powrót do forum osoby Michael Crichton 
Tak, muszę się zgodzić z tym, że film nie spełnił moich oczekiwań :(
Szerze mówiąc to nigdy się nie zastanawiałem nad tym, która książka
Crichtona jest najlepsza. Chyba każda jego książka ma coś co mi się na
prawdę podobało. Czasem jednak "tego czegoś" było więcej, czasem mniej.
Najbardziej jednak podobały mi się książki: "Kula", "Andromeda", "Wyższa
konieczność". Hmm, i może jeszcze "Państwo strachu", "Śmierć binarna" i
"Wielki skok na pociąg".
To samo chcialem napisać ! Pamiętam jak przeczytałem ją jednym tchem, na przerwach między wykładami ( i chyba zamiast paru wykładów też ;)) Coś niesamowitego.
Potem tyle czekania na film...i cóż, pomińmy to milczeniem. Nie udało im się oddać tych wszystkich wspaniałości. W książce człowiek jarał się nawet opisem jakiegoś tam młyna i innych historycznych rzeczy, połączeń z teraźniejszością, to jak można było użyć wiedzę cofając się w czasie...a film zrobili na odwal się. Ból, żal, szkoda.
Ja też bardzo lubię "Linię Czasu" ale filmu nie widziałam...
Z niecierpliwością czekam na przetłumaczenie nowej książki Crichtona "State of Fear"...
Już się nie mogę doczekać!
A poza tym lubię jeszcze "Jurassic Park", "Kulę" i "Kongo"...
wiesz może czy ta nowa książka "state of fear" jest nowo napisana czy dopiero teraz ją przetłumaczyli, tak jak miało to miejsce w "wyższej konieczności"?
Przeczytałem "state of fear" i jest nieźle. Nie rewelacyjnie, ale nie tragicznie. Tak gdzieś po środku listy książek Crichtona :)
1)"Jurassic Park"
2)"Zaginiony świat"
3)"Linia czasu"
4)"Człowiek terminal"
5)"Kula"
6)"Kongo"
7)"System"
Mialem okazje przeczytac tylko "Jurassic Park". Bardzo dobra ksiazka - zupelnie co innego niz film, ktory jest kierowany raczej do dzieciakow.
To przeczytaj jeszcze inne książki Crichtona. Co nie zdarza się często ale Crichton nie stoi w miejscu i nie pisze ciągle książek o tym samym (np tylko kryminałów). Każda jego powieść traktuje o zupełnie innym problemie, a mimo to czyta się je fantastycznie. Ja polecam "linie czasu" ...
Rewelacyjna była kontynuacja "Parku Jurajskiego", "Zaginiony świat". "Linię czasu" właśnie skończyłem i szczerze mówiąc mocno mnie zawiodła. Spośród wszystkich powieści Crichtona ta była najbardziej oderwana od rzeczywistości - tak pod względem naukowego prawdopodobieństwa jak i prawdopodobieństwa akcji. Bardzo dobry był fantastyczny debiut; "Andromeda znaczy śmierć", dobra była "Kula" i "Wschodzące słońce". Niesamowicie zaczął się "Rój" ale im dalej wgłąb tym bardziej impet gasł. "Państwo strachu" może nie nokautowało akcją ale 'podłoże', tj. cały problem enwiromentalizmu, zostało przedstawione w naprawdę szokujący sposób.
"Linia czasu" - czytałam to nawet w trakcie jazdy tramwajem bo nie mogłam się oderwać. Film też mam i chociaż - co tu ukrywać - nie jest wcale taki dobry - ale jednak mimo wszystko zawsze jakoś zapewnia mi dobrą rozrywkę.
Kula!!! a potem... Wyzsza koniecznosc, Linia Czasu tez jest niezla, tak samo jak Zjadacze umarlych czy kolejne 10 jego ksiazek, ktore czytalam
Widzę że nikt z was nie wspomniał a moim zdaniem warto przeczytać "Wielki skok na pociąg" oraz "Wschodzące słońce".
Widzę że nikt z was nie wspomniał a moim zdaniem warto przeczytać "Wielki skok na pociąg" oraz "Wschodzące słońce".
Tak jak wyżej wspomniano - Kula, Kongo, Jurassic Park, Andromeda znaczy Śmierć.. 'Wschodzącego Slonca' nie mialam jeszcze okazji przeczytac ;]
1)"Jurassic Park"
2)"Zaginiony świat"
3)"Kula"
4)"Andromeda znaczy śmierć"
Te czytałem. I polecam.
Jest jeszcze "Rój", ale książka dobrze się zaczyna, a im dalej, tym bardziej naciągana, aczkolwiek trzyma w napięciu.
Andromeda i Kula zdecydowanie (film był średni).... a poza tym była taka ksiązka świetna , ale nie pamiętam już tytułu. Czytałem to wieki temu... hmmm... To było o terroryście który chciał zdetonować w bodajże Nowym Jorku łądunki wybuchowe. Interesujące było że śmierć samego bad guya nie stanowiłą rozwiązania problemu, a wręcz okazał się jego pogłebieniem... Pamięta/ zna ktoś może? (ksiązka nie miałą elemntów sf, zwykła powieśc sensacyjna.
Jak na razie przeczytałem:
1. Jurassic Park (Film jest dla mnie kultowy. Jako film jest arcydziełem, chociaż porównując go z powieścią jest słabszy)
2. The Lost World (Świetna książkowa kontynuacja. Niestety film to jedna wielka pomyłka)
3. Zjadacze umarłych (Zmiana stylu i zaskakująca koncepcja powieści sprawiły, że nie mogłem się od niej oderwać. Notabene film "13 wojownik" mi się bardzo podoba - muszę przyznać, że to naprawdę jedna z najwierniejszych adaptacji powieści Crichtona).
4. Andromeda Strain (Tu widać mistrza tehnothrillera! Powieść została wydana pod koniec lat 60. XX wieku. Co prawda opisana w niej technika już się zestarzała jednak fabuła i narracja sprawiły, że czytając ją 39 lat po wydaniu bylem pod kolosalnym wrażeniem - jestem rocznik 1987 - komercyjny Dan Brown i jego "Zwodniczy punkt" to nawet nie jest marna imitacja MC. Nowego filmu jeszcze nie oglądałem ale pamiętam pierwszą adaptacje, którą widziałem kiedyś w tv - była naprawdę dobra).
ŻEGNAJ MISTRZU
Tak, muszę się zgodzić, że niestety film "Zaginiony Świat: Jurrasic Park"
był dość kiepski :( To już bardziej podobała mi się trójka z Samem Neilem
:P
I faktycznie "Zjadacze umarłych" mają genialny styl i narrację ;) Natomiast
"Andromeda" to chyba jedna z najlepszych powieści tego autora. Chwilami
przypomina ją też "Rój".
Hm... Czemu wszyscy (prawie wszyscy) wypisujecie sfilmowane powieści. Mnie np.: podobał się Rój (Prey).
Mi najbardziej spodobały się "Andromeda znaczy śmierć", "Śmierć binarna" i "Wielki skok na pociąg", ale "Jurassic Park" też był niezły.
Jak dla mnie bezkonkurencyjny jest Park Jurajski. Świetny jest Rój, podobał mi się jeszcze Norton N-22 i najnowsza wydana w Polsce, typowo przygodowa Pod piracką flagą. Ogólnie Crichton to dla mnie autor nr 2 na świecie:)
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
