Jeśli mówisz o "Mechanicznej pomarańczy", to chyba nie oglądałeś "If..."

Niestety nie... Nie wiem skąd jesteś, ale w warszawskim Iluzjonie, raz na jakiś czas go puszczają.

Uhh... do Warszawki to mam z kilkaset kilometrów (Małopolska!!!). Masakra :/ Mam słabawą wersję filmu (dźwięk trzeszczy), do tego film jest o szkole - więc tym trudniej będzie mi zrozumieć :/
Dzięx za odpowiedź.
Pozdro

heh tylko ciekawe, której jednej w sytuacji kiedy tych świetnych ról było tak wiele

Nie jednej, "mechaniczna pomarańcza", "Kaligula" <-- !!!!, w "gangster no. 1" był niezły

A "If..."? Wiem, że on ostatnio gra czesto w popelinie, ale jego zestaw ról z przeszłości jest całkiem niezły. Żadne tam jakieś "przeboje" ale filmy które i dziś są o czymś....

Nie tylko If nalezy tutaj przypomniec, ale pozostałe filmy Andersona w których Malcolm zagrał, a wiec Szczęćliwego człowieka i Szpital Britania. Poza tym Sylwetki na horyzoncie Loseya! Pewnie znalazły by sie jeszcze jakies role na miare jego talentu, ale to i tak nie zmienia faktu ze aktor nie był w pełni wykorzystany przez kino:(

Nie tylko If nalezy tutaj przypomniec, ale pozostałe filmy Andersona w których Malcolm zagrał, a wiec Szczęćliwego człowieka i Szpital Britania. Poza tym Sylwetki na horyzoncie Loseya! Pewnie znalazły by sie jeszcze jakies role na miare jego talentu, ale to i tak nie zmienia faktu ze aktor nie był w pełni wykorzystany przez kino:(

Mnie się np. podobobał w filmie "Ludzie koty" z 1982r. (remake wersji z 1942), gdzie wystąpił u boku Nastasji Kinski. Co do samej postaci aktora i jego kunsztu to można powiedzieć, że jest aktorem dobrym, lecz dla mnie osobiście jego jestestwo i styl bycia (jak go odbieram) jest bardzo odpychające dlatego staram się unikać filmów z jego udziałem.

Jeśli mówisz o "Mechanicznej pomarańczy", to chyba nie oglądałeś "Caligola", to jest dopiero popis!

Po części to właściwie prawda, tak samo jak stwierdzenie, że to "upadły aktor". Artystą jest świetnym, ale bardzo często ostatnio występuje w słabych filmach i w bezsensownych rolach, przez co mocno nadszarpuje sobie image. Osobiście lubię Go jako aktora - jest bardzo charakterystyczny. Bardzo dobry w rolach wdulicowców i gnid ;).

"Dwulicowców" oczywiście ;).
............................

to fakt, kocham role, które zagrał w młodości

Tylko której według Ciebie? Ja nie potrafię stwierdzić w której kreacji była najlepszy.

przepraszam - *która jego kreacja była najlepsza?

Jednej roli?? Chyba tylko ją oglądałeś. Jak dla mnie każda jego rola jest godna polecenia. Jak mniemam ty, masz na myśli Mechaniczną Pomarańcze? Polecam, aby zaprzeczyć opinii, jakoby wszystkie ważne role odegrał w młodości, Morderce ze wschodu...

Zgadzam się, ze to aktor jednej roli. Tylko Alex w Mechanicznej Pomarańczy. Reszta jego filmów to dno swiatowego kina.

Hidalgo, Gangster nr 1, Jeżeli..., Kaligula - to zdecydowanie nie jest "dno swiatowego kina".