Kobieta, która nigdy mi się nie podobała, przy tym średnia aktorka marnych filmików. Obecnie sfiksowana, starsza pani, uważająca się za ekspertkę od wszystkiego i mądrująca na każdy temat.
Co bardziej niesmaczne nawet na temat wychowania dzieci- ,,Miałam siedem lat, gdy podczas zabawy z młodszą siostrą rozbiłam przypadkowo ulubioną stuletnią chińską wazę mamy. W naszym domu była obiektem kultu. Matka uderzyła mnie wtedy w twarz. Ale gorsze było to, że wrzasnęła: "Od tej pory nie jesteś już moim dzieckiem! Masz się do mnie zwracać per pani!". Trudno sobie wyobrazić, co czuje dziecko, słysząc podobne słowa'' - żali się po latach przeszło 70letnia baba na jakiś incydent w nerwach, podczas gdy sama swiadomie i na zimno porzuciła własne dziecko, nie przejmując się jego uczuciami wcale.
Niesmaczna, ograniczona egocentryczka.
Nie lubię i nie polubię.
Ocena 3.
Zupełnie nie łapię fenomenu popularnosci, bo zgrabnych kobiet jest wiele, a ona ani ładna z twarzy, ani wybitna aktorka/
Podzielam zdanie. Czytałem, że dokonała dwóch albo trzech aborcji, a teraz walczy o prawa psów i kotów do godziwego życia. Nie mam nic do zwierząt, jestem wrogiem ich krzywdzicieli, ale to chyba dowód na to, że głowa u niektórych ludzi wraz z upływem czasu zaczyna szwankować.
To wasza opinia ,dla mnie jest ikoną mody i piękną kobietą . Miała sobie seksapil ,delikatność a jednocześnie dzikość i to mi się podobało a do tego była taka urocza ,zabawna i inteligentna ,niesamowita osobowość .
"ale to chyba dowód na to, że głowa u niektórych ludzi wraz z upływem czasu zaczyna szwankować"
Co jest na to dowodem? To, że dokonała aborcji i walczy o prawa zwierząt? Niby czemu? Bo nie rozumiem.
A dlatego, że uśmierciła człowieka czy przyszłego człowieka (jak chcą niektórzy), a nie da zrobić krzywdy zwierzęciu. To chyba nie jest normalne.
Płód to nie człowiek. Zwierzę ma już świadomość i rozwinięty układ nerwowy, przez co odczuwa ból i przeżywa emocje takie, jak np. strach, czego o płodzie powiedzieć nie można, bo przez większość ciąży nie jest nawet dostatecznie rozwinięty, aby odczuwać któreś z wymienionych (dopiero pod koniec ciąży może odczuwać ból). Płód zawiera w sobie dopiero pewien potencjał. W przypadku zwierzęcia mówimy już o stanie faktycznym, o stworzeniu, które ma własny interes.
Napisałeś, że głowa niektórych ludzi zaczyna z czasem szwankować. Nie udało ci się dowieść tej tezy w przypadku BB.
Poza tym: "Nie mam nic do zwierząt, jestem wrogiem ich krzywdzicieli".
Ach, wobec tego jesteś wegetarianinem lub weganinem? Bo jeśli nie, to dajesz popis hipokryzji.
Eee nie, bo narodzone dziecko ma już rozwinięty układ nerwowy i mózg i nie pasożytuje biologicznie na innym organizmie.
Ukłąd nerwowy jeszcze się rozwija, ba nawet szkielet to w większości chrząstki. Narodzone dziecko tez jest praktycznie w pełni zależne od matki i tak jak nienarodzone dziecko uzyskuje substacje odżywcze od matki.
Rozumiesz znaczenie biologicznego pasożytnictwa? Gdybyś rozumiał, to nie pisałbyś, że skoro dziecko jest po urodzeniu od kogoś zależne, to nie ma różnicy.
Płód do czasu narodzin jest pogrążony w śpiączce prenatalnej, nawet tuż przed narodzinami, a wcześniej nie może odczuwać bólu, bo nie jest dostatecznie rozwinięty. Narodzone dzieci odczuwają ból, bo po pierwsze są już na tyle rozwinięte a po drugie nie są już w prenatalnej śpiączce.
"Rozumiesz znaczenie biologicznego pasożytnictwa? Gdybyś rozumiał, to nie pisałbyś, że skoro dziecko jest po urodzeniu od kogoś zależne, to nie ma różnicy. "
Gdzie napisałem, żę nie ma różnicy między nienarodzonych i narodzonym dzieckiem?
"Płód do czasu narodzin jest pogrążony w śpiączce prenatalnej, nawet tuż przed narodzinami, a wcześniej nie może odczuwać bólu, bo nie jest dostatecznie rozwinięty"
Czyli według Ciebie, żeby być człowiekiem trzeba odczuwać ból? Sa ludzi, którzy w wyniku nieuleczalnej choroby są nieczuli na ból-mam rozumieć, żę według Ciebie oni nie są ludźmi? To chora logika
"Eee nie, bo narodzone dziecko ma już rozwinięty układ nerwowy i mózg"
Czyli jak ktoś jest niedorozwinięty umysłowo to nie jest człowiekiem?
Dużo prościej jest uznać, że wraz z zapłodnieniem ludzkiej komórki jajowej przez ludzki plemnik powstaje człowiek, któremu dopiero po narodzeniu państwo zapewnia prawną ochronę. NIe zmienia to jednak faktu, że aborcja jest zabijaniem ludzi.
"Gdzie napisałem, żę nie ma różnicy między nienarodzonych i narodzonym dzieckiem?"
Zasugerowałeś.
"Czyli według Ciebie, żeby być człowiekiem trzeba odczuwać ból? Sa ludzi, którzy w wyniku nieuleczalnej choroby są nieczuli na ból-mam rozumieć, żę według Ciebie oni nie są ludźmi? To chora logika".
Sądziłam, że jesteś na tyle inteligentny, że nie wyjedziesz ze sparaliżowanymi itp. To są ludzie, którzy mają uszkodzony ale istniejący układ nerwowy, a nie płody, które nawet w teorii nie mogłyby odczuwać bólu z racji niedostatecznie rozwiniętego układu nerwowego. To zasadnicza różnica.
"Czyli jak ktoś jest niedorozwinięty umysłowo to nie jest człowiekiem?"
Niedorozwinięci umysłowo nie mają rozwiniętego układu nerwowego? A to ci niespodzianka.
"NIe zmienia to jednak faktu, że aborcja jest zabijaniem ludzi".
Gdyby tak było, aborcja byłaby uznawana prawnie za morderstwo. A w żadnym cywilizowanym kraju nie jest. To tylko twoje rojenia.
"Zasugerowałeś. "
Gdzie?
Jeżeli masz na myśli to zdanie:"Zgodnie z tą logiką narodzone dziecko to też tylko potencjał."- to tam nie ma takiej sugestii.
"Sądziłam, że jesteś na tyle inteligentny"
Nawet na portalach i forach internetowych obowiązują pewne normy i zasady. Nie życzę sobie by stosowała Pani wobec mnie argumenty ad personam.
"że nie wyjedziesz ze sparaliżowanymi"
NIe pisałem nic o osobach sparaliżowanych tylko o osobach chorych genentycznie.
"To są ludzie, którzy mają uszkodzony ale istniejący układ nerwowy, a nie płody, które nawet w teorii nie mogłyby odczuwać bólu z racji niedostatecznie rozwiniętego układu nerwowego."
Starała się pani udowodnić, żę płód nie jest człowiekiem bo nieodczuwa bólu, ja natomiast podważyłem twój argument tym, że sa ludzie którzy nie odczuwają bólu. Innymi słowy odczuwanie bólu nie jest wyznacznikiem tego czy dany osobnik jest już człowiekiem czy nie.
Po za tym są pewne hipotezy które mówią, że płód na odpowiednim stadium rozwoju możę odczuwać ból.
Człowiek powstaje wraz zapłodnieniem komórki jajowej, po czym rozwija się 9 miesięcy w ciele matki, a potem 18-20 lat na zewnątrz. Dziecko nowo narodzone nie jest jeszcze w pełni rozwinięte. POziom rozwoju nie jest też wyznacznikiem tego czy ktoś jest człowiekiem czy nie.
"Niedorozwinięci umysłowo nie mają rozwiniętego układu nerwowego"
NIe wiem na jakiej podstawie to wywnioskowałaś, bo nic takiego nie napisałem.
"Gdyby tak było, aborcja byłaby uznawana prawnie za morderstwo. A w żadnym cywilizowanym kraju nie jest. To tylko twoje rojenia"
Prawo nie jest dla mnie niepodważalnym autorytetem. Jest to dzieło ludzi więc możę zawierać błędy. Prawo podczas swojej historii diametralnie się zmieniało i będzie dalej się zmieniać. Obecne tez nie jest pozbawione wad (zwłąszcza polskie), dlatego w tej sprawie nie jest i nie będzie autorytetem moralnym.
"To tylko twoje rojenia."
Udowodnij, że tylko ja tak uważam, albo nie pisz takich bezzasadnych stwierdzeń.
"Prawo nie jest dla mnie niepodważalnym autorytetem".
Lol.
"Jest to dzieło ludzi więc może zawierać błędy".
Tak jak twój bełkotliwy post.
Temat dotyczy aborcji, nie mieszaj w to innych kwestii, na których i tak się nie znasz. Przeczytaj sobie dokładnie te notki (zawierające fakty naukowe), bo nie chce mi się wkoło powtarzać, dlaczego płód nie ma moralnych interesów: http://slwstr.net/blog2/2015/2/14/krwawe-zdjcia
"Lol. "
Czytała Pani prawo unijne, albo nasze odnośnie podatków?
"Tak jak twój bełkotliwy post. "
Dyskutujemy tu na jakiś temat odnosnie którego mamy różne poglądy. Jak chce Pani udowodnić mi, że ma Pani racje wystarczy w sposób merytoryczny podważyć moje argumenty. Atakowanie bezpośrednio swojego rozmówcy w rzaden sposób Pani do tego nie przybliża do potwierdzenia swojej tezy, a jedynie świadczy o Pani kulturze osobistej. Proponuje zmienić ton swoich wypowiedzi.
"Temat dotyczy aborcji, nie mieszaj w to innych kwestii, na których i tak się nie znasz."
Co za piękny chwyt erystyczny. Nie wie Pani jakie mam wykształcenie i ile mam lat.
"Przeczytaj sobie dokładnie te notki (zawierające fakty naukowe) "
1) Faktycznie nie można porównać zabijania zwierząt w rzeźniach do zabijania płodów ludzkich. Do zabijania zwierząt w celu uzykania pożywienia nic nie mam. Natomiast nie zgadzam się z zabijania płodów, czyli uniemożliwiania rozwoju i życia nowych ludzi z przyczyn egoistycznych.
2) Jestem przeciwko aborcji nie z powodu jakiegoś rzekomego cieprienia zadawanego nienarodzonym dzieciom (to Ty o tym zaczełaś ja tylko podważałem Twoje argumenty). Jestem przeciwko aborcji z przyczyn demograficznych (w Polsce), religijnych, naturalnych, etycznych.
3) Płód nie jest własnością kobiety.
1) Zabijanie czujących i myślących istot bez potrzeby jest nieetyczne. Nie ma porównania z usunięciem pasożyta nie czującego i nie posiadającego świadomości (bo nie będącego dostatecznie rozwiniętym).
2). "Jestem przeciwko aborcji z przyczyn demograficznych (w Polsce), religijnych, naturalnych, etycznych".
Tam, gdzie aborcja jest zakazana, dokonuje się więcej zabiegów niż tam, gdzie jest legalna. To raz. Dwa: zmuszając do urodzenia dzieci kobiety, które nie są do tego gotowe, sprawisz co najwyżej, że więcej dzieci wyląduje w domu dziecka i w śmietnikach. Prawacka quasi-logika - nic więcej. Poglądy religijne? Ulegają zmianie z czasem - Tomasz z Akwinu uważał, że płód w łonie matki nie jest od razu człowiekiem bo nie od razu posiada duszę. Dopasowujecie swoje poglądy do osiągnięć nauki (nie odwrotnie), ale sęk w tym, że wyciągacie z wyników tych osiągnięć błędne wnioski. Zresztą, religia judeochrześcijańska to tylko zlepek mitów starożytnego Babilonu, Sumeru i Egiptu + niewielka twórczość własna. Plagiat nie mający żadnego związku z rzeczywistością. Opieranie swoich poglądów o mitologię świadczy o zwykłym odrealnieniu. Pobudki naturalne? Przecież używanie "natury" w dyskusji to już jakiś totalny strzał w kolano. Naturalne jest też porzucanie zbyt słabych młodych przez samicę (czasami nawet zjadanie) albo zabijanie młodych "konkurencji". Czy to znaczy, że mamy robić to samo? Ratowanie noworodków, które nie przeżyłyby bez sztucznego podtrzymywania funkcji życiowych, też jest nienaturalne. Czy to znaczy, że mamy przestać to robić? Wasza obrzydliwa wybiórczość i hipokryzja sprawia, że używacie argumentu "natury" tylko wtedy, kiedy wam pasuje. Sami podważacie swoją wiarygodność.
3) Płód jest własnością kobiety dopóki znajduje się w jej ciele. To płód nie przeżyłby bez ciała żywiciela - nie odwrotnie. Żywiciel musi dzielić się swoim tlenem, substancjami odżywczymi itp., ciąża jest również obciążeniem fizycznym, czy ci się to podoba, czy nie. Nie ma żadnego prawa zmuszającego do narażania swojego zdrowia dla innych. Czemu? Ponieważ byłoby to nieetyczne. Prawo nakazuje pomoc innym w razie zagrożenia ich życia, CHYBA ŻE pomoc ta naraziłaby na uszczerbek nasze własne zdrowie lub życia. Prawo więc nakazuje pomoc, ale nie heroizm. Takie postępowanie po prostu nie ma poparcia w etyce. Poza tym, nie można przedkładać interesów czegoś, co nie może jeszcze odczuwać bólu i mieć świadomości, nad interesy osoby (kobiety), świadomej i czującej. Świnia ma więcej wspólnego z człowiekiem niż płód w momencie, w którym dokonuje się większość aborcji (a jest to wczesne stadium, w którym nie ma nawet zalążku mózgu...).
"1) Zabijanie czujących i myślących istot bez potrzeby jest nieetyczne. "
Owady się zaliczają pod tą regułke czy nie? Po za tym wyraźnie pisałem o zabijaniu w celu zdobywania pokarmu
"Tam, gdzie aborcja jest zakazana, dokonuje się więcej zabiegów niż tam, gdzie jest legalna."
Dość śmiała teza. Moim zdaniem np w Iranie jest mniej takich zabiegów niż w Stanach Zjednoczonych.
"To raz. Dwa: zmuszając do urodzenia dzieci kobiety, które nie są do tego gotowe, sprawisz co najwyżej, że więcej dzieci wyląduje w domu dziecka i w śmietnikach."
Jak kobieta nie jest gotowa to niech nie odbywa stosunku płciowego. Odbycie go jest dowodem na to , że dana kobieta i mężczyzna są gotowi na posiadamnie dzieci. Oczywiście czym innym są aborcje dokonane z powodu zagrożenia życia matki, czy gwałtu.
Gdyby procedura adoptowania była łatwiejsza a zapładnianie in vitro z punktu widzenia prawa utrudnione, to dzieci w domach dziecka byłoby znacznie mniej.
" Ulegają zmianie z czasem - Tomasz z Akwinu uważał, że płód w łonie matki nie jest od razu człowiekiem bo nie od razu posiada duszę."
A to ma być dowód na co?
"Zresztą, religia judeochrześcijańska to tylko zlepek mitów starożytnego Babilonu, Sumeru i Egiptu + niewielka twórczość własna. Plagiat nie mający żadnego związku z rzeczywistością."
No jest Potop w eposie Gilgameszu, ale to o niczym nie świadczy. Oznacza, to tylko tyle, że ludzie z róznych cywlizacji pisali o czyms takim jak Potop co sugeruje, że była kiedyś wielka powódź.
Natomiast bardzo jestem ciekawy tego podobieństwa do mitologii Egipskiej.
Inna sprawa, że podważyć stary testament to podważyc fundament cywilizacji europejskiej, amerykańskiej, islamskiej,żydowskiej . Nauka dotychczas nie byłą wstanie i nie będzie wstanie podważyć tego fundamentu. Zwłąszcza, że środowisko badaczy amerykańskich to głównie ludzie wyznania Żydowskiego i Chrześcijańskiego. Dowodów potwierdzających zaś zgodnosć Biblii z prawdą jest cała masa np koła rydwanów znalezione w Morzu Czerwonym.
" Opieranie swoich poglądów o mitologię świadczy o zwykłym odrealnieniu."
Karol Marks podobnie uważał.
" Naturalne jest też porzucanie zbyt słabych młodych przez samicę (czasami nawet zjadanie) albo zabijanie młodych "konkurencji". Czy to znaczy, że mamy robić to samo?"
Ten argument miałby sens gdyby nie to, że obecnie ludzie też czasem zabijają swoje narodzone dzieci np Waśniewska.
"Ratowanie noworodków, które nie przeżyłyby bez sztucznego podtrzymywania funkcji życiowych, też jest nienaturalne."
Włąśnie cywilizacja powinna umozliwać nam ratowanie a nie zabijanie.
"Płód jest własnością kobiety dopóki znajduje się w jej ciele."
Czyli, że jakby ktoś np połknał mój diament to ten diament byłby jego w sensie prawnym?
"To płód nie przeżyłby bez ciała żywiciela - nie odwrotnie."
Narodzone dziecko bez karmienia mlekiem matki też by nie przeżyło.
"Żywiciel musi dzielić się swoim tlenem, substancjami odżywczymi itp., ciąża jest również obciążeniem fizycznym, czy ci się to podoba, czy nie."
Czyli nie powinni ludzie pracować bo to obciążenie fizyczne?
"Nie ma żadnego prawa zmuszającego do narażania swojego zdrowia dla innych."
Jest: Konstutucja Rzeczypospolitej Polskiej Roździał II Artykuł 85.
"Poza tym, nie można przedkładać interesów czegoś, co nie może jeszcze odczuwać bólu i mieć świadomości, nad interesy osoby (kobiety), świadomej i czującej. "
Jest coś takiego jak odpowiedzialność za własne czyny
"Owady się zaliczają pod tą regułke czy nie? Po za tym wyraźnie pisałem o zabijaniu w celu zdobywania pokarmu"
Napisałam "czujących i myślących". Nie potrafisz czytać, nie znasz anatomii owadów czy trollujesz?
"Dość śmiała teza. Moim zdaniem np w Iranie jest mniej takich zabiegów niż w Stanach Zjednoczonych".
USA to akurat kiepski przykład - 19 aborcji na 1000 kobiet, nadal mniej niż w Iranie. W krajach Zachodniej Europy, takich jak Francja, Niemcy czy Belgia, przypada 12 aborcji na 1000 kobiet, podczas gdy w krajach takich, jak Iran, Irak, Afganistan czy Syria to już 26 aborcji na 1000 kobiet, mimo że tych krajach prawo aborcyjne jest o wiele ostrzejsze niż w Europie (aborcja jest dopuszczalna tylko wtedy, aby ratować życie kobiety - podczas gdy w Niemczech, Francji i Belgii aborcja dostępna jest na życzenie).
http://www.cbsnews.com/news/abortion-more-common-where-its-illegal-where-are-rat es-highest/
"Jak kobieta nie jest gotowa to niech nie odbywa stosunku płciowego. Odbycie go jest dowodem na to , że dana kobieta i mężczyzna są gotowi na posiadamnie dzieci".
Seks nie służy ludziom tylko do prokreacji, jest również ważny dla budowania więzi w relacji i pozostaje ważny dla zdrowia psychicznego, nawet jeśli ktoś nie jest w żadnym związku.
"Oczywiście czym innym są aborcje dokonane z powodu zagrożenia życia matki, czy gwałtu.
Kolejna luka w waszej logice. Aborcja to aborcja. Powiedz: jaka to różnica dla płodu, z jakiego powodu się go usunie? Żadna.
"Gdyby procedura adoptowania była łatwiejsza a zapładnianie in vitro z punktu widzenia prawa utrudnione, to dzieci w domach dziecka byłoby znacznie mniej".
Niechciane ciąże będą zawsze. Nie ma antykoncepcji dającej 100% bezpieczeństwa. Zakazywanie aborcji narazi tylko życie kobiet, które będą szukać pomocy w podziemiu aborcyjnym.
"No jest Potop w eposie Gilgameszu, ale to o niczym nie świadczy. Oznacza, to tylko tyle, że ludzie z róznych cywlizacji pisali o czyms takim jak Potop co sugeruje, że była kiedyś wielka powódź".
Ta, Biblia mówi również o Żydach dręczonych w Egipcie, mimo że nie ma kompletnie żadnych naukowych dowodów na to, że Żydzi byli zniewoleni w Egipcie + fakt, że piramid nie budowali niewolnicy. Bzdury na bzdurach.
"Natomiast bardzo jestem ciekawy tego podobieństwa do mitologii Egipskiej".
Ehm, ehm. http://pl.wikipedia.org/wiki/Llogari_Pujol
Tego jest cała masa, radzę poczytać. Wiki podaje to dość ogólnie.
"Inna sprawa, że podważyć stary testament to podważyc fundament cywilizacji europejskiej [...]"
Fundamentami cywilizacji europejskiej są: rzymskie prawo, etyka grecka oraz zdobycze ideologiczne Rewolucji Francuskiej. Z kolei zdobycze w naukach ścisłych zawdzięczamy Persom i Arabom (którzy z kolei czerpali od Hindusów) no i oczywiście Grekom. Chrześcijanie tylko kradli i niszczyli, nie tworząc nic własnego. Skoro mieli władzę, dysponowali także wiedzą, więc nie dziwota, że pierwsze uniwerki w Europie były chrześcijańskie. Ale to nie znaczy, że zawdzięczamy im cokolwiek. Chrześcijanie byli w średniowieczu zwykłymi brudasami, nie dbającymi o higienę czy o mycie warzyw i owoców, jakie spożywali, dlatego co chwilę chorowali - te brudasy nauczyły się dbać o higienę dopiero po wyprawach krzyżowych, oczywiście dzięki obserwacji Arabów. xDD
"Zwłąszcza, że środowisko badaczy amerykańskich to głównie ludzie wyznania Żydowskiego i Chrześcijańskiego".
Argumentum ad verecundiam jest słabe. Równie dobrze mogę napisać, że prace na których opierają się badania wielu amerykańskich naukowców są autorstwa Einsteina, który odrzucał koncepcję osobowego boga a chrześcijaństwo uważał za głupie. A nawet przed śmiercią napisał:
"Słowo ‘Bóg’ jest dla mnie niczym więcej niż wyrazem i wytworem ludzkiej słabości, a Biblia zbiorem dostojnych, ale jednak prymitywnych, legend, które są ponadto dość dziecinne. Żadna interpretacja, niezależnie od tego jak subtelna, nie może (dla mnie) tego zmienić".
"Karol Marks podobnie uważał".
Marks był spoko.
"Ten argument miałby sens gdyby nie to, że obecnie ludzie też czasem zabijają swoje narodzone dzieci np Waśniewska".
Eee ale właśnie piszę to po to, aby ci uświadomić, że nasza kultura uważa takie praktyki za złe, mimo iż są NATURALNE. Naturalność lub nienaturalność danego czynu jeszcze nie implikuje jego dobrej lub złej natury. A więc pisanie, że jesteś przeciwny aborcji m.in. z pobudek naturalnych jest głupie.
"Włąśnie cywilizacja powinna umozliwać nam ratowanie a nie zabijanie".
Właśnie, dlatego powinniśmy ograniczyć przemysłową produkcję mięsa.
"Czyli, że jakby ktoś np połknał mój diament to ten diament byłby jego w sensie prawnym?"
Nie, ale gdyby ktoś bez twojej zgody zaszył się w twoim brzuchu, miałbyś prawo go stamtąd wywalić.
"Narodzone dziecko bez karmienia mlekiem matki też by nie przeżyło".
Oczywiście, że by przeżyło. Dziecko nie musi być karmione akurat przez matkę aby żyć. Widzę, że kompletnie nie rozumiesz określenia "BIOLOGICZNA zależność", w tym wypadku zależność płodu od żywiciela.
"Czyli nie powinni ludzie pracować bo to obciążenie fizyczne?"
Zmusza cię ktoś do pracy obciążającej fizycznie? Nie. Więc nie zmuszaj innych do narażania zdrowia/życia dla płodu.
"Jest: Konstutucja Rzeczypospolitej Polskiej Roździał II Artykuł 85".
Mówiłam o kodeksie karnym. Poza tym, ze służby wojskowej i tak można się wywinąć - nikt cię dziś siłą nie zmusi. A kobieta, która nie chce donosić ciąży i nie ma możliwości jej usunięcia, jest skazana na swój los.
"Jest coś takiego jak odpowiedzialność za własne czyny".
Co to za głupi pomysł, że tylko poród może być "ponoszeniem odpowiedzialności za własne czyny"? Równie dobrze to może być aborcja, zwłaszcza w Polsce, gdzie zabieg nadal jest obwarowany tabu kulturowym (o dziwo, obecnym dopiero od lat 90., kiedy kościółek zaczął się rządzić i panoszyć w tym kraju) i kobiety mogą być narażone na ostracyzm. Wy traktujecie ciążę jako karę dla "nieodpowiedzialnych" kobiet i na tym polega wasze zboczenie umysłowe.
"Napisałam "czujących i myślących"."
Owady jak nabardziej czują(posiadają zmysły i odczuwają ból). Co do myslenia; jeżeli masz na myśli podejmowanie decyzji (nie będącej zwyczajnym impulsem) w oparciu o informacja przekazywane przez zmysły to owszem stawonogi "myślą". Jeżeli zaś uważasz iż myślenie to zdolnosć do podejmowania logicznych działań, wnioskowania tworzenia czyli tzw wyższe procesy poznawcze, to owady podobnie jak inne bezkręgowce i większosć kegowców nie "myślą"
"USA to akurat kiepski przykład - 19 aborcji na 1000 kobiet, nadal mniej niż w Iranie."
Ale ja pisałem o ogólnej liczbie aborcji.
"Seks nie służy ludziom tylko do prokreacji, jest również ważny dla budowania więzi w relacji i pozostaje ważny dla zdrowia psychicznego, nawet jeśli ktoś nie jest w żadnym związku."
Dlatego istnieją choroby wneryczne i aids.
"Ta, Biblia mówi również o Żydach dręczonych w Egipcie, mimo że nie ma kompletnie żadnych naukowych dowodów na to, że Żydzi byli zniewoleni w Egipcie + fakt, że piramid nie budowali niewolnicy."
A koła z rydwanów w morzu czerownym? Po co wplątałaś tu piramidy? Co mają piramidy do Żydów?
"Fundamentami cywilizacji europejskiej są: rzymskie prawo, etyka grecka ."
Grecy wiele podokrywali, rzymianie rozpowszechnili i troche dodali, ale po upadku Rzymu praktycznie wszystko zostało utracone. Germanie, Sarmaci, Hunowie wszystko palili niszczyli, zastąpili gospodarkę towarowo pieniężną gospodarką naturalną, miasta upadły, liczba ludności znacznie spadła, germanie rywalizowali z ludnością zromniazowaną. Religia Chrzeszścijańska najpierw przedłużyła byt Cesartwa rzmskiego o 100-200 lat, następnie stanowiła jedyną płaszczyznę porozumienia germanów z ludnością zromanizowaną. Kościół uratował znaczną częsć dzieł rzymskich greckichi rozpowszechnił wśród barbażyńców, pismo łacińskie, budownictwo romańskie, prawo, nowoczesną administracje. Co stanowiło podstawę do utworzenia pierwszych państw Europejskich( po upadku Rzymu) W 6 wieku za sprawą koscioła powstała pierwsza wizja zjednoczonej uniwersalistycznej Europy.
"oraz zdobycze ideologiczne Rewolucji Francuskiej."
Faktycznymi efektami tej rewolucji wywołanej w "oświeconej" Francji był przedewszystkim szereg mordów niespotykanych w dziejach po starożytnej historii Europy. Był to wzór dla rewolucji październikowej. Jedynymi wyłącznymi (do nie wyłącznych nalezy np kodeks cywilny) zdobyczami tej rewolucji były małżeństwa cywilne i rozwodył(warto zwrócić uwagę, że po za dyktaturą jakobinów to była tam "demokracja" będąca większą oligarchia niż rzeczypospolita w XVIII wieku) Całą reszta-prawo do własności, równość itp można znaleźć np w Bibli , wolnosć wyznania w np konfederacji Warszawskiej.
"Chrześcijanie tylko kradli i niszczyli, nie tworząc nic własnego."
Teza fałszywa. Kopernik dużo odkrył a był chrześcijaninem.
"Chrześcijanie byli w średniowieczu zwykłymi brudasami, nie dbającymi o higienę czy o mycie warzyw i owoców, jakie spożywali, dlatego co chwilę chorowali - te brudasy nauczyły się dbać o higienę dopiero po wyprawach krzyżowych, "
W renesasie ludzie byli jeszcze brudniejsi bo powstał pomysl, że brud zatyka pory w skorze przez co morowe powietrze nie zaraża.
"Z kolei zdobycze w naukach ścisłych zawdzięczamy Persom i Arabom"
Arabowie zostali zjednoczeni i stali się potęgą dzięki islamowi. Korzenie religi żydowskiejj, Chrześcijańskiej i islamskiej są wspólne. T po kolei 1 przymierze (zawarte przez Abrahama) 2 (zawarte przez zdaniem chrześcijan Boga a zdaniem muzułmanów proroka Jezusa) 3 (zawarte przez zdaniem muzułmanów proroka Mahometa). Podważając autentycznosć starego testamentu podważasz podstawe wszystkich 3 największych religii monoteistycznych na świecie.
"Ehm, ehm. (tu był link)
Tego jest cała masa, radzę poczytać. Wiki podaje to dość ogólnie. "
Z czysto naukowego, historycznego punktu widzenia; jak stawia się jakąś teze to musi mieć ona odzwierciedlenia w źródłach. Postawiła Pani teze, że Biblia jest spisem mitów Egispkich, Babilońskich, Sumeryjskich. I oczekuje potwierdzenia w źródłach, że ktoś skopiował i zapisał je w Bibli. Jeżeli nie jest tego wstanie Pani zrobić to teza postawiona przez Panią jest bezpodstawna, a więc pozbawiona racji bytu. To, że jakiś bliżej nieznany XIX wieczny badacz Bibli zauważył jakieś rzekome podobieństwo o niczym nie świadczy. Podobieństwo nie jest dowodem, ba nawet poszlaką . Piramidy cywilizacji amerykańskich są podobne do np piramid azjatyckich czy to oznacza, żę ktoś coś z kogoś "ściągnął"? Oczywiście, że nie.
"Właśnie, dlatego powinniśmy ograniczyć przemysłową produkcję mięsa."
Czemu?
"Zmusza cię ktoś do pracy obciążającej fizycznie? Nie. Więc nie zmuszaj innych do narażania zdrowia/życia dla płodu. "
Każda praca jest wysiłkiem fizycznym. Zdrowa ciąża nie jest zagrożeniem dla zdrowia i życia kobiety.
"Oczywiście, że by przeżyło. Dziecko nie musi być karmione akurat przez matkę aby żyć."
Płod tez można umieścić w innym ciele niż matka. Robiono takie rzeczy na zwierzętach.
"Widzę, że kompletnie nie rozumiesz określenia "BIOLOGICZNA zależność", w tym wypadku zależność płodu od żywiciela"
To źle widzisz.
"Mówiłam o kodeksie karnym. Poza tym, ze służby wojskowej i tak można się wywinąć - nikt cię dziś siłą nie zmusi."
Nie mówiłąś o kodeksie karnym (teraz to dodałąś, żeby wybrnać).Tylko pisałaś ogólnie, że nie ma prawa, które zobowiązuje obywatela do walki za innych w przypadku gdy w jej wyniku dana osoba mogłaby doznać uszczerbku na zdrowiu. Ja wykazałem, że jest takie prawo.
"Co to za głupi pomysł, że tylko poród może być "ponoszeniem odpowiedzialności za własne czyny"
Nie głupi. Każdy wież , żę stosumnek płciowy może wiązać się z powstaniem dziecka , podobnie jak złamanie prawa można pójsć do więzienia.
"Owady jak nabardziej czują(posiadają zmysły i odczuwają ból)".
Owady nie odczuwają bólu tak, jak kręgowce (że nie wspomnę o posiadaniu świadomości), nie mają ośrodkowego układu nerwowego itp. Kręgowce odczuwają ból tak samo, jak ludzie. Wobec tego świadome zadawanie im cierpienia bez żadnej potrzeby - bo mięso nie jest nam już potrzebne ani do zdrowia, ani do życia - jest nieetyczne (o wiele bardziej nieetyczne od zabijania owadów, właśnie ze względu na ich nieporównywalnie mniejsze zdolności poznawcze i zdolności odczuwania bólu). O wyrzekaniu się mięsa z pobudek etycznych pisali już starożytni filozofie (mimo że nie mieli takiej wiedzy, jak my), to żadna nowa idea.
"A koła z rydwanów w morzu czerownym? Po co wplątałaś tu piramidy? Co mają piramidy do Żydów?"
Nie ma żadnych wiarygodnych dowodów że to "te" koła, nie datowano ich (i równie dobrze mogą pochodzić z jakiegoś rozbitego statku, który przewoził rydwany), jedynie chrześcijańskie strony amatorsko się o nich rozpisują. A Wyatt jako "naukowiec" jest kompletnie niewiarygodny, nazywa się go "pseudoarcheologiem"
"Ronald Eldon Wyatt (1933 – August 4, 1999) was an adventurer and former nurse anaesthetist noted for advocating the Durupınar site as the site of Noah's Ark, among other Bible-related pseudoarchaeology. His claims were dismissed by scientists, historians, biblical scholars, and even by leaders in his own Seventh-day Adventist Church, but his work continues to have a following among some fundamentalists and evangelicals".
dalej: "The Council of the Garden Tomb Association (London) totally refute the claim of Mr Wyatt to have discovered the original Ark of the Covenant or any other biblical artifacts within the boundaries of the area known as the Garden Tomb Jerusalem. Though Mr Wyatt was allowed to dig within this privately owned garden on a number of occasions (the last occasion being the summer of 1991) staff members of the Association observed his progress and entered his excavated shaft. As far as we are aware nothing was ever discovered to support his claims nor have we seen any evidence of biblical artifacts or temple treasures"
oraz: "In a similar vein, archaeologist Joe Zias of Israel Antiquities Authority (IAA) has stated that "Ron Wyatt is neither an archaeologist nor has he ever carried out a legally licensed excavation in Israel or Jerusalem. In order to excavate one must have at least a BA in archaeology which he does not possess despite his claims to the contrary".
Jak więc widzisz, środowisko naukowe nie uznało jego odkryć. To taki pocieszny pan w stylu Kenta Hovinda, według którego człowiek i małpa nie mają wspólnego przodka a Ziemia nie kręci się wokół Słońca. xD
Dalej:
Gdyby Oświecenie, Europa tkwiłaby na poziomie mentalnych współczesnych krajów islamskich. Tyle mielibyśmy z tych "fundamentów" chrześcijańskich. Piszesz tak, jakbyś mylił wpływ siły i władzy z wpływami ideologicznymi, intelektualnymi, kulturowymi, naukowymi itp. Chrześcijaństwo było kartą przetargową na arenie politycznej ale nic takiego mu nie zawdzięczamy.
http://racjonalista.tv/krzyz/?print=print
Z kolei bez Rewolucji Francuskiej demokracja nie rozprzestrzeniłaby się na świecie (na pewno nie w tym czasie), rewolucja dała wymierne skutki w postaci rozwoju praw człowieka i obywatela - na Deklaracji opierają się praktycznie wszystkie dzisiejsze dokumenty dotyczące praw człowieka. Bez Wielkiej rewolucji nie byłoby też zapewne Wiosny Ludów, również tych w Polsce. Ale doskonale zdaję sobie sprawę, że dla chrześcijan, którym marzy się trzymanie maluczkich za mordę i pewnie feudalizm, takie wartości jak demokracja, równość, wolność słowa itp. nie mają znaczenia.
W Biblii nie ma żadnej równości - równość jest zarezerwowana tylko dla semitów, reszta ludzi to poganie, których się nie nawraca (choć - jak wiemy z historii - chrześcijanie w przyszłości z lubością nawracali pogan "ogniem i mieczem", m.in. twoich słowiańskich przodków). W Biblii jest niewolnictwo, rozboje i gwałty zlecane przez samego rasistowskiego boga Jahwe. Zapewne nie czytałeś Biblii od deski do deski, a ja jestem jedną z nielicznych obywatelek tego dwulicowego kraju, którym się to udało. Btw polecam ci obejrzeć filmy z tej serii, koleś (który też przeczytał całą Biblię) obnaża w prosty sposób alogiczność oraz amoralność Biblii. Początek jest niepozorny, ale im dalej w las tym więcej drzew: https://www.youtube.com/watch?v=OkBiX2ZJ8cs
"Teza fałszywa. Kopernik dużo odkrył a był chrześcijaninem"
Kopernik nie odkrył heliocentryzmu, on go tylko poparł nowymi obliczeniami. Poza tym, jeden Kopernik wiosny nie czyni.
"W renesasie ludzie byli jeszcze brudniejsi bo powstał pomysl, że brud zatyka pory w skorze przez co morowe powietrze nie zaraża".
A jednak to w średniowiecznej Europie wybuchła epidemia "czarnej śmierci", w wyniku której zginęło ok. 50 mln ludzi. Za wiki: "W średniowiecznej Europie wiedza medyczna pozostawała w stanie stagnacji, dlatego też nie domyślano się przyczyn zarazy. Ówczesny wydział medycyny w Paryżu w liście do króla Francji uznał, że za czarną śmierć odpowiadają niebiosa, konkretnie koniunkcja trzech planet w 1345, powodująca „wielką zarazę w powietrzu”. Sprawozdanie to było pierwszą próbą wytłumaczenia przyczyn epidemii i jedną z najbardziej rozpowszechnionych. Panowało wówczas bowiem powszechne przekonanie, że za chorobę odpowiada „złe powietrze”. Znaczenie higieny dla zdrowia zostało dostrzeżone dopiero w XIX wieku, wcześniej zaś normą były brudne i zaśmiecone ulice, zasiedlane przez duże ilości wszelkich zwierząt, roznoszących pasożyty groźne także dla człowieka. W takich warunkach choroby mogły się łatwo rozpowszechniać".
No popatrz, ci światli chrześcijanie strasznie późno zrozumieli znaczenie higieny, o wiele później niż "brudasy" z Bliskiego Wschodu.
"Arabowie zostali zjednoczeni i stali się potęgą dzięki islamowi".
Potęga, której rozwój nauki i inteligencji stanął w miejscu.
"Z czysto naukowego, historycznego punktu widzenia; jak stawia się jakąś teze to musi mieć ona odzwierciedlenia w źródłach".
Z czysto naukowego punktu widzenia, to Biblia ma więcej wspólnego z mitologią niż z tekstem historycznym, autentycznym. Autor po prostu porównuje rażące podobieństwa w mitach egipskich i judeochrześcijańskich (a to coś więcej, niż podobieństwo konstrukcji polegające na jej trójkątnym kształcie).
"<<Właśnie, dlatego powinniśmy ograniczyć przemysłową produkcję mięsa>>
Czemu?"
Bo jest nieetyczna, mimo iż samo jedzenie mięsa można uznać za naturalne. Dlatego właśnie wcześniej napisałam, że naturalność/nienaturalność czynu nie implikuje jeszcze jego dobrej/złej natury. Jak grochem o ścianę.
"Każda praca jest wysiłkiem fizycznym. Zdrowa ciąża nie jest zagrożeniem dla zdrowia i życia kobiety".
Ciąża i poród są dla kobiety większym zagrożeniem dla zdrowia i życia niż legalna aborcja wykonana w sterylnych warunkach
http://www.racjonalista.pl/index.php/s,38/t,39516 - te badania potwierdziły też wyniki Brytyjczyków z Royal College.
"Płod tez można umieścić w innym ciele niż matka. Robiono takie rzeczy na zwierzętach".
Jaki to ma związek? To przecież nie zmienia faktu, że przez większość czasu płód w fazie rozwoju musi przebywać w ciele jakiegoś żywiciela i na nim pasożytować. Dziecko PO narodzinach nie musi już na kimś BIOLOGICZNIE pasożytować i czerpać dosłownie wszystkie substancje z jego ciała.
"Każdy wież , żę stosumnek płciowy może wiązać się z powstaniem dziecka".
Tak samo, jak z poronieniem - bo nie wiem, czy wiesz, ale ok. 30-50% zapłodnionych jaj ulega samoistnemu poronieniu (choć może ich być więcej, bo poronienia samoistne czasami mają niezauważalny przebieg). A więc równie dobrze kobieta może świadomie wywołać poronienie. Logika.
" Tak samo, jak z poronieniem "
Nie mam nic do naturalnych poronień
"Jaki to ma związek? To przecież nie zmienia faktu, że przez większość czasu płód w fazie rozwoju musi przebywać w ciele jakiegoś żywiciela i na nim pasożytować."
Ciekawi mnie jaki biolog w jakim artykule lub dziele stwierdził, że własne potomstwo to pasożyty.
" Ciąża i poród są dla kobiety większym zagrożeniem dla zdrowia i życia niż legalna aborcja wykonana w sterylnych warunkach "
Zpałodnienie, ciaża, poród - przekazanie materiału genetycznego dalej nie jest zagrożeniem a błogosławieństwem, które umożliwia przetrwanie ludzkiego gatunku.
" Z czysto naukowego punktu widzenia, to Biblia ma więcej wspólnego z mitologią niż z tekstem historycznym, autentycznym. Autor po prostu porównuje rażące podobieństwa w mitach egipskich i judeochrześcijańskich (a to coś więcej, niż podobieństwo konstrukcji polegające na jej trójkątnym kształcie). "
Ze stawianiem tez w historii jest tak jak z procesem dowodowym w sądzie. Człowiek stawiający teze, musi miec pewne podstawy aby ja udowodnić. Od XVIII wieku czyli do momentu powstania tzw. nowoczesnej historiografii, obowiązuje zasada, że każde stwierdzenie czy fakt historyczny musi być poparty źródłami historycznymi ( najalepiej kilkoma, gdyż czesć mozna skutecznie podważyć tak jak Pani zrobiła to z tymi kołami rydwanów ). Pani napisała, że Biblia to głównie zbiór mitów sumeryjskich, babilońskich i egipskich. A ja zarządałem dowodu ( na jak to Pani ujeła plagiat ) tzn potwierdzenia źrółowego. Otrzymałem tylko informacji, że jakis badacz XIX ( okres kiedy nowoczesna historiografia się ukształtowała, ale i okres, w którym powstało szereg dziś już obalonych bzdurnych teorii ) wieczny tak uważał i zobaczył podobieństwo. Nawet jeśli to podobieństwo by było to to jest tylko ewnetualnie przesłanka do badania źródeł. Z uwagi na to, że rzadne źródło nie podważa, ale i ni potwierdza tego co jest w Biblii nalezy przyjąc iż historiografia nie jest wtsanie ocenić wiarygodności tego. W takiej sytuacji wobec liczby wierzących nie przystoi nazywać tego dzieła zbiorem mitów.
" Potęga, której rozwój nauki i inteligencji stanął w miejscu. "
Większosć zdobyczy kulturalnych arabów przypada na okres gdy są już muzłmanami.
"A jednak to w średniowiecznej Europie wybuchła epidemia "czarnej śmierci", w wyniku której zginęło ok. 50 mln ludzi "
1) W renesansie też się nie domyślali i panowały podobne teorie odnośnie morowego powietrza. Z tym, żę w śedniowieczu ludzie nie myli się bo nie odczuwali takiej potrzeby a ludzie zamieszkujący Europę Zachodnią (tą za odrą) czuli wręcz potrzebę bycia brudnym.
2) W nowozytności równiez wybuchały epidemie
3) W średniowieczu był inny klimat niż w średniowieczy
" No popatrz, ci światli chrześcijanie strasznie późno zrozumieli znaczenie higieny, o wiele później niż "brudasy" z Bliskiego Wschodu. "
A gdzie ja pisałem, że ludzie nieżyjący w europie zachodniej byli brudniejsi lub głupsi ?
" Kopernik nie odkrył heliocentryzmu, on go tylko poparł nowymi obliczeniami. Poza tym, jeden Kopernik wiosny nie czyni. "
1) Napisałą Pani, że Chrześcijanie tylko niszczyli. Ja podważyłem tą teze wskazując, że był co najmniej jedna osoba, która nie podpada pod Pani stwierdzenie.
2) Nie pisałem konkretnie o teorii heliocentrycznej. Wszak Kopernik odkrył tez inne rzeczy
3) Nie wiadomo czy Kopernik dysponował pracami Arystracha. Jakby dysponował to owszem moglibyśmy pisac, żę tylko udowodnił.
"Gdyby (nie) Oświecenie, Europa tkwiłaby na poziomie mentalnych współczesnych krajów islamskich."
Wyłącz z tej tezy Rzeczypospolitą (też Europa) a przyznam Ci racje
"Z kolei bez Rewolucji Francuskiej demokracja nie rozprzestrzeniłaby się na świecie (na pewno nie w tym czasie), "
1) Rewolucyjna " Demokratyczna " Francja była (po za dyktaturą Jakobinów) zwyczjaną oligarchią. Gdzie procentowo mogło mniej głosować i być wybieranym niż w Wielkiej Brytanii i Rzeczypospolitej.
2) Faktycznie Idee Rewolucji Francuskiej były naprawde wielkie, ale owocami tego "ruchu ludowego" było:
Mordowanie (zwłąszcza szlachte duchownych i chłopów)
Zastąpienie rządów honorowej arystokracji rządami równie nielicznych bogatych bezwzględnych burżujów.
3) Francja utworzyła dopiero jako 4 konstytucje zgodną z ideami oświecenia
4) Za rozpropagowanie idei tej rewolucji nie odpowiadają jej rzekome zdobycze ideologiczne, a militrane zdobycze Napoleońskie
" Deklaracji opierają się praktycznie wszystkie dzisiejsze dokumenty dotyczące praw człowieka. "
Nie przecze. Nie zmienia to jednak faktu, że Rewolucja francuska i wzorowane na niej rewolucje jak rewolucja październikowa przyniosły ludziom więcej strat niż zysków.
" takie wartości jak demokracja, równość, wolność słowa "
Wszystko to było w katolickiej Polsce już w XVI wieku. Przy czym było tak zarówno w rzeczywistości jak i było to usankcjonowane prawnie. W rewolucyjnej Francji tylko formalnie było tak fajnie jak próbujesz mi wmówić. Porównałbym sytuacje w ówczesnej Francji do np stanu wojennego w Polsce.
" W Biblii nie ma żadnej równości - równość jest zarezerwowana tylko dla semitów, reszta ludzi to poganie, których się nie nawraca "
1) Biblia a zwłaszcza stary testament nie powininna być traktowana dosłownie.
2) Równosc jest zarezerwowana dla wszystkich ( patrz Nowy testament )
" W Biblii jest niewolnictwo, rozboje i gwałty zlecane przez samego rasistowskiego boga Jahwe "
1) Biblia nie powinna być traktowana dosłownie
2) Popatrz na Pacyfizm, miłosierdzie w wykonaniu Jezusa
" Bo jest nieetyczna, mimo iż samo jedzenie mięsa można uznać za naturalne. "
Jedzenie mięsa jest tak samo nieetyczne jak jedzenie roślin.
" Wobec tego świadome zadawanie im cierpienia bez żadnej potrzeby - bo mięso nie jest nam już potrzebne ani do zdrowia, ani do życia - jest nieetyczne "
Mozna ewntualnie mówić, o tym że zabijanie zwierząt jest nieetyczne, ale nie ze względu na ich zdolnosć do odczuwania, czy myślenia, ale z samego faktu ich egzystęcji. W myśl zasady by nie zabijać tego co żyje.
"Nie mam nic do naturalnych poronień"
Nawet nie zrozumiałeś analogii.
"Zpałodnienie, ciaża, poród - przekazanie materiału genetycznego dalej nie jest zagrożeniem a błogosławieństwem, które umożliwia przetrwanie ludzkiego gatunku"
Zerknij na badania zamiast pisać takie bzdury. Zaraz uznam, że trollujesz.
"Ze stawianiem tez w historii jest tak jak z procesem dowodowym w sądzie. Człowiek stawiający teze, musi miec pewne podstawy aby ja udowodnić".
Sęk w tym, że to wierzący i autorzy Biblii stawiają tezę, że ich bóg istnieje, podczas gdy nie ma na to absolutnie żadnych dowodów. Na tym poprzestanę, bo sam wpadasz we własną pułapkę i pogrążasz się w absurdzie.
"Większosć zdobyczy kulturalnych arabów przypada na okres gdy są już muzłmanami".
Islam był zarazą dla nauki, a Arabowie osiągnęli wtedy tyle ile osiągnęli bo chłonęli wartości i tradycje Greków bardziej niż ówcześni chrześcijanie:
"Często spotkać się można z opinią, iż stosunek religii islamskiej do nauki był dużo lepszy niż chrześcijaństwa. Jako dowód na to wskazuje się okres od ok. 775 r. do połowy XIII, kiedy pod względem cywilizacyjnym wschodni świat islamu stał wyżej niż chrześcijańskiej Europy, że wspaniale rozkwitała nauka, kultura i sztuka. W tym czasie było w islamie wielu wybitnych uczonych i myślicieli. Tak np. to Nasir ad-Din at-Tusi (1201-74), perski astronom i matematyk dał początek trygonometrii (cosinusy), jako osobnej gałęzi matematyki, przyczynił się do rozwoju geometrii. Do poziomu matematyki, na jakim stał wówczas świat arabski Europa dojść miała dopiero w czasach Odrodzenia.
Później zaś na skutek przykrych zawirowań historii owa sytuacja miała ulec załamaniu, nie niszcząc wszakże rzekomego potencjału jaki ma tkwić w jądrze religii i kultury islamskiej, a który ostatecznie może zapewnić jej powtórny renesans intelektualny. Teza ta jest jednak co najmniej dyskusyjna i prawdopodobnie nie do obrony. Wybitny dziewiętnastowieczny intelektualista, badacz Orientu, Ernest Renan [ 6 ], rozwiał ten mit.
Otóż "Islam w swoim pierwszym stuleciu był nieskończenie odległy od jakiejkolwiek formy nauki czy filozofii. Wyłaniając się z trwających kilkaset lat walk religijnych pomiędzy różnymi formami semickiego monoteizmu, ignorował wszelkie formy racjonalizmu." Póki zdominowany był przez Arabów — okres czterech pierwszych kalifów i dynastii Omajadów — póty nie wytworzył się w jego łonie żaden intelektualny nurt świecki. Zmieniło się to dopiero, kiedy ok. 750 r. w islamie zaczął dominować czynnik perski, a centrum przesunęło się do regionu Tygrysu i Eufratu, czyli tam gdzie istniało wiele pozostałości świetnej cywilizacji stworzonej przez perskich Sassanidów (226-652), obalonej przez Arabów. Kwitła tam sztuka, rzemiosło i życie intelektualne (zwłaszcza od Chosroesa Nouschirvana, który m.in. nakazał tłumaczyć hinduskie dzieła). Elitę tego narodu stanowili nestorianie. Zajmowali się oni nauką i grecką filozofią, opanowali medycynę. Ich „heretyccy" biskupi bywali geometrami i logikami (w kościele powszechnym było przeciwnie — na początku IV wieku, jak podaje Sokrates Scholastyk w Historii Kościoła 2,9, nie chciano by Euzebiusz został biskupem w Emesie, gdyż zajmował się matematyką).
Pierwsi władcy dynastii Abbysynów otaczali się Persami. "W pewnym sensie można tu mówić o zmartwychwstaniu Sassanidów" — pisze Renan. Nestorianie nadal byli medykami. Miasto Harran, które wniosło tak wielki wkład do rozwoju myśli, zachowało całą grecką tradycję. Z niego pochodziło wielu ówczesnych uczonych (w szczególności astronomów). W znacznej mierze schrystianizowani Syryjczycy, kontynuatorzy greckich szkół perypatetyków (przegnani z Aten przez chrześcijańskiego cesarza Justyniana), rozwijali matematykę, medycynę i astronomię, tłumaczyli na arabski Arystotelesa, Euklidesa, Galena, Ptolemeusza, itd. Rozwijano astronomię, algebrę i chemię. Ten naukowy klimat powiał w Europie poprzez Hiszpanię (a konkretnie poprzez muzułmańską Andaluzję, stamtąd nowe prądy zaczynają się rozwijać na południu Francji, w Langwedocji; także poprzez Maltę i Sycylię)
Ale jak zauważa Renan: "Wyższość Syrii i Bagdadu nad łacińskim Zachodem wynikała stąd, że zbliżono się tam najbardziej do tradycji greckiej. Łatwiej było dotrzeć do Euklidesa, Ptolomeusza czy Arystotelesa w Harranie i Bagdadzie niż w Paryżu." O tyle więc świat islamu stał wyżej od świata chrześcijańskiego, o ile czynny był w nim duch greckiej myśli (rozwinięty w tym czasie przez Arabów poza to co przekazali im Grecy). Po pewnym czasie nastał jednak okres, w którym teologia islamska okiełznała owe niezależne od niej siły. "Począwszy jednak od roku 1200 teologiczna reakcja w krajach muzułmańskich panuje już niepodzielnie. Filozofia nie istnieje. Historycy i wydawcy mówią o niej jak o złym wspomnieniu. Manuskrypty filozoficzne są niszczone i stają się rzadkim dobrem, astronomia tolerowana tylko jako sposób wyznaczenia kierunku modlitwy. Wkrótce rasa turecka opanuje tereny islamu i zaszczepi wszędzie całkowitą pustkę naukową i filozoficzną. Odtąd islam nie wyda ze swego łona żadnego światłego umysłu, z uderzającym wyjątkiem Ibn Khalduna (...) Islam zawsze prześladował naukę i filozofię. Na koniec całkiem je zadusił. Trzeba tu jednak rozróżnić dwa okresy w historii islamu: pierwszy od jego powstania do XII wieku i drugi, od XII wieku do naszych czasów. W pierwszym okresie islam, podminowany przez działalność sekt i miarkowany rodzajem protestantyzmu, był źle zorganizowany i mniej fanatyczny niż w drugim okresie, kiedy wpadł w ręce ras tatarskich i berberyjskich, ras ciężkich, brutalnych i bez ducha. Islam ma tę specyfikę, że jego adepci są mu coraz bardziej oddani. Pierwsi Arabowie, którzy go przyjęli, wierzyli w misję Proroka z dużymi zastrzeżeniami. To na poły niedowiarstwo trwało dwa albo trzy wieki. Później panowanie objął dogmat, ściśle wiążący wiarę i życie codzienne; panowanie wspierane środkami przymusu i karami cielesnymi dla odstępców, o metodach chyba skuteczniejszych niż te, jakie stosowała hiszpańska inkwizycja."
Według Renana islam jako taki jest jeszcze większym zagrożeniem dla nauki niż chrześcijaństwo, jest "stalową obręczą ściskającą głowę, chroniącą [wiernego] przed wpływami nauki i jakiejkolwiek nowej idei. W chwili swej religijnej inicjacji muzułmańskie dziecko, dotąd żywe i ciekawe świata, nagle przekształca się w fanatyka, wypełnionego dumą z posiadania prawdy absolutnej, uszczęśliwionego z dostępu do przywileju, który w rzeczywistości czyni go kalekim (...) islam prześladował wolną myśl, może nie bardziej brutalnie niż inne religie, ale bardziej skutecznie. Z krajów, które zdobył, uczynił pole zamknięte na wszelką kulturę rozumu."
"3) Nie wiadomo czy Kopernik dysponował pracami Arystracha. Jakby dysponował to owszem moglibyśmy pisac, żę tylko udowodnił".
Użycie Wikipedii jest dla ciebie zbyt bolesne:
"Mikołaj Kopernik w I rozdziale De Revolutionibus Orbium Coelestium (O obrotach sfer niebieskich) dokonał przeglądu wszystkich znanych wówczas teorii na temat ruchów planet, także teorii Arystarcha z Samos i poparł tę teorię nowymi obliczeniami uzyskanymi dzięki obserwacji i zastosowaniu bardziej rozwiniętej matematyki"
Co do Rewolucji - ciągle piszesz o jej przebiegu i najbliższych latach po Rewolucji, a ja mówię przede wszystkim o jej dalekosiężnych i wymiernych skutkach w skali światowej, które są nie do przecenienia. W skali mikro Rewolucja wydaje się okrutna, ale w skali makro dała więcej korzyści niż strat.
"Wszystko to było w katolickiej Polsce już w XVI wieku".
Demokracja szlachecka to dla ciebie demokracja? Haha. Głosowanie tylko w jednym stanie to żadna demokarcja. Ten "system" doprowadził do jeszcze większego poddaństwa chłopów i ograniczenia dostępu do władzy dla mieszczan.
Poza tym, szlacheckie świnie dbały o swoje tyłki jeszcze bardziej niż te w obecnym rządzie. Ależ to był wspaniały system - zawalanie sejmów dzięki liberum veto i paraliżowanie jego pracy, wywoływanie w kraju chaosu sprzyjającego rozbiorom Polski. Czad.
"1) Biblia a zwłaszcza stary testament nie powininna być traktowana dosłownie".
O, uwielbiam ten klasyczny tekst. Traktujecie Biblię dosłownie lub przenośnie wtedy, kiedy wam to pasuje. Jesteście wybiórczy.
"Jedzenie mięsa jest tak samo nieetyczne jak jedzenie roślin".
Produkcja mięsna generuje niewyobrażalne ilości gazów cieplarnianych (m.in. metanu i dwutlenku węgla), co jest kompletnie absurdalne, bezzasadne, zważywszy na zbędność mięsa w diecie mieszkańców współczesnego, rozwiniętego Zachodniego świata. Produkcja mięsa pochłania również o wiele więcej zasobów (m.in. wody i roślin dla zwierząt) niż produkcja roślinna. Co do samego jedzenia - rośliny nie mają ośrodkowego układu nerwowego. Sam ten fakt przecież przeważa szalę na korzyść kręgowców.
"Mozna ewntualnie mówić, o tym że zabijanie zwierząt jest nieetyczne, ale nie ze względu na ich zdolnosć do odczuwania, czy myślenia, ale z samego faktu ich egzystęcji. W myśl zasady by nie zabijać tego co żyje".
Bakterie na Marsie też "żyją".
Chyba ostatni raz ci odpisuję, bo to jest jakaś parodia albo trolling. xD
"Nawet nie zrozumiałeś analogii."
Bo tej analogii tu nie ma
"Zerknij na badania zamiast pisać takie bzdury."
Jakie badania wskazują na błąd w tym moim twierdzeniu, że zapłodnienie, ciaże i porody umożliwiają przetrwanie ludzkiego gatunku.
"Sęk w tym, że to wierzący i autorzy Biblii stawiają tezę, że ich bóg istnieje, podczas gdy nie ma na to absolutnie żadnych dowodów. Na tym poprzestanę, bo sam wpadasz we własną pułapkę i pogrążasz się w absurdzie."
Miesza Pani niestety bardzo (nie wiem czy specjalnie). Czym innym jest stwierdzanie faktów historycznych a czym innym jest wiara. W historii obowiązują pewne zasady o których już kilkukrotnie wspominałem: teza + kilka źródeł historycznych=fakt historyczny. Jeżeli jakaś teza nie ma odzwierciedlenia w źrółach to jest tylko i wyłącznie wyobrażeniem twórcy danej hipotezy. Wiara ntomiast opiera się na czym innym. Tam nie ma dowodów rzeczowych-wtedy nie byłaby to wiara a tylko wiedza. W przypadku wiary wierzący są zobowiązani przyjać pewien dogmat, co w podejściu historycznym jest niedopuszczalne. W momencie gdy historia nie może się wypowiedzieć na temat rzetelności jakiegoś dzieła takiego jak np Biblia, to ludzie są zmuszenie przyjąc na wiare ten dogmat lub nie. Innymi słowy mozna albo w to wierzyć jak ja, albo niewierzyć jak Pani.
"Islam był zarazą dla nauki, a Arabowie osiągnęli wtedy tyle ile osiągnęli bo chłonęli wartości i tradycje Greków bardziej niż ówcześni chrześcijanie:"
Gdzie temu przeczę?
"Co do Rewolucji - ciągle piszesz o jej przebiegu i najbliższych latach po Rewolucji, a ja mówię przede wszystkim o jej dalekosiężnych i wymiernych skutkach w skali światowej, które są nie do przecenienia. W skali mikro Rewolucja wydaje się okrutna, ale w skali makro dała więcej korzyści niż strat."
Ja wiem, że ludzie o poglądach lewicowych wyznają teorię: po trupach do celu. Dalekosiężnymi skutkami tego była też, komuna Paryska, wszelkie rewolucje, komunizm...
"Głosowanie tylko w jednym stanie to żadna demokarcja."
Czyli Ateny rzekome pierwsze państwo o ustroju demokratycznym nie było państwem demokratycznym, bo tylko 1/6 mieszkańców państwa mogła decydowac o losach polis. Być może Pani się nie orientuje, ale w takiej anglii w polowie XIX wieku 3 procent obywateli miałao prawo głosu, a w takiej Francji rownież w połowie XIX wieku 1,5%. Właściwie pojęcie "demokracja szlachecka" sama w sobie jest błędnym określeniem bo my bylismy "monarchią mieszaną". Co ciekawe o ustroju mieszanym pisał już Arystoteles.
Możemy tez pisac o tolerancji religijnej i ogólnie o tolerancji w Rzeczypospolitej i o tym jak zachód był zacofany w tych sprawach
"Ten "system" doprowadził do jeszcze większego poddaństwa chłopów "
Bzdura. Chłop w Polsce miał lepiej niż praktycznie każdy inny w Europie-podać źródła? Moge podac odnosnie Francji, Austrii, Prus, Rosji.
"Poza tym, szlacheckie świnie dbały o swoje tyłki jeszcze bardziej niż te w obecnym rządzie"
Jakies opracowanie historyczne na temat Rzeczypospolitej Pani przeczytałą czy to tak ze szkoły Pani wyniosła? Przez 50 lat być może tak było ale ustrój zwany monarchią mieszaną funkcjonował przeszło 300 lat
"Ależ to był wspaniały system - zawalanie sejmów dzięki liberum veto"
Nie ma czegoś takiego jak zwalnianie sejmów. Zapewne miała Pani na mysli zrywanie. Musi jednak Pani przyznac, żę takiego poszanowania mniejszości w sejmie nie było nigdzie. Po za tym liberum veto tyczy się 2 połowy XVII wieku i wieku XVIII.
"i paraliżowanie jego pracy, wywoływanie w kraju chaosu sprzyjającego rozbiorom Polski. Czad"
Z tym, że do rozbiorów doszło gdy liberum veto nie funkcjonowałało-1 sejm rozbiorowy był sejmem skonfederowanym, a konstytucja 3 maja likwidowała liberum veto.
"ograniczenia dostępu do władzy dla mieszczan. "
Jak już zaczyna się Pani wypowiadac na jakiś temat to chyba powinno się dysponowac choćby elementarną wiedzą. Mieszczanie w Rzeczypospolitej byli głównie z pochodzenia Niemcami, a Wilno i Kraków miały prawa Szlacheckie. Ba miasta wysyłały posłów na sejmiki ziemskie i szlachta brała pod uwage ich potrzeby w instrukcjach na sejm (potwierdzić opracowaniem?).
"O, uwielbiam ten klasyczny tekst. Traktujecie Biblię dosłownie lub przenośnie wtedy, kiedy wam to pasuje. Jesteście wybiórczy. "
Bo tak Biblie się interpretuje.
"Produkcja mięsna generuje niewyobrażalne ilości gazów cieplarnianych "
Widzę Pani wierzy w klimat zmieniany przez człowieka. Polecam prześledzić dzieje klimatu w latach 1-2000
"Co do samego jedzenia - rośliny nie mają ośrodkowego układu nerwowego. Sam ten fakt przecież przeważa szalę na korzyść kręgowców. "
Wiesz nauka i dietetycy wskazują , żę człowiek powinien spożywać zarówno mięso jak i rośliny.
"Chyba ostatni raz ci odpisuję, bo to jest jakaś parodia albo trolling."
Nie musi Pani przepraszać.
Proszę zaprzestać dyskusji, nie ma ona sensu. Pan Marszczoch ma dostęp do wszelkich informacji, ale poglądów nie zmieni. Nie ma po co tracić sił i nerwów, lepiej poczytać dobrą książkę albo obejrzeć film.
Owady to gorsze zwierzęta od kręgowców? Intrygujacy jest ten wasz wegetarianski belkot... Choć jeszcze bardziej intryguje czym zapaleni milosnicy zwierzat,przeciwni ich zabijaniu do celów spozywczych, karmią swoje psy i koty?
Lecz jakiej konsekwencji można się spodziewać po ludziach gloszacych brednie typu ,,mięso nie jest korzystne dla zdrowia''?he he
Najpierw uzupełnij swoje braki z zakresu bioetyki i ontogenezy człowieka, zanim nazwiesz płód pasożytem,jakim zresztą sama kiedyś byłaś .Czyżby kolejna wojująca ,niedouczona feministka? :>
Czym się różni nazwanie płodu "pasożytem" od nazwania płodu "dzieckiem"? Tylko tym, że jedno określenie ma wydźwięk pejoratywny a drugi - w oczach społeczeństwa - pozytywny. Oba mają mały związek z naukową, obiektywną rzeczywistością. Ale tak, jak dla wielu płód to już dziecko, tak dla wielu płód pobierający twój pokarm, tlen i narażający cię na choroby jest tylko i wyłącznie pasożytem.
Co ty porównujesz zwierzaka do człowieka? Człowiek ma duszę a zwierzę nie.ja też kocham zwierzęta no ale bez przesady. A życie się zaczyna od pierwszej chwili poczęcia.
1. A czym jest niby dusza?
2. Życie zaczyna się od poczęcia, ale tylko życie biologiczne. To nie człowiek ani tym bardziej nie osoba.
Czym jest dusza? To do ciebie to pytanie.jesli jesteś ochrzczony i przyjąłeś pierwszą Komunie św to powinneś wiedzieć.
Jestem ochrzczona ale nie z własnej woli, wolałabym nie być, bo nie życzę sobie być zaliczana w statystykach do wyznawców kościoła rzymskokatolickiego.
I nadal nie wyjaśniłeś, czym jest niby dusza.
Wiara w istnienie duszy jest kwestia indywidualna, lecz jest cos co obiektywnie odróżnia czlowieka od zwierząt - zdolność do refleksji.
Zwierzę w swym dzialaniu kieruje się instynktem, odruchami, uczuciami. Nie zastanawia się nad sensem wszech rzeczy, czy etyka wlasnych dzialan. Nie jest zdolne do wyrzutów sumienia. Potrafi przywiązać się do wlasciciela, stada i respektować panujące w nim zasady- instynkt i lek przed konsekwencjami, ale nie jest samokrytyczne
Zdolność do refleksji to masz dzięki wystarczająco rozwiniętemu mózgowi, a nie dzięki abstrakcyjnej duszy. Płód przez większość ciąży nie posiada nawet świadomości, bo nie jest dostatecznie rozwinięty - a pod koniec ciąży jest prawdopodobnie w stanie śpiączki indukowanej chemicznym środowiskiem wód płodowych.
Zwierzę - w przeciwieństwie do płodu - potrafi odczuwać emocje typu strach, a co najważniejsze - jest zdolne do odczuwania cierpienia i pragnie go uniknąć. Dorosła świnia ma więcej wspólnego z człowiekiem niż płód.
Co maja do tego plody?
Ja się tu na temat zwierząt- czym sie obiektywnie od czlowieka roznia, wypowiadam, a wpis jest adresowany do Sol.
Rozwiniety mózg ludzkość zawdzięcza obecności mięsa w diecie. Nawet w świecie zwierząt największą inteligencja cieszą się miesozercy.
Zdanie o świni i lodzie, to tak ciężkie brednie, ze nawet mi się nie chce szerzej komentować.
Szkoda ze nie przeczytales Pamietnikow Bardot zamiast osadzac ja po tym krótkim tekście. Pozwol, ze zacytuje autorke:
"Mama, nieprzytomna ze zlosci, wydala na nas wyrok. Krotki, suchy, ostateczny i nieodwołalny: "Od tej chwili nie jesteście już naszymi corkami, jesteście osobami obcymi i jako takie będziecie się do nas zwracaly w trzeciej osobie! (W oryginalne "vous" - druga osoba liczby mnogiej, uzywana we Francji w stosunku do osob obcych i nie zaprzyjaźnionych, w przeciwieństwie do formy "tu" [druga osoba listy pojedynczej], zarezerwowanej dla czlonkow rodziny i innych bliskich osob.)
Zapamiętajcie sobie, ze nie jesteście już tutaj u siebie, lecz u nas! Nic, co jest w tym domu, do was nie należy. To nie jest wasz dom!".
Mialam wtedy siedem i pol roku. Mijanou (siostra Bardotki) zaledwie cztery lata.
Od tego dnia z ogromnym trudem zwracałam się w trzeciej osobie do najdroższych mi osob. I odtąd czułam się obce we własnej rodzinie, Wtedy po raz pierwszy poczułam samotność, opuszczenie i rozpacz. Zapragnelam umerzec. Uczucia te towarzyszyly mi potem przez cale zycie.
Wiele lat później, kiedy umarl tato, 5 listopada 1975 roku, mama, zagubiona, samotna, zedzorientowana, poprosila mnie, zebym znow mowidla do niej przez "ty". Nie mogłam... Już nigdy. Podobnie zresztą jak nie mogłam powiedzieć "ty" do Boga, po latach zwracania się don przez "Pan"! Jeszcze dziś nadal odmawiam "Ojcze nasz" tak, jak robiłam to w dzieciństwie. W moim pojęciu, Bog nie należy do ekipy z "Salut les Copains" (taki owczesny odpowiednik Bravo).
Poczwaszy od tamtego dnia, bylam w wiecznym konflikcie z rodzicami.
Osadzalam ich bez poblazania. Sama w swoim kacie, obserwowałam tych dorosłych ludzi, których nazywałam tata i mama. Skoro nie bylam już u siebie, mogłam sobie pozwolić na krytykę. Porownywalam swój los z losem Chantal (przyjaciolki Bardot z dzieciństwa) i często plakalam. Chantal stanowila dla swojej mamy Suzanne cel zycia, Chantal zawsze miała racje, Chantal była rozpieszczana, kochana, podziwiana, Chantal miała fantastyczne zabawki, Chantal była "u siebie" i mowila "ty" do swojej mamy."
Wiec uważasz, ze cos takiego nie odcisnelo pietna na zyciu dziecka, które od małego zylo już w chorej atmosferze? Matka poprosila ja o ponowne zwracanie się per "ty" po 34 latach, nie uważasz ze nieco za pozno? Nie mierzmy ludzi swoja miara, każdy z nas jest inny, pochodzi z innego środowiska, przeszedł inna droge i nie nam powinno być dane krytykować i niszczyc kogos kogo w sumie wcale nie znamy. Zostaniemy osadzeni tam na gorze i to jest jedyna sprawiedliwość na tym swiecie.
A co do aborcji to przyznala Bardot, ze nie była dobra matka i poniosła kleske na tym polu wiec czemu ja jeszcze krytykujecie za to, ze nie zdecydowala się na więcej dzieci? Waszym zdaniem lepiej byłoby żeby nie jednego ale wielu ludzi spotkal los co jej syna? Na to wygląda. Nie wszyscy urodzili się po to by być rodzicami ale to nie czyni ich złymi ludzmi co pokazuje przykład Bardotki i jej milosci do zwierzat. Dzis wygrala kolejna walke o niedźwiedzie pojone alkoholem i tanczace w Rumunii i chyba o tym warto wspominać a nie tylko przyczepiać się do czegos co było lata temu i już nie ma zadnego znaczenia, tym bardziej dla was, którzy jej nie znacie.
Co do urody to kwestia gustu, dla mnie najpiekniejsza i najzgrabniejsza (to jest nie do podważenia bo lepszej figury ze swieca szukac na przestrzeni wiekow), dla ciebie nie, o to nie ma co się spierać, ale nie zgadzam się co do filmow bo mimo iż gro to gnioty to jest kilka perełek jak "Prawda", "Na wypadek nieszczęścia", "Bulwar rumu", "Niedzwiedz i laleczka", "Czy chciałby pan ze mna zatanczyc?", "Babette idzie na wojne", "Paryzanka" czy "Stokrotka" i pare innych i radze się zapoznać z nimi a nie krytykować po obejrzeniu jakiegoś chlamu.
Troche dystansu. Pozdrawiam
Ja się zgadzam z Bardotkiem. Dzieciństwo nie usprawiedliwia czynów, ale pozwala wiele zrozumieć - np. jak ojciec Bardot siadał na parapecie i groził, że się zabije przed żoną i malutkimi wówczas córkami. W przeciwieństwie do jej chłodnej i wyrachowanej matki był dość czuły, ale niewierny i niezrównoważony. Ta kobieta mocno się pogubiła i zametlała w swoim życiu. Wzbudza pod tym względem współczucie i zażenowanie.
Niemniej jednak, choć może Ty nie czujesz tej energii, miała w sobie 'to coś' - charyzmę, aurę, witalność, jakąś magię. Duża też w tym wszystkim zasługa marketingu, była cwana. Aktorka była z niej przeciętna, ale miała żyłkę komediową, a jak śpiewała czy tańczyła, to epatowało z niej życie i radość. Jest coś takiego, że na BB można się obrazić i wkurzyć, ale jej energia znów przyciąga.