Na głosowanie na siebie w tym rankingu Polityki Olbrychski musiał chyba namówić (lub zmusić) całą swoją rodzinę i znajomych. Ja nie znam nikogo, kto uważa go za najwiekszego aktora RP. Kiedyś, w młodości miał zadatki na wielkiego aktora, ale tak usilnie mu to wmawiano, że woda sodowa uderzyła mu do głowy. Tragicznie zmanierowany i rozpuszczony dup... Dla mnie jego udział w filmie odbiera temu obrazowi jednego widza (mnie), choć nie wiem jak dobre recenzje by dostał.