Stephen KingI

Stephen Edwin King

8,4
5 987 ocen materiałów do scenariusza
powrót do forum osoby Stephen King

czytałem trochę jego powieści i opowiadań - oczywiście nie wszystkie więc nie wiem jak jest w innych - ale w sporej części przewijają się jako bohaterowie Polacy, gdzie część z nich, jest przedstawiona bardzo negatywnie. Czy ktoś może skądś wie, o co temu grubasowi chodzi?

lily_vampire

Zabawne? Chyba tylko dla ciebie, przypominasz mi raczej Jokera, który cały czas śmieje się tylko z gówna. Zdenerwowałaś mnie? No cóż jak ktoś jest denerwujący, to nie wiem co jest bardziej śmieszne, zdenerwowana osoba czy osoba denerwująca. http://en.wiktionary.org/wiki/sayonara
Nie bądź mądrzejsza od innych użytkowników neta.
Nieraz, czy to w grach, czy w flimach z napisami, itd, spotykałem się z tym słowem i jedna formą, więc to że ty sobie tak napiszesz, bo próbujesz poudawać znawczynię japońskiego, a że powszechnie używa się do zapisu innej formy, to już twój problem.

Mowiacy_do_reki

Przeczytaj sobie jeszcze raz etymologię; stwierdzenie, że zapis jest poprawny to - wyobraź sobie - nie to samo co 'powszechnie używany' i w drugą stronę.
Oczywiście, że to jest zabawne, a że ciebie to wkurza to już tylko i wyłącznie twój problem;) zaś to kogo ty próbujesz poudawać...? Nie wiem, chyba bawisz się w trolla, bo masz iście trollową odporność na argumenty;)

lily_vampire

Teraz będziesz wyzywać od trollów (iście). Ciekawa strategia.

Mowiacy_do_reki

Czyli z powodu wojny powinno się mieć uprzedzenia do Niemców? Zabawne, naprawdę. Raz piszesz, że to niemiecka narodowość powinna być postrzegana gorzej, a za chwilę przyznajesz, że jednak polska ma gorszą opinię, więc Twój pierwszy post to po prostu Twoje subiektywne zdanie, z którym ja nie będę dyskutować bo nie przywykłam gadać do ściany. W Ameryce ludzi gówno obchodzi holokaust czy wojny światowe, oni mają swój świat i swoje wojny, a opinia na temat obcokrajowców nie rodzi się na tle historycznym, tylko właśnie poprzez stereotypy.

blood_red_girl

Kolejna, co nie umie czytać, napisałem, że JEŚLI już - powtórzę ci to słowo jeszcze raz, bo go nie łapiesz - JEŚLI już, ktoś powinieny być źle postrzegany, to Niemcy - i są, uwierz mi. W końcu chyba banda pijaczków i złodziei z Polski, a zastępy Nazistów z Niemiec, to różnica.
"Raz piszesz, że to niemiecka narodowość powinna być postrzegana gorzej, a za chwilę przyznajesz, że jednak polska ma gorszą opinię" Nie mogę. Manipulacja godna pożałowania. Pisałem, że Polska ma gorszą opinię, jako mniejszość narodowa - rozumiesz to zdanie czy zrobić wykład. Natomiast jako naród więcej uprzedzeń jest co do Niemców, którzy są sprawcami holokaustu. Jesteś tępą wieśniarą. Skoro w poprzednim poście raz odnoszę się do mniejszości narodowych, a potem piszę o całym narodzie i holokauście, a ty nie potrafisz zrozumieć tego, to nie mam innych słów. Wzięło dziecko kilka słów kluczowych z mojego postu i poukładało, jak mu się podoba. Wiesz co? Ja też tak zrobię. Naprawdę myślisz, iż w Ameryce ludzie nie robią gówna po obiedzie? Niemcy im nie dostarczają kibli do tego celu. Sama sobie zaprzeczasz, bo mówisz, że ich nie obchodzą niemieckie kible. Już nie mogę. miała być jedna, konkretna odpowiedź, a cały czas muszę odpowiadać na jakieś zarzuty, który dotyczą niby niekonsekwencji moich wypowiedzi czy złego postrzegania świata, a czytałyście swoje posty? Ile tam jest głupot i sprzeczności? "W Ameryce ludzi gówno obchodzi holokaust czy wojny światowe, oni mają swój świat i swoje wojny, a opinia na temat obcokrajowców nie rodzi się na tle historycznym, tylko właśnie poprzez stereotypy." I właśnie widzisz, gówno wiesz. Chyba teleiwizji w ogóle nie oglądasz. Dziwny, że np. USA interesują się protestami w Syrii. Prawda jest taka, że gdziekowliek wybucha konflikt, tam Stany swoje trzy grosze wrzucają, więc twoja bezsensowna teza została szybko obalona. Holokaustem ineteresują się bardzo, ale ty tego nie możesz wiedzieć, bo wypowiadasz się na temat czegoś, czego nie wiesz. No ale wypadałoby coś naskrobać. Jeśli dodasz tego, że ludność USA w dużej mierze stanowią Żydzi, to tym bardziej twoja tez wywołuje tylko uśmieszek. Skoro ty cały czas dewaluujesz moje wypowiedzi, to może teraz ja postąpię tak samo.
"Ludzi nie przesadzajcie, ja osobiście nie wyłapywałam jakiejś obsesji Kinga." Bo wg ciebie jak ktoś źle postrzegany NIEMAL w każdej powieści, jak pisali wcześniej użytkownicy, to to nie jest uprzedzenie. Śmianie się z czyjegoś języka, a robienie z kogoś złej postaci, to różnica ogromna, więc co to za przykład. Wg ciebie to jest równocenne?
"A czy myślenie, że dzisiejsi Niemcy są tacy sami jak ci z okresu 2 wojny światowej nie jest stereotypem?" A czy stereotypy nie istniały zawsze i są nadal? Mówisz tak jakby to było zjawisko marginalne. Ludzie postrzegali zawsze inne narody poprzez stereotypy i nawet jeśli oboje się zgodzimy, iż to złe, to nie zmienia to tego, że stereotypy istniały, istnieją i istnieć będą, są częścią życia, proszę, załóż organizację do ich zwalczania, ale nie prorokuje ci sukcesu.

Mowiacy_do_reki

"Jesteś tępą wieśniarą", nie będę pisać publicznie kim Ty jesteś bo kultura mi na to nie pozwala :) Mam nadzieję, że ci ulżyło. Kozak w necie, dupa w świecie :) Pozdrawiam:)

blood_red_girl

Na pewno nie taka dupa jak ty. Kozaka też zgrywać nie umiesz.

Mowiacy_do_reki

"dupa" w odniesieniu do kobiety to raczej żadna obelga :)
"Kozaka też zgrywać nie umiesz". I bardzo sobie cenię tę nieumiejętność :)

blood_red_girl

Tylko ci się tak wydaje. Widzę, że umiejętność ostatniego słowa też sobie cenisz.

Mowiacy_do_reki

Dla mnie to nie obelga -mam dystans do siebie :) Skoro dla Ciebie to obelga to się ciesz, że mi "dosrałeś" :) Oboje będziemy zadowoleni:) A cenię sobie wiele rzeczy :)

blood_red_girl

to ty masz kulture ??

jaroslaus

hmm...powiem że tez to zauważylam , myslalam ze tylki mi sie zdaje ale skoro nie tylko ja to zauwazylam cos w tym musi byc. W jego nowej ksiazce "czarna bezgwiezdna noc" w opowiadaniu "wielki kierowca" bohaterem jest Polak " Al cos-tam-polskie" ktory jest gwałcicielem i mordercą. wiec pewnie cos w tym jest. ale ksiazke polecam, jest ekstra. Niezaleznie od tego czy ma do polakow jakies uprzedzenia czy nie trzeba mu przyznac ze ma talent. pozdrawiam

monisia233

Coś w tym jest, rzuciło mi się to przy "Szkieletowej załodze" ten stereotyp polaczków-pijaczków.

jaroslaus

Niektórzy z Was są śmieszni

Przypomnijcie sobie, ile razy mówiliście na Francuza "żabojad", na Rumuna "brudas, złodziej", że nie wspomnę o wszelkiej maści "czarnuchach", "żółtkach', "żydach" itp
Przypomnijcie sobie, ile razy śmialiście się z dowcipów o Polaku, Rusku i Niemcu, gdzie wszyscy poza Polakiem byli najgorsi.
Kiedy my kogoś opluwamy, to jest wszystko git, ale nie daj boziu na nas coś złego powiedzieć, to od razu odzywa się w nas wielka patriotyczna duma.
W każdym kraju jego mieszkańcy mają określone zdanie na temat innej nacji, a to, że my, Polacy, wyrobiliśmy sobie taką, a nie inną opinię na świecie, to już jest wyłącznie nasza wina.



ps. monisia233, nie, "wielki kierowca" nie był Polakiem, tylko kasjerce kojarzyło się jego nazwisko jako polsko-brzmiące. Naprawdę nazywał się Al Strehlke (faktycznie, Polak jak malowanie) :)

rolnik_sam_w_dolinie

Racja, jestem w trakcie maratonu z Kingiem i po jak na razie po 25 książkach mogę stwierdzić, że nie natknąłem się na żadne symptomy obsesji na punkcie Polaków (chyba że jeszcze nie czytałem książek w których owa obsesja jest "ukazana"). Czasem jest jakaś wzmianka że ktoś np. opowiada dowcipy o "Polaczkach", ale tak jak wyżej napisał kolega my opowiadamy, śmieszne, albo i nie kawały o żydach, murzynach, ruskich itd. i pewnie nie jeden nasz krajowy pisarz takie żarty zamieścił w swojej książce i nigdy się nie spotkałem z oskarżeniem tego czy innego twórcy o powiedzmy "rasizm" lub coś w tym stylu, jesteśmy dość charakterystycznym narodem z taką, a nie inną historią, znanym na świecie i siłą rzeczy ktoś opowiada o nas dowcipy, zawarte choćby w dziełach Stephena, poza tym jaroslaus sugeruje, że Polacy w książkach Kinga są pokazani ze złej strony, jakoś nie kojarzę za bardzo. Najbardziej mi się przypomina dr Sam Weizak z "Martwej Strefy" który był Polakiem i wg mnie w ogóle nie był pokazany w złym świetle, był wręcz dobrym człowiekiem, który musiał uciec z kraju i tyle, reszty sobie nie przypominam, bo jak coś to właśnie były - jak wyżej napisałem - krótkie wzmianki. Także nie rozumiem kompletnie problemu i pretensji założyciela tematu, który w dodatku napisał, że w sporej części dzieł Kinga Polacy się przewijają... nie wiem mogę się mylić ale po 25 książkach nie widzę tam żadnego, nawet przewijania. Pozdro

Dominikov21

Też tak myślałam. Oczywiście, nie mam pewności, że jest inaczej, ale faktycznie pojawiają się nie tylko wzmianki o Polaczkach /co można zrzucić na karb stereotypów/, ale również negatywne postaci o polskim pochodzeniu. Przykładem może być 'zwariowana Polka', Wilma Jerzyck ze "Sklepiku z marzeniami". Możliwe, że to tylko przypadek - w końcu czyż nie zdarzali się negatywni bohaterowie o pochodzeniu francuskim, niemieckim, jakimkolwiek innym? Na pewno zwracamy na to większą uwagę, bo mowa o naszej narodowości, ale niestety mam problem, żeby przypomnieć sobie pozytywną postać Polaka z jakiegoś dzieła Kinga. Chyba tylko Weizak, ale nie jestem w stu procentach pewna, że faktycznie był porządnym gościem. Z drugiej strony, czy można się temu dziwić? Nie mamy najlepszej opinii za granicą...

jaroslaus

kurcze też o tym samym pomyślałam już dawno

Gienek16

ale uwielbiam Kinga i mi to nie przeszkadza

jaroslaus

Licz się ze słowami. Wydaje mi się, że King w rzeczywistości pokazuje w złym świetle nie tyle Polaków, co stosunek do nas od niektórych Amerykanów. W "Podpalaczce" był wspomniany jakiś stary Polak. Nie wspomniano wprawdzie jego narodowości, ale jego nazwisko kończące się na "-ski" mówiło wszystko. Wspomniany starzec strzelał licznymi "polish jokes" (cóż, dystans do samego siebie), ale miał na dłoni "jakiś dziwny tatuaż".
-Tatusiu, co ten pan ma na dłoni?
-Wyjaśnię ci to, kiedy będziesz duża.

Auchwitz-Birkenau. Uważny czytelnik łatwo się tego domyśli.

Ketosz

Niech mnie... późno już i chyba chce mi się spać, bo palnąć takiego byka... Auschwitz: zjadłem s.

jaroslaus

i co z tego? zdecydowanie wiecej negatywnych bohaterow jego ksiazek to amerykanie, myslisz, ze na amerykanskich forach ludzie jecza: "co king ma do amerykanow?! o co mu chodzi?"
nie wiem dlaczego ludzie maja jakis kompleks tego, ze jak gdzies pojawi sie postac polskiej narodowosci i nie jest to postac pozytywna to odrazu sie zaczynaja burzyc i przezywac jak autor smial wymyslic postac, ktora nie oplywa w same superlatywy
bo przeca polacy to same idealy

jaroslaus

W książce "podpalaczka" King nawiązuje do bajki Ignacego Krasickiego "przyjaciele" a dokładniej cytat: "A teraz, mniej więcej w tydzień później, Rainbird nagle zmienił przekonania. Zrobił to bez określonego powodu; tylko jego intuicja mówiła mu, że starym sposobem nie osiągnie już nic. Teraz trzeba było BLAGAC JAK TEN ZAJĄC, CO BŁAGAŁ PRZYJACIÓŁ, BY BRONILI GO PRZED PSAMI."

jaroslaus

Przeczytałam wszystkie wypowiedzi i trochę poszperałam bo ja odniosłam inne wrażenie. Nie jest wrogo nastawiony. Polacy raczej są u niego przedstawicielami klasy średniej często zamieszkujący małe miasteczka, więc są często drobnomieszczańscy, ale nie wynika to z ich "polskości", a z mentalności ludzi zamieszkujących miasteczka, jak Castle Rock. Chyba mam na to nawet odpowiedni artykuł: https://naekranie.pl/artykuly/stephen-king-o-polsce-i-polakach. Wydaje mi się nawet, że nas lubi. Tylko często jest ironiczny wobec swoich postaci, więc dlaczego nie wobec Polaków występujących w jego powieściach ?

agnese_poe

Nie ma co się trybalizować i jasno stwierdzić że wielu co emigrowało miało charakter przestępczy i narobiło nam złej opinii.

jaroslaus

Owszem, taką samą jak TY na punkcie KINGA.

jaroslaus

Też się nad tym zastanawiałam. Kilka opisów nie było miłych, ale takich też nie brakowało w jego twórczości podczas opisywania Niemców, Anglików czy Szkotów. Uważam, że jako Amerykanin, który mieszka w mieście, które jest dość mocno zaludnione przez Polaków wciąż posługujących się polskim językiem, mógł przypatrzec się kilku naszym cechom. Czy to źle, czy nie... nie mi to oceniać. Faktem jest, że często występujemy w jego twórczości. Na ciekawostkach można znaleźć temat o akcentach polskich w jego twórczości i cytatów jest sporo. Martwa sfera, Talizman, Wielki marsz, Skazani na Shawshank, To, Christine, Miasteczko Salem, Zielona miła, Mgła, Depresja, Buick8, Rok wilkołaka, Sklepik z marzeniami - tam się pojawimy.

jaroslaus

Trafiłem na ten wątek podczas lektury Dallas '63, gdy zaciekawiła mnie fraza "dowcipy o Polskiej Marynarce Wojennej". Jestem również po lekturze co-najmniej 10 jego książek. Moim zdaniem Stephen nie do końca ogarnia świat dookoła. Jest osobą zamkniętą, bez podstawowej wiedzy w wielu dziedzin życia. Protagonistami w jego książkach są zazwyczaj intelektualiści z dużych miast o poglądach lewicowych. Wszyscy inni sromotnie obrywają. Odnośnie Polski to faktycznie często przewijający się motyw. Nie robiłem dotąd statystyk, chociaż może zacznę robić, żeby nie być gołosłownym. Odnosząc się do cytatu jaki mnie tu przywiódł, i bohater nie miał ochoty tych dowcipów wysłuchiwać podobnie jak dowcipów o murzynach w windzie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones