W krótkim czasie można tak wyglądać jednak polskie wynagrodzenia i ceny wydłużają ten proces :-)

Także jestem bardzo pod wrażeniem jego roli w "Man of steel". Bardzo dobry aktor, świetnie się wpasował do roli! Muszę zerknąć na inne filmy z jego udziałem. Zagrał rewelacyjnie, ale dodatkowo ma wygląd, w kinie przez większość seansu myślałam tylko: "jaki on jest kur.. przystojny" ;-)

Ja myslałem: cholera dlaczego zwykłym ludziom tak ciężko jest zbudować takie mięśnie? :))) No i słyszałem westchnienie damskiej części publiczności w kinie :) Jak się pracuje i nie ma sie zbytnio czasu a zdrowa żywność i suplementy są tak drogie to znacznie wydłuża to czas budowania dobrej jakości mięśni. Ale da się :) Choć dla mnie ciągle pod względem sylwetki najbardziej imponuje Chris Hemsworth.

Dokładnie - starszy Hemsworth to chodzący bóg :D Ale nie chodzi tylko o sylwetkę, Cavill ma taką twarz, że jak się pojawiał na ekranie, to zapominałam, że w kinie jestem ;)

Szczególnie w zaroście :DDDD

W zaroście mu najlepiej :)

Ale zarost męski, a nie w towarzystwie hipsterskich okularków, rurek i damskiego podkoszulka na wątłej klacie - jak widuję takie osobniki na ulicy to mi się wszystko wywraca na lewą stronę...

racja !

Ja się bałam gdy go obsadzili, bo oprócz wyglądu to wiele nie zaprezentował np w takim Immortals, który poległ w kinach (i nie dziwota bo kiepski to film). Miło mnie zaskoczył.

Fakt, przypakował koleś... czy aby nie za dużo?

Nie, za dużo raczej nie, dopóki nie wyglada jak Pudzian albo inny koks to jest ok. Komiksowi superbohaterowie prawie zawszę są przypakowani ale w zwykłym ubraniu wyglądają całkiem normalnie :) Co do Immortals to masz całkowitą rację, oglądałem niedawno i film jest bardzo średni.

I pomyśleć że producenci myśleli o The Rock'u w roli Supermana oO To byłaby istna komedia.

Też już o tym myslałem i jak spoglądam na ta liste kandydatów i niektóre nazwiska, to po prostu jakaś pomyłka. The Rock, samoański superman, jeszcze trochę a Supermana zagra czarnoskóry, albo Hindus :)))

Nie mam nic do różnic rasowych, ale po prostu nie wyobrażam sobie na razie żadnego osobnika postury The Rock'a w poważnym (wiem, dziwne sformułowanie jeśli mówimy tu o ekranizacjach komiksu) filmie. A poza tym to chyba za stary jest - 40 na karku. Effron na liście... srsly ktoś w ogóle o tym pomyślał? oO
Z całej tej listy, kibicowałabym jedynie Tomowi Wellingowi - on ma za sobą 10 lat grania Supermana :D

Ja też nie jestem rasistą :) tak tylko palnąłem. Toma Wellinga aż tak nie lubię jako Supermena, jakos mi nie przypadł do gustu. Ale jakby wybrali wspomianego przez ciebie Effrona albo o zgrozo Pattinsona a do roli Lois Lane Kristen Stewart (bo też widniała na liście kandydatek), to byłby chyba najbardziej znienawidzony Superman wszechczasów. Cieszmy się więc z całkiem dobrego Henry Cavilla. Choć z tej listy niezłym wyborem byłby też Matt Bomer.

Matt Bomer - musiałam go sobie przypomnieć, bo go nie kojarzę (serialu z nim nie widziałam), a w filmach się nie rzucił mi w oczy... im ładniejsza facjata tym mniej zapadająca w pamięć :>

A propo The Rock'a: http://themetapicture.com/the-rock-is-awesome/ - czwarte zdjęcie nie pozostawia złudzeń...

Hehe faktycznie, po prostu stworzony do roli Supermana :)))

Tu filmik jak Henry Cavill ćwiczy do roli:
http://www.youtube.com/watch?v=-uJylK2o6ng

Ale Samoan i rdzennych Nowo Zelandczyków bardzo lubie i szanuję :) Do tego świetnie graja w rugby :)

True, All Blacks <3

ALL Blacks najlepsza druzyna na świecie, są fenomenalni, tylko patrzezeć i podziwiać :D

Mówią że pieniądze szczęścia nie dają, ale jaką motywacją napełniają. Wszystkie postanowienia noworoczne stają się dziecinnie proste kiedy płacą Ci za nie setki tysięcy dolców :)

Zgadzam się, pieniądze dają szczęście i otwieraja wiele możliwości i "drzwi" :)

Dla mnie i tak zawsze będzie Charlesem Brandonem z Tudorów, kocham go od tamtej roli. Tamta postać była zdecydowanie bardziej charyzmatyczna niż Superman, nie potrzebował pelerynki żeby zawrócić w głowie:) Cieszę się, że Hollywood w końcu go doceniło i udało mu się stworzyć dobrego Supermana, a nie śmiesznego.

Oglądając 'Kryptonim UNCLE' jego facjata dziwnie mi się kojarzyła z Supermanem... a dokładniej to z Christopherem Reeves'em, który grał Supermana w latach 70tych.
A tu proszę, ktoś z Hollywood jednak dostrzegł w Henrym to podobieństwo i dał mu rolę człowieka ze stali :)
Ogólnie facet ma twarz pasującą do filmów lat 40-60tych, takie role jak Napoleon Solo idealnie do niego pasują.