Vivien Leigh

Vivian Mary Hartley

9,3
6 354 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Vivien Leigh

Relacje z Clarkiem Gable

użytkownik usunięty

Byłam bardzo zaciekawiona ich relacją, że zaczęłam szukać jakichś informacji. W końcu nierzadko
zdarza się, by partnerzy filmowi połączyło coś więcej. Jednak żadnego romansu się nie doszukałam,
za to przeczytałam wiele sprzecznych notek na ten temat, choćby i na filmwebie. Jedne źródła
podają, że Clark Gable nisko cenił intelekt Vivien i ogólnie za sobą nie przepadali. Jeszcze inne
twierdzą, iż aktor uważał ją za słodką i nawiązali przyjaźń na planie. Podobno często grali wraz z
Olivią (Melania) w gry planszowe między ujęciami, a podczas nagrywania "Pożegnalnego walca"
Gable odwiedził panią Leigh na planie. To jak to między nimi było? Wie ktoś coś więcej na ten
temat?

użytkownik usunięty

No cóż, znam pewna anegdotkę na temat ich relacji na planie. W jednym z pierwszych dni podczas kręcenia ''Przeminęło z wiatrem'', Vivien Leigh spóźniała się. Wreszcie zniecierpliwiony Clark powiedział: ''Niech mnie diabli jeśli mam grać z taką damą'', na co weszła Vivien odpowiadając mu: ''Ma pan rację, gdybym ja była na pana miejscu powiedziałabym tej Leigh, żeby spie... do Anglii''.
Ta niezbyt elegancka rozmowa została potwierdzona przez pozostałych obecnych na planie. To prawda w czasie kręcenia filmu Gable i Vivien nie przepadali za sobą, Vivien zawsze twierdziła ''że pocałunki z nim są bardzo nieprzyjemne, bo ma nieczysty oddech''. Ich relacje na planie nie układały się dobrze. Jednakże słyszałam również, że po śmierci jednej ze swoich żon - Carol Lombard, Leigh i Clark utrzymywali ze sobą bardzo przyjacielskie, a według niektórych nawet miłosne relacje. Niestety, nie jestem w stanie powiedzieć Ci coś więcej, ale ''Przeminęło z wiatrem'' to mój ulubiony film, a Vivien Leigh ulubiona aktorka, więc chętnie podyskutuje z Tobą na tematy ich dotyczące. :)

Też słyszałam o sprawie z pocałunkami :) Podobno jechało z ust Gable'owi :P

użytkownik usunięty

Również czytałam o okolicznościach ich pierwszego spotkania. Mimo wszystko prawdopodobne wzajemne niechęci i dyskomfort (jak chociażby nieświeży oddech Clarka) nie były widoczne na ekranie. Ogromne zdolności aktorskie, wielki podziw dla nich.
Co do kontaktów po śmierci pani Lombard - jest to dla mnie nowość, nie wiedziałam o tym. Niestety najwięcej miejsca poświęca się relacji Vivien-Olivier Laurence. To jej mąż, a także współpracownik, ale... z licznych biografii nie wywnioskowałam, by ją uszczęśliwił :(
"Przeminęło z wiatrem" to również mój ulubiony film, więc będzie mi niezmiernie miło porozmawiać z kimś kto podziela moje zainteresowania :)

użytkownik usunięty

Pozwolisz że przytoczę pewną wypowiedź legendy kina - Katharine Hepburn z którą Vivien utrzymywała przyjazne stosunki. Cytata pochodzi z jej spotkań z biografem.
''Larry zawsze chciał być gwiazdą filmową i nią był - Hepburn nie mogła się oprzeć stwierdzeniu że był człowiekiem drugiej klasy, a aktorem pierwszej. Postanowiła powspominać jak Olivier traktował swoją żonę, Vivien Leigh - utalentowaną, choć niezrównoważoną psychicznie.
Vivien nie tylko ośmieliła się zagrać role Scarlett O'Hara, ośmieliła się jeszcze zgarnąć za nią Oscara. Za rolę w największym filmie jaki kiedykolwiek wyprodukowano. Po takim sukcesie nadawała się właściwie do wszystkiego. Jednakże Laurence postanowił pokazać jej miejsce. Larry po ''Przeminęło z wiatrem'' - ''Och, kochanie musimy Cię jak najszybciej zabrać z Hollywood. Choć polecimy do Anglii grać Szekspira''. Lecą. Parę lat później Vivien wraca i gra w ''Tramwaju zwanym pożądaniem''. Jest wspaniała, dostaje statuetkę Akademii. Film okazuje się największym sukcesem roku. I co mówi Olivier - ''Och, kochanie musimy Cię jak najszybciej zabrać z Hollywood. Choć polecimy do Anglii grać Szekspira''. Mały człowiek, wielki aktor. Bardzo mały człowiek''.

Ta wypowiedź pochodzi z książki ''Kate jaką pamiętam'' A. Scott. Berga i dobitnie oddaje ich toksyczne relacje. Ale nie zmienia to faktu, że Laurence był największą miłością Vivien, nawet po rozpadzie ich małżeństwa i w drugim związku Leigh. To bardzo przykre. :(

użytkownik usunięty

Owszem, przykre. Nietrafione związki, choroba... Mogła jeszcze wiele zdziałać na scenie i na ekranie. Gdyby nie zaślepienie Olivierem, mogłaby zagrać mnóstwo wspaniałych kreacji filmowych i być naprawdę doceniona. Recenzje niektórych (!) filmów i sztuk teatralnych, w których występowała, brzmiały mniej więcej: "nie ma talentu, nadrabia urodą". A przecież do dzisiejszego dnia nie istnieje wątpliwość, że co jak co, ale talent... Wybitna aktorka, tylko tyle powiem.
Ale odbiegam za bardzo od głównego tematu. Vivien i Clark!

użytkownik usunięty

Jak to nie ma talentu ! To chyba tamci krytycy nie mieli argumentów i podstaw do takich ocen. Vivien skończyła Royal Academy of Arts - szkołę, która rocznie przyjmuje ok. 38 studentów. Zapewne to drobnomieszczańscy, brytyjscy krytycy. Brrrr Boże jak ja nie lubię tego kraju...
Pozdrawiam ;)

użytkownik usunięty

No cóż, ówczesne recenzje były bardzo surowe dla aktorów.Chociaż niekiedy mnie samej wydaje się to po prostu zwykłą złośliwością.

użytkownik usunięty

Czasami były nakręcane przez osoby, którym było to na rękę.

Vivien i Clark stworzyli taka wspaniała parę na ekranie, że przez długie lata nie mogłam się pogodzić, ze nie byli parą poza ekranem! Ale nie byli. Vivien bardzo kochała Oliviera a Clark był ze swoja ukochana żoną Carole Lombard. Czytałam ostatnio, że mieli dobre relacje na planie: de Havilland, Gable i Leigh mieli trzymać się razem, podczas gdy ta ostatnia nie mogła za bardzo znaleźć porozumienia z filmowym Ashleye, którego grał Leslie Howard. Olivia de Havilland jeszcze żyje, można zapytać ;-)

orwella

http://www.fanpop.com/clubs/vivien-leigh/videos/35540025/title/casting-legend

pięć słodkich minut dla fanów filmu!;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones