Henry Fonda

Henry Jaynes Fonda

8,8
11 458 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Henry Fonda

James Stewart, Marlon Brando, i Robert De Niro lepsi, choć i tak Fonda jest rewelacyjnym aktorem. Dziś nie wielu jest aktorów którzy umieją grać z taką klasą.

użytkownik usunięty
frycek49

Co do Stewarta to bym polemizował. Oczywiście jest to aktor, który zasłużył się dla kina bez wątpienia, natomiast strasznie irytuję mnie jego pretensjonalność w grze aktorskiej. Podchodzę bardzo sceptycznie co do kina lat 30-50.

A ja właśnie bardzo lubię to kino z lat 30-50 no ale cóż kwestia gustu

frycek49

W czym De Niro lepszy od Fondy? Chyba w drętwocie, bo z pewnością nie w aktorstwie. Fonda prezentował znacznie wyższy poziom gry aktorskiej. Do samego końca był wspaniały ("Nad Złotym Stawem"). De Niro stracił wyczucie w doborze ról i zgasł dawno temu. Fonda potrafił godnie pożegnać się z kinem. De Niro pewnie dalej będzie grał w durnych sensacyjniakach i komediach ze Stillerem.

La_Pier

Dla mnie De Niro to jeden z lepszych aktorów. Ok obecnie nie gra w takich filmach jak kiedyś ale talentu aktorskiego nie można mu odmówić. Po za tym nie ma drugiego takiego co umiał by się tak super wcielić w rolę gangstera jak on.

frycek49

De Niro jest wielkim aktorem, ale Fonda także nim był. W moim odczuciu, Henry jednak jest większym mistrzem. Dla mnie np. Pacino jest lepszy od De Niro, że już nie wspomnę o największym z największych amerykańskich aktorów czyli Nicholsonie. Gangsterskie kino oczywiście na Filmwebie posiada wielu dozgonnych miłośników i od niepamiętnych czasów znajduje się w szczytowej formie. Mnie ta tematyka obchodzi mniej, ale nie zamierzam kwestionować wielkości De Niro, ponieważ Robert zrobił bardzo wiele dobrego dla kina.

użytkownik usunięty
La_Pier

De Niro, Brando, Fonda to moim zdaniem święta trójca jeśli chodzi o aktorów. Uwielbiam Al'a, do czasu jak nie widziałem filmów z De Niro. Al jest rewelacyjny, ale bez takich, że lepszy niż De Niro.

użytkownik usunięty
La_Pier

Nie sądzę, że obecne wyczyny jakoś go umniejszają, w końcu i tak ma najlepszą filmografie w historii amerykańskich aktorów.

Jeżeli Stewart miał wg. Ciebie pretensjonalną grę aktorską to co powiedzieć o Brando?

frycek49

frycek owszem świetnie gra ale klasę pokazał u leone w roli franka scena jak wiesza gościa a henry jest brudny i sie choro śmieje to jest coś pięknego!

frycek49

Fonda jest moim zdaniem aktorem wszech czasów obok Ala Pacino .

kw1999

Fonda na pewno pokazałby wiele więcej, ale na początku miał lata 50., czyli mnóstwo filmów lekkich, łatwych i przyjemnych z tańcem w tle, przez które filmy poważniejsze musiały się przebijać z trudem. Dodatkowo era westernów, która też nie dawała możliwości pełnego ukazania kunsztu aktorskiego oczywiście do czasu, gdy westerny zostały "urealnione" i mamy rolę Franka oraz w Nazywam się Nobody u Leone.
De Niro miał szczęście trafić na falę młodych reżyserów, którzy odmienili kino i Hollywood. Rola w "Ojcu Chrzestnym 2" to majstersztyk.
Jednak wielu ludzi pisze de Niro to kino gangsterskie. Zobaczcie w takim razie "Króla Komedii" - takiej roli nie miał, ani Brando, ani Pacino - można powiedzieć de Niro z zupełnie innej beczki. Rola w "Misji" i zbudowanie z drugoplanowej roli w Jackie Brown.
Fakt faktem, że de Niro za bardzo stał się biznesmenem i zaczął szukać pieniędzy w kasowych filmach w latach 90. a już szczególnie w XXI wieku. Pacino, jednak nadal szuka aktorskich wyzwań.
Z drugiej strony Fonda miał to coś, tak jak Brando. Coś, co sprawia, że przy pojawieniu się na ekranie w odgrywanej roli po prostu przyćmiewają wszystkich aktorów i zawłaszczają film. Widać to w drugoplanowych rolach, choćby Fonda rolą Franka w "Dawno temu na Dzikim Zachodzie" a Brando w "Czasie Apokalipsy".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones