Jak dla mnie są absolutnym światowym topem pod względem urody.
Stawiam na Luisa - ciekawy aktor, niezależny twórca. Zdolnościami przebił ojca i dziadka.
Mimo, iż oglądam gro francuskich filmów pana Ulliel musiałam wygooglać by skojarzyć twarz z nazwiskiem a to znaczy, że brakuje mu kunsztu bądź charyzmy skoro nie zapadł w mej pamięci :).
To dziwne, że nie kojarzysz Louisa. Ja osobiście też go nie kojarzyłam, ale wydawało mi się, że z racji gry w bardziej mainstreamowych filmach jest on generalnie bardziej znany i kojarzony niż Garrel.