Janusz Panasewicz

To jak ulał pasuje do Panasa. No niestety Janusz ale za dużo wódy jak na ciebie. I jeszcze do tego rzucasz wodą mineralną w fanki. Ale jeszcze z tobą nie jest tak źle. 6/10.

Owszem, 10 lat temu dawał sobie radę. Teraz albo gada, albo się wydziera - nie widziałem od dawna występu Panasa, na którym by nie fałszował.

Dysponuje znakomitym, mocny głosem, doskonałą dykcją, świetnie potrafi się nim posługiwać. Jest wyrazisty i oryginalny, ma swój styl - nie można go pomylić z żadnym innym wokalistą. Na dodatek jest autorem niektórych niebanalnych tekstów Lady Pank.

Jego piosenki i utwory oraz wokal to już jest klasyka polskiej muzyki!

W serialu TVP 'licencja na wychowanie' zagrał byłego męża Weroniki i bilogicznego ojca Wiktorii.

kapitalna rola w filmie Doroty Kędzierzawskiej. Z perspektywy czasu - niedoceniona.

A tej dziwce daję 6/10.

Najlepsze życzenia dla Panasa z okazji urodzin! 100lat!

WIELKI, JEDYNY I NIEPOWTARZALNY, NAJLEPSZY W POLSCE WIRTUOZ WOKALU. ABSOLUTNIE NAJLEPSZY.

Zapraszam na stronę wielkiego portalu informacyjnego, oto parę cytatów:

Zrobić każdy potrafi, ale zachować się jak facet to już nie !!!lepiej niech się nie przyznaje ten chłopak, że jest synem takiego człowieka!!!
pieniądze, alkohol, sława...

No pewnie,ze to ich prywatna sprawa
ale ,jezeli sie ma dziecko a...

Janusz Panasewicz rozpoczął służbę wojskową jesienią 1980 roku w Węgorzewie . Ten rocznik nie miał przedłuzonej służby w związku ze stanem wojennym

Obok Artura Gadowskiego najlepszy polski wokalista rockowy!!

Pedofil? x-D

Kiedyś umiał śpiewać, teraz rzuca butelką w fanki i fałszuje. 1/10
P:S: Ja lubię stary Lady Pank do płyty Tacy Sami. Bardziej utalentowany jest Jan BO.

Według mnie Panasewicz zawsze odznaczał się, wręcz brylował w scenicznym zachowaniu podczas koncertów pełniąc rolę "polskiego Jaggera", jednak jeśli chodzi o aktorstwo filmowe nie jestem już tak do niego przekonany. Panas zagrał w sumie tylko jedną pierwszoplanową rolę w filmie długometrażowym ("Nic"). Całkiem nieźle...

Ten facet KIEDYŚ umiał śpiewać, teraz RYCZY od kilku lat, nie ma głosu, fałszuje, ma zadyszkę - połowę tekstu musi śpiewać publika i robi to sto razy lepiej. To robi WÓDZIA z człowiekiem, nie wiem jak czują się Borysewicz i reszta słysząc na koncertach ten ryk rannego zwierza. To jest kpina. Zresztą w Polsce prawie nie...

i kazda dupa jego

Za potraktowanie tak jak trzeba sprzedajnej mendy reżimu, który kiedyś też był cenionym muzykiem.