Aaa, pomyliłem odcinki. To 4., a myślałem o 6. Faktycznie, trochę podobny. Nawiasem mówiąc toż to pamiętny baron Von Stuppe z "Wielkiego wyścigu" (1965) Blake'a Edwardsa. Ależ on był wysportowany! A pojedynek na szpady z Tonym Curtisem niewykluczone, że najlepszy w historii kina.