Niecierpie kolesia !!! Szczególnie utkwiły mi w głowie jego dwie role :
pierwsza to Mechaniczna pomarancza - megah/it/(uj) i Kaligula i koleś obrzydł mi na dobre !!!!
Odejdź szatanie! ;) A tak serio, to nie wiem czemu "Mechaniczna Pomarańcza" wzbudza u ciebie takie negatywne emocje, jakieś uzasadnienie? No i "Kaligula"...czemu to a czemu McDowell tak ci się nie podobał w genialnej, jak dla mnie, roli Kaligulii? Wydaje mi się, że masz lekką skłonność do utożsamiania bohaterów z aktorem...Czy się mylę? (Wydaje mi się też, że słowo "koleś" nie jest na miejscu...)
"A Mechaniczna ... szczerze mówiąc po prostu nie mogłem wytrzymać patrząc na pedalskich facetów w rajtuzach, którzy na dodatek śpiewali napadali i gwałcili !! I jakoś mnie ta metaforyczność tego filmu nie przekonała , bardziej mi to raczej przypominało sztuka teatralna niż ceniony przez rzesze film!!"
No cóż, kolejny dowód na to, że zabieranie głosu w sprawie filmu, którego się nie rozumie (tak częste na tym forum) przynosi efekty żałosne.
"(...)bardziej mi to raczej przypominało sztuka teatralna niż ceniony przez rzesze film!!"
A co jest złego w sztukach teatralnych? I czymże są owe "rzesze" i jakież to filmy wielbią? Może i ja do takowej rzeszy należę, chociaż nie, zdecydowanie nie, moja miłość do Mechanicznej Pomarańczy uniemożliwia mi znalezienie się w zaszczytnej "rzeszy" (III już chyba nie, więc pewnie IV)
rzesze ?? Nie wiesz co to znaczy ... czy też nie wiesz jakie miejsce ten pasztet zajmuje w na top filmweb ! Niewiem, czy ja tego nie rozumeiem moze dla ciebie to żałosne ale dla mnie ten film to za przeproszeniem gówno do kwadratu !!!!!!!!!
Nie wiem skąd takie podniecienie i agresja z twojej strony. Malcolm pasztetem nie jest i każdy kinoman stwierdzi, że grać gość potrafi. Atakujesz gościa bo gra najczęściej psycholi? Cóż taka aparycja, barwa głosu i inne atrybuty, jedni grają szlachetnych chłopców z dobrych domów, inni zaś grają postaci nieco trudniejsze i wielowymiarowe.
Rzesze? Ależ znam rzesze, znam doskonale. Trzy były niemieckie a jest jeszcze czwarta, rzesza ludków zaśmiecających fora swymi atakami pod adresem szanowanego, choć nieco zmarnowanego aktora na zasadzie - gość gra w filmach, których nie lubię/nie rozumię (niepotrz. skreślić) więc jego też nie znoszę, a na dodatek muszę o tym koniecznie poinformować cały świat.
Top filmweb? O ile przy ocenianiu filmów ma to jakiś sens, o tyle ocenianie aktorów jest pomysłem conajmniej śmiesznym, na imdb go nie uświadczysz. W czołówce znajdą się tylko Ci znani "rzeszom", a zdolni aktorzy z mniej znanych produkcji już nie.
Dla mnie sprzwa prosta, nie rozumiesz (teraz mogę to z pewnością stwierdzić) filmu, to go nie komentuj. A gównem to film nie jest, ani do kwadratu, ani tymbardziej do sześcianu. Zaskakujące skojarzenia padają z twojej strony - "gówno, pasztet", tfuj, dobrze, że śniadanie zjadłem przed chwilą, więc może to jakoś przeżyję bez problemów.
A jeszcze raz wracając do filmu "Mechaniczna Pomarańcza", to naprawdę nie trudno o fachowe opracowania tego "arcydzieła", w internecie znajdziesz wiele. Przeczytasz - zrozumiesz. A jak nie - to masz pecha:)
Pozdrawiam
"A Mechaniczna ... szczerze mówiąc po prostu nie mogłem wytrzymać patrząc na pedalskich facetów w rajtuzach, którzy na dodatek śpiewali napadali i gwałcili !!"
Dobre :D Uśmiałam się po pachy - jeszcze nikt tak pięknie nie streścił "Mechanicznej Pomarańczy".
Może spróbuj obejrzeć ten film jeszcze raz... Wierzę, że może jednak to coś da, chociaż po tych wszystkich ,,pasztetach" to kto wie...
Twoja indolencja w temacie wiedzy na temat jak i rozumieniu filmów jest godna absolutnego imbecyla i ignoranta.
niechęć i nienawiść jaką budzi aktor poprzez taką rolę jest wyznacznikiem tego jak dobrze sie w tej roli sprawdził. Taka "czyjaś" negatywna opinia jest w gruncie rzeczy pozytywną opinią. Warto na to popatrzeć z troche z boku, a nie z marszu oskarżać o imbecylstwo
Nie masz racji!!!!W "Mechanicznej Pomarańczy" koleś poprostu "wymiata" ;) wspaniały,podobnie w "Kaliguli" nie każdy potrafi tak zagrać dewianta jak on ;) pozdro ;)
Tu nie chodzi o to,że bronimy go bo jesteśmy fanami.Bądźmy sprawiedliwi.Uważasz,że jest neurotykiem ponieważ gra psycholi? ;) Czyli ktoś kto zagrał w filmach kilku morderców prywatnie grasuje po mieście z siekierą w łapie?
Dajcie sobie spokój, gość pisze bzdury - "bo nie lubi, bo nie rozumie i zrozumieć nie chce". Polemika jest tu bezcelowa...
Ale mam ubaw panowie jak tak sobie czytam te wasze walki słowne... Uważam że McDowell jest dobrym aktorem bo zagranie Alex'a z "Mechanicznej..." zdecydowanie wymagału kunsztu aktorskiego. Co do filmu, z góry prosze nie tłumaczcie mi że nie rozumiem i że jest przesłanie głębokie itd, pomimu kilku zalet męczyłem się strasznie oglądając to "arcydzieło" podziwiane przez "rzesze".
co innego wyrazić swoją opinię w sposób kulturalny jak pan wyżej ;) przecież nie wszystkim arcydzieła muszą się podobać. co do założyciela tematu, naprawdę głęboko współczuję ograniczenia umysłowego :)
mynameispit przeczytaj książke mechaniczna pomarańcza, potem film jeszcze raz i docenisz.to naprawde nic trudnego.
"Niecierpie kolesia !!! Szczególnie utkwiły mi w głowie jego dwie role :
pierwsza to Mechaniczna pomarancza - megah/it/(uj) i Kaligula i koleś obrzydł mi na dobre !!!! "
masz taki fajny avatar a jesteś taki głupi ; )
pozdrawiam.
chciałam napisać coś bardzo podobnego, ale mnie oto wyprzedziłaś/-eś. a co do mcdowella to jestem zaskoczona, bo oglądam dzisiaj mechaniczna no i niby wiedziałam że z 71 roku, ale nie zwróciłam uwagi, że to tak strasznie dawno temu było i mcdowell się zestarzał;-O
To teraz dla równowagi obejrzyj sobie "O Lucky Man" i "Raging Moon" gdzie gra postacie odwrotne do wyżej wymienionych.
podpinam sie pod temat... ostatnio zaczelo mnie to zastanawiac... pytanie otwarte: czy posiadanie tych 'łebów/łbów' na tysiace punktu nie jest wynikiem szerszej, godnej pozazdroszczenia znajomosci tematu kinematografii? nie chce personalnie dotknac tym pytaniem zalozyciela teamatu... ale jak czytam czasami wypowiedzi osob, ktore maja 'łeb' na niezliczone ilosci punktow, to zwiazek przestaje byc dla mnie oczywisty... no wiec nie mam pojecia co dla nas uzytkownikow taki 'łeb' na profilu filmweb'owicza oznacza...
czepiacie się mojej wypowiedzi sprzed 4 lat. Kiedy to po obejrzeniu filmu postanowiłem zjechać aktora który wyjątkowo mi nie leży. I co w tym złego ? Są gusta i guściki , a o nich się nie dyskutuje.
A wy wszyscy jak jeden mąż oceniacie mnie z góry tak naprawdę nic o mnie nie wiedząc. Jesteście w więszkości bandą żałosnych hipokrytów , bo w odróznieniu od was ja tyle obiektywnie bardziej lub mniej oceniłem gre człowieka którego widziałem w kilku kreacjach ... a wy ograniczacie sie tylko do jednego mojego komentarza !
mosqa - sama jesteś głupia :)
Wiesz, nie rozumiem wypowiedzi ludzi, ktorzy obrazaja tych ktorzy nie lubią tego co oni. Od razu jestes "glupi", "tępy", albo "zazdroscisz". Ehh.. Smutne. Nawet wlasnego zdania nie mozna wyrazic. Uwazam podobnie do Ciebie. Nie moglam na niego patrzec w "Mechanicznej Pomaranczy". Ani jego gra aktorska ani sam film nie podobal mi sie. Zaraz zaczna najezdzac, ze jestem glupia. :-) Film zrozumialam - zeby nie bylo. ;-) Po prostu nie podobal mi sie, a na tego aktora po prostu nie lubie patrzec. Ma specyficzna twarz, mimike - bynajmniej jak byl mlody, bo w "Halloween" zagral swietnie.
Za to bardzo lubie pana Hopkins'a i nie obrazam tych, ktorym jego gra aktorska sie nie podoba - szanuje to, bo kazdy ma swoj gust.
Bynajmniej : D bynajmniej nie znam żadnej osoby, która nie lubiłaby Hopkinsa : D za to znam coraz więcej, którym trzeba wytłumaczyć różnicę pomiędzy "bynajmniej" a "przynajmniej"...
Po to jest to forum, by dyskutować o gustach. No, ale czego się spodziewać po kimś kto daje incepcji 10/10 xD
oj joj joj ... toteż dowaliłeś. Co do Incepcji ... to o ile mi wiadomo, była niedawno na 22 w TOP500 filmwebu ... Mechaniczna Pomarańcza zajmuje 127 miejsce ... a Kaliguli nie ma w 500tce.... Reasumując sądzę że jest wielu więcej "amatorów" Incepcji niż specyficznej pomarańczy ... ale skoro tak stawiasz sprawę, to masz racje - nie warto z Tobą dyskutować :)
A co mnie obchodzą rankingi i opinia większości? Tak jak 90% ludzi nie zna się na balecie tak i 90% ludzi nie zna się na kinie. Incepcja to zwykły amerykański średniak jakich wiele. Rozumiem, że jako luźny film może być nie najgorszy, ale danie więcej niż 7/10 typowemu blockbusterowi to kpina.
Masz racje ... myślę że nawet więcej niż 90% ludzi nie zna się na balecie, ale sądzę również że nieznajomość tego baletu sprawia że tak naprawdę go ani nie oglądają ani nie oceniają. Filmy to definicja o wiele bardziej rozległa i popularna. Tak jak gustów jest na świecie mnóstwo tak i opinii jest wiele. Lecz śmieszy mnie gdy czytam, że 90% ludzi nie zna się na kinie a Ty drogi Piotrze akurat znasz ... myśle że sam sobie odpowiedziałeś ...