powrót do forum osoby Steven Spielberg 
Zaintrygowało mnie pierwsze zdanie w opisie Spielberga, cytuję: "Jest uważany za najwybitniejszego reżysera naszych czasów". Serio? Nie mam zamiaru umniejszać jego roli i wkładu w amerykańską i światową kinematografię, ale najwybitniejszy reżyserów naszych czasów? Kto tak twierdzi? Jest w tej sprawie jakiś konsensus? Mógłbym wymienić wielu równie znanych, a znacznie ciekawszych reżyserów... Dobra, ale pozostańmy w kategorii "znanych reżyserów z Hollywood", to choćby James Cameron i Ridley Scott biją Spielberga na głowę, zarówno kiedy biorą się za science-fiction, jak i za kipiące patosem, komercyjne superprodukcje, często oparte na kanwie różnych wydarzeń historycznych. Ktoś powie "Lista Schindlera", ale tutaj znowu, Roman Polański nakręcił znacznie lepszego "Pianistę". Oczywiście to moje zdanie, ale po prostu zdziwiło mnie, że ktoś uważa Spielberga za "najwybitniejszego reżysera naszych czasów", z całym szacunkiem do niego i jego filmów. Może najbardziej znany i najbardziej komercyjny, ale na pewno nie najbardziej wybitny.
Coś w tym jest. Choć Bliskie spotkania... to rzecz wybitna i top 10 gatunku to nie wśród gawiedzi. Filmy s-f Spielberga nie zrobiły takiej furory jak inni twórcy. Wyjątek to Park Jurajski ale to raczej monster movies z domieszką nauki niż pełnoprawne science-fiction.
Bardziej kultowe s-fy mają na koncie Paul Verhoeven, Wachowscy, John Carpenter, John McTiernan, nawet ten cienki bolek Nolan ( Incepcja jest co najwyżej ok i nie umywa się do Bliskich spotkań... ale gawiedź woli na odwrót ), chwilami nawet Blomkamp czy Villenueve. Baa, Kontakt czy Powrót do przyszłości Zemeckisa są bardziej lubiane niż A.I czy Raport mniejszości. Częściej wymieniana jest pozycja z lat 50-tych Zakazana planeta - niż jego A.I. Częściej przewija się Ghost in The Shell czy Akira niż Raport mniejszości.
Spielberg poza wątpliwym sf - Parkiem Jurajskim - nie udało mu się pochwycić gawiedzi na dekady. A niektórym wystarczało do tego jeden film jak Robocop, Predator czy Wachwoscy z jednym udanym u nich tytułem. Czy nawet jakiś tam Fred Wilcox.
Spielberg wydaje się taki mistrz blockbusterów a jego filmy s-f w zasadzie nie trafiają do top 10. Podium podzielili się Scott wespół z Kubrickiem a najśmieszniejsze to to, że Scott poza tymi dwoma nic wielkiego nie nakręcił. Większość filmów Spielberga bije na głowę resztę filmów Ridleya - Szczęki, Lista... Szeregowiec, Indiana Jones, Duel a nawet ckliwy dramat w rodzaju Koloru Purpury są o niebo lepsze niż Gladiator, Thelma i Louise, Helikopter w ogniu albo Królestwo niebieskie.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
