Oo tak , też sie nie mogę doczekać :D

PS: Constantine to jedna z mych ulubionych postaci w DC :)

szkoda tylko że serial nie przetrwał

Może wrócić jako "Hellblazer" :)

ale tu obsada była kozacko dobrana

Może tam też będzie , zobaczymy ;)

Felicity oby zginęła brutalnie

Też stawiam na Felicity, zakładałem, że zginie w 3 sezonie, ostatnim odcinku i to będzie motywem powrotu Arrowa w 4, pewnie nie wiele się pomyliłem.

Tak żeby rozjechał ją pociąg, a potem resztki zjadły kuny, a potem przebiegł po jej kościach flash goniący Grodda który przypadkiem zgniótł głowę felci.

haha za co taka śmierć? :D

Chyba za to że wypływa z niej słodycz jak z czekolady wedlowskiej ;), a my chcemy klimat mroczny jak w gacku :).

Felicity póki była sama jeszcze była do zniesienia, ale jej podkochiwanie się i związek z Olim też mnie mdli

Dokładnie na początku było super, wszystko się zrypało w 3 sezonie i widać że przynajmniej przez połowę 4 sezonu będzie dalej słodka felka psuła klimat ;).

oby się dużo działo i było jak najmniej czasu na "kizi mizi" ;)

Głos rozsądku.Nie jestem jednak sam.Powinni wrócić do konwencji z początku,plus odrobinę sił nadprzyrodzonych,bo to by nie zaszkodziło.I jakiś antybohater pokroju Slade'a,a nie jakieś wymoczki.

Zgadzam się brakuje jak cholera takich postaci jak Slade'e.Jak na tą chwile to Flash jest moim zdaniem serialem o wiele lepiej prowadzonym.Nie ma tam głupich pomysłów, wszystko jest przemyślane i dobrze poprowadzone, a w Arrow twórcy się pogubili, sami już nie wiedzą co chcą dalej zrobić z tym serialem.

www. youtube. com/watch?v=4CUEPgLcuN8

zdecydowanie najciekawszy jest ewentualny wątek Zielonej Latarnii

Mnie jakoś ten odcinek nie porwał. Nie czytałem żadnych spolierów po zakończeniu 3 sezonu i po cichu liczyłem, że powrócą z realizmem do poziomu z pierwszego sezonu. No cóż.... po tym jak zobaczyłem sztuczki głównego Vilana raczej nie ma co na to liczyć..
Nie podoba mi się w jaką stronę serial ewoluował, jednak oglądać dalej będę aby zobaczyć jak zamkną historię.
Wątki na wyspie mam nadzieję że będą ciekawe.
Ostatnia scena- oby to była Felicity.

Cieszy mnie powrót serialu, bo wciąż jestem fanem, ale pierwszy odcinek nie był pozbawiony głupot... Sceny z pociągiem, a zwłaszcza ta kiedy trafiony przez Diggla Darhk nagle znika to kontynuacja tego co mi się bardzo w serialu nie podoba, czyli skracania historii przez scenarzystów. Robi to bardzo złe wrażenie, a kilka sekund poświęconych na ucieczkę Damiana bardzo by się tutaj przydało. A nie było to jedyne niedociągnięcie w tym odcinku...
Ale były w tym odcinku rzeczy mega zaskakujące, które przypadłby mi do gustu - Lance współpracujący z Darhkiem? Wow, to może być interesujące, mam jednak nadzieję, że miał swoje powody i w końcu nie zrobi jakiejś głupoty. Oby też nie zginął, bo to moja ulubiona postać.
No i końcowa scena - czyżby uśmiercono Felicity Smoak?! No tego bym się po scenarzystach nie spodziewał! W ostatnim sezonie była bardzo irytująca, ale wydaję się, że to decyzja pasująca do komiksowych losów Green Arrowa - w końcu zdaję się że powinien związać się z Laurel. Znamienne, że nie pokazano napisów na nagrobku, do końca sezonu jeszcze sporo czasu. ;)

Mnie to dziwi że Diggle do wszystkich szeregowych zbirów ładuje z gnata ale do Darhka to ze środka usypiającego. Scena z początku z Felicity słodka do porzygu, między tymi aktorami nie ma w ogóle chemii. Scenami pościgu twórcy / scenarzyści udowadniają że nie odrobili w ogóle lekcji z poprzedniego sezonu, zbiry mają celność szturmowców imperium. Rozumiem że to jest adaptacja komiksu ale jak widzę małą anorektyczkę walczącą z 3 dorodnymi zawodowcami, to aż ręka sama uderza w czoło. Jest scena, w której po ciosie ręką Laurel praktycznie podnosi 90 kg faceta, wtf. Czy oni naprawdę uważają że widz jest aż tak durny? Może powinni sobie odświeżyć pierwszy sezon Arrow albo podpatrzeć od konkurencji jak to się robi (Daredevil). Naprawdę miałem cichą nadzieję że serial się odbije od dna w końcu i wróci do poprzedniej jakości z 1-2 sezonu. Zastanawia mnie po co ta scena przy nagrobku, skoro mają jamę Łazarza, hellou! No i niestety Flash zaczyna iść tą samą drogą ... . Smutne to :/

No własnie maja Jamę Łazarza. Jak Ras zabil Theę to Oliver byl gotowy wstapic do Ligii zeby ją uratowac a tu by pochowal Felicity i poplakal nad grobem? Jakby to byla Felicity to od razu by do Nanda Parbat polecial zeby pojsc na jakis uklad z Malcolmem zeby przywrocic do zycia Felicity. Ale kity wciskac zaczynaja juz w pierwszym odcinku

niezależnie od tego kto w grobie, to mógł podczas umierania powiedzieć by go nie ożywali :D ewentualnie rodzina wywiera presję. Poza tym Thea jest coraz bardziej agresywna i może to ma jakiś związek z odrodzeniem

A kto mysli o tym, ze jak umiera o tym zeby go nie odradzali? :)

tak na szybko przychodzi mi do głowy cały Arrow Team :D Lance który nie chce voodoo sztuczek :D Thea, która już raz to przechodziła

Dlatego to bedzie Lance. Bedzie to jego rodzaj odpokutowania winy za pomoc HIVE

no nie wiem czy Oliver płakał by nad jego grobem

Jesli heroicznie oddalby zycie za np Felicity to czemu nie ?

Za Felicity ok ale nie za Lancem :)

Nie znam kanonu, więc będą to tylko moje przypuszczenia. Być może z powodu iż Thea już raz została wskrzeszona, nie może drugi raz tego przeżyć. Dlatego dla mnie jedynym racjonalnym rozwiązaniem jest śmierć Thea'i.

też nie znoszę pary Oliver-Felicity, nie wiem co niektórych tak w nich ujmuje. Ten związek jest dla mnie kazirodczy. Lubiłam Felicity w 1 sezonie. A propos Jamy, dlaczego Malcolm nie uratował w niej Tommy'ego? mógł pójść na układ z Rasem

Bo kto chciałby takiego syna ;), pewnie wolał ratować córkę bo miała większy potencjał niż Tommy.

hahaha ale Thea się wyrobiła, Tommy też mógł :D

Nie mógł, on Oliverem-Arrowem. Uważał to za złe, zabijanie ludzi chocby w dobrym celu. Thea nie miała takich problemów.

gardził*

4 chłopa a nie mogą trafić z kilku metrów, parodia :D

"Scena z początku z Felicity słodka do porzygu, między tymi aktorami nie ma w ogóle chemii."
Dokładnie,Olivier zachowuje się przy niej jak gej.Straszne to było.Będę oglądał dalej,choć serce boli,a gardło piecze.Gdzie te czasy z pierwszego i drugiego sezonu?Oglądam i oczom nie wierzę.

Jak na początek sezonu bardzo dobry odcinek. Chyba pierwszy raz wprowadzono głównego złego od razu w 1odc. W przypadku Slade'a i Malcolma nie było wiadomo, że są/staną się źli, a Rasa zobaczyliśmy w 4odc 3 sezonu.
Co do Darkha - sądzę, że idealna postać. Nie potrafię sobie wyobrazić puki co jak mogą go pokonać skoro ma takie ,,zdolności", ale pewnie za parę miesięcy się przekonamy. Tylko nie potrafię zrozumieć jak Darkh nie mógł po prostu zaatakować Rasa i zabić go w Nanda Parbat. Ras raczej nie znał takich trików.
Co do ostatniej sceny - Lance albo Felicity - bardziej chyba Felicity, ponieważ Barry kręcił się koło grobu, a do Lance'a raczej sentymentu nie ma. Ale może to być po prostu zmyłka.
Zdziwiło mnie ponowne wprowadzenie Waller w retrospekcjach. Po tym jak uratował ją Oliver od Shrieva sądziłem, że zobaczymy ją jedynie w ,,teraźniejszości". Myślałem, że wróci on na wyspę dopiero w 5 sezonie ... a w tym skupią się na tej rosyjskiej mafii. No chyba, że ci żołnierze mają z tym coś wspólnego.

Barry zna kanarka (pozna oba) i Lance pomagał przy Wellsie, więc jakiś sentyment ma. Z drugiej do tej pory Felicyty była mu najbliższa w starling city jeszcze zanim stał się flashem, więc jej pogrzebu raczej by nie przegapił. On tam się pojawił już bardziej by pogadać z Oliverem, zaoferować pomoc aniżeli pokłonić się nad grobem...

Bardzo prosto go załatwią. Ras powiedział w 3 sezonie że Darkh ukradł troszkę magicznej wody z Nanda Parbat . Już na dzień dobry widzieliśmy jak Darkh otwiera szafę ,kapie krwią do magicznej wody którą ukradł i mamroczę pod nosem podbudowując się . Myślę że odetną mu dopływ wody i Good Bay.

Zobaczymy, choć też obstawiałbym Lance albo Felicity.Tak przy okazji to wiemy już dlaczego w serialu pojawi się Constantine, co mnie niezmiernie cieszy bo dużej mierze właśnie na ten odcinek czekam z niecierpliwością w 4 sezonie.

Felicity nie zginie !! Większość z tego widze uważa, że to grób Felki, ale tak jak napisał Sushimaster, zachowanie Barryego nie wskazuje na to że to ona. Na 99% to Lance 1% to Digg :P

Niby racja, inaczej zachowywałby się Barry gdyby była to Felka ;), mam jednak nadzieje że tego wątku długo nie będą ciągnąć bo ten z Ra's al Ghulem był istną modą na sukces.Brakuje mi takich postaci jak np. deadstroke.

Ktoś na zagranicznym forum napisał, że nie mógłby to być grób Felicity, bo były przy nim kwiaty, a ona jest Żydówką i na tradycyjnych żydowskich pogrzebach nie ma kwiatów. Część producentów jest Żydami, w serialu nie raz już wplatali elementy z kultury żydowskiej, więc mogliby zadbać o taki szczegół. Ale ogólnie miejsce tego cmentarza jest dziwne, nie wygląda na Star City, jakby na prowincji. W mieście nigdy nie pokazywali takich krajobrazów, nawet jak wcześniej były sceny na cmentarzu. Gdyby to miało być Las Vegas, skąd Felicity pochodzi, okolica wyglądałaby inaczej, zwłaszcza inne byłoby słońce. To tylko takie moje rozważania, bo Felicity i Thei w ogóle nie biorę pod uwagę. Nie ma sensu w tym momencie, w sezonie 4, robić cokolwiek naprawdę złego tym z bliskich Olivera.

Moim marzeniem jest, żeby grób okazał się zbiorową mogiłą dla Felicity, Thei, Laurel i Palmera, ale to byłoby zbyt piękne.

Odcinek tak samo żenujący jak cały 3 sezon, ale jest iskierka nadziei w postaci Damiana czy retrospekcji, które moze nawiążą klimatem do 1 i 2 sezonu.

Miejmy nadzieję jak na razie jest słodko a nie mrocznie.

Absurdow ciag dalszych ? Myslalem ze jak Felka powie jeszcze raz tekst "zhakowałam ... " - to wyjde z siebie. Juz nawet nie przeszakdza mi to ze rozbraja najwieksze systemy w 3 sekundy bo do tego sie juz przyzwyczailem ale nie musi za kazdym razem o tym wspominac. Wyszkolenii zolnierze caly czas nie potrafia trafic tym razem w dwie kobiety jadace motorem 20 m od nich ehhh az dziwne ze potrzeby byl im Oli." ...Jestem Green Arrow..." eeee serio ? Nie mogli dac np. " I have message to someone (Damien Darhk), Green Arrow is coming for you " Tym przeszedlby do swojego nowego Nicku. Czy nie byloby to lepsze ?
3 zalety tego odcinka:
a)fajnie ze jama łazarza dalej wpływa na zachowanie Speedy
b)stroj Arrowa .. znaczy sie Green Arrowa
c)ostatnia scena (WTF - czyzby pochowali Felke ? Dla mnie bomba + goscinnie FLash)

Też sądzę, że to będzie Felicity (w końcu Green Arrow musi być z Kanarkiem :)). Dużo osób obstawia detektywa Lanca ale wydaje mi się, że po nim Oliver by nie płakał :D

Moim zdaniem to Felicity. Bo Olivier będzie z Laurel i zostanie Burmistrzem

Dam sobie ręce i nogi uciąć że to będzie Diggle

Też mi się tak wydaje, o tym że to nie Felka to pisali już wyżej, po śmierci Lanca Oliver nie były tak zrozpaczony. Na bank Diggle >:C

Oliver nie jest tu jakoś mega zrozpaczony i na Lanca nawet by pasowało - w końcu to ojciec Laurel, w dodatku współpracował z HIVE. Dwa dobre powody by znowu zabić.
Natomiast jeśliby chcieli wstrząsnąć Arrowem i nie usuwać nikogo z drużyny, to zawsze pod ręką jest jeszcze Roy.