Co by o nim nie mówić to jednak trzeba przyznać, że jest niezłym aktorem starej daty. Wyrazisty
charyzmatyczny aktor, pamiętam jak wystąpił w jednym odcinku serialu "Opowieści z krypty" i wcielił
się w rolę sympatycznego wampira, kto oglądał ten wie ; )
Malcolm McDowell to chyba największy kocur w historii kina i jeden z tych nielicznych aktorów, którzy mimo niewątpliwego talentu i charyzmy, z chęcią grają w niskobudżetowych padakach. McDowell, Klaus Kinski, Christopher Lee i Udo Kier - czterech amigos.