Miałem okazję parę lat temu zamienić z Tamarą kilka zdań po spektaklu w Sopocie, i powiem że ... uderza do głowy :) I do tego jeszcze ten zmysłowy głos :) A że akurat w tym spektaklu chwilami grała dość lekko ubrana, a my mieliśmy miejsca w II rzędzie, to już w ogóle. Moja ówczesna partnerka mało mi sceny zazdrości nie urządziła :D