Ian McNeiceI

Mało o nim słychać, ale za to gra znakomicie. Od od razu zapada w pamięć tak z powodu talentu jak i charakterystycznej postury.

Zawsze czekałem na jego krótkie kilkunastosekundowe przmówienia-orędzia skierowane do mieszkańców Rzymu.

Musze przyznac ze pan Ian McNeice to bardzo pracowity aktor i zadnej roboty sie nie brzydzi, w jego nad wyraz bogatej filmografii odnajdujemy produkcje od "TOP Secret" poprzez "Rzym" az do "Dnia Żywych Trupów". Ave!

Ale to najbrzydszy aktor jakiego w życiu wydziałem...

Sporo tu pochwał pod adresem tego aktora ale ja, przypominając Go sobie z serialu "Doc Martin", mam jedną uporczywą myśl o tym, że powinien zadbać o zdrowie i zająć się swoją chorobliwą nadwagą.

Genialny Baron Harkonnen w miniserialu Diuna z 2000 r.

Fajnie zagrał Winstona Churchilla

sporo tych filmow, ja lubie w No Escape i w copperfildzie gdzie gral zabawnego pana Dicka