nowego filmu Paula Thomasa Andersona. Choć jego najbardziej kasowym filmem w karierze jest "Aż poleje się krew" (77 mln dolarów na całym świecie), to na nowe jego dzieło Warner wydał aż 115 milionów dolarów! Dlaczego? Ponieważ obsada filmu jest naprawdę gwiazdorska. Sam Leonardo DiCaprio za udział w filmie zainkasował 20 milionów dolarów.
Kolejnym przykładem jest "Frankenstein" Maggie Gyllenhaal, którego gwiazdami są Christian Bale i Jessie Buckley. Netflix odrzucił projekt uznając go za zbyt ryzykowny. Warner Bros. nie zamierza na nim oszczędzać.
Ale szczodrość Warner Bros. nie dotyczy wyłącznie pieniędzy. Ostatnio studio przejęło projekt o wampirach od reżysera od Ryana Cooglera z Michaelem B. Jordanem w roli głównej. By go zdobyć, studio zgodziło się na niezwykłą rzecz: zwrot praw autorski Cooglerowi po 25 latach! W ostatnich latach w Hollywood taką rzecz dostał tylko jeden reżyser - Quentin Tarantino przy filmie "Pewnego razu... w Hollywood".
Przypominamy o trwającym głosowaniu w naszej ANKIECIE OSCAROWEJ. TUTAJ znajdziecie nominacje we wszystkich kategoriach. Kto Waszym zdaniem powinien zdobyć nagrody Akademii?
Tom Cruise ma dość bycia ikoną kina akcji
Tom Cruise jest usatysfakcjonowany tym, jak dobrze jego widowiska akcji sobie radzą. Ale to już mu nie wystarcza. Aktor marzy o powrocie do poważnego kina, z którym praktycznie zerwał pod koniec ubiegłego wieku.
Ponoć bardzo chciałby współpracować ponownie z Paulem Thomasem Andersonem. I nic w tym dziwnego. Udział w jego "Magnolii" przyniósł mu nominację do Oscara (ostatnią póki co w jego karierze).
Udział w "The Movie Critic" ma być pierwszym krokiem w tym kierunku. Film nie ma na razie hollywoodzkiego partnera, ale Warner Bros. bardzo walczy o jego przejęcie. Problemem jest Sony, które także ma ambicje przejąć ostatni film w karierze Quentina Tarantino.
Nowa strategia Warner Bros.: Koszty nie grają roli... o ile jesteś gwiazdą
Warner Bros. może okazać się zwycięzcą w walce o "The Movie Critic", a wszystko za sprawą zaskakującej hojności jego szefów Michaela De Luci i Pam Abdy.
Bez mrugnięcia okiem są oni zdolni do kasowania w celu szukania oszczędności gotowych filmów, ale jeśli jesteś gwiazdą, to możesz liczyć na prawdziwe worki z pieniędzmi.
Tak jest w przypadku nowego filmu Paula Thomasa Andersona. Choć jego najbardziej kasowym filmem w karierze jest "Aż poleje się krew" (77 mln dolarów na całym świecie), to na nowe jego dzieło Warner wydał aż 115 milionów dolarów! Dlaczego? Ponieważ obsada filmu jest naprawdę gwiazdorska. Sam Leonardo DiCaprio za udział w filmie zainkasował 20 milionów dolarów.
Kolejnym przykładem jest "Frankenstein" Maggie Gyllenhaal, którego gwiazdami są Christian Bale i Jessie Buckley. Netflix odrzucił projekt uznając go za zbyt ryzykowny. Warner Bros. nie zamierza na nim oszczędzać.
Ale szczodrość Warner Bros. nie dotyczy wyłącznie pieniędzy. Ostatnio studio przejęło projekt o wampirach od reżysera od Ryana Cooglera z Michaelem B. Jordanem w roli głównej. By go zdobyć, studio zgodziło się na niezwykłą rzecz: zwrot praw autorski Cooglerowi po 25 latach! W ostatnich latach w Hollywood taką rzecz dostał tylko jeden reżyser - Quentin Tarantino przy filmie "Pewnego razu... w Hollywood".
Na skróty: "Magnolia"
Przypominamy o trwającym głosowaniu w naszej ANKIECIE OSCAROWEJ. TUTAJ znajdziecie nominacje we wszystkich kategoriach. Kto Waszym zdaniem powinien zdobyć nagrody Akademii?
powiązane artykuły Tom Cruise
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
