John LennonI

John Winston Ono Lennon

9,1
217 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby John Lennon

żeby ludzie tacy jak Lennon czy Cobain byli idolami młodziezy (i nie tylko) na całym świecie.. :(

Dobry_2

Co chcesz przez to powiedzieć??

bennyhillshow

To, że Lennon czy Cobain to nie są dobre wzory, ani żadne autorytety.

Dobry_2

daj spokój. Cobain, Cobainem-jest idolem, bo może kochają jego muzykę? Nie wiem, ja za Nirvaną nigdy nie przepadałam
a co do Lennona-a co on źle robił? Komponował piękne piosenki, z mądrymi tekstami, żył sobie z Yoko Ono i wydaje mi się, że tworzyli szczęśliwe związek. Nie umarł ze śmierci samobójczej, nie przedawkował, nie zapił się na śmierc,tylko po prostu został zastrzelony. Dlaczego nie może być idolem? Zresztą, czy jest w ogóle idolem? Te wszystkie panienki z klasą typu Doda i cała reszta? Albo współczesne kapele-Tokio Hotel, czy też chłopczyki, wymuskani, za którymi szaleją dziewczynki-to ma być może wzór godny do naśladowania?

Echidna

Jakby nie patrzec, John byl postacia kontrowersyjna.

Dobry_2

Idol to wzor do nasladowania - gdyby wszyscy nasladowali Lennona, swiat bylby o wiele piekniejszy.

Wedlug mnie, czlowiek o idealach wymienionych w piosence 'Imagine' (a wiec brak religii, panstw, wlasnosci a w rezultacie - brak wojen) jak najbardziej moze byc idolem...

Piratomanka

Człowiek o ideałach wymienionych w piosence Imagine to był Marks albo Engels.

Rozpatrzmy propagowane przez Lennona ideały:
-pacyfizm -ok, jestem w stanie zrozumieć, doskonale wiem, że wojna jest zlem. Ale pacyfiści nie uznają wojny nawet obronnej (np. Gandhi) i w przypadku ataku na ich kraj ponieśliby natychmiastową śmierć i klęske bez jakiejkolwiek obrony. Ponadto Lennon wyraźnie protestował przeciw najazdowi USA na Wietnam - sprawa dość kontrowersyjna, bo patrząc z dzisiejszego punktu widzenia nie była to akcja udana, ale nikt jakoś nie zdaje sobie sprawy, że jej celem było (między innymi, bo wcale nie odrzucam chęci zdobyczy terytorialnej USA) wprowadzenie demokracji do ubogiego, komunistycznego kraju - dokladnie tak, jak w Korei kilkanaście lat wcześniej.
-brak religii -nie wiem czy całkowity ateizm i odrzucenie Boga byłaby odpowiednia. Wręcz przeciwnie - ludzie nie mielibny żadncyh wyznaczników moralności, a to prowadziłoby do morderstw, wojen, etc. Nie ma się co oszukiwać: ludzie w większości nie mordują innych ze względu na strach przed siłą wyższą - boską lub ludzką (sankcje ze strony organów prawa itp.).
-brak własności - nie wiem jak inni, ale ja nie chciałbym żyć w państwie, gdzie niezależnie od wykonywanej pracy dostaje się tyle samo co inni, nie ma możliwości rozwoju społecznego i materialnego. Jeśli ktoś nie chce robić i leży z dupą - to nie dostaje kasy, jeśli ktoś zapieprza jak wół - należy mu się. Niestety, nie powstał jeszcze żaden system, ustrój itp. który idealnie rozwiązywałby sprawę pieniędzy. W kapitalizmie bogatsi wyzyskują biednych i większośc kapitału należy do elit, a "plebs" jest uciskany. W komunizmie z kolei nie ma ŻADNEJ perspektywy wzbogacenia się przez własną działalność i pracę...

Szanuję Lennona jako muzyka - uwielbiuam słuchać zarówno jego indywidualnych aranżacji, jak i zespołu Beatles, ale z jego poglądami nie zgadzam się kompletnie. Uważam, że przyjęcie postawy zaproponowanej w "Imagine" nie tylko nie pomogłoby ludziom, ale w dodatku jeszcze bardziej im zaszkodziło.
Pozdrawiam.

Dobry_2

Wybacz... religia wyznacznikiem moralności? Aż tak nisko upadliśmy?
Przepraszam, jeśli kogokolwiek to stwierdzenie uraziło, ale wydaje mi się, że człowiek i bez religii potrafi odróżnić dobro od zła. To jacy jesteśmy i jacy będziemy zależy tylko od nas samych, a nie od tego, co wpaja nam ksiądz z ambony. Tyle na ten temat.
Czy Lennon jest dobrym wzorcem? Nie wiem. Ciężko powiedzieć. Zależy dla kogo i pod jakim wględem. Ja uważam go po prostu za wielkiego muzyka, artystę i przede wszystkim człowieka, który ponad wszystko inne wierzył w swoje ideały. A to już jest warte naśladownictwa.
Pozdrawiam.

Kaileena_Farah

Oczywiście, jako muzyk Lennon jest po prostu genialny i byłbym kontent, gdyby współcześni pseudomuzycy go naśladowali - w tej materii nie ma się co sprzeczać. Co do wiary w swoje ideały - hmm, cóż, panowie tacy jak Hitler czy Stalin również wierzyli w swoje ideały i stawiali je ponad wszystko inne. Oczywiście daleki jestem od porównywania Lennona do dwóch wymienionych ludobójców, chcialem jedynie delikatnie zauważyć, że sama wiara w ideały nie jest wyznacznikiem wspaniałości osoby.
Co do religii jako wyznacznika moralności - może ja się mylę, ale również Ty popełniasz błąd utożsamiając religię z instytucją kościoła katolickiego. Mi chodziło o to, że to jednak siła wyższa, czynnik nadprzyrodzony - czy to Allach, czy Budda, czy Duch Świety powoduje w ludziach pewien strach przed popełnieniem zbrodni, zresztą podstawowym założeniem większosci NORMALNYCH religii jest niezabijanie się nawzajem tylko miłowanie i przecież z nich rozwinęło sie cos na kształt imperatywu kategorycznego. Cóż, trudno znaleźć dzis dobrego idola do naśladowania... :(

Dobry_2

Pacyfizm - jesteś katolikiem?? Co mówił Chrystus, obojętnie co by się nie działo nie należy toczyć wojen, wojna to dzieło szatana, nawet ta obronna, nie powinniśmy się bronić przed atakiem, gdy ktoś uderzy nas w policzek należy mu nadstawić drugi - to słowa Chrystusa - więc skończ z tymi bredniami koleś....
Religia i kościół - hm co Kościół ma wspólnego z jakąkolwiek moralnością, jest tak samo zgniły jak komunizm i faszyzm, może krucjaty, inkwizycja, albo opłaty za sakramenty są moralne?? Zastanów się koleś, a nie piszesz głupoty....
Brak własności - a czy nie wspominał o tym Chrystus?? Mówił, że własność t o dzieło szatana i powinniśmy pozbyć się wszelkiej własności, nie gromadzić na tym świecie niczego, bo prawdziwy skarb jest w niebie...., a czy Kościół ze swoim gromadzeniem dóbr doczesnych nie jest jawną kpiną z poglądów syna bożego Jezusa Chrystusa??

Jesteś katolikiem Szkorbut?? Ze swoimi poglądami, raczej nie jesteś....
Jednym słowem, Lennonowi bliżej do Chrystusa, niż większości takich pseudo chrześcijan jak ty....

Pozdrawiam

_mosquito_

No właśnie, gdy mówię katolikowi o tym policzku, to najpierw nie wie co powiedzieć, a później najlepsze: Słowa Bożego nie należy rozumieć dosłownie. "Głęboko wierzący ludzie" uważają wojnę za konieczność. Czemu to my, ateiści najczęściej jesteśmy pacyfistami?

Dobry_2

Nie było by wyznaczników moralności, człowieku każdy człowiek i każde zwierze ma swoją moralność, pooglądaj sobie chociażby filmy o szympansach.
Dla mnie niepoprawnoscia w chuj jest naprzykład trzymac sie jakiś zasad moralnych w obawie przed gniewem bożym jakims wyimaginowanym.

Piratomanka

dzikie śmiechy.....na zakupy też chodziliście razem z two. Lennonem?? do snobistycznych sklepów wydawać fortunę, a potem śpiewać przeciwko konsumpcjonizmowi.......zwykły czerwony burak

Dobry_2

Moi dziadkowie, rodzice i w koncu ja-jestesmy ateistami. I ja nie morduje ludzi, A nie mam przed soba wyznacznika "Boga". Wiec sobie wypraszam. Chyba mam swoja morlnosc? Jesli ciebie przed morderstwem ratuje tylko Bog, to taaak taak bardzo mi przykro, moj drogi, nisko upadlismy jako spoleczenstwo, i balabym sie ciebie postkac, kiedy zwatpisz.. ^^ Ale mniejsza z tym
Cobain-po cholere on ma byc idole? :P Nic nie zrobil. Nie dzialal przeciwko wojnom. Wlasciwie, to tylko spiewal. I nic wiecej. Cieszymy sie Kurt, ze miales glos, ale za reszte to podziekujemy, i tyle.
Lennon-coz, pacyfizm, brak religii, PRZEZ KTORA MILIARDY SIE POZABIJALY (o jej! czyzbym cie przerazila? Moze nie czytales ostatnio gazet, i nie slyszales o wojnach religijnych? Stokrotnie przepraszam, moj drogi. Ale religia zabija. Mam nadzieje, ze nie urazilam...? :*) Co wiecej, slowo idol nie znaczy to samo co wykonawca, badz ulubieniec ^^ Nie mozna powiedziec, zeby Tokio H bylo idolem, bo oni TYLKO spiewaja. Ale ludzie, ktorszy dzialaja maja PRAWO byc idolami innych :) Lennon nie zawsze byl dobry, i blagam, nie uwazaj, ze ja, jako 16latka, tego nie potrafie zobaczyc, i tak jak on bede brac, pic i ogolnie. Nie pije (tak mam juz 16 lat i kuzwa nie pije, nawet w swieta czy uroziny z rodzicami czy rodzina). Nie wzoruje sie na nim calkowicie. Ale zalezy mi na ograniczeniu wojen. Mam poglady tego "dobrego" lennona. Jako ze jest moi IDOLEm (bo jest!) wybieram sobie w jego zyciorysie najlepsze fakty i to na nich sie wzoruje. Selekcjonuje go. Nie robie jak maszyna wszystkiego co on. Po prostu. Mam swoj rozum. I prosze, nie wmawiaj mi ze nie, bo ja bardzo tego nie lubie. Jestem na wyzszym poziomie niz wielu moich rowiesnikow, a czy twoim celem bylo naklonienie mnie do uwielbiania slodkich chlopcow typu US5 czy jakos tak? Narzekacie, ze jestesmy "glupie i puste" a mlodzierz jest okropna, a kiedy sami potrafimy myslec, karcicie nas. Nie moge tego pojac.

zgnila_ssstokrotka

Taa Beatles pomimo, że nie wydają nowych utworów, a połowa nie żyje to i tak są i mam nadzieję zawszye będą w naszej pamięci, a zwłaszcza John Lennon, bo to on był tą ,,gwiazdą'' w Beatlesach

zgnila_ssstokrotka

Naprawdę nie chcę mi się wchodzić w polemikę odnośnie zależności między wiarą, Bogiem a moralnością, ale uwierz mi - gdybym tylko został mocno sprowokowany mógłbym Ci z łatwością wyjaśnić, dlaczego mam takie a nie inne zdanie na ten temat... ale musze odpowiedzieć na Twój post bo przecież sam tę dyskusję rozpocząlem więc poniekąd mam taki obowiązek.
Przede wszystkim - nie podoba mi się to, w jaki sposób się do mnie odnosisz. "Prosze, nie wmawiaj mi, że nie" - czy ja Ci cokolwiek wmawiam? Mógłbym Ci jedynie wmówić, że rozum posiadasz, gdybyś w to zwątpiła ;) ; poza tym skąd wytrzasnęłaś pomysł, że chcę Cię nakłonić do uwielbiania US5 - nie dorabiaj fałszywej ideologii, ok?
To słowem wstępu - przejdźmy do RELIGII PRZEZ KTÓRĄ MILIARDY SIĘ POZABIJAŁY (nie przeraziłaś mnie i słyszałem o konfliktach religijnych, oj nie udało Ci się mnie zagiąć :* ). A teraz pomyśl, ile ludzi zginęło przez "pacyfizacje" na przestrzeni dziejów. Lennon wyznawał idee bliskie komunizmowi, największej zbrodni XX wieku przez zastosowanie której ginęły setki milionów osob, zaczynając od Związku Radzieckiego na rządach Pol Pota koncząc. Możnaby powiedzieć, że jest różnica między tym "teoretycznym" komunizmem, który Lennon wyznawał a jego praktyczną stroną - ale nie dajmy się zwariować, NIE BYŁO jeszcze żadnego przypadku, by komunizm się sprawdził a ludziom w usttrojach komunistycznych żyło się dobrze. Dlaczego więc Lennon, wielki piewca wolności i miłości zdawał się nie zauważać, że te jego wielkie, lecz puste idee zawodziły? Poza tym pacyfizm, który wyznawał Lennon to nie był ten racjonalny rodzaj pacyfizmu, który powinniśmy uprawiać. Otóż Lennon, podobnie jak inny lekki oszołom Gandhi (przy całym szacunku do tego człowieka) przyjął zasadę całkowitej bierności. Pacyfizmu Lennona nie można rozpatrywac w oderwaniu od kontekstu historycznego, od czasów, w których on zył i działał. Czy wiesz dlaczego Twój idol, związany z kulturą hippisów, protestował przeciwko wojnie? Nie dlatego, żeby ludzie nie ginęli - chodziło o Wietnam, w którym panowała głęboka komuna, którą tak przecież hippisi uwielbiali. Co z tego, że ludzie cierpieli tam głód? Ważne, że mieli... "wolność" (cokolwiek by przez to rozumieć)...
Teraz idziemy dalej - to prawda często narzekam, że młodziez jest głupia i pusta, chociaż sam jeszcze jestem też nastolatkiem, chociaz na wylocie ;P. Bo to niestety jest prawda - wielki odsetek naszych równieśników jest głupi. Ale wiesz w odniesieniu do jakich ludzi tak myśle? Np. tych, którzy w ogóle nie czytają książek, nie mają sprecyzowanych zainteresowań, obcinają głowy na łyso i noszą dresy, wypisują na murach anarchistyczne hasła albo uważają piątkową impreze we wsi za największą radość w życiu. Jestem pewien, że nie należysz do tego typu osób, bo myślisz. Problem w tym, że wydaje Ci się, że Twoje myślenie jest prawidłowe bo jesteś pacyfistką i nie wierzysz w Boga itp. itd.
Dobra kończę już przynudzać, bo czuję że i tak nie będę w stanie wytłumaczyć Ci na czym polega hipokryzja mitu nieskazitelnego bojownika o pokój wolność J. Lennona...
Pozdrawiam.

Dobry_2

Cześć
W jednej kwestii się mylisz-jeśli uważasz, że nie przekonasz mnie do swojego zdania. Przecież człowiek uczy się przez całe życie, i od wszystkich.
Przykro mi też, że źle zrozumiałam, a raczej, że źle chciałam zrozumieć to, co pisałeś. Widzisz? Przyznałam się do błędu.
Co do religii-rozumiem, że MOZE być ona jakimś wyznacznikiem moralności, ale nie MUSI. Tu się chyba zgadzamy?
Prowokować nie umiem, ale zależy mi, byś powiedział to co chciałbyś, gdybym cię sprowokowała. Ciekawi mnie Twoje dalsze zdanie i to, co masz do powiedzenia, więc proszę, byś kontynuował.
Co dalej..Cóż, czasem faktycznie uznaję swoje zdanie za jedyne "odpowiednie", wiem- to źle, ale tak trudno się powstrzymać :P Jednak nie lubię tego w sobie, tak nie postępują ludzie "inteligentni". Mogłabym siebie za to znienawidzić, tylko po co? Już lepiej z tym jakoś walczyć.
I chociaż dalej w wielu kwestiach się z Tobą nie zgadzam, to jednak do paru swoich myśli mnie przekonałeś. Rozumiem już "tę drugą stronę medalu" walki Lennona o pokój. Muszę też przyznać Ci, ze pacyfizm
także przyczynił się do "złego". Masz rację.
Jak widzisz, przekonałeś mnie do kilku rzeczy, jednak co do reszty mam nadal taką samą opinię.
Na koniec poproszę tylko, byś nie porównywał Lennona do Kurta. Ten drugi nic nie zrobił, tylko zaćpał się na śmierć (ew został zabity?), a pierwszy chociaż udawał, że coś robi ;) Poza tym, dostrzegam wszystkie jego wady, ale to był taki fajny chłopak, trudno go nie lubić. A że z czasem stał się moim idolem? Cóż, musiał coś w sobie mieć. Nie chcę tutaj więcej zanudzać, na filmwebowym forum napisałam przed chwilą "Czemu Lennon". Przeczytaj sobie w wolnej chwili, może tym razem mi uda się choć trochę przekonać Cię, czemu Lennon.
Z poważaniem,
K.

P.S. Widzisz? Trochę mnie przekonałeś :)

Dobry_2

Zastanów się , dziecko co ty piszesz , bo Lennon to był jak najbardziej wzór do naśladowania , bo pisał świetne piosenki razem z The Beatles .

-Nie popełnił samobójstwa
-Niebrał narkotyków
i mogłabym jeszcze godzinę wymieniać , ale niechce na takiego debila tracić czasu.Pewnie dla ciebie dobry autorytet to W NAJLEPSZYM PRZYPADKU Doda . haha. Dziecko , niepisz o ludziach o których nic niewiesz , bo jesteś na poziomie Tokio Hotel i ich marnej muzyki.

ania1364

to było do autora tematu.

ania1364

Jeśli chodzi o branie narkotyków, to niestety, ale brał, mimo to rzucił i między innymi za to należy mu się szacunek

Dobry_2

Porównywanie Lennona do Hitlera?? Nie zapędzacie się? Nikt nie mówi że Lennon to wzór ale był inteligentny i z wieloma jego poglądami się zgadzam. Jestem za pacyfizmem, gdyby wszyscy byli pacyfistami ludzie nie musieliby się bronić bo nie mieliby przed kim:P a co do wiary to każdy ma swój rozum i wie co jest dobre a co złe. Mi ksiądz nie musi mówić że jak coś ukradnę to jest źle bo ja to sama wiem. Więc nie rozumiem połączenia wiary i moralności. Wychodzi na to że ateiści są źli bo nie wierzą w boga:P Bzdura.
a co do cobaina to nie rozumiem połączenia z Lennonem;P

alien_2

Nikt nie jest idealny. Chcąc penetrować czyjeś życie, zawsze znajdzie się jakieś brudy itp. Lennon był przede wszystkim muzykiem, a jego muzyka była (i jest) genialna. Gdyby współcześnie było więcej takich znakomitych artystów, świat naprawdę byłby lepszy. Do tego dążył do pokoju na świecie, do słusznej sprawy.
Teraz ludzie popularni (którzy często nic z artystami nie maja wspólnego), tworzą muzykę tak beznadziejna, ze jedyne co można zrobić, to siąść i płakać (oczywiście nie mowie, ze nie ma teraz dobrych artystów, są, ale często nie zdobywają takiej sławy jak Lennon, a to o czymś świadczy).

Dobry_2

Byli głosami młodzieży, może nie jesteś w temacie, ale sądzę iż wiele ludzi zmieniło swe życie po tym jak doświadczyli ich muzyki, czy też przemyśleń.
Kurt był niezwykłym człowiekiem. Muzyka, życie. Czytam jego dzienniki i nikt mi nie wmówi, że był tylko ćpunem. Tak samo jak wiele innych artystów który eksperymentowali z narkotykami.
I jeszcze jedno; idol to złe słowo.

'Artyści są wieczni..'

summerdeath

lennona cenię za muzykę i za to, kim był.
cobaina, za muzykę.
Moze idol to dla ciebie zle slowo (np na cobaina, wg mnie). Ale dla mnie idol na lennona moze byc. Skoro jest moim idolem, to dla mnie slowo idol pasuje jak nahbardziej ;p nie znam innego synonimu ;) w dodatku, o gustach sie nie dyskutuje. Znam zle i dobre strony Lennona. Wybieram dobre. Wiec chyba jest ok? Co do rtch wczesniej. Piszecie tak, jakbyscie mysleli, ze nie cenimy Lennona za muzykę. Na samym poczatku napsialam, ze go uwielbiam. A ze rozmawiamy natemat charakteru, to czasem tzreba powiedziec, ze nie byl idealny, i nie wiem za co tu sie obrazac. Wkurzaja mnie bezkrytyczni fani. Choc oczywiscie, w kilku sprawach nie zgadzam sie z Dobrym, to jednak potrafie przyznac mu rację w innych.

I tez nie rozumiem porownania Cobaina z Lenoem. Oboje byli artystami (czego nie mozna powiedziec o dzisiejszych) i obydwu bardzoe cenie. Ale tylko jeden byl dla mnie "genialny" (nie wiem, trudno dobrac nieśmiesznie brzmiące słowo..). Co jak co, nie Mister Kurt. I lizzie, ja uwielbiam lennona z kazdej strony - muzycznej i osobistej. Wkurza mnie, jak uwazasz, ze tak nie jest, czytając moje wypowiedzi od srodka.

zgnila_ssstokrotka

A czy ja powiedziałam, ze nie lubisz Lennona z jakiejś strony? A w ogóle coś o Tobie mówiłam xD Jeżeli mam być szczera, to ci powiem, ze nie czytalam twojej wcześniejszej wypowiedzi. Przepraszam, ale nie chciało mi się czytać wszystkich komentarzy. Chciałam po prostu wyrazić swoje zdanie co do tematu tego tematu (głupio to brzmi, ale to właśnie chciałam zrobić :).

lizzie

ano, chyba że. Jednak wypadałoby choć trochę posty przejrzeć, kiedy już się człowiek wciska do rozmowy :P wtedy wychodzą lepsze wypowiedzi.

zgnila_ssstokrotka

No to trochę przejrzałam xD
<za krotki>

lizzie

lolz, no najwidoczniej zbyt mało ;p
<też, k.rwa, za krótki XD>

zgnila_ssstokrotka

Jej, ale ty masz refleks w odpisywaniu xD Nie wiem, co napisalam nie tak w swoim poscie :P Nadal tego nie wiem :P Nie wiem takze, dlaczego forum Johna spi! A ja bym sobie tak z kims o Johnie pogodala... :P XD

lizzie

haha wiem, ze mam refleks XD
wiesz, kilka tyg w te czy w tamtą...
hmm, z twojego postu wywnioskowałam, ze mogę nie lubić Lennona, a to dla mnie największa obraza, bo ja Nim żyję, więc jednocześnie muszę go lubić, a nawet i uwielbiać (tylko w ten normalny, nie szaleńczy sposób)

zgnila_ssstokrotka

to wiedz, zgniła stokrotko, ze o nic takiego mi nie chodziło i nic złego nie chciałam napisać :)

summerdeath

Bardzo ładnie ujęte. Ludzie często w zyciu potykają się. Najpiękniejsze jest to, że mimo tego potrafili wzniecać płomienie w wielu sercach i zmieniać los niejednego życia. I jeżeli uważasz, że Lennon czy Cobain nie są wzorami to znaczy, że nie zrozumiałaś ich przesłania - tolerancja.

Dobry_2

Skoro nie on to kto? Kto ma być wzorem do naśladowania dla szarego X-a (polecam "Na wschód od Edenu" z Jamesem Deanem - wszystko o X-ach)jeśli nie John? Człowiek jest w dzisiejszym świecie anonimowy, a Lennon pozwala mu o tym zapomnieć. Uważam ponadto, że rzucanie gadki: "żeby ludzie tacy jak Lennon (...)byli idolami" bez jakiejkolwiek argumentacji jest zupełnie bezpodstawne i śmierdzi prowokacją fanów Beatlesów.Jeśli coś nasuwa się wam na myśl to poproszę sugestię, może mnie przekonacie.

Aha i porównania Lennona do Marksa to jeszcze większa utopia niż Imagine (bo niestety jedno z największych dzieł kultury popularnej trzeba tak nazwać - ludzie nie wierzą w Imagine tylko w Jezusa - taki jest porządek rzeczy).

you_are_sick

Ciekawy temat, aż szkoda nie odpisać, chociaż pewnie i tak nikt nie odpowie ;) ale do rzeczy.
Przeczytałam wszystkie wypowiedzi, niektóre nieco pobieżnie, ale wiem o co chodzi. Nie będę tu podważać niczyjego zdania i wszczynać kłótni. Chcę tylko napisać, że jeżeli dla kogoś John jest wzorem do naśladowania to nie powinien ślepo robić wszystkiego to co on kiedyś nie patrząc na to czy to dobrze czy źle. Bycie czyimś fanem (jak ja nie lubię tego słowa!) wiąże się chyba z tym, że wybieramy sobie z danej osoby to co najlepsze i to jest dla nas wzór. Przykładowo- można podziwiać talent muzyczny Lennona i zgadzać się z ideą pacyfizmu, ale rezygnować ze swojej religii tylko dlatego, że on był ateistą to już przesada. Idąc tą drogą- nie ma dobrego wzoru do naśladowania wśród artystów, bo każdy ma lepsze i gorsze cechy. Jeśli ktoś stawia go sobie za wzór to powinien (według mnie) naśladować tylko to, co było ok.
Wiem, że pisze trochę chaotycznie. Mam nadzieję, że zrozumiecie ;) (jeżeli ktoś tu kiedyś zajrzy).

Lady_From_Burton_World

no, rozumiem o co Ci chodzi, ale dokładnie to chyba pisałam. Wybieram najlepsze cechy Johna, i te staram się niby naśladować, chociaż ja bym tego tak nie nazwała. Nie robię tego co On, jestem zupełnie inna w czynach, tylko zgadzam się z wieloma jego poglądami. Oczywiście, są sprawy w których czuję, że postępuję, mówię jak On, ale nie przeszkadza mi to, a wręcz cieszę się z tego. Jak każdy miał złe cechy i dobre. Jak każdy popełniał błędy, ale większość naprawiał. Jak każdy miał dobre, i złe wypowiedzi. I jak już pisałam, umiem sama wybrać, co dobre, a co nie. Dlatego więc, uważam Lennona za dobry autorytet wtedy, kiedy potrafi się uczyć na jego błędach, nie popełniając ich i kiedy potrafi się wyłapać to, w czym był dobry, i co można by naśladować. Lepszy to zresztą idol, niż Cobain bądź McCartney, którzy nie robili nic, poza muzyką. A ten drugi, to i nawet muzyki nie potrafił robić najlepszej. Ta dam, moje podsumowanie. Ale chyba już wszystko to pisałam..?

zgnila_ssstokrotka

Moją wypowiedź kierowałam przede wszystkim do założyciela tematu, do innych też, ale w mniejszym stopniu. Milo jednak, że ktoś odpisał ;) i ktoś w ogóle o tym forum pamięta.

Dobry_2

Nie czytałam wszystkich wypowiedzi, więc z góry przepraszam jeśli ktoś już napisał to co ja mam zamiar napisac. :)
Nie za bardzo rozumiem dlaczego uważacie, że wiara=religia. Zawsze uważałam, że słowa "(...)and no religion too" nie są skierowane przeciwko wiarze. Może chodzi po prostu o to, że świat byłby lepszy gdyby ludzie wierzyli w jednego Boga. Nie ważne jakiego. Ważne, że byliby razem w tym wyznaniu. "Sharing down the world", też może nawiązywac do tego. Dzielmy się poglądami, miłością, WIARĄ, czyli wszystkim tym co jest naszym światem.

Peace&love wszystkim.

Dobry_2

Lennon miał swoje ideały, którym był wierny. Chciał pokoju na świecie, by ludzie nie zabijali się dla pieniędzy lub innego równie durnego powodu, i żyli ze sobą w zgodzie. Gdyby wszyscy mieli takie pragnienia jak on i je realizowali tak jak on, ten świat byłby naprawdę piękny.

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem

heh, odpowiedź na poziomie :P.



krótki krótki :D

Dobry_2

Widzę, że krytyka innych przychodzi co niektórym z łatwością. Wiecie, łatwo jest oceniać innych, ale najpierw oceńmy sami siebie. Zadajmy sami sobie pytanie, jakim ja człowiekiem jestem, czy robię coś dobrego dla świata, czy tylko jestem mocny gadaniu o innych jacy to są źli...Podejrzewam, że niewielu miałoby na to odwagę. A dopiero to pokazuje nasz poziom...

Zresztą, czy Lennona jest tak łatwo ocenić? Raczej nie. Jak wszyscy miał on zarówno swoje moce strony i słabości...

Więc zamiast krytykować innych zacznijmy od siebie...

Susan_Eva

już nie wspomnę, ze teraz w internecie przybyło nagle od groma artykułów o rzekomym pakcie johna lennona z szatanem, bo jakiś gościu pisze o tym książkę. wg mnie to żałosne, jak w ogóle można coś takiego pomyśleć.

dla mnie john lennon był wspaniałym człowiekiem, ponieważ dzieciństwo ukształtowało go tak jak ukształtowało, nie mówię tyle o jego rodzicach którzy go porzucili, tylko o latach szkolnych gdzie dokonywał swojej przemiany z słabego, niedowidzącego marzyciela i artysty na silnego, cynicznego, wulgarnego, lekceważącego rock&rollowca, wiadomo, wrażliwych ludzi łatwiej skrzywdzić, a to nienajgorsze rozwiązanie-taka skorupa. a po kilkunastu latach znowu w druga stronę wracał do siebie i dalej, tzn stał się pokojowym człowiekiem, filozofem, myślę, że wspaniałym mężem i ojcem.

jestem pod wrażeniem jego osoby, zarówno jego twórczości pisarskiej jak i działań pacyfistycznych i tego że nie był w tym zakłamany, a wręcz przeciwnie. był w to zaangażowany całym sercem(takie odnoszę wrażenie) i pomysłowy (bed-peace, hair-peace, żołędzie...:)) taka osoba była bardzo potrzebna na tamte czasy, jako ktoś kto daje ludziom nadzieję i siłę. Teraz w sumie też by sie przydał, tak sobie myslę...

number_nine

i zabil go je go fanatyk !?

Dobry_2

Zawsze będzie ktoś, kto wymyśla niestworzone historie o danej osobie. Z tym plakatem to jest już totalna bzdura.
Owszem John z jednej strony był dowcipny i miał szalone pomysły i nie zapomnijmy (a może zapomnimy) miał też okres gdy brał narkotyki. Jednak chyba przestał je brać. Z innej strony był wrażliwy na świat, ważne były dla niego rodzina, miłość i pokój oraz braterstwo na świecie. I cenię go za te poglądy i muzykę z przesłaniem. Osobiście wolę widzieć Johna jako właśnie takiego człowieka pokoju.
Jak więc widać nie jest łatwo ocenić J. Lennona. Można go lubić lub nie. Najważniejsze to tolerować i szanować się nawzajem. Tylko tak dojdzie się po porozumienia :).

Dobry_2

sorry mała poprawka *paktem ;)



Peace Peace Peace Peace

Susan_Eva

Peace @ Love bracia Lennon był wielki i nawet takie głębokie i twórcze komentarze na poziomie jak 'JOHN LENNON TO STARY ZGRED' tego nie zmienią. Szkoda mi was :-(

DeeelShannon

Mi Ciebie też. <sprawdza ulubione osoby> AAAAAAAAAAAAAAAA <umiera>

Dobry_2

JOHN LENNON TO POLSKIE RADIOHEAD!!!11`````````````

użytkownik usunięty
sally_storm

Do czego to doszło, ze ludzie słuchają takiej poj*ebanej muzyki jaka jest teraz...
Rihanna, Bieber, Selena i inne nic nie warte badziewia. :/

ludzie są teraz jacyś inni

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones