Recenzja filmu

Zatrute pióro (2000)
Philip Kaufman
Geoffrey Rush
Kate Winslet

Kostiumy nie przysłoniły treści

„Zatrute pióro” to film, który pokazuje ostatnie dni życia znakomitego francuskiego pisarza Donatiena Alphonsa Françoisa Sade, nazywanego Markizem de Sade.  Była to postać na pewno
Zatrute pióro” to film, który pokazuje ostatnie dni życia znakomitego francuskiego pisarza Donatiena Alphonsa Françoisa Sade, nazywanego Markizem de Sade.  Była to postać na pewno kontrowersyjna, ale także tajemnicza i fascynująca, o czym świadczy chociażby ilość jego książek i szybkość, z jaką się rozchodziły. Wracając do głównego bohatera, jego pasja tworzenia i pisania była tak wielka, że skończył w… domu dla obłąkanych w Charenton, gdzie dyrektorem był młody ksiądz - Coulmier. Akcja filmu rozgrywa się w czasach napoleońskich, zatem nie mogło obyć się bez wątku miłosnego. Młoda i piękna Madeleine Le Clerc, która jest jedną z praczek pracujących w ośrodku, wielka fanka twórczości Markiza de Sade, przemyca jego rękopisy. Trafiają one do jednego z wydawców. O bezwstydnych tekstach dowiaduje się sam Napoleon Bonaparte, który nakazuje „zaopiekować się” niewygodnym pisarzem. W tym celu do Cherenton wysłany zostaje Doktor Royer-Collard słynący z niekonwencjonalnych metod działania.   Reżyser postawił na dogłębne przestudiowanie psychiki bohatera, który z żelazną konsekwencją realizuje swoje pasje. W pewnym momencie jest nie tylko potępiony przez Royera-Collarda, ale także swojego najlepszego przyjaciela Coulmiera. To działa na niego jeszcze bardziej mobilizująco. Z każdym następnym ciosem, jego prace stają się jeszcze bardziej fascynujące. Główny bohater to osoba, która nie wierzy w Boga, więc  można zaryzykować stwierdzenie, że pisanie to dla niego życie, a brak pióra - pokuta. Jeden z moich prywatnych "filmwebowych kolegów" stwierdził, że indywidualista to "człowiek który nie słucha innych, robi swoje, kosztem odcięcia się od środowiska". To zdanie idealnie obrazuje charakter de Sada. Mówiąc o indywidualistach, trudno nie wspomnieć o pozostałych bohaterach. Szczególną uwagę przykuwa Madeleine Le Clerc. Wydawałoby się, że to zwykła praczka, którą zauroczył pisarski kunszt Mistrza Markiza. Od początku trudno w ich relacjach dopatrzeć się poważnego uczucia, łączy ich jedynie fascynacja i podejście do otaczającego świata.  Madeleine żyje własnym życiem i nie zważa na zdanie innych. Niemniej intrygujące są postaci księdza Coulmiera oraz diabolicznego Doktora Royera-Collarda. Ich zachowanie jest kontrowersyjne i może stać się powodem poważniejszej dyskusji. Co urzeka w tym filmie najbardziej? Na pierwszy plan wysuwa się obsada aktorska z prawdziwymi gwiazdami na czele. Przede wszystkim, uwagę przykuwa swoją charyzmą i umiejętnościami Kate Winslet. Kreacją w "Zatrutym piórze" brytyjska aktorka potwierdza klasę i wielką zręczność w wyborze ról. Trudno wytłumaczyć fakt, iż w ręce tak utalentowanej, a zarazem nieskomercjalizowanej aktorki nie powędrował jeszcze Oscar. Rola w tym filmie do łatwych nie należała i wiele aktorek mogło ją po prostu zepsuć. Madeleine to osoba, której jest trudno wybrać pomiędzy dobrem a złem. W tym przypadku dobrem jest ksiądz, a złem pisarz. Bohaterka targana wątpliwościami to postać zagrana z wielkim wyczuciem. W rolę Markiza de Sade wcielił się nieziemski Geoffrey Rush, z kolei Coulmiera zagrał Joaquin Phoenix o wyglądzie niedojrzałego młokosa. Pierwszy z panów nie gra, on utożsamia się ze swoją rolą. Raz demoniczny i pewny swoich przekonań, potem słaby niczym dziecko, płaczący z powodu odebrania mu jedynej rzeczy, którą tak naprawdę kocha. Wspaniała mimika i gestykulacja powodująca niebywałe emocje płynące z gry Rusha, są tylko potwierdzeniem tego, że jest on wielkim aktorem, a nominacja do Oscara to nie przypadek. Podobnie rzecz ma się z Phoenixem, który nie został wyróżniony nominacją. Do tej trójki dochodzi jeszcze Michael Caine. Pomimo tego, że Caine to żywa legenda kina i to właśnie od niego powinno się wymagać wiele, trudno nie odnieść wrażenia, że zaprezentował się najgorzej z tego grona. Ale on już dawno potwierdził swoje umiejętności, a teraz swoim doświadczeniem dzieli się z młodszymi aktorami. Do tego dochodzi jeszcze spora reprezentacja aktorów teatralnych. Tworzą sceniczny klimat tego filmu, pomimo że nie odczuwa się ich małego doświadczenia związanego z grą na dużym ekranie. Poza aktorstwem rzeczą, na która zwróciłem uwagę, są kostiumy. Bądź co bądź to gatunek wymusił taki stan rzeczy. Kawał dobrej roboty wykonali ludzie, specjalizujący się w tym fachu. Stroje doskonale oddają czasów napoleońskich. Do tego dochodzą zdjęcia Rogiera Stoffersa i muzyka Stephena Warbecka, który otrzymał już Oscara za muzykę do filmu „Zakochany Szekspir”. Powoli kończy się era filmów kostiumowych, w których najczęściej następuje przerost formy nad treścią. Film Kaufmana jest jednak dowodem na to, że w tym gatunku jest miejsce na ukazanie psychologicznych aspektów oraz natury człowieka. „Zatrute pióro” trzyma poziom, choć nie jest wybitnym dziełem. Warto zwrócić uwagę na ten tytuł, chociażby dla samego Rusha i poznania kogoś tak barwnego, jak Donatien Alphons François Sade.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Człowiek naoglądał się w kinie sporo dekapitacji za pomocą gilotyny, jednak ta, która rozpoczyna film... czytaj więcej
Film jest opowieścią o człowieku, który dzielił francuską społeczność przez ponad pół swojego życia.... czytaj więcej
Trudno znaleźć lepszy wabik na przyciągnięcie widza niż kontrowersja. O tym, że Markiz de Sade jest jej... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones