David LynchI

David Keith Lynch

8,6
10 694 oceny pracy reżysera
powrót do forum osoby David Lynch

Czyje filmy łatwiej zrozumieć ? Każdy kto odpowie proszony jest o 3 zdania uzasadnienia wyboru :)

Wirginczyk

zdecydowanie Lynch. 1. jest dość konsekwentny w swoich filmach, tworzy spójne surrealistyczne wizje. nie chodzi mi o to, że łatwo je zrozumieć czy streścić, ale widać w nich rękę jednego człowieka. 2. widać, że tworzy prosto z serca. filmy Cronenberga są czasami sztuczne, jak na przykład 'Niebezpieczna metoda', a teraz coraz częściej robi dość sztampowe kino. 3. Lynch jest bardzo inspirujący sam w sobie, jako człowiek. jakoś nie umiałabym tego samego powiedzieć o Cronenbergu, którego kino jest fascynujące, ale jednak przez swoją jakąś oczywistość dużo traci.

orwhatever

O po trzech latach doczekałem się pierwszej i nie byle jakiej odpowiedzi. Thx :)

Wirginczyk

bardzo proszę : *

Wirginczyk

Dla mnie zdecydowanie Lynch. Porusza się w obszarze który budzi w nas duży niepokój, wciąga i przeraża. Wie gdzie kryją się nasze największe lęki. Do tego poczucie humoru jakie lubię. No i estetycznie też trzyma poziom + super muza. Nawet jeśli ociera się o kicz jest on świadomym narzędziem. Klimat jego filmów to już znak firmowy, konsekwentny i rozpoznawalny. Surrealizm, dobro i zło, mrok i humor to chyba mnie najbardziej kręci w kinie. Cronenberg bierze na warsztat kontrowersyjne tematy ale przerabia je na dość płytkim poziomie. Fajne pomysły lecz gdzieś przeszkadza mi jakaś naiwność w tym wszystkim. Brakuje mi wiarygodności w jego bohaterach. Z drugiej strony ciężko ich porównywać na tej samej płaszczyźnie. To chyba kwestia gustu. Ja głosuję na Lyncha.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Samogon_2

Nie mówię że jego kino jest złe. Zawsze miałam niedosyt po jego filmach i wrażenie że coś jest nie do końca. Określenie naiwne też jest mocno subiektywne, dla kogoś innego może być szczere i czyste. Jedno jest pewne, cynizmu w tym nie ma co akurat jest dużą zaletą. Każdy ma inne oczekiwania i osobowość. Dlatego przebijanka które kino jest lepsze chyba nie ma sensu, bo to co do jednego trafia to do drugiego nie koniecznie. To mniej więcej jak dyskusja nad wyższością punka nad funkiem. Crash akurat mi się nie podobał tak samo jak Niebezpieczna metoda, za to lubię eXsistenz i Nagi lunch bo był odmienny od mojego postrzegania no i fajnie. Co do Lyncha to jego fani też są podzieleni. Jedni uwielbiają Człowieka słonia drudzy nie, tak samo z Prostą historią. Całe szczęście że są tacy twórcy jak oni bo dzięki temu więcej ludzi ma radochę. Najważniejsze żeby dalej robili filmy i mieli swoich zwolenników jak i przeciwników. To że zaznaczyli się tak mocno w historii kina o czymś świadczy.

Abuglez

Prosta Historia to nietypowy film w karierze Lyncha ale podobał mi się. Za to Człowiek Słoń to nie dla mnie, obejrzałem ale zbyt przykra to opowieść... Blue Velvet, Dzikość Serca, Zagubiona Autostrada czy Mullholand Drive świetnie wpasowują się w mój gust i takiego Lyncha uwielbiam. Największego minusa ma u mnie za Inland Empire, tutaj przesadził, ciężko to nazwać filmem.

Wirginczyk

Człowiek słoń faktycznie to smutny film, ale mega emocjonalny i ekspresjonistyczny. Bardzo lubię ten film. Nie jest sadystyczny jak filmy Larsa von Triera. Jestem babą więc czasem popłakać lubię. Co do Inland .... to odpadłam. Będę próbować jeszcze raz, nie poddam się.

Abuglez

Lars von Trier nie jest dla mnie zbyt zrozumiały. Nimfomanke jakoś przegryzłem ale np Melancholi już nie dałem rady. Z Davida Lyncha celowo pominąłem jeszcze dwa obrazy, po 1 Diuna film który też nie lubię. I po 2 Twin Peaks, dzieło jego życia którym jestem zachwycony. Nie rozumiem tak dużej krytyki sezonu 3, owszem miejscami przegina ale generalnie bardzo mi się podoba. Lynch powrócił w wielkim stylu.

Wirginczyk

Larsem swego czasu byłam zachwycona, jego wolnością twórczą (kilka obrazów nadal cenię np. EUROPĘ czy królestwo) dopóki nie doszło do mnie że to sadysta i kpi z widza. Z Diuną mam różnie. Kiedyś mi się podobała, potem bardzo nie. A teraz nie wiem bo dawno nie oglądałam. Miasteczko uwielbiam. Trzeci sezon jak najbardziej ok. Myślę że niektórzy mogli mieć problem z pierwszymi dwoma epizodami. Moim zdaniem w trzecim sezonie jest więcej Lyncha w Lynchu. Pozdrawiam

Abuglez

O kurka ale wątek! W starciu z Cronenbergiem to wiadomo, ale z vTrierem? O matko...

evillynn

No! Jakoś tak poszło, po gigantach i to każdy z innej beczki.

Abuglez

:D Cronenberga też lubię - głównie dlatego, że bierze się za przedziwne książki. Co do Triera ("von" sam sobie nadał;) to nie taki diabeł straszny, on gra z widzem na swoją modłę, ale ja to akurat kupuję. Lynch też geniuszem jest i koniec, co prawda z inną estetyką - w TP mroczny surreal połączony z "szarą" codziennością nietuzinkowych ludzi i masą tajemnic, jak tego nie uwielbiać??

evillynn

Na Larsa to ja się obraziłam. Pastwi się nad swymi bohaterami bez litości i to takimi czystymi i niewinnymi do tego robi sobie jaja z ludzi. Zaczęło mnie wkurzać że robi to tak po prostu. Jak cierpieć z bohaterem to po coś, ja tak bólu dla samego bólu nie lubię. Wielu twórców z totalną deprechą nie pogrążali się aż tak do końca. Talent ma ogromny ale ja już się zablokowała na niego choć czekam na jego wielki powrót. Mam.nadzieję że nastąpi. A tak sobie myślę że gdzieś tam Lars z Lynchem się spotykają. Pierwszy z Europą i Królestwem i fascynacją Dreyerem, drugi zaś ze swoim surrealizmem i ekspresjonizmem. Chyba że już za daleko pojechałam.

Wirginczyk

Dwa debile. No ale żeby piękno było widoczne muszą także istnieć takie plugastwa jakie oni kręcą. Dodam tylko że moje ulubione filmy to Obcy, Obcy 3 (Edycja Specjalna) i Predator. Tak, w nich jest piękno, piękno opowieści.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones