No to czas zwrócić uwagę na prawdziwych reżyserów. Lucas, Spielberg, Gibson, Bay, Cameron - to są twórcy ambitnego kina.
Kiepska i oklepana formułka na trolling. Ze swojej strony napiszę, że niektóre filmy Tarantino bardzo mi się podobają, inne to szmiry. Nierówna forma.
Powaga!to niemozliwe zeby ktos wyrastal z jego filmow.to mistrzunio w swoim fachu.i nie gadaj ze to mistrzunio w "kreceniu gniotow",bo tak nie jest.rozumiem zdarza sie,ze komus wgl nie przypada do gustu np kill bill,ale zeby go w ogole nie lubic???fakt ja tez mam niedoceniony przez niego jeden film(lub kilka),ale lubie go.wczoraj i przedwczoraj ogladalem 3 jego filmy i dodalem je do ulubionych.mam juz swoje top5 nawet.a niedlugo bedzie top10.pozdro.
Zapytaj jurorów z Cannes i Berlina, którzy nagradzani jego filmy. Tu znajdziesz ich nazwiska:
https://en.wikipedia.org/wiki/1994_Cannes_Film_Festival
https://en.wikipedia.org/wiki/2009_Cannes_Film_Festival
https://en.wikipedia.org/wiki/48th_Berlin_International_Film_Festival
Hah, podrzędne europejskie nagródki. Tylko Oscary są wyznacznikiem jakości, a QT ma ich mało i tylko z litości, bo jest niepełnosprawny.
Mi się nigdy nie podobały... jego filmy to puste efekciarskie wydmuszki z kontenerem ketchupu imitującego krew. Większość można chociaż przespać ale oglądanie Django i jego finałowej sceny grozi zwróceniem zeszłorocznej wigilii.
Jako 30 letni krytyk filmowy (nie, nie amator, tylko dyplomowany) wciąż lubię Tarantino i wyrastać z niego nie zamierzam.