http://www.zeberka.pl/art/sekrety-urody-gwiazd-brigitte-bardot-20178

W komentarzach poniżej ten komentarz o innych sekretach urodowych B.B. jest mojego autorstwa:

"* Ciało: Zaraz po urodzeniu dziecka, by pozbyć się zbędnej skóry zażywała B.B. kąpieli zimnym w Morzu Śródziemnym. Było to na przestrzeni stycznia i maja 1960 roku.
* Twarz: Brigitte nigdy nie używała żadnych kosmetyków pielęgnacyjnych do twarzy - żadnego kremu itp. Jedynym czego używała były olejki i mleczka do opalania.
* Włosy: W dniu 39. urodzin Bardotka po raz ostatni ufarbowała swe włosy na blond. Jak sama przyznała, odkąd zaprzestała tego procederu jej dwa włosy na krzyż zamieniły się w gęstą czuprynę.
* Poza tym to Bardotka zawsze była bardzo nieśmiała, stąd sądzono, że jest arogantką, oraz niepewna siebie i swego wyglądu. Pełna kompleksów, w latach wczesnej młodości, jeszcze przed ufarbowaniem włosów na blond, robiła sobie niezbyt twarzową grzywkę i baczki, tak bardzo chciała się ukryć za włosami.
* Jej ulubionymi perfumami jest L'Heure Bleue, marki Givenchy. "

Daj znac jak ci poszedł artykul (o ile nie jest za pozno i moja pomoc do czegos się przyda?) i pochwal się nim po;) Nie zapomnij o podaniu zrodel:)

Niestety z braku ciekawych faktów musiałam zrezygnować z niego , a szkoda!
Ale i tak jestem bardzo wdzięczna bo przyznam że od dawna szukałam jakiś trików BB :) O perfumach i kąpielach w morzu wiedziałam ale zaskoczyła mnie informacja o nieużywaniu kremów! Czy możesz mi powiedzieć skąd o tym wiesz ? ( Pytam z czystej ciekawości :) )

Mam wszystkie ksiazki o Brigitte po polsku, angielsku i niemal wszystkie albumy ze zdjeciami po francusku. Zbieram tez magazyny. Troche tam sie informacji nazbieralo;)
Oczywiscie nie wiem na ile to jest prawda. W jednej ksiazce autor - Robinson napisal ze wlosy Bardotka myla raz na tydzien a na codzien traktowala je suchym szamponem. Ale ponoc to stek bzdur. Komu wierzyc...

Ale w książce Robinsona jest notka od Bardot, że jest to jedyna jej biografia którą poleca, więc może to prawda ?

Nie. Ponoc sie spotkali tylko raz, na te rozmowe, Robinson byl mily, wspomogl nieco fundacje wiec napisala mu Bardot epitafium. Pozniej sie okazalo, ze ksiazka to stek bzdur wyssanych z palca a z jej znajomymi nawet sie nie spotkal na rozmowy. Wszystko sciema. List mial i go zawarl z swoim "dziele".

O widzisz, tego nie wiedziałam ! Swoją drogą nie rozumiem takich dziennikarzy którzy chcą napisać o niej książkę a potem publikują bzdury. Osobiście strasznie chciałabym dostać w swoje ręce książkę w której Bardot opowiada o swoich mężczyznach ale nie znam francuskiego aż tak dobrze a angielskiej wersji nigdzie nie widziałam :/

Mysle, ze najlepsza w tym temacie jest autobiografia BB - Pamietniki. I jest to ksiazka po polsku. Ale zdaje sie, ze ja czytalas?

Tak, dlatego strasznie chciałabym odszukać angielskiej edycji "wywiadu rzeki" o życiu uczuciowym Bardot , bo inne już czytałam

O ktore Ci chodzi, Vies privees? Tam nie ma nic nowego.

Możliwe, że to ta książka- nie pamiętam tytułu

Pamietasz okladke/autora/cocokolwiek?

Pamiętam tylko, że książka to wspólne dzieło BB i dziennikarza który przeprowadził z nią wywiad o wszystkich jej mężczyznach i o ile dobrze pamiętam jest całkiem nowa-chyba wydana w okolicach lat 90tych

Mysle, ze piszesz o "Vies privees" bo to wywiad - rzeka z Bardot przeprowadzony przez jej przyjaciela - dziennikarza Henri-Jean Servata, ale to nie tylko o jej mezczyznach ale o calym jej zyciu prywatnym ogolnie. Plus, ksiazka ukazala sie w roku 2006.
Nie kojarze ksiazki tylko na ten temat, obawiam sie ze takowej nie ma. Jesli chcesz przeczytac "Vies privees" zapraszam na te strone i polecam pomoc translatora - po polsku brzmi to strasznie, ale jesli przetlumaczysz na angielski daje rade;) Ja to sobie wydrukowalem po ang i trzymam z moimi francuskim i niemieckim oryginalem:)

Strona z tekstem ksiazki tutaj:

http://fan-de-bb.forumpro.fr/t776-interview-bb-du-livre-vie-privee?highlight=vie +privee

ona nie pewna ???taki ideał.matko kochana przecież to fizyczny ideał kobiety,nawet jak już staruszka już jest to patrząc na jej fotki to myśle sobie że ma piękne rysy twarzy.

Zgadzam sie, ale ponoc najwieksza zaleta ludzi pieknych jest to, ze nie zdaja sobie sprawy ze swojej atrakcyjnosci i to jest to co czyni ich wyjatkowymi;)

Jak można być nie pewnym siebie będąc tak fizycznie idealnym . A włosy to chyba zawsze miała gęste nawet jak farbowała.

Co do gęstości włosów to tez mi sie tak wydaje ale ten fragment to niemal kropka w kropkę to, co Bardotka napisała w swojej autobiografii, dlatego sie tam znalazł.

a teraz sobie pomyśl kiedyś nie było doczepów,sztucznych rzęs,tony tapety i innych takich,a ona nawet bez tego piękna i naturalna,jak by żyła w tych czasach nikt by się z nią nie równał,żaden dzisiejszy plastik!

Bardotka juz wtedy miala sztuczne rzęsy, nosiła tez doczepy, treski i peruki. Była prekursorką dzisiejszych urodowych trendów. Doczepione włosy ma np tu:

https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/236x/56/1a/2f/561a2f514f134ab5659289cedbb54 ec7.jpg

http://cache3.asset-cache.net/gc/478400838-brigitte-bardot-on-one-harley-davidso n-for-gettyimages.jpg?v=1&c=IWSAsset&k=2&d=X7WJLa88Cweo9HktRLaNXjJkrXpFZSoIf2UO2 x126jvzHLsVJPBhUiL8NqbI9QXH

W obu przypadkach widać różnice miedzy jej prawdziwymi włosami a doczekano pod spodem, aczkolwiek w drugim juz nie tak bardzo. Wpisz obejrzyj sobie jej teledysk do Harley Davidson na yt by zobaczyc jak te sztuczne włosy rażą;)

nawet nie wiedziałam że miała:)ale i tak piękna:)

Jeśli używała L'Heure Blue to jest to zapach z perfumerii Guerlain, nie Ginenchy.

Masz rację to Guerlain, jedno i drugie na G, pomyliło mi się:D

To nie takie istotne ale akurat u mnie w rodzinie ktoś pracuje dla tej firmy i kojarzę trochę ich produkty.

Extra, skołuj mi próbkę jak mozesz bo bardzo drogie są:D

Nie mieszkam tu ale chyba sprzedają to w Polsce? W Sephora albo gdzieś. Kiedys Guerlain sprzedawał się tylko w ich własnych salonach. Potem, żeby trochę zbić ceny rozpoczęli normalną dystrybucje w perfumeriach.
Powinnaś bez problemu dostać próbkę od sprzedawcy to są za drogie kosmetyki, żeby kupować je w ciemno.

Ja tez tu nie mieszkam i jestem kolesiem:D
Pzdr.

Ona nie dbała o urodę. Gdzieś wyczytałam że nawet kremu nie używała. Ale za to jak się mocno malowała!