PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=87947}
6,6 110 976
ocen
6,6 10 1 110976
6,4 10
ocen krytyków
Świat według Kiepskich
powrót do forum serialu Świat według Kiepskich

Wiem, że było już wiele rozmów na ten temat, ale ja ciągle nie dowierzam jak można tak twierdzić?! Sam oczywiście mam sentyment do starych odcinków (chociaż te początkowe tj. pilot i kilka następnych ogląda się z pewnym zażenowaniem z powodu poziomu), aczkolwiek dla mnie całkowitym nieporozumieniem jest krytykowanie "ery Yoki" na rzecz dzieł Khamidova.

Chociażby Paździoch, który jest absolutną gwiazdą i był świetny od początku, ale dopiero mniej więcej od Yoki jego postać nabrała wielu wymiarów. To nie był już złośliwy i chytry sprzedawca majtek na bazarze, a człowiek tajemniczy, z różnymi przemyśleniami, aspiracjami, wręcz naukowym filozofowaniem (przecież jego nocne wizyty u Ferdka które miały swój początek za Yoki są jednym z głównych elementów, klimat tych nocnych rozmów, filozoficzne wynurzenia Mariana itd itp).

Ludzie! Ja rozumiem, że w tych całkowicie nowych odcinkach komuś może nie podobać się Jolasia, czy Walduś, potrafię to zrozumieć. Ale jeśli chodzi o "poziom intelektualny", to śmiało można powiedzieć, że w tych nowszych jest dużo więcej "głębi", można znaleźć o wiele więcej podtekstów, aluzji do realnego życia, metafor i wyszydzania rzeczywistości. Te naprawdę stare odcinki opierały się tylko na "Walduś! Mam pomysła", "kanalia", "pasożyt" i "menda". W większości był to taki "prymitywny" humor (choć oczywiście mógł się podobać bo i mnie się do dziś podoba w wielu odcinkach) i nie miał większych zasobów w kwestii odnajdywania "drugiego dna", alegorii i głębi treściowej.

Podam przykład: kiedy patrzę na oceny użytkowników dla poszczególnych odcinków, przecieram oczy ze zdumienia gdy widzę, jak np. odcinki takie jak "Kantry Kurde" czy "Chłopaki Okej" (jasne, też lubię je obejrzeć ale jednak są takie "proste" w wyrazie) mają dużo lepszą ocenę od kapitalnych i ironicznych arcydzieł w stylu

- "Coming out" (wyśmianie wszechobecnej histerii homoseksualnej i "ujawniania się),
- "Trzeba zabić tę miłość" (rozbrajający pastiż śmierci Hanki z M jak Miłość i świetnie ukazane oraz podpatrzone przeżywanie przez widzów losów bohaterów marnych seriali produkowanych taśmowo z tymi samymi aktorami tylko pod zmienionymi tytułami),
- Psychuszkin (rewelacyjne kreacje szlachty w carskiej Rosji i zarazem gorzka refleksja nad triumfem masowej papki nad "wysoką kulturą", książkami, sztuką itp.).
- "Goście wieczerzy Pańskiej" - super gra Ferdka który po zaproszeniu od biskupa zachowuje się idealnie jak ksiądz z parafii, jakich znamy wielu z własnego życia
- POGRABEK - napisałem wielkimi literami, bo dla mnie to chyba najlepszy odcinek w ogóle (a na pewno TOP) - ten klimat i Grabowski - OSKAROWA ROLA! Ten meleks z trumną, ten smoking w stylu "Pingwina" z serii o Batmanie, strach Heleny Paździoch, której byśmy nigdy o to nie posądzili itd itp. W dodatku świetnie "podpatrzone" z życia, bo mój znajomy mający kontakty w kręgach kościelnych mówi, że idealnie odwzorowuje to "przedmiotowe" podejście grabarzy (i księży) do zmarłych. No i mistrzowski morał w stylu najlepszych Kiepskich - prowadząc życie, które jest bardziej wegetacją, dopiero na cmentarzu wśród zmarłych "czuje że żyje". Ilu ludzi mogłoby powiedzieć o sobie to samo? Z pewnością wielu z nas i w wielu momentach życia.

Skąd tak niskie oceny dla tak kapitalnych odcinków? Czyżby oceniający byli zbyt mało "błyskotliwi" i nie dostrzegli głębi przekazu, natomiast prosto było im zrozumieć (i wysoko ocenić) proste przekazy typu "Walduś! mam pomysła!"?

Okił też trzaskał w pewnym momencie fajne odcinki, 2004, 2005 i dalej to również świetne perełki ale jednak nie można twierdzić, że "oczywiście stare są lepsze niż nowe", bo to kuriozum.

Nie jest to jakiś celowy "ofens" ale po prostu nie rozumiem jak można tak nisko oceniać odcinki nasycone tak przyjemnym humorem i tak głębokim przekazem, a wywyższać proste jak konstrukcja cepa "śmichy chichy" z mendą i pasożytem w tle.

Alessandro_DK

istota rzeczy tkwi w zrozumieniu i akceptacji ewolucji tego serialu i jego bohaterów.
można przecież doceniać każdy okres za coś innego, zamiast jeden/jedne brać w ciemno, a resztę negowac
zapamiętale.

stare odcinki swoje zalety, niektóre są wręcz błyskotliwe, ale są one pisane i robione w pewnej manierze, innej
niż ta obecna formuła. mozna cieszyć się obiema, rozumiejąc prosty fakt, że Kiepscy mają na liczniku już 15 lat
i zmierzają do pół tysiąca odcinków, nie ma fizycznej możliwości, żeby nic się nie zmieniało. a faktem osobnym jest, że
gdyby wszystkie sezony i odcinki były jednakowo aranżowane - na dłuzszą metę byłoby to niestrawne.

kilka rzeczy pozostaje niezmiennych, w szczególności język jakim posługują się bohaterowie - jedyny w swoim rodzaju,
własny, oryginalny i osobny. i kapitalnie używany przez aktorów, z niesamowita naturalnością, swobodą, pewnością
siebie, a zarazem na wysokim poziomie aktorskiego kunsztu. samym językiem, dialogiami, monologami można się
naprawać w nieskończoność.

i kiedy takie rarytasy mamy na ekranie, a niektórzy narzekają, ze "greenboxy", że "telewizor Okił", że "wódka zamiast
piwa", to naprawdę - tu się zgadzam - ręce opadają do samej ziemi. mam wrażenie momentami, że Kiepscy rzucają perły przed wieprze.

manning

Oczywiście. Ja jeszcze raz podkreślę dla jasności mojego pierwszego postu, że zdecydowanie - jak już pisałem - identyfikuję się również i ze starymi odcinkami, wśród których jest ileś tam świetnych, ileś dobrych no i może troszkę odstręczające na dzień dzisiejszy odcinki z początku serii czyli przede wszystkim pilot i kilka następnych. Ale tak czy inaczej zdecydowanie zaliczam się do tego, o czym napisałeś - doceniam każdy okres na swój sposób. I faktycznie drażni mnie zauważalna nie tylko tutaj i nie tylko w przypadku Kiepskich tendencja do chwalenia jednej strony i jednocześnie obowiązkowo krytykowania drugiej, tak by na siłę stworzyć kontrast i przez to wzmocnić (?) swoje argumenty. Chyba to taka ludzka przywara (choć oczywiście nie dotyczy wszystkich).

ocenił(a) serial na 10
manning

Podpisuję się obiema nogami i rękami pod tym.

użytkownik usunięty
Alessandro_DK

Kiepscy dojrzewali wraz z widzem, więc ich zmiana na przestrzeni lat jest zrozumiała. Poza tym ja nie wiem ile można niektórym tłumaczyć, że pewne formuły zwyczajnie się już wyczerpały to trzeba było spróbować czegoś nowego-świeżego. Wielu dawnych scenarzystów uznało, ze w temacie Kiepskich zostało już wszystko powiedziane, więc odeszli. Ich święte prawo. Nie mieli ochoty dalej ciągnąc tematu to zrezygnowali. Ich sprawa. Nikt ich na siłę nie trzyma. Na ich miejsce weszli inni, którzy dodali coś od siebie. Jak widać nawet twórcy nie widzą sensu w tym aby Kiepscy wyglądali tak jak na początku.
Poza tym pamietajmy, że ludzie, którzy pierwsze odcinki Kiepskich oglądali jako dzieci dzisiaj są dorośli i pragną nieco innych doznań niż wtedy. Jeśli ktoś nadal oczekuje, by Kiepscy byli tacy jak 15 lat temu to albo zatrzymał się w rozwoju 15 lat temu, albo jest jeszcze młody i przyswaja tylko prosty, rubaszny humor.
Nie wiem tylko dlaczego widzowie piszący głupoty, że ,,To już nie to''. ,,Za Okiła było lepiej''. ,,W tym nie ma żadnych śmiesznych scen''. nie przerzucą się zwyczajnie na jakiś inny serial komediowy, który zaspokoi ich oczekiwania. Uczepili się tacy biednych Kiepskich i przy okazji premiery każdego nowego odcinka piszą te same zarzuty, znajdują te same wady. Ich posty krytykujące kolejny nowy odcinek wyglądają tak samo.


Również uważam, że zarówno stare jak i nowe odcinki są świetne. Lubię obydwie konwencje. Nie rozumiem czarno-białego spojrzenia niektórych. Wg nich jeśli lubi się A to trzeba nienawidzić B. Żadnego zróżnicowania. Ja mam rozległe zainteresowania i potrafię lubić wiele (często bardzo przeciwnych względem siebie) rzeczy. Nie rozumiem co jest fajnego w popadaniu w skrajność i gloryfikowaniu tylko jednej konwencji. Ja bym się zanudził.

Rozbraja mnie też narzekanie tutejszych ,,krytykuf''. że np. takie odcinki jak Coming Out nie mają śmiesznych scen. Niektórym naprawdę ciężko jest zrozumieć, że komedia to nie musi być tylko przewracanie się na skórce od banana. Ale to bardzo dużo mówi o mentalności ludzi piszących w taki sposób.

ocenił(a) serial na 9
Alessandro_DK

Nie tylko humor był prymitywny w pierwszych odcinkach, ale i profesjonalizm scenarzystów pozostawiał wiele do życzenia. Dłużyzny, zero wartkości akcji, jakieś niestworzone historie. A to, co odstawiali między sobą Walduś i Ferdek, przechodzi ludzkie pojęcie. Kto się tak zachowuje? Kogo to miało parodiować? Rżnięcie takich bezmózgich idiotów w ogóle nie jest śmieszne. Śmieszne jest, jak jest jakaś dwuznaczność, jakieś piętrowe nieporozumienie. Wystarczy jedna chwila, by człowieka rozśmieszyć, jakiś kulminacyjny moment. A w starszych odcinkach? Niby ciągle trzeba by się śmiać, jeżeli by iść torem myślenia scenarzysty. Takie podejście to niezrozumienie idei komedii. Komedia ma śmieszyć punktowo, ma budować napięcie i doprowadzić do takiego spiętrzenia, by w końcu znaleźć ujście, a nie ciągle tylko ziajać jak jakiś ostatni debil.

użytkownik usunięty
robokopo

Ja również uważam, że większość pierwszych odcinków Kiepskich była głupkowata, taka w stylu "13 posterunku", ale najwyraźniej taka byłą wtedy moda na komedie. Może Polacy potrzebowali takiej zwariowanej odmiany po szarej komunie i dlatego kręcono odcinki, które miały naśladować amerykańskie komedie. Ja osobiście lubię wszystkie serie Kiepskich, mimo żę tak się różnią od siebie humorem, poziomem i fabułami. Ten serial ma już 16 lat i zgadzam się, że kręcenie wszystkich odcinków w tym samym stylu już dawno skończyłoby się zdjęciem z anteny.

ocenił(a) serial na 9

No oczywiście. Gdyby dzisiejsi Kiepscy byli tacy jak na początku, to nawet najwięksi zwolennicy starych odcinków już od dawna by tego nie oglądali.

Alessandro_DK

Jeżeli formuła się wyczerpała trzeba było zakończyć serial. Serial nawet komediowy i satyryczny to nie studnia bez dna, z której można czerpać bez końca bo nawet taki serial ma jakieś założenia, jest wciśnięty w jakieś ramy poza które nie można wyjść. Tak się robi w przypadku seriali na całym świecie żeby nie zepsuć wrażenia, by " zejść ze sceny niepokonanym ". Przykład - " Świat wg Bundych " mogli ciągnąć jeszcze ze 20 lat, wprowadzać nie wiadomo jakie udziwnienia, dać Bundym willę z basenem, bo przecież nawet jeżeli aktorzy zejdą z tego świata można wprowadzić nowych, tłumacząc to " powiewem świeżości". Ale nie - powiedzieli dość kiedy fabuła zaczęła ssać.

Tak samo jest z Kiepskimi -nawet zaakceptowałbym nowych bohaterów np. nowego listonosza, nawet jeżeli listonoszem byłby Waldek który pojawiałby się raz na dwa, trzy odcinki.

Tak samo było z " 13 Posterunkiem" ale w przypadku tego reżyser powiedział dość po drugim sezonie, bo widział że fabuła stacza się na dno. Tak samo było z " Miodowymi Latami" - powiedzieli dość bo nowa formuła była do du..py. Nawet " Daleko od Noszy " zakończyli na bardzo słabym " szpitalu futbolowym ". Co sprawia że Kiepskich jeszcze sięgną pomimo tego że ten serial to już żywy trup bez szansy na sukces - tego nie wiem.

Po pierwsze - Kiepscy byli serialem o UBOGIEJ rodzinie. Teraz po latach stać ich na laptop, zajebisty telewizor plazmowy, stały dostęp do Internetu, telefony komórkowe. Odmalowali im nawet kamienicę na oczoje..bne, laserowe kolory. Kiedyś kamienica była brudna od syfu i dymu papierosowego teraz w kamienicy dominuje laserowy róż.

Problemem serialu stała się przewidywalna fabuła, która teraz rozgrywa się według jednego schematu - problem poznajemy na początku odcinka - i ten problem będzie wałkowany przez 25 minut. Następnie wiemy już że za chwilę Kiepscy z Jolaśką i Boczkiem przy jednym stole w salonie będą jeść bogaty obiad przy którym rechotają z wulgarnych żartów. Następnie będzie osiedlowy sklep z Malinowską gdzie na końcu będzie stać Badura,którego nie stać na wino. Pod koniec rozmowa Kiepskiego z Badurą na wysypisku śmieci o problemie z początku odcinka, filozofujący Badura przy akompaniamencie jakiejś smętnej melodyjki. I tak rozgrywają się wszystkie owe odcinki. Totalny brak dystansu do rzeczywistości.

Kolejny problem to drętwe, nudne dialogi, mechanicznie wypowiadane kwestie, wymuszone aktorstwo. Widać że aktorzy widzą że egzystencji serialu na antenie nic nie zaszkodzi bo Polsat będzie ciągnąć ten wózek i płacić im za role nawet w obliczu zerowej oglądalności. Dlatego wydaje mi się - że aktorom już na serialu i na postaciach nie zależy, przychodzą na plan na godzinę po robocie, robią swoje i wychodzą. Równie dobrze moglibyśmy oglądać jak beznamiętnie czytają swoje role ze scenariusza. Serial stracił swoją bezczelną naturalność, nie jestem w stanie uwierzyć w nic co dzieje się na ekranie.

Ferdek - z pomysłowego i wesołego piwosza stał się gburowatym alkoholikiem. Halina z rozsądnej i pracowitej kobiet stała się aroganckim chamskim i leniwym babsztylem. Waldek z głupiego osiedlowego dresa stał się krytykującym wszystko elegantem. Serial satyryczny stał się banalnym serialem obyczajowym.

Równie dobrze można by było zmienić formułę Monty Pythona na serial akcji.

ocenił(a) serial na 9
Raskolnikow89

Świetnie,więc nie oglądaj i po problemie

dominik9051

Obejrzę raz na jakiś czas i czuję niesmak bo tytułem serialu który niegdyś mnie bawił, relaksował i był jednym z najlepiej sprzedających się seriali poza granicami Polski markuje się miałkie badziewie. Równie dobrze mógłbym poradzić tobie żebyś zwolnił się z niegdyś renomowanego i bardzo rentownego zakładu skoro nie podoba ci się że własciciel handluje żywym towarem i rozprowadza narkotyki przyznają się że jest twoim szefem.

użytkownik usunięty
Raskolnikow89

Ten serial to jeszcze nie jest takie badziewie, bez przesady. Może już nie ma tego dawnego humoru (prawde mówiąc cenionego głównie przez gimbusów i uczniów podstawówki), ale za to w każdym odcinku jest dużo nawiązań do polskiej rzeczywistości i polityków no i zawsze jakiś morał na koniec. Humor też został, jednak już trochę poważniejszy i nie taki durny. Mnie bardziej martwi to, że wielu kluczowych aktorów wyraźnie się starzeje,(np. pan Kotys!) i że przez to serial już długo nie pociągnie.

użytkownik usunięty
Raskolnikow89

Tyle, że praca to coś niezbędnego do życia.Można się zwolnić z zakładu, ale wtedy może być ciężko dostać robotę gdzie indziej, szczególnie w dzisiejszych ciężkich czasach. Kiepscy nie są do życia potrzebni. Więc nie ma co porównywać zaprzestania oglądania serialu do zwolnienia z zakładu pracy.

Raskolnikow89

@Raskolnikow89

Napisałeś: "Jeżeli formuła się wyczerpała trzeba było zakończyć serial. Serial nawet komediowy i satyryczny to nie studnia bez dna(...)" i już na początku błądzisz, bo sugerujesz, że coś się wyczerpało po kilku latach, a tymczasem nie potrafisz zrozumieć, że jest wręcz przeciwnie!

To co najlepsze w Kiepskich nadeszło właśnie wtedy, kiedy Ty chciałbyś zakończyć serial. Domyślam się, że zaprotestujesz, bo z twoich wypowiedzi wynika, że jesteś fanem okresu spod znaku "Walduś! Mam pomysła!", ale powiedz szczerze: czy naprawdę według Ciebie humor z tym "wesołym piwoszem" i "mendą" Paździochem był lepszy od tego, co powstało później, czyli odcinków z alegoriami, drugim dnem, licznymi aluzjami do życia codziennego itp itd? Obejrzyj jeszcze raz odcinki wymienione wcześniej jak choćby "Coming out" czy "Goście wieczerzy Pańskiej", "Koniec świata męskiego bata", "Badurka", "Pograbek", "Mamut" czy kilka innych i powiedz raz jeszcze, że wolisz tamten humor opierający się na "kanalii", "mendzie", "mam pomysła" i tym podobnych. Dla mnie to naprawdę niewiarygodne.

Toć przecież gdybyśmy zakończyli na starej formule, nie byłoby tych legendarnych nocnych wizyt Mariana podczas których odkrywamy tajemniczość i nowy wymiar filozoficznego Paździocha, który przeprowadza eksperymenty np. na znieczulicę społeczną (odcinek bodaj "Zemsta społeczna") czy monitoruje "Wszechobecnego" Boczka, który okazuje się w końcu nie człowiekiem, a jedynie efektem zbiorowej wyobraźni i wiele innych. Nie mielibyśmy kapitalnie ukazanych drwin z wpychanej przez telewizje mody na taniec ("Kochaj i tańcz"), gotowanie (najnowszy odcinek - "Fikcyjne pulpety"), mody na bycie homoseksualistą (wspomniany "Coming out"), czy wyśmiewania powstających co rusz dennych seriali obyczajowych (również wspomniane i rewelacyjne "Trzeba zabić tę miłość"). Przecież są to odcinki o humorze 10 pięter wyższym niż stare produkcje, gdzie motywem przewodnim był nowy wynalazek, który na końcu i tak zawodził.

Nie dostrzegasz tego? A jeśli już zarzucasz nowym odcinkom schematyczność, to strzelasz samobója bo przecież te stare tym bardziej są tym naznaczone. Kłótnia z babką lub Paździochem, nowy "pomysł", rozkręcanie interesu zwykle przy pomocy Boczka i w opozycji do Paździocha (choć oczywiście nie zawsze) i spektakularne fiasko. Nie było tak?

Podkreślam jeszcze raz - rozumiem, że komuś może nie pochodzić Jolasia, "nowy" Walduś itp. (choć np, wprowadzona postać Kozłowskiego wg mnie świetna, taki typowy prowincjonalny "cwaniaczek" kręcący lody w jakichś urzędach choć nie da się go nie lubić, Badura też się często przydaje i dobrze odgrywa swoją rolę). Można zrozumieć to i tamto. Ale jednak to co najlepsze dla Kiepskich, nadeszło od roku mniej więcej 2005 i odcinków takich jak np. Portier, Wizerunek, Matka jest tylko jedna i tym podobne, aż do teraz.

Alessandro_DK

"Cały ten jazz", "Andromeda", "Pan Gałganek" czy "Skok w bok", żeby wymienić tylko kilka i na szybko - bez udoskonalonego Paździocha nie byłoby szans na te odcinki.

humor niektórzy sprowadzają do przysłowiowego wywalenia sie na skórce od banana, nie w tym rzecz.

mam wrażenie, że krytycy nowych odcinków wychwalający stare - nie są konsekwetni. stare odcinki też bywały na modłę obecnych, czyli uśmiech wywoływały skojarzenia z codziennością, obyczajowością, kodami kulturowymi czy polityką. mam wrażenie, że krytykanci znaleźli sobie wygodny argument w postaci "klimatu", bo nie dostrzegają, że i kiedyś żart w Kiepskich nie zawsze bazował na prostych jajach, a że niektóre twarze były inne ? to dość naiwne, że oceniać serial podług swoich estetycznych sympatii czy antypatii. czasami wygląda to jak próba wykreowania się na znawcę i starego wyjadacza - patrzcie, wielbię stare odcinki, gnoję nowe i to uwiarygodnia mnie jako fachowca i członka rodziny Kiepskiej. guzik z pętelką, a nie prawda. to żałosna stylizacja dokonywana przez ludzi, którzy najpewniej te stare odcinki oglądają z odzysku, a swoje wyobrażenie nt tego co uwiarygodnia fachowca i członka familiji - biorą z podszeptów takich samych jak oni, zupełnie nie znających się na rzeczy.

manning

albo "Sztuka latania".
to tam Paździoch monologuje "Normalnośc, to pojęcie względne... ale nienormalnośc jest immanentną cechą geniuszu"

słowo daję, po tysiąckroć wolę kiedy Paździoch rąbie takie teksty, zamiast bycia jednowymiarową, zawsze skrzywioną "mendą" sprowadzoną do tego, by się pojawić, zrobić wspomnianą minę i nie mieć nic do powiedzenia, byś jedynie figurą złośliwego sąsiada, przy czym złośliwość owa jest nieciekawa, z tego powodu, że dawny Paździoch napisany był jako bałwan, a złośliwość jest tylko wtedy ciekawa, kiedy posługuje się nią człowiek inteligentny.

ocenił(a) serial na 7
Raskolnikow89

Gdzie niby Walduś jest krytykującym wszystko elegantem? xD Chyba chciałeś powiedzieć wystraszonym żony pedałem (i ja nie obrażam homoseksualistów, tylko tych takich homosiów wypromowanych przez media, bo ja jestem tolerancyjny, ale nie dla mediów), który praktycznie nie ma własnego zdania.

Alessandro_DK

To komedia, nie dramat obyczajowy.

Ja zawsze pamiętam odcinek gdy ferdek obudził się murzynem, a na końcu jako jedyny biały, stwierdził, że tak w ogóle jest takim samym murzynem jak on i wszyscy, to było głębokie i co więcej prawdziwe.

Spidey_

faktycznie,świetny odcinek!

ocenił(a) serial na 9
Spidey_

Ten odcinek był świetny. Pamiętam, jak Halinka zabójczo wyglądała w tym afro i z tymi lokami stylizowanymi na kości używane chyba przez jakichś Neandertalczyków...

Spidey_

Mało tego, ten odcinek był nie tylko bardzo śmieszny, ale też i prawdziwy, pokazał prawdę jaka się dzieje w dzisiejszym świecie... Mianowicie tu chodziło o poprawność polityczną. ;) Zaznaczam, że jestem rasistką. W dzisiejszych czasach rząd USA skazałby Okiła na krześle elektrycznym za rasizm. ;)

cloe4

Chociaż biorąc pod uwagę nawiązanie do UE, można wziąć też pod uwagę, że serial (pod względem proroczym) przekazał, że Polacy będą murzynami Europy... I dlatego Paździoch będący Niemcem nie był czarnoskóry. ;)

cloe4

No właśnie, a dzisiejsze odcinki to takie jakieś smęty które nie odnoszą się do niczego, każda postać oprócz paździocha przeszła dziwną mteamofrozę, frerderk z kanciarza i cwaniaka mającego pomysły jak zarobić i się nie narobić, stał się dziadem który siedzi przed telewizorem i nie robi kompletnie nic, tylko narzeka, a jak już narzeka to nawet nie tak zabawnie jak kiedyś, a już o waldku pijącym capuchino... ehh, już widzę jakby waldek z tego odcinka z lustrami i innymi rzeczywistościami trafił do tych nowych odcinków i wylutował obecnemu waldemarowi xD

Spidey_

Stare dobre czasy...;)
Co do Ferdka, można tu szukać usprawiedliwienia, że aktor strasznie męczy się już tą rolą i dlatego dzisiejszy Ferdziu jest jaki jest... Jednak taka 90-letnia Feldman miała o wiele więcej energii i życia niż 60-letni Grabowski, więc ten argument do mnie nie przemawia... Pomijam,że Paździoch też jest od niego 20lat starszy, a wygląda na młodszego. ;) Waldek zachowuje się dokładnie tak jak wielu tu osób wspomina, jak Waldek z Krainy Czarów, jak nie z tego świata... a szkoda. Pomijam już, że stare odcinki mimo, że wesołe przekazywały też wiele ważnych rzeczy. Nowe usiłują wprowadzać filozofię i nawet prawdę o życiu, ale tylko próbuje, bo niestety wbrew pozorom i narzekań wszystko tam się zmienia - niestety na lepsze... Scenarzyści usiłują wykreować Ferdka jako tego jedynego mającego olej w głowie, wśród głupiego tłumu (m .in. Boczka i Jolaśki, którzy są debilami, a reszta ich za to kocha), ale niestety to się nie udaje. Nawet jeśli on ma rację, to jest to tak irytująca postać, że aż się kibicuje, aby przestał świrować.

PS. Nie jestem rasistką, w poprzednim komentarzu umknęło mi słowo "nie", ale jestem za to przeciwna poprawności politycznej. ;D

cloe4

TO prawda, nie można tłumaczyć starzenia się, dziadzieniem bo rozalia była żywa, pamiętam odcinek jak wszyscy się spieszyli i nie nadążali, a na to babka do ferdka "żyj własnym rytmem, a resztę olewaj", to takie prawdziwe, jedno zdanie.
A nowe odcinki? siedzi ferdek z jakimiś idiotami przy ognisku czy na wysypisku i gadają cały czas gadają, niby to "życiowo", filozoficznie, ale zero w tym uroku, humoru i życiowej prawdy.

ocenił(a) serial na 7
Spidey_

No, "Przyspieszenie" miało swoje drugie dno, chociażby takie, że teraz wielu ludzi robi "dobrze" dla diabła i nawet o tym nie wie, bo śpieszy się do pracy, robi wszystko na ostatnią klepkę, i ta ciągła gonitwa za pieniędzmi, robienie kółek i spadanie w dół...

cloe4

ps: a ja ci powiem... że jestem rasistą, chciałem ulegać ogółowi społecznemu, i też pisałem zawsze nie jestem rasistą, ale... nie no, jestem, kurczę, ostatnio nawet chcieli by bonda zagrał murzyn, przepraszam bardzo, a czy jakiś gruby i niski aktor będąc dobrym aktorem może zagrać bonda? nie, bo nie jest ładny i wysoki, a murzyn nie jest białym szkotem, jak bond, dziękuję i pozdrawiam :P

Spidey_

To o czym mówisz to przejaw poprawności politycznej, której nienawidzę. Podobnie jest też w filmach o superbohaterach... Ale najzabawniejsze to jest wciskanie czarnoskórych aktorów w czasach Europy średniowiecza. ;)

ocenił(a) serial na 7
Alessandro_DK

A ja czytam z zażenowaniem ten post i odpowiedzi w rodzaju "już na początku błądzisz, bo sugerujesz, że coś się wyczerpało po kilku latach, a tymczasem nie potrafisz zrozumieć, że jest wręcz przeciwnie!"
Zastanawiam się po przeczytaniu twoich wypocin czy nie jesteś przypadkiem jednym z twórców tego żałosnego serialu (który kiedyś był przecież śmieszny).
Głębia? Ten serial już głębiej na dnie być nie może.

Kiedyś ŚWK był może głupkowatym ale trafiającym w sedno serialem, który zarażał pozytywnym nastrojem. To było głupie z zasady ale przy tym zabawne. Co z tego że teraz nie ma głupkowatych tekstów skoro w serialu zaczynają się na potęgę pojawiać bluzgi przy byle okazji. To jest ta ewolucja?
Odcinki są dosłownie o NICZYM, dialogi są żałośnie puste i wymuszone aż boli coraz częściej przyprawione bluzgami. Aktorzy kiedyś zabawnie głupkowaci dziś żenująco nijacy lub tak jak partnerka Waldka na poziomie intelektualnym pustaka pianowego. Ferdek z zabawnego głupka stał się pseudo filozofem, którego nie stać nawet na jeden szczery uśmiech przez cały odcinek. Ten serial z krzywego zwierciadła stał się lustrzanym odbiciem tego jakimi buc@#i są nasi niektórzy rodacy. Serial komediowy który nie śmieszy a stara się na siłę moralizować, tyle zostało ze ŚWK.

Jeżeli ci się podoba to oglądaj, po to go wyświetlają ale nie pisz bzdur że nowe odcinki są w czymkolwiek lepsze niż stare. Myślę że o ich poziomie dobitnie świadczy ocena tego serialu :
Maj 2010: 7,4
Czerwiec 2011: 7,1
Czerwiec 2012: 6,9
Maj 2013: 6,7
a teraz 6,6

Ludzie jak widać nie doceniają tych wspaniałych zmian i dojrzałych finezyjnych odcinków oraz wielowymierowego Paździocha filozofa. Pomimo że zidiocenie na świecie postępuje a telewizja obniża zupełnie loty jakoś filmwebowicze dostrzegają znaczące obniżenie lotów tego serialu.

Poza tym zalogowałeś się tutaj specjalnie żeby to napisać? Parafrazując - Panie Yoka idź pan w ch@# z takim żartem.

To jest ŚWK i tak chcę zapamiętać ten serial:
http://www.youtube.com/watch?v=4RqrcZO8eJ4
A nie tak:
http://www.youtube.com/watch?v=ws5AIOW4nlw
więc panie Yoka
http://www.youtube.com/watch?v=CExlwc5DSpM

gacek776

"odcinki są dosłownie o NICZYM"
w szeregu topiców ludzie opisują dokładnie o czym sa odcinki, a ty piszesz "o niczym" ?
skoro jedni widzą i cenią, a inni nie widzą, to kto tu ma problem ? :]

"serial komediowy ktory nie smieszy"
trudno żeby ciebie rozśmieszał, jesli podchodzisz do niego z taką niechęcią.

słowem, dużo epitetów, dużo okrągłych zdań, ale mało argumentów rzeczowych, które by się nadawały do
polemiki.

ocenił(a) serial na 7
manning

Kto ceni? Bo osobiście nikogo takiego nie znam. Nie jest to zbyt rzeczowy argument ale nie znam osobiście NIKOGO kto wytrzymuje od początku do końca z nowymi odcinkami.
Argumentem rzeczowym i ostatecznym jest ocena serialu. Jak widać nie za bardzo go ludzie cenią skoro ocena spada a przecież kilkadziesiąt słabych odcinków nie powinno tak oddziaływać na ocenę całości. Serial upadł tak nisko że nawet ja obniżyłem notę i jak widać robią to też inni.

ocenił(a) serial na 9
gacek776

gacek776 bo obracasz się w kręgu tobie podobnych osób. Ja natomiast nie znam nikogo , kogo jeszcze śmieszą stare odcinki i ich (moim i moich znajomych zdaniem) prymitywny humor. Ludzie "dobierają się" pod względem poczucia humoru i tyle, no bo jak to by było gdybym ja ci opowiadał dowcip zupełnie nie śmieszny dla ciebie i odwrotnie. Nowe odcinki mają w sobie jakąś głębię i są skierowane do widowni +30 i więcej lat bo i mieszkańcy kamienicy przy Ćwiartki 3/4 są teraz o wiele starsi i nie mogą się już zachowywać jak gimbusy, mają swoje przemyślenia jak ludzie w ich wieku i na ich poziomie materialnym, intelektualnym i w miejscu w jakim mieszkają. Ten serial dorasta wraz z jego bohaterami - takie jest życie. od siebie dodam że gdyby ŚWK był nadal na poziomie Świata wg.Bundych to bym już dawno go nie oglądał i sam się sobie dziwię że mi się kiedyś stare odcinki podobały, a oglądane (stare) obecnie są wręcz dla mnie żenujące.

ocenił(a) serial na 9
gacek776

Nie znasz nikogo takiego bo otaczasz się ludźmi podobnymi tobie - gnoje i prostaki!

gacek776

To może dla pewnego rozjaśnienia naszego sporu zapytam Ciebie i wszystkich zwolenników starych odcinków Okiła:

Napiszcie czy uważacie, że wymieniane wyżej przeze mnie (i nie tylko przeze mnie) odcinki są słabe? Nie podobały wam się ani trochę? Nie rozbawiły was, nie zaciekawiły? Bo do tej pory piszecie same ogólniki. Czekam na konkretne zarzuty względem owych rzucanych dla przykładu tytułów.

Pytam przyjmując jako oczywistość fakt, iż jakieś z wymienianych odcinków widzieliście? No więc jak? Jakie ma wady przykładowy odcinek "Trzeba zabić tę miłość"? "Zima leśnych ludzi"? "Coming out"? "Sekrety i kłamstwa"? "Goście wieczerzy Pańskiej"? "Badurka"? "Telewizja marzeń"? "Pograbek"?

Można by tak wymieniać długo bo dobrych lub bardzo dobrych odcinków jest wiele, wyraźnie słabszych jak np. "Krzyżacy" jest bardzo niewiele.

Naprawdę nie chcę dyskryminować czyichś upodobań i gustu, ale jeśli powiecie mi, że te stare odcinki w stylu "Kantry Kurde", bądź co bądź proste jak konstrukcja cepa (choć nie mówię że pozbawione uroku) są lepsze od wyżej wymienionych perełek z nowych czasów, zawierających nie tylko przesłanie, głębszą i nieoczywistą fabułę ale i humor na dużo wyższym poziomie niż za Okiła, to będę naprawdę szczerze zszokowany.

Alessandro_DK

Zgadzam się z tobą bo też lubię wiele odcinków Yoki, które mają niziutnie średnie (za dużo by wymieniać więc dam jeden przykład - Badurka). Małe sprostowania :
- przecież to Khamidov wymyślił nocne wizyty Mariana z wódką u Ferdka (były już bodajże w 5 sezonie a w 7 na pewno)
- przecież to za starych odcinków Paździoch zaczął filozofować (np Cząstki elementarne)

Nie pisz, że Yoka to wymyśił bo po prostu on to rozbudował (chwała mu za to). Do tego było to naprawdę dobrze zrobione i uwielbiam te odcinki Yoki od 2008 jak Paździoch zaczyna gadać te swoje teorię to mam ubaw na 102.

Jeśli chodzi o "menda-filozof" to wolę bez dwóch zdań Paździocha - filozofa.

ocenił(a) serial na 7
Alessandro_DK

Panie Allesandro DK... Podstawą koncepcji serialu komediowego jest rozśmieszenie widza absurdalnymi rzeczami, paranormalnymi i prostym językiem. On początku istnienia serial ten opierał się właśnie nad tymi trzema czynnikami, które były w znakomity sposób przedstawiane.
Wszak kto słyszał o zgwałceniu przez UFO albo produkcji spirytusu z duchów? Albo kto nie nauczył się mówić "kurde", "menda", "w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem" ? Ten serial był kultowy, przyciągał miliony ludzi przed telewizory ze względu na prostotę konstrukcji scenariusza, gry aktorskiej i wydarzeń.

Natomiast co obecnie się dzieje za czasów reżyserii pana Yoki to według mnie pozostawia wiele do życzenia. Serial przeszedł transformację z sitcomu do telenoweli. Stali, niezmienni scenarzyści, którym wyczerpały się pomysły na odcinki i śmieszne teksty, zła praca kamery, drastyczna przemiana Ferdka z piwosza do alkoholika, który pije tylko wódkę, greenboxy, zbędni aktorzy tacy jak Badura, Malinowska a przede wszystkim Jolaśka i Waldek, szczególnie drażniący są właśnie ci dwaj ostatni bohaterowie. Boże... Ile ja się ośmiałem ze starej kreacji Waldusia - zagubionego, niezbyt inteligentnego chłopaka spod fajansu, lubiącym dresik, adidaski, browarki i meczyki... Obecnie bohater został "wchłonięty" w koncepcję serialu, co za tym idzie zamiast śmieszyć coraz bardziej irytuje. Nawet nie wspominam o Jolasi, która moim zdaniem całkowicie niszczy ten serial.

Podsumowanie: znakomita koncepcja serialu prysła jak bańka mydlana na wietrze po zmianie reżysera, który kompletnie nie ma pomysłu na rozśmieszenie widza. Scenarzyści są na niskim poziomie, greenboxy, wieczne pierdzieluchy z Prezesem Kozłowskim i Badurą przez Ferdka sprawiają, że odechciewa się oglądać.

Serveros

hola, w którym miejscu "podstawą komedii jest rozmieszanie absurdem" ?

nadal Kiepscy przyciągają miliony", a jakoś absurdem epatują rzadziej.
moze więc obie konwencje mają/miały swoich amatorów.

"prostota gry aktorskiej"
no to dopiero ciekawa idea ;]]

"z sitcomu do telenoweli"
ciągle to słyszę, a jakoś nigdy nie znajduję dowodów.
ty też ich nie przedstawiasz.

"wyczerpały się pomysły"
no, jesli ktoś tylko w absurdzie widzi "pomysł", to na pewno.

"pije tylko wódkę"
a co to ma za znaczenie dla scenariusza, który podobno tak bardzo leży ci na sercu ?
może nawet pić sok malinowy i też będzie to miało zerowe znaczenie.

"zbędni aktorzy jak Badura Malinowska Jolasia i Waldek"
to nie sa aktorzy, pozwól że cię uświadomię.

zapominasz o tym, że aktorzy mają swoje zobowiązania w teatrach, filmach, w telewizji, niektórzy
chorują, inni są już wiekowi - nie zawsze można ich eksploatować tak, jak to bywało w latach
poprzednich.

"ile ja sie osmialem ze starej kreacji Waldusia"
a to dziwne, bo nowa kreacja jest równie kuriozalna i sztuczna, co ta wczesna.
powinieneś być ukontentowany.

"zamiast smieszyc irytuje"
twoje zdanie jest coraz bardziej odosobnione na tym forum.
coraz więcej ludzi zaczyna doceniać scenariusze nowych odcinków i dostrzegać ich sensy.
szkoda, że ty postanowiłes się zamknąc w zakonie pierwszych odcinków.
zwłaszca, że 15 lat minęło, ile można stare hołubić, a na nowe się boczyć.

z podsumowaniem nie zgadzam się tak samo gromko, jak i z całym wywodem.

ocenił(a) serial na 8
manning

"jakoś absurdem epatują rzadziej"

Czy ja wiem. Na pewno jest mniej absurdu niż przez pierwsze ok 150 odcinków, ale na pewno więcej niż w latach 2005 - 2008.

ocenił(a) serial na 7
manning

Po co na to wszystko odpisujesz skoro nic nie wynikach z tych wypowiedzi?
Właściwie to w każdym zdaniu piszesz to sławne "jak nie jak tak" tylko w różny sposób.
Chcesz dowodów - sam jakiś przedstaw bo zupełnie nic nie wynika z tych komentarzy.

"ciągle to słyszę, a jakoś nigdy nie znajduję dowodów.
no to dopiero ciekawa idea ;]]
to nie sa aktorzy, pozwól że cię uświadomię."

Co powyższe zdania wnoszą do dyskusji?

"twoje zdanie jest coraz bardziej odosobnione na tym forum.
coraz więcej ludzi zaczyna doceniać scenariusze nowych odcinków i dostrzegać ich sensy."
Jak ty to mawiasz - dowody? :)

gacek776

uważasz, że w odpowiedzi na brak dowodów będzie się wysilał na jakieś superszczegółowe ujawnienia ?
dlaczego ode mnie wymagasz czegoś, czego sam nie dotrzymujesz ?
powodem jest kompleks niższości czy zwykłe wygodnictwo ?

dlaczego bezczelnie odkrawasz kawałki moich odpowiedzi, i przytaczasz ja w takiej formie jakby były
osobnymi całościami ? uważasz, że twoja poczciwa, małej jakości i zerowego honoru manipulacja nie jest
widoczna ?

dowody ?
poczytaj poszczególne wątki i porównaj ilośc zwolenników nowych odcinków z okresem sprzed roku-półtora.
wtedy tylko ja broniłem nowych, a cała reszta mnie atakowała.
dzisiaj stawka jest wyrównana.
komuś kto nie śledzi forum na bieżąco, trudno to zrozumieć, a dowodzenie w tej materii byłoby zbyt czasochłonne, więc
pozostawiam rzecz twojej własnej wnikliwości. a jak nie chcesz wnikać, to możesz mi nie wierzyć, co jakoś mnie specjalnie
nie zmartwi.

ocenił(a) serial na 7
manning

Co to są "superszczegółowe ujawnienia"?
Jeżeli chcesz dyskutować to zacznij od argumentów. Jak narazie nie masz żadnych a na konkret dotyczący oceny nie powiedziałeś nic (bo i wiele tu też powiedzieć się nie da).

"dlaczego bezczelnie odkrawasz kawałki moich odpowiedzi, i przytaczasz ja w takiej formie jakby były
osobnymi całościami ?"
Dlatego że wyżej robisz to samo?
Heeeloooł (jak to mawia młodzież) widzisz co sam robisz czy napisałeś powyższe zdanie żeby cokolwiek odpisać?


"poczytaj poszczególne wątki i porównaj ilośc zwolenników nowych odcinków z okresem sprzed roku-półtora."
Ciekawe że większość tych zwolenników założyło konto dosłownie kilka-kilkanaście dni temu specjalnie żeby wyrazić swoją opinię o tym serialu, podobnie zresztą jak autor tego. Przypadek?
Z tego co patrzę na twój profil wypowiedzi też dotyczą tylko ŚWK.
Myślisz że jak zaspamujesz to forum nowe żałosne odcinki będą mniej żałosne.

Jeżeli jesteś opłacony przez kogoś (bo nie wierzę że marnujesz tu swój czas dla frajdy i przesz te wszystkie bezsensowne zdania nie wnoszące ANI GRAMA MERYTORYKI do tematu za darmo) to przekaż temu komuś żeby lepiej z robienia seriali przekwalifikował się na zbieractwo metali kolorowych a za to co zrobił ze ŚWK powinien zostać ukarany dotkliwą grzywną.
I możesz nie opisywać, wiem że i tak nie napiszesz nic poza mętnymi zdaniami i będziesz próbował przekonać wszystkich że jest inaczej nie podając nawet cienia powodu lub napiszesz kolejne błyskotliwe:
"poczytaj poszczególne wątki"
"dowodzenie w tej materii byłoby zbyt czasochłonne"

Poza tym zauważyłem że zaczynasz już posługiwać się argumentami ad personam więc dyskusja chyba dogorywa.

gacek776

ktoś pisze nie używając argumentów rzeczowych, to ja mam stawać na uszach i w odpowiedzi przedstawiać masę dowodów ? :]
i na co mam liczyć ?
na wzajemnośc ? :]

brałem udział w wielu dyskusjach tutaj, argumentów przytoczyłem całe setki, ale nigdy nie zniżałem się do tego, żeby
komuś kto macha cepem - odmachiwać inteligencką analizą. jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie.

róznica m/nami polega na tym, że o ile ja się odwołuję do kontekstu czyichś wypowiedzi, o tyle ty wycinasz fragmenty, które
są dokładnie poza kontekstem. albo robisz to celowo albo z braku umiejętnosci.

jesli moje wypowiedzi nazywasz "spamem", to jak nazwiesz swoje ?
i co wg ciebie nie jest "spamem", w takim układzie ?
rozumiem, że wypowiedzi obrażające reżysera, gnojące poziom Kiepskich - to nie jest spam, a moje, przeciwstawiająće się takim praktykom - to jest spam,

nie wiem, co gorsze : wynajęta klaka czy bezinteresowne urojenia z nienawiści.

"wypowiedzi nie wnoszace ani grama merytoryki"
chcesz mnie zdenerwować czy obrazić ?
na tym forum jest jakieś 50-60 moich recenzji poszczeglnych odcinkow, dobre 100 dyskusji przekrojowych o
Kiepskich z moim decydującym udziałem, gdzie rozebrałem ten serial na czynniki pierwsze.
dzięki mnie to forum zaczeło żyć.
a ty, jakie masz osiągi ?
co ty sobą prezentujesz ?

przedstaw konkretny problem, zagadnienie, zdefiniuj przedmiot - a gwarantuję ci odpowiedni poziom
merytoryczny mojej odpowiedzi.
jak będzesz tylko pyskował do mnie i mnie obrażał, to ja się nie będę w odpowiedzi wysilał na merytorykę, której
podobno tak pożądasz.

o, z pewnościa - ad personam... właśnie się dowiedziałem, że jestem "opłacany" :] ale to na pewno nie było ad personam.

"za to co zrobil z SWK powinien zostac ukarany dotkliwa grzywna"
prosty lud nienawidzi każdego, kto stara się go zmusić do myślenia.

twoje stanowisko wobec Kiepskich jest tak radykalne, że aż deprecjonuje wszystkie histeryczne zarzuty i pomówienia, ktorymi
miotasz. trudno wymagać od człowieka tak zaangażowanego - postawy racjonalnego rozmówcy lubującego się w
merytoryce.

jestem dla ciebie problemem, bo mój sposób myślenia i widzenia Kiepskich podziela coraz więcej osób, ja trafiam do
nich ze swoim przekazem i argumentami, a ty możesz najwyżej poujadać zza płota :]

ocenił(a) serial na 9
Alessandro_DK

podpisuję się pod każdym słowem

Alessandro_DK

Ja również uważam że seria Okił'a jest Najlepsza!
Statystyki filmweb mówią same za siebie:
Okił - od 0-282odc
Yoka - 283-430+odc

Najwyżej ocenione odcinki SWK:
104 miejsce - 434odc
118 miejsce - 433odc
227 miejsce - 432odc

Najpopularniejsze odcinki SWK:
73 miejsce - 353odc
109 miejsce - 354odc
134 miejsce - 357odc
~~~~
To pokazuje że odcinki Yoki wyraźnie odstają od serii Okiła.
Obejrzałem wszystkie odcinki od 0-300 i po przekroczeniu ost. odcinka Okiła poczułem tą zmianę - nowa beznadziejna czołówka, Ferdek jakiś stary siwy, Cyca już prawie nie było i w ogóle zupełnie inny gorszy klimat...
Raz obejrzałem urywek odcinka z Jolasią i od razu mi się nie podobała..

http://www.filmweb.pl/serial/%C5%9Awiat+wed%C5%82ug+Kiepskich-1999-87947/episode s/ranking
http://www.filmweb.pl/serial/%C5%9Awiat+wed%C5%82ug+Kiepskich-1999-87947/episode s/popular

ocenił(a) serial na 7
Alessandro_DK

Paździoch swoje początki z odwiedzinami o trzeciej w nocy miał przecież w piątym sezonie z roku 2006-tego, a nie u Yoki. U Yoki może tylko częściej sie pojawiały na początku.

PharellMan

Możliwe i nie neguję tego, z resztą uciekałem od generalizowania i przypisywania jednemu reżyserowi (czy też jednej ekipie) sukcesów, a drugiemu samych porażek. Podałem po prostu pewną orientacyjną przestrzeń czasową i postaciową, żeby przekaz mojego posta był bardziej klarowny. Aczkolwiek właśnie z tymi odwiedzinami Paździocha na początku powstała wg mnie pewna odmienna konwencja w stosunku do tego, co robił Okił.

Tak czy inaczej, w przeciwieństwie do wielu osób tutaj, daleki jestem od takiej idiotycznej radykalizacji i traktowania wszystkiego czarno - biało. "To jest złe, tamto było super" - tak to najczęściej wygląda. Ja natomiast podkreślam, że chodzi mi nie tyle o krytykowanie czy chwalenie konkretnych reżyserów, co pokazanie, że mimo całej swojej sympatii dla odcinków z lat powiedzmy 1999 - 2003(2004?2005?) nie potrafię zrozumieć osób, które wychwalają bezkrytycznie nastawione tylko i wyłącznie na "jaja" epizody typu "Kantry Kurde" wywyższając je ponad tak kapitalnie wymyślone i spuentowane odcinki jak "Dance Macabre", Pograbek" i wiele innych.

ocenił(a) serial na 7
Alessandro_DK

Scenarzyści od pierwszych odcinków się nie zmienili więc serial tak na prawde się jakoś bardzo nie zmienił.Ta odmienna konwencja co do Paździocha jest zasługą scenarzystów a nie Yoki który zresztą pisał wiele odcinków z ery Khamidova jak np Żłopuś,Ferdynator czy wiele innych.Tak naprawde ta zmiana charakterystyki postaci spowodowana jest wypaleniem się scenarzystów którzy w starej konwencji wszystko już zrobili wiec potrzebowali czegoś nowego.Co do nowych odcinków jest troche dobrych wiele słabych a większosc beznadziejnych.Dwa ostatnie odcinki które oglądałem to Zagraniczniak i Świece na wietrze na prawde bardzo słabe odcinki w ktorych nie było ani jednego śmiesznego momentu dodatkowo uważam że Świece na wietrze są najgorszym odcinkiem który widziałem przez chwile zastanawiałem się czy oglądam serial komediowy czy opere mydlaną.

ocenił(a) serial na 10
EasyRider329

No właśnie w pierwszych sezonach to się jeszcze scenarzyści zmieniali, przestali chyba gdzieś od 2004 i wyszło to serialowi bokiem.
Bo zmienił się strasznie. Zresztą niemal od początku ewoluował, tylko do +/- 300 odcinka nie schodził na psy.

ocenił(a) serial na 8
Alessandro_DK

Ja wolę nowe odcinki, są bardziej wulgarne i chamskie co mi się bardzo podoba.

ocenił(a) serial na 10
raiden19

Brawo. Chociaż jeden, co umiał to uczciwie przyznać bez wciskania napuszonych, pozerskich kitów.

ocenił(a) serial na 10
raiden19

Warto też wspomnieć, że kilka miesięcy temu "Świat według Kiepskich" otrzymał tytuł najlepszego serialu sezonu 2013/2014. Nagrody za wspomniany sezon otrzymali również Marzena Kipiel-Sztuka i Ryszard Kotys. http://www.swiatseriali.pl/seriale/swiat-wedlug-kiepskich-398/news-swiat-wedlug- kiepskich-nagrodzony-w-lubomierzu,nId,1487297

To pewien dowód na to, że "Kiepscy" wciąż liczą się na rynku filmowym. Swoją drogą, z sukcesem serialu kojarzony jest Patrick Yoka, media natomiast nie wspominają o Okile Khamidowie, który przez tyle lat był reżyserem tej produkcji. Wygląda zatem na to, że Yoka jest bardziej ceniony w środowisku filmowym niż Khamidow. Z wypowiedzi Patricka Yoki - "To jest jednak sukces, że polski sitcom jest serialem komediowym o największej ilości odcinków na świecie. Cieszymy się, że po tylu latach emisji, wciąż czujemy się potrzebni." - można wywnioskować, że ekipa cały czas dostrzega sens dalszej realizacji serialu. http://www.swiatseriali.pl/seriale/swiat-wedlug-kiepskich-398/news-swiat-wedlug- kiepskich-wrocil-na-plan,nId,1429530 Może "Kiepscy" jednak utrzymają się na antenie o wiele dłużej niż tylko do 2016 roku?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones