Bruce LeeI

Lee Jun Fan

8,9
2 956 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Bruce Lee

Trudno na to pytanie odpowiedzieć, kto by w takim pojedynku zwyciężył i nigdy nie dowiemy się tego w praktyce,co byłoby gdyby
zrobiono walkę każdy z każdym, kto by zwyciężył ten, ten, czy ten --- jedno jest pewne, że każdy z tych trzech panów miałby szanse pokonać tych dwóch pozostałych, bynajmniej teoretycznie (bo zaznaczam że nawet największego i uznanego mistrza sztuk walki jak i tego z klatek może przypadkowo pokonać starsza Pani za pomocą swojego np. parasola)
-- jeśli zaś chodzi o panów z klatek to po uwzględnieniu wszystkich czynników nie mieli by oni najmniejszych szans z Bruce'm Lee, czy też Masutatsu Oyamą, to fakt potwierdzany przez wielu ekspertów, jeśli wsiąść pod uwagę szczegółową symulacje takich walk i wszystkie "za" i "przeciw" temu twierdzeniu, czyli uwzględnić wszystkie dotyczące takich symulacji czynniki....

Naukowo i teoretycznie można zaryzykować kolejność:
1. Bruce Lee - Jeet Kune Do
2. Masutatsu Oyama - Karate Kyokushinkai
3. Tony Jaa - tajski boks (Muay Thai)


zaznaczam, że nie chce tu nikogo wyróżniać, a swoje wnioski opieram o
teoretyczno-naukowe rozważania

inni są daleko w tyle (szczególnie dzisiejsi panowie walczący w klatkach, nawet pomimo swojej masy i w niektórych przypadkach niezłej szybkości wyprowadzanych ciosów)
i już tłumaczę dlaczego
jednak aby rozpocząć należy pokrótce scharakteryzować zarówno naszych zawodników jak i reprezentowane przez nich style, więc:

1) Bruce Lee - mistrz wielu stylów walki (największy mistrz sztuk walki XX wieku, mistrz wing tsun, tradycyjnego wu shu, taekwondo, chińskiego boksu, zachodniego boksu w Hong Kongu, filipińskiej escrimy oraz prezentujący w tym czasie niemal mistrzowski poziom hapkido i tajskiego boksu (Muay Thai)oraz uwaga kempo karate, jednak nie był ograniczony żadnym z nich, twórca Jeet Kune Do - najskuteczniejszej formy walki opartej na własnych badaniach psycho-fizjonomicznych i wielu stoczonych walkach ulicznych, człowiek, który zarówno ciało jak i umysł wyćwiczył do granic ludzkich możliwości, jako pierwszy wprowadził pojęcie czterech stref combatu: STREFA NÓG, RĄK, TRAPPINGU(usidlenie) I GRAPLINGU(walka na ziemi) oraz jako pierwszy wprowadził trening przekrojowy, najbardziej elastyczny fighter - nigdy nie wiesz co tak naprawdę zrobi, bardzo gibki, dynamiczny, najszybszy cios na świecie i zarazem prawie najmocniejszy - zaraz po Oyamie, bardzo wytrzymały na ciosy, i tu ciekawostka jako jedyny wyprowadzający ciosy nogą i ręką wykroczną, a nie zakroczną!!!! zgodnie z swoim założeniem w JEET KUNE DO - najdłuższą bronią do najbliższego celu (bo we wszystkich istniejących do jego narodzin sztukach walki i większości obecnych naturalne jest wyprowadzanie ciosów nogą i ręką zakroczną, czyli dalszą -- czego Bruce swoim uczniom nawet zakazywał), trenuje codziennie, waga około 70 kg

2) Masutatsu Oyama - mistrz Karate tradycyjnego, założyciel i mistrz karate Kyokushinkai, najbardziej - niesamowicie odporny na ciosy, dobrze wyćwiczone ciało, ale zdecydowanie mniej gibki i elastyczny niż Bruce Lee, mniej dynamiczny, nieelastyczny w walce, najsilniejszy cios wszech czasów -- łamie kamienie, beton, cegły, kości i czaszki zamieniając je w kupę, ma taki blok że połamie ci ręce jak go zaatakujesz a on cię zablokuje, ale jest stosunkowo wolny, wyćwiczony tzn. ma doświadczenie zabił kilkaset fighterów a setki pokonał, ciosy wyprowadza normalnie nogą zakroczną i dalszą ręką, waga z wahaniami około ponad 100 kg

3) Tony Jaa - mistrz Muay Thai - boksu tajskiego, najbrutalniejszej odmiany walki, a walki w klatkach to nic w porównaniu do brutalności
Muay Thai, dynamiczny, ciosy szybkie choć nie tak jak u Lee i nie tak mocne jak u Lee, czy Oyamy, waga około 90 kg

skoro skończyliśmy charakterystykę, czas na teoretyczne, symulacyjne walki, każdy z każdym plus krótki opis dlaczego ten a nie ten.....

Walka nr 1 (o prymat)

Bruce Lee vs Masutatsu Oyama
Bruce Lee dzięki temu, iż zadaje ciosy nogą lub ręką bliższą swego celu (wykroczną) z góry osiąga przewagę nie dając się zablokować, czym unika nadziania się na łamiący kości blok Oyamy i przy swej niebywałej szybkości i mocnym celnym raczej trudnym (prawie niemożliwym - ciosy najdłuższą bronią do najkrótszego celu) do zablokowania szybkim ciosom (wręcz serii ciosów w stylu Wing Tsun z precyzją taekwondo, lecz skierowanym w stronę głowy Oyamy) powala Oyamę na ziemię

THE END

Walka nr 2 (o obronę drugiego miejsca przez mistrza Oyamę)

Masutatsu Oyama vs Tony Jaa
Tony ja próbuje swoim szybkim i nawet mocnym ciosem trafić mistrza Oyamę, który przed jego ciosem nawet nie ucieka, nie robiąc uników, tylko stawiając blok i gdziekolwiek by Tony nie celował tam ten śmiercionośny, łamiący kości oponentów blok, a Oyama tak dobrze blokuje, że przy nie tak ogromnie szybkich jak u Lee ciosach i przede wszystkim braku przewagi w postaci stylu wyprowadzania ciosów z JEET KUNE DO Bruce'a (tzn. najdłuższą bronią do najbliższego celu) Tony nie może zgubić bloku Oyamy i nadziewa się na niego, sam kończąc walkę -- z połamanymi rękami, czy nogami jaka różnica?? a wygrywa Masutatsu Oyama

THE END

Walka nr 3 (o 1 miejsce dla Bruce'a Lee)

Bruce Lee vs Tony Jaa
Bruce Lee ponownie dzięki (w szczególności) zastosowaniu w walce ciosów z nogi wykrocznej wyprzedza każdy ruch Tony'ego Jaa (Tony wykurował się już po walce z Oyamą -- poskładali go do kupy), wyprzedza go na każdym kroku, zadając silne celne ciosy, których Tony nie jest w stanie sparować czy zablokować -- walka kończy się przez knock out Tony'ego, lub inny wariant, też skuteczny i możliwy -- Bruce szybkimi i mocnymi celnymi ciosami ogłusza Tony'ego, a następnie sprowadza do parteru - za pomocą graplingu, w której to strefie jedynym dla niego godnym przeciwnikiem może być tylko Wielki Mistrz Ji Han Jae -- Tony tak czy siak przegrywa -- przez knock out lub przez usidlenie --- no może skutki mogą być różne -- Tony wolałby na pewno to drugie --- Bruce Lee wygrywa i nawet łokcie Tony'ego tu nic nie pomogą

THE END OF TOURNAMENT ;)

Myślę, że nie muszę się tu rozpisywać, dlaczego bo już to zrobiłem i to potwierdziło podaną przeze mnie na początku kolejność tych trzech panów na tych a nie innych stopniach pudła....

Teraz należy przejść do, kolejnej symulacyjnej zabawy która potwierdza, że dwójka z tych panów (Bruce Lee i Masu Oyama) jest zdecydowanie lepsza od każdego pana z pridu, ufc, k1, czy innych podobnych zawodów, w których bezmózgi walczą ze sobą w klatkach i choćby nie wiem jak były silne i masiaste, a nawet dość szybkie.... a jeden z nich ma realne szanse na bycie tam mistrzem w swojej wadze (Tony Jaa)
i zaraz pokusimy się, aby to udowodnić, tzn. pokuszę się heh....

w tym celu tak jak poprzednio przeprowadzić należy teoretyczne, symulowane walki pomiędzy panami

(Bruce Lee) vs (Najbardziej Masiasty Silny i Nawet Szybki Pan z KLATKI)

(Masu Oyama) vs (Najbardziej Masiasty Silny i Nawet Szybki Pan z KLATKI)

(Tony Jaa) vs (Najbardziej Masiasty Silny i Nawet Szybki Pan z KLATKI)


Walka nr 1

(Bruce Lee) vs (Najbardziej Masiasty Silny i Nawet Szybki Pan z KLATKI)

Bruce Lee pokonał już Masu Oyamę, a ten z klatki to z czym do ludu???
Bruce Lee znowu dzięki taktyce - najdłuższą bronią do najbliższego celu wyprzedza swojego przeciwnika - (Pana z Klatki) w każdym ruchu i nie pozwala się trafić dzięki bardzo szybkim unikom -- co ja piszę on nie musi kolesia unikać to miszcz z ufc ma problem z niedającą mu spokoju nogą Bruce'a, szybkie, celne i nie do zablokowania ciosy Bruce'a dochodzą seriami do celu nawet nie zauważone, za to poczute przez miszcza z ufc -- walka kończy się przez knock out, a Bruce wygrywa walkę nawet nie draśnięty przez górę mięcha -- co z tego, że silnego, masiastego i nawet szybkiego miszcza z ufc, który nie mógł wzrokiem nadążyć za ciosami Bruce'a -- a swoich też nie miał kiedy wyprowadzać widząc przed swoją twarzą wciąż nogę wykroczną Bruce'a --- jednym słowem Bruce Lee zmiata najlepszego mistrza walk w klatkach itp.


Walka nr 2

(Masu Oyama) vs (Najbardziej Masiasty Silny i Nawet Szybki Pan z KLATKI)

Oj po walce z Bruce'm to miszcz dostawania w ciry w klatce miał długą kurację przywracającą, krążenie krwi obecnej w ciele, w odróżnieniu od tej pozostawionej na ringu vel. swojej klatce ---- ale do walki ---
Masu Oyama znów nie musi nic robić, tylko czeka na jak najmocniejszy cios pana Masiastego -- Masu blokuje prawie każdy cios, który nie leci w jego stronę z bliższej ręki czy nogi z prędkością światła - czyli wszystkie oprócz tych oddanych przez Bruce'a Lee -- a pan Masiasty jest na to zbyt wolny i nie używa taktyki z Jeet Kune Do, walka wygląda tak:
Masiasty miszcz z Klatki oddaje jeden jak najsilniejszyn cios w stronę Oyamy - Oyama blokuje ten cios, bo jest w tym mistrzem -- niestety przy natrafieniu na blok Oyamy miszcz z Klatki łamie rękę czy nogę -- kogo to obchodzi, w każdym bądź razie (umięśniony i nie myślący człowiek z ufc, pride, k1, czy innej klatki heh) przegrywa walkę i wygrywa pobyt w szpitalu --- Masutatsu Oyama wygrywa walkę przez knock out....

Walka nr 3

(Tony Jaa) vs (Najbardziej Masiasty Silny i Nawet Szybki Pan z KLATKI)
Tony Jaa dzięki temu, że jest mistrzem Tajskiego Boksu (Muay Thai, czyli najbrutalniejszego sportu/systemu walki na świecie -- gdzie tam temu do klatek!!! ma realne szanse (nie tak jak Bruce Lee, czy Masutatsu Oyama na bezkonkurencyjne zwycięstwo z każdym z klatek, ale ma) na bycie co najwyżej mistrzem w swojej kategorii wagowej, ale to jest oczywiste....
Tony Ja nie miałby z powodu swojej techniki i znajomość Muay Thai, absolutnie żadnego poważnego przeciwnika w klatkach w swojej kategorii wagowej napewno i w lżejszych, w cięższych to byłoby już trudniej...
Walki w jego kategorii wagowej z Panami z Klatek kończyłyby się zapewne knock outami masiastych przeciwników....

i to tyle co do tego typu symulacji

Mam nadzieję - chociaż g. mnie to tak naprawdę obchodzi - że udowodniłem co niektórym symulacyjnie jak takie walki by wyglądały....

no i dlaczego, co oczywiste, Panowie Bruce Lee i Masu Oyama są (właściwie byli - bo niestety już ich wśród nas nie ma) zdecydowanie lepszymi fighterami od każdego pana "miszcza" z walk w klatkach...

Mam też nadzieję, że ktoś będzie w stanie zapoznać się z moim tekstem (uhh coś przydługi wyszedł ten wywód) w całości tzn. będzie go w stanie całego przeczytać, a jeśli już to zrobi to wpisze się w tym temacie pod moim tekstem, dając do zrozumienia że się z nim zapoznał

Pozdrawiam
wszystkich ludzi o otwartych umysłach odwołujących się w swych wypowiedziach do rzetelnych źródeł i sprawdzonych informacji ;)

_mosquito_

Teraz krótka informacja --
Zanim ktoś
(tak naprawdę nie mający pojęcia o sztukach walki -- wszystkich, tzn. starożytnych, nowożytnych i sportowych)
będzie chciał mnie zjechać za tekst powyżej, to informuje ignoranta, że:

1) Po pierwsze tekst powyżej - jego treść - nie jest moim wymysłem.
Ja, jedynie zredagowałem treść programu naukowego Explorations pt. "Sztuki walki kiedyś, a walki dziś" - tzn. programowi poświęconego walkom, którego 2 długie odcinki polegały na wprowadzeniu wszystkich danych do kompa, stoczeniu wielu realnych i symulowanych walk, opinii ekspertów - mistrzów tradycyjnych, jak gość programu Ji Han Jae - tego nie trzeba przedstawiać nikomu, oraz opinii mistrzów z klatek nawet z najwyższych kategorii wagowych i
po przeprowadzeniu wszystkich symulacji, walk, zapoznaniu z różnymi technikami walk i ich skutecznością wszystkim tym panom (przecież to mistrzowie z mat i klatek oraz naukowcy i znawcy martial arts)
wszystkim im razem wyszło,że:

Jeet Kune Do - to najbardziej skuteczny i śmiercionośny system jaki kiedykolwiek powstał

Bruce Lee wygrałby w pojedynku z Masu Oyamą, Tonym Jaa, a także według szczegółowych badań i opinii ze strony mistrzów walczących w klatkach z dużą masą Bruce Lee wygrałby bez problemu z każdym absolutnie mistrzem z klatki, dzięki swojej taktyce, szybkości, sile i elastyczności pomijając nawet znajomość setek stylów

Masu Oyama wygrałby z Tonym Jaa oraz z każdym mięśniakiem z klatki, bo w opinii ekspertów i przy pomocy szczegółowych symulacji nikt praktycznie oprócz Bruce'a Lee nie mógłby go pokonać -- ze względu na miażdżący kości blok Oyamy - xz którym tylko Bruce Lee dałby sobie radę

A Tony Jaa w opinii ekspertów mógłby z powodzeniem (wynikającym z tego że tajski boks jest znacznie bardziej groźny niż walki w klatkach, brutalniejszy i skuteczniejszy) być mistrzem w klatce w swojej kategorii wagowej

2) Po drugie poprawiajcie ekspertów (którymi byli również mistrzowie z klatek, mistrzowie tradycyjni, naukowcy, specjaliści od walk, trenerzy i bezlitosna analiza, która nie mówi "lubię", "nie lubię", ale podaje fakty)-- tak poprawiajcie ekspertów, a nie mnie wszak wiecie najlepiej, lepiej od nich na co dzień obcujących z różnymi walkami - to do co niektórych ignorantów, poprawiajcie ekspertów, wszak wiecie lepiej....

3) Po trzecie.... i już nic nie zamierzam tu dodawać....

Mam też nadzieję, że ktoś będzie w stanie zapoznać z tym tekstem w całości tzn. będzie go w stanie całego przeczytać, a jeśli już to zrobi to wpisze się w tym temacie pod moim tekstem, dając do zrozumienia że się z nim zapoznał

Pozdrawiam
wszystkich ludzi o otwartych umysłach odwołujących się w swych wypowiedziach do rzetelnych źródeł i sprawdzonych informacji ;)



_mosquito_

Że też chciało Ci się tyle pisać ;)
Generalnie fajny tekst. Zgadzam się z większością.
Pozdro

Markos_

thx :)

_mosquito_

Widzę bracie, że z Bruce'a masz habilitację...Ja tylko doktorat! ;-)

Zatem pytam jak fachowiec fachowca /lepszego/ o uraz kręgosłupa jakiego doznał Lee?
Czytałem w wiarygodnych źródłach- zeznania żony, że Bruce podniósł zbyt gwałtownie ciężką sztangę i mu "strzeliło" w kręgosłupie...Lekarze rokowali kiepsko ale nasz filozof-mistrz siłą woli, niezłomnością, uporem zwalczył słabość!
Wiesz może jak to było z detalami?


Oczywiście nie bierzemy pod uwagę gniota z Jasonem Scottem Lee, który podoba się małym dzieciom...Bo tam jest pokazany uraz w kretyński sposób i nie mający nic wspólnego z prawdą.

Ten film to obraza Bruce'a, kalanie świętości i odrażająca szmira.Dziadostwo, które psuje wizerunek świętego człowieka!

użytkownik usunięty
lisoszakal

zgadza sie, robił martwy ciąg bez rozgrzewki, założył na sztange 60kg i mu coś pierdykło jak kiedyś mnie (dluga historia) 60kg to nie dużo ale gdy sie waży tyle co bruce (60kg) to juz calkiem sporo, tak czy siak naruszył, uszkodzil jakis nerw krzyżowy i juz nigdy z tego nie wyszedl az do smierci, od 31 roku, juz nie pamietam dokladnie az do 33roku zycia zmagał sie z bólem kręgosłupa. z kręgosłupem nigdy nie wiadomo, sam juz sie z nim uwieram kilka ladnych lat i tylko trening mi pomaga :) a chodzilem po tuzinach lekarzy, ortopedów itp itd i prawie każdy miał inną teorie, diagnoze na ten temat :) więc wziąłem sprawy w swoje ręce ale to forum o brucie... ;)

Over...

Ja mam dane, że przy 170 cm ważył 70 kg.
Z tego co wiem to pokonał tę dolegliwość siłą woli, niezłomnością i nie poddawaniem się przeciwnościom.


Kręgosłup potrafi dać dobrze w d..ę, prawda ;-)

_mosquito_

czy Jet Li miałby szansę z kimkolwiek z twojej trójki?

GhostFace

Jet li nie miał by żadnych szans z tej trójki,przecież Jet Li jest jedynie mistrzem wushu a to nie skutkuje tak w realnej walce.

PATOLOGIA458

Wushu nie skutukuje w realnej walce? aha, fajkne bajki, poza tym jeden z najglupszych tematow jakie widzialem.

GhostFace

Hmmm
Bruce Lee mógłby jako jedyny pokonać Masu Oyamę

Masu Oyama mógłby pokonać Ricksona Gracie szybciej niż zrobiłby to Bruce...

Bruce Lee vs Rickson Gracie - w swojej optymalnej formie wygrywa Bruce Lee, ale przy każdym spadku formy Bruce nie byłby na tyle dobry, aby pokonać Ricksona Gracie....

Bruce Lee stosując Jeet Kune Do mógłby pokonać Gracie w pojedynku 1 na 1, ale inni zawodnicy stosujący czy to uderzenie, czy przechwyt mieliby problemy i większość by przegrała...

Bruce Lee pokonałby większość w pojedynkach on sam na kilku przeciwników, przykładowo 5 na 1 Bruce'a, ale Rickson Gracie w pojedynku z kilkoma przeciwnikami stosując BJJ przegrałby na ulicy...

Tony Jaa miałby szansę z uderzaczami, mógłby ich spokojnie roznosić, z Fedorem przegrałby, jak i zapewne z większością chwytaczy walczących w parterze....

Jet Li miałby żadnych szanse z Brucem Lee, Ricksonem Gracie, Masu Oyamą, tylko z Tonym Jaa mógłby realnie zawalczyć...

Choć nigdy nic nie wiadomo, teoretycznie każdy może pokonać każdego....

Jet Li mógłby pokonać większość zawodników wu shu, czy karate, może Tonyego Jaa, z pewnością Jackiego Chana, który miałby szanse wygrania co najwyżej z jakimś przeciętnym bokserem, bo trenował głównie zachodni boks, reszta to u niego akrobatyka i kaskaderka, ale kaskader z niego nie do pobicia i ma za to wielki szacunek....

Pzdr

_mosquito_

Tak więc wszystko zależy od tego na czym się skupimy, czy na walce w stójce, czy na walce w parterze....

w walce 1 na 1:
parter vs stójka -
wygrywa przeważnie parter (chyba, że ma się naprawdę wielką szybkość i się nie atakuje, tylko własnym ciałem przechwytuje atak przeciwnika, wówczas przeciwnik nas nie przechwyci do parteru i zostanie znokautowany, a my nawet stosując walkę w stójce z nim wygramy -- ale musiałaby być to naprawdę szybkość wielka i dokładność mocnych ciosów -- to co posiadał Bruce Lee)

w walce 1 na (kilku):
parter vs stójka -
wygrywa przeważnie stójka, bo parteru w takiej walce się nie ryzykuje i nie powinno się stosować, w takiej walce wiadomo, że
gleba = przegrana....

A co do tego, że Bruce Lee miał nikłe pojęcie o parterze to się nie zgodzę, na pewno miał o wiele mniejsze niż Rickson Gracie, ale to pojęcie było jednak spore, ponieważ Bruce znał zapasy w stylu wolnym i był mistrzem Uniwersytetu w swojej wadze, znał dość dobrze judo, niektóre techniki sprowadzania do parteru jak te graplingowe....
A z tego co pokazuje w "Game of Death" widać, że ma znajomość paru chwytów i duszeń samego BJJ -- tak dokładnie to nie wiadomo nawet, czy Bruce nie studiował w tym czasie BJJ, gdyż uczył się najróżniejszych technik....
Jedno jest pewne znał parę technik z BJJ, bo pokazywał ich zastosowanie....

Tak więc nawet na warunkach Ricksona Gracie pojedynek tych dwóch mistrzów nie byłby oczywisty na korzyść żadnego z nich....

A tak właściwie to niczego do końca nie wiadomo, ponieważ teoretycznie każdy może pokonać każdego jednym niespodziewanym ruchem....
Wszak nie należy się bać tego, który zna 100 technik, ale tego który jedną trenował tysiące razy, o czym mówił Bruce Lee....

Nie ma i nie było wojownika idealnego, chyba żeby połączyć ze sobą umiejętności Masu Oyamy (jego silne ciosy i łamiące kości bloki), umiejętności walki w parterze Ricksona Gracie oraz umiejętności w walce w stójce Bruce'a Lee - ale czy to kiedyś będzie możliwe?? Chyba nie...

Pzdr

_mosquito_

Ale jeśli chodzi o pojedynki Bruce'a Lee, który byłby w swojej optymalnej formie to:

Bruce Lee vs Masu Oyama - wygrywa Bruce Lee
Bruce Lee vs Rickson Gracie - wygrywa Bruce Lee
Bruce Lee vs Tony Jaa - wygrywa Bruce Lee

Z Jetem Li, z Jackie'm Chanem oczywiście wynik byłby również na korzyść Bruce'a Lee....

W takim wypadku stawiałbym, więc pieniądze na Bruce'a Lee tak jak eksperci z Discovery, ale ryzyko zawsze istnieje, Bruce wszak nie był idealny, ale jego przeciwnicy również idealni nie są....


_mosquito_

Ten filmik jest dość ciekawy:):

https://www.youtube.com/watch?v=NTCBR9cnd7Q

_mosquito_

Bardzo podoba mi sie twój opis symulacji. Czy ten film z symulacjami mozna gdzies znaleśc w internecie ?? Pozdrom i proze o odpowiedź!!!

rafalek18

Pewnie jest, ten program leciał z rok temu na Discovery Science, jeśli ktoś wrzucił to gdzieś jest.

_mosquito_

Bardzo dawno tu nie wchodziłem.
Oczywiście powinienem tu dodać kilka ważnych informacji, aby te pojedynki były realne....

Po pierwsze zwycięstwo Masu Oyamy nad kimkolwiek innym, nie tak szybkim jak Bruce Lee jest oczywiste, ponieważ Sosai Oyama posiadał ciosy łamiące kości i nawet sprowadzony do parteru (co byłoby trudne, bo musiałby nastąpić kontakt fizyczny i połamanie kończyny takiego Fedora) trafiając kantem dłoni lub stopy w przeciwnika połamałby jego kończynę....

Po drugie jeśli chodzi o Tony'ego Jaa mam na myśli zawody "uderzaczy", czyli K1, gdyż ten sprowadzony do parteru miałby nikłe szanse z takim Fedorem....

Po trzecie Bruce Lee według ekspertów z tego programu teoretycznie byłby nie do pokonania, ponieważ stosował taktykę przechwycenia ataku przeciwnika (i znam to z własnego doświadczenia) stosując BJJ jest trudno przechwycić atak kogoś kto tak naprawdę cię nie atakuje tylko właściwie to ty nadziewasz się na jego kończynę, ale jest to możliwe, jeśli się skupisz, ale tylko przy zwyczajnej szybkości przeciwnika, a wówczas w parterze taki ktoś już bez znajomością zapasów, czy BJJ ma szanse małe.....
Jednak Bruce ze swoją szybkością i tą szczególną taktyką w swojej najwyższej formie byłby praktycznie niemożliwy do sprowadzenia do parteru i zatem do pokonania....
Gdyby sam zaatakował, zostałby przechwycony do parteru i nie wiadomo, z tym człowiekiem nigdy nie wiadomo co by zrobił, ale gdyby ktoś miał go pokonać chcąc mu dołożyć i idąc na niego pierwszy oddał cios lub wyciągnął jedynie kończynę to nie ustałby na nogach i przegrałby z Bruce'm z pewnością...

Tak więc Bruce byłby do pokonania tylko wtedy gdyby to on atakował, ale w jego technice było przewidziane nie atakowanie, a przechwyt ataku przeciwnika "przeciwnik sam się nokautuje"....
Skoro więc to jego trzeba by było zaatakować to Bruce był/jest w swojej optymalnej formie i niebywałej szybkości nie do pokonania i nawet BJJ tutaj nie pomoże (ale Bruce dzięki szybkości, dokładności i nokautującej sile ciosów to wyjątek) każdy inny niż Bruce powinien w pojedynku 1 na 1 znać też parter, bo nie jest tak szybki, a Bruce byłby w stanie jako jedyny pokonać nawet Masu Oyamę....

A tak na marginesie Jeet Kune Do jest przewidziane do realnej walki na ulicy gdzie nie walczy się z reguły 1 na 1, tylko z kilkoma na 1 przykładowo 5 na 1 i tutaj nie ma lepszego systemu walki....
BJJ (walka w parterze) w przypadku ulicy nie zdaje egzaminu...
Wyobrażacie sobie jak walczycie z kimś w parterze na ziemi, a jego koledzy stoją i patrzą nic nie robiąc, nie oni by was zaraz okopali, albo nóż w plecy wsadzili, BJJ nie spełnia zadania na ulicy, chyba, że 1 na 1, a 1 na 1 to w ringu jak w UFC, gdzie znowu Jeet Kune Do odpada, chyba, że jest się Bruce'm (tak szybkim i mocnym, pomimo nawet tej niskiej wagi), albo zna też parter....

To tyle, myślę, że rozjaśniłem, to co było podsumowaniem tego programu...

Pozdrawiam ;)

Poza tym

_mosquito_

W internecie nie ma śladu takiego programu. Jedyną analizę mistrzów sztuk walki jaką znalazłem: http://torrenty.org/torrent/247160. Jak ściągne to powiem, ale wydaje mi sie ze nie ma tam nic o Brucie

_mosquito_

Pojęcia nie masz dzieciaku o realnej walce. Nie doczytałem do końca, ale to histeryczne powoływanie się na "naukowość"... Już ja widzę Bruce'a Lee ważącego ze 60 kg jak wytrzymuje jedną rundę z Fedorem Emalienko. Mike Tysonem, Le Bannerem i dziesiątkami innych :) Zdrzemnij się zanim następnym razem coś takiego napiszesz :)

wilkrobson

Bruce Lee zostanie mistrzem i tak zostanie :) Drugie miejsce sie nalezy Tony Jaa według mnie.

wilkrobson

Ty również żadnego pojęcia o niej nie masz jeśli uważasz że w walce najważniejsza jest masa.

wilkrobson

do wikrobson:

Chyba nie trafiłeś w życiu na swego kolego wilkrobson :)
I widzę, że to Ty masz powiedzmy "jako-takie" pojęcie o realnej walce. Czytaj co piszesz, lub pomyśl zanim napiszesz.
Cyt: "Już ja widzę Bruce'a Lee ważącego ze 60 kg jak wytrzymuje jedną rundę z Fedorem Emalienko. Mike Tysonem, Le Bannerem i dziesiątkami innych :)" koniec cytatu
Wpierw sprawdź co mówią byli mistrzowie w różnych kategoriach wagowych! Właśnie na temat Pana BRUCE'a LEE. Potem przeanalizuj wszystko co Jesteś w stanie przeanalizować na temat pana BRUCE'a LEE - wtedy pogadamy.

Ciekawostka akurat dla Ciebie:

Cytuję:

"_mosquito_
9 sie 2008 20:51

Ciekawostki w formie cytatów -- życzę miłej lektury....


Herb Jackson - “Bruce’a interesowało bycie tak silnym jak tylko możliwe”.

James Coburn - “Pewnego dnia Bruce i ja trenowaliśmy na moim patio. Ćwiczyliśmy boczne kopnięcia w ogromny wór, który ważył ok. 150 funtów (ok. 70 kg). Bruce spojrzał na niego i kopnął, wór wyleciał jakieś 15 stóp w powietrze, a następnie roztrzaskał sie na trawniku. Był wypełniony małymi kawałkami szmat, które zbieraliśmy miesiącami”.

Michael Gutierrez - “Bruce Lee jest gorącym towarem na rynku. Tak gorącym, że podpisany przez niego w 1969 roku papierowy plakat został sprzedany za 29000 dolarów na aukcji w Bruce Lee Estate Auction [dom aukcyjny Bruce’a Lee] w Beverly Hills”.

Danny Inosanto - “Bruce poprosił mnie kiedyś o wybranie sie z nim do sklepu Joe Weider’a w Santa Monica, abym pomógł mu wybrać zestaw do ćwiczeń dla syna. Wydało mi sie to dziwne, gdyż Brandon miał tylko 5 lat. Bruce kupił piękny zestaw hantli i sztang, postawił na podjeździe i powiedział “Żartowałem, Dan. Kupiłem go dla ciebie”.


Jesse Glover - “Dopiero gdy potrafił robić pompki na kciukach oraz pompki z obciążeniem 250 funtów na jego plecach (ok. 120kg) przeszedł do kolejnego ćwiczenia”.

Herb Jackson - “Największym problemem w projektowaniu sprzętu dla Bruce’a był fakt, że niszczył go tak cholernie szybko. Musiałem wzmocnić jego drewnianego manekina samochodowymi częściami, tak aby mógł ćwiczyć bez obawy na awarie. Zacząłem budować mu ruchomego manekina, który potrafił atakować żeby lepiej symulować walkę na żywo, niestety Bruce zmarł zanim maszyna była gotowa. Manekin miał być podwieszony kablami wysokiego napięcia pomiędzy dwoma słupami, każdy w innym końcu jego podwórka. Bruce był bardzo zainteresowany treningami siłowymi, można powiedzieć, że miał na ich punkcie obsesję.”

Danny Inosanto - “Bruce był jedynie zainteresowany uderzeniami o dużej mocy. Pamiętam Bruce’a spacerującego ze mną wzdłuż plaży w Santa Monica. Nagle wielki, przypakowany gość minął nas i ja powiedziałem “Człowieku, spójrz na tego wielkiego faceta.” Nigdy nie zapomnę jego reakcji. Powiedział “Tak, jest wielki, ale czy oby na pewno silny??”

Chuck Norris - “Lee, mógł być jednym z najsilniejszych mężczyzn na świecie, a z pewnością był jednym z najszybszych”.

Joe Lewis - “Bruce był niewiarygodnie silny jak na jego rozmiar. Mógł wziąć sztangę ważącą 75 funtów (ok. 35 kg) i z pozycji stojącej trzymając ją na wysokości klatki piersiowej wyciągnąć powoli ramiona przed siebie i wytrzymać tak 20 sekund, jest to cholernie ciężkie zadanie dla faceta, który waży tylko 150 funtów (ok. 70 kg). Znam 100 kilowych facetów, którzy nie potrafią tego zrobić. Ja też tego nie potrafię”.

Danny Inosanto - “Bruce posiadał niewiarygodną siłę w trzymaniu przedmiotów wyciągniętymi rękami. Wiem, bo widziałem. Wziął sztangę ważącą 125 funtów (ok. 56 kg) i trzymał ją wysuniętymi przed siebie rękami”.

Vanderlei Silva - “Bruce Lee miał najbardziej niewiarygodne ciało jakie kiedykolwiek widziałem. Jest dla mnie w tej kwestii, jak także w podejściu do treningu największym wzorem. Stworzony przez niego trening przekrojowy jest kamieniem milowym we współczesnych sztukach walki”.

Jesse Glover - “Bruce mógł wziąć hantel ważący 70 funtów (ok. 30 kg) jedną ręką i podnieść go w bok, osiągając poziom ramion. Następnie wytrzymywał kilka sekund. Nie znam nikogo, kto potrafił powtórzyć jego wyczyn”.

Joe Lewis - “Gdy Bruce przygotowywał mnie i Chucka Norrisa do obrony mistrzostwa kazał nam przez tydzień trenować kopnięcia boczne na jego słynnym worku ważącym około 300 funtów (135 kg), niestety nie byliśmy go w stanie z Chuckiem zbytnio rozbujać, wtedy podszedł Bruce i co jest niewiarygodne i do tej pory po tylu latach jestem w szoku, Bruce samymi rękami rozbujał go dużo bardziej niż ja i Chuck byliśmy to w stanie zrobić kopnięciami bocznymi oddawanymi z rozpędu. Pewnego dnia pod wieczór dołączył do nas Kareem i również stosując kopnięcia boczne nie był w stanie za bardzo rozbujać tego worka. Wtedy wściekły Bruce powiedział „To nie tak, patrzcie jak to powinno wyglądać”. Wziął rozpęd i kopnięciem bocznym posłał worek pod sufit, po czym worek zerwał się i pękł, a część tego czym był wypchany znalazło się na trawniku”.

Wally Jay - “Zobaczyłem po raz ostatni Bruce’a po tym jak przeprowadził sie z Culver City do Bel Air. Miał ogromny worek wiszący na jego patio. Ważył 300 funtów (ok. 135 kg). Ja prawie nie mogłem go ruszyć. Bruce krzyknął do mnie “Hey, Wally, patrz na to” po czym skoczył i kopnął go aż do sufitu. I ciągle nie mogę uwierzyć jaką moc posiadał ten facet”.

Hayward Nishioka - “Znakiem firmowym Bruce’a był “One Inch Punch”, potrafił posłać osoby przewyższające go wagą o ponad 100 funtów (ok. 45 kg) jakieś 15 stóp w dal. Pamiętam, gdy sądziłem, że jego uderzenie nie będzie w stanie zgromadzić tyle mocy, aby cokolwiek mi zrobić. Wycelował rękę w kierunku mojej klatki po czym uderzył! Poleciałem daleko w tył i uderzyłem w ścianę. Po tym zacząłem brać jego słowo bardzo poważnie”.

Jesse Glover - “Moc jaką Lee potrafił nadać swoim ciosom była absolutnie przerażająca dla jego kolegów, w szczególności sparing partnerów. Kiedyś zmierzyliśmy elektrycznym zegarkiem jego cios. Najszybszy ruch został wykonany w około 0,05 sekundy, najwolniejszy zaś 0,08 sekundy. Nie tylko był niewiarygodnie szybki, ale również bardzo dobrze czytał zamiary przeciwnika. Mógł z małego szczegółu wyczuć twoje zamiary, a później powalić cię na ziemię”.

Joe Lewis - “Moc ciosów Bruce’a była ogromna i dlatego większość mistrzów bało się z nim sparować. Wiem, że jeśliby trafił mnie w realnej walce nie stałbym długo na nogach, Bruce był mały, ale jego ciosy były miażdżące, sam Muhammad Ali nie zaryzykowałby z nim walki”.

Jesse Glover - “Moc jaką miały ciosy Lee były niewiarygodne. Gdy trenowaliśmy u Bruce’a na worku dla footballistów ważącym 300 funtów (ok. 135 kg), a w treningu uczestniczyło wielu uznanych mistrzów i czarnych pasów, z których wielu było bardzo silnych i ważyło nawet około 140 kilo, czyli 2 razy tyle co Bruce, nikt z nas nie potrafił rozbujać za bardzo tego worka. Gdy ćwiczyliśmy ciosy rękami, praktycznie nikomu nie udawało się poruszyć tego worka, wtedy podchodził Bruce i popisywał się przed nami siłą swoich ciosów ręką, które były dla nas niewiarygodne, gdyż worek zachowywał się jakby był z gąbki”.

Doug Palmer - “Bruce był jak Michael Jordan lub Muhammad Ali w kwiecie wieku, był kimś ponad nami wszystkim. To nie dlatego, że inni wojownicy nie byli dobrzy, to dlatego, że on był wybitny”.

Fedor Emelianenko - “Bruce Lee? Widząc to co wyprawia na taśmach z walk na dachach w Hong Kongu mogę powiedzieć tylko jedno, Bruce Lee był najlepszym zawodnikiem jakiego widziałem w walce w stójce. Mimo tego, że prezentuje całkiem inny styl i skupiam się na parterze, a nie na stójce, bałbym się jednak konfrontacji z Bruce’m Lee, bo taka walka to niewiadoma”.

Jesse Glover - “Bruce trenował siłę podciągając się na uchwytach wmurowanych w ścianę. Także brał starą, zardzewiałą sztangę i kręcił ją na jego przedramionach, co nie było wcale takie proste biorąc pod uwagę jej wagę - 70 funtów (ok. 30 kg)”.

Herb Jackson - “On nigdy nie trenował na siłowni, uważał, że lepiej skoncentruje się w domu, więc trenował na swoim patio. Miał mały zestaw do ćwiczeń, standardowy z odlewanego żelaza. Dodatkowo posiadał 310 funtowy Olimpijski zestaw sztang, ławkę do wyciskania, kilka hantli, zarówno o stałej wadze, jak i z wymienianymi krążkami”.

Karreem Abdul Jabbar - “Bruce ustalił mi program treningowy w wakacje 1970. To był program obejmujący 3 dni w tygodniu, mający na celu ćwiczenie tych samych grup mięśni, które ćwiczył Bruce. Myślę, że robiłem około jednej szóstej tego co on, ale to i tak przynosiło efekty”.

Danny Inosanto - “Bruce zawsze trzymał jakieś małe ciężarki w dłoniach podczas treningu boksowania. 100 uderzeń w serii, stosując system piramidy, 1, 2, 3, 5, 7 i 10 funtów w dłoniach, a następnie odwrotnie od najcięższego do wagi zerowej, czyli boksowania z pustymi dłońmi. Kazał mi tego spróbować i..człowieku, jakiego dostajesz ognia w motylach i ramionach”.

Linda Lee - “Bruce zawsze ćwiczył swoim hantlem, którego trzymał w domu. Miał niezwykłą umiejętność do robienia kilku rzeczy na raz. To nie była dziwna rzecz widząc go oglądającego mecz w TV, podczas ciągłego wykonywania poprzecznego szpagatu, czytającego książkę w jednej ręce a w drugiej trzymającego hantel. Bruce był zwolennikiem treningów przedramienia, aby ulepszyć swoją moc boksowania i chwytania. Był fanatykiem. Gdy kiedykolwiek ktoś napomknął o nowym systemie treningowym ten musiał go mieć”.

George Lee - “Zwykł wysyłać mi wszystkie projekty sprzętu do ćwiczeń, a ja realizowałem je według jego specyfikacji. Wiedziałem, że jeśli Bruce ma zamiar tego używać, sprzęt musi być wykonany perfekcyjnie, tak więc wysyłałem mu jeden egzemplarz, drugi zaś zostawiałem sobie”.

Bob Wall - “Bruce miał największe przedramiona w stosunku do ciała jakie kiedykolwiek widziałem. Jego ramiona były ogromne. Miał niewiarygodnie mocny nadgarstek i palce, jego dłonie były po prostu niezwykłe”.

Van Williams (Green Hornet) - “Bruce miał największą parę przedramion jakie kiedykolwiek widziałem”.

Herb Jackson - “Bruce zwykł pokonywać wszystkich w siłowaniu na rękę i nawet żartował, że chciałby zostać mistrzem świata”.

Taki Kimura - “Jeśli kiedykolwiek ścisnąłeś przedramię Bruce’a to czułeś jakbyś trzymał kij baseballowy”.

Danny Inosanto - “Bruce miał taką obsesję na punkcie jego przedramion, że trenował je codziennie. Mówił, że mięśnie przedramienia są bardzo zwarte i aby uczynić je silniejszymi musisz ćwiczyć każdego dnia”.

Van Williams - “Bruce zabierał Linde i Brandona i odwiedzał mnie z żoną w weekendy. Zawsze zabierał nowe gadżety, które służyły do ćwiczeń. Trenował zawsze i nigdy nie palił i nie pił. Był prawdziwym czyściochem, był dobrze wykształconą i wspaniałą osobą. Muszę przyznać, że gdy po raz ostatni go zobaczyłem, było to jakiś miesiąc przed jego śmiercią, wyglądał świetnie, jego postura wyglądała na twardą jak skała. Bruce mnie bardzo szanował a raz jako żart nakleił na tylną szybę samochodu naklejkę z napisem “Ten samochód jest chroniony przez ‘Zielonego Szerszenia”.

Mito Uhera - “Bruce uważał, że jeśli twój brzuch nie jest odpowiednio wyćwiczony to nie ma sensu organizować poważnego sparingu”.

Linda Lee - ‘Był fanatykiem treningu brzucha. Zawsze robił przysiady, brzuszki, ćwiczenia grzbietu, unoszenia nóg (nożyce) i scyzoryki”

Chuck Norris - “Nigdy nie zapomnę widoku małego syna Lee, Brandon’a, który skakał po brzuchu Bruce’a, gdy ten wykonywał nożyce i rozpiętki”.

Herb Jackson - “Wykonywał mnóstwo brzuszków, aby rozwinąć swój brzuch. Powiedział mi, że “Odpowiednie wykonanie brzuszków to nie tylko unoszenie się i opadanie, ale również skręcanie tułowia. Tym sposobem skutecznie ćwiczysz jedynie mięśnie brzucha. Również wykonywał brzuszki dotykając łokciem kolana przeciwnej nogi”.

Bolo Yeung - “Bruce wymyślił wyjątkowo trudne ćwiczenie zwane “Flagą”. Podczas leżenia na ławce, łapał się umiejscowionych za nim rączek i unosił całe ciało opierając się tylko na ramionach. Następnie z prostymi nogami i jego dolną częścią pleców uniesioną w górę wykonywał unoszenia nóg. Był zdolny do utrzymania perfekcyjnie poziomej pozycji. Był niewiarygodny, za 100 lat nikt nie będzie tak dobry jak on”.

Linda Lee - “Obwód brzucha Bruce’a z pewnością polepszył się dzięki temu programowi treningowemu. Najlepszym wynikiem był obwód 28 cali (ok. 60cm). Najgorszym natomiast 16 cali (ok. 55 cm)”.

Bob Wall - “Bruce miał w sobie coś z biegacza długodystansowego, stawiał sobie wyzwania. Biegał tyłem, biegał sprinty pod wiatr, biegł mile, spacerował przez mile, znowu biegł itd. Kiedykolwiek biegłem z Bruce’m, za każdym razem był to inny rodzaj biegu. Bruce był typem wszechstronnego sportowca. Treningi z nim nie były łatwe”.

Karreem Abdul Jabbar - “Biegałem z nim w górę i dół drogi Roscamore w Bel Air, gdy trenowaliśmy wspólnie w wakacje 1970 roku. Był to bardzo górzysty teren, ukochany przez Bruce’a. Rozpoczynaliśmy tak każdy trening”.

Mito Uhera - “Jechał na stacjonarnym rowerze przez 45 minut bez przerwy aż do momentu, gdy pot pod nim zgromadził sie w małą kałużę”.

Herb Jackson - “Bruce nosił Weider Waist Shaper (rodzaj pasa rozgrzewającego i kształtującego talię) podczas jazdy na rowerze stacjonarnym. Był cały czarny i zrobiony z neoprenu. Ustawiał opór pedałowania i włączał pas. Pot leciał z niego ciurkiem. Pedałował w 10 minutowych seriach. Czuł, że pas koncentrował ciepło na jego brzuchu. Może to skutkowało, może nie, ale i tak bardzo trudno było znaleźć tłuszcz na jego ciele”.

Danny Inosanto - “Bruce mógł bez przerwy czytać magazyny kulturystyczne szukając nowych metod wyszczuplających. Gdy znalazł taką rzecz, czytał o niej, zamawiał ją i sprawdzał czy opis przedmiotu był prawdą, czy nie. Jeśli przedmiot nie spełniał jego oczekiwań szukał czegoś nowego, zawsze eksperymentował”.

Bob Wall - “W każdym pokoju w domu Bruce’a w Hong Kongu znajdował się jakiś rodzaj sprzętu, na którym ćwiczył, gdy tylko naszła go taka ochota. Jego garaż był zawsze wypełniony sprzętem, przez co nigdy nie stał tam samochód. Miał kompletny zestaw Marcy, który znajdował sie tuż obok kuchni. Gdziekolwiek by nie poszedł, nawet do swojego biura, zawsze miał pod ręką hantle i sztangi. Trenował dosłownie cały czas. Jego trening składał się z podnoszenia ciężarów przez dwa dni, a następnie z dwóch dni lekkiej przerwy. Ale swoje cykle treningowe zmieniał bardzo często. Generalnie jego program składał sie z trzech serii, a każda seria z 15 powtórzeń. Wykonywał bardzo wiele ćwiczeń na wyciągach (metalowe liny z uchwytami, które ciągniesz podnosząc ciężar), zmieniając bez przerwy kąty nachylenia lin. Zawsze był skłonny do eksperymentowania”.

Ted Wong - “Bruce robił wiele rodzajów brzuszków i wyciskania na ławce. Również stosował zasadę Weidera Cieżko/Lekko, wyciskając maksymalnie 160 funtów (ok. 70 kg) w 3 seriach po 10 powtórzeń w cięższe dni i 20-30 powtórzeń sztangą ważącą jedynie 100funtów (ok. 45 kg) w lżejsze dni. Bruce eksperymentował pomyślnie z powtórzeniami częściowymi, czyli silnymi i dynamicznymi ruchami z obciążeniem tylko częściowo, nie kończąc powtórzenia. Lubił fakt, że były bardzo dynamiczne, czasami wyciskał sztangę opuszczając ją jedynie o 3 cale (7,5 cm)”.

Linda Lee - “Forma fizyczna Bruce’a osiągnęła szczyt podczas drugiej połowy roku 1971. Myślę, że wyglądał również tak dobrze w 73’, ale od 72’ aby utrzymać formę ćwiczył niezwykle ciężko. Gdy mieszkaliśmy w Hong Kongu, nie miał czasu na treningi, bo występował w wielu filmach”.

Dorian Yates (Mr Olympia) - “Często rozszerzał swoje łopatki i napinał każdy mięsień w jego ciele, wyglądał niesamowicie”.

Jhoon Rhee - “Mogłeś mu pokazać niezwykle trudną technikę, którą doskonaliłeś przez lata, a następnym razem gdy go spotykałeś był już lepszy od ciebie”.

Chuck Norris - “Bruce miał wielkie poczucie własnej wartości, zresztą jak większość Amerykanów. Lubił pokazywać wszystkim swoje fenomenalne umiejętności. Nie był jednak butny, bo to było sprzeczne z jego charakterem, jego filozofią i sztuką walki. Był po prostu świadomy tego, że jest najlepszy i że posiada niebywałe umiejętności w sztuce walki, jak również tego, że w całym swoim życiu nigdy nie spotkał kogoś kto by potrafił to co on”.

Joe Lewis - “Nigdy i w żadnych zawodach nie widziałem kogoś tak dobrego jak Bruce. Wciąż nie jestem sobie w stanie wyobrazić czy w dzisiejszych czasach żyje gdzieś na świecie osoba, która mogłaby go pokonać w walce, bo prawdopodobnie nie będzie takiej osoby nawet i za 100 lat”.

Rickson Gracie - “Bruce Lee i ja jesteśmy dziś uznawani za najlepszych fajterów w historii, jednak nie łączy nas zbyt wiele, Bruce był geniuszem w stójce, ja jestem geniuszem w parterze”.

Muhammad Ali - “Oglądając filmy treningowe Lee i widząc jego niewiarygodnie szybkie i niewiarygodnie mocne ciosy, jego wspaniałą pracę nóg, ogromną precyzję w każdym ruchu nie chciałbym się z nim spotkać na ringu nawet w najwyższej swojej formie, gdyż wiem, że nawet najlepszy bokser z najwyższej możliwej kategorii wagowej po otrzymaniu takiego ciosu nie byłby w stanie ustać dłużej na nogach”.

Sosai Oyama - “Bruce Lee? Najkrócej jak potrafię: Wielki mistrz i propagator sztuk walki na zachodzie, zwłaszcza w USA. Nie pochwalam jego odejścia od tradycji, ale muszę przyznać, że jego system walki głęboko zrewolucjonizował świat sztuk walki wręcz. Lee swoją sztukę najszerzej przekazywał w filmach i muszę przyznać, że jako jedyny do dziś pokazał na ekranie kinowym realną walkę, a nie jakieś, wie Pan co mam na myśli, bzdetne akrobatyczne popisy, nie mające ze sztukami walki nic wspólnego. Szanuję do dziś tego człowieka, choć w wielu kwestiach się z nim nie zgadzam”.

Bruce Lee - “Jeśli ci mówię, że jestem najlepszy, myślisz że się przechwalam. Jeśli ci jednak mówię, że nie jestem najlepszy, wiesz że kłamię”.


Pozdrawiam" - koniec cytatu

wilkrobson

do wikrobson:
https://www.youtube.com/watch?v=sWvlOjKE9x0
Zastanów się nad tym.

_mosquito_

Naprawdę świetny temat. Zawsze uważałem Bruca i Oyame za 2 największych wojowników w historii.

_mosquito_

Świetny temat:):
Dużo teraz filmów o "Yip-Manie" więc ciekawe by było gdyby do twych dodanych wojowników go dołożyć??;)

Pozdro:)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones