powrót do forum osoby Marcin Kołodyński 
Wydawał sie osobą otwartą, z charakterem i pasją. Zawsze pojawiał się uśmiechcięty i wydawał się szczęśliwym człowiekiem. Choć minęło już sześć lat, ja nadal nie potrafię pogodzić się z jego śmiercią- co muszą czuć ludzie, którzy go znali? Świetny człowiek, brakuje mi go w telewizji i w 'Rodzinie zastępczej'- szczególnie gdy emitują odcinki z jego udziałem- to takie przykre;-( Mam nadzieję, że nagroda jego imienia jest nadal przyznawana młodym, zdolnym i odważnym ludziom. Marcin zasłużył sobie, by o nim pamiętać.
Ostatnio zupełnie przez przypadek o nim pomyślałam, nawet nie wiedziałam że akurat była dokładna rocznica jego śmierci...dziwne uczucie... To już 8 lat a ja nadal go pamiętam, chociaż tylko raz widziałam go przypadkiem na ulicy. Uwielbiałam go oglądać, musiał być strasznie fajnym chłopakiem, świetnie się zapowiadał jako dziennikarz, próbował aktorstwa, a urodą mógł zdobyć pół świata! Pamiętam, jak bardzo przejęłam się jego śmiercią, to był prawdziwy strzał w serce. Szkoda, ogromna szkoda, że ON nie żyje...
[*]
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
