Serial jest tutaj:

http://peb.pl/pozostale-gatunki/394650-rapidshare-film-polski-1981-1990-collecti on-12.html

Serial i książka Hena b. dobre, a niemal zupełnie nieznane.
Jest też drugi serial na podstawie Hena, trochę gorszy, z częścią postaci (starosta jurydyczny Wolski;) - "Rycerze i rabusie".

Natomiast nie ma tu nic do rzeczy ewentualna sympatia do Bravehearta, czy docenianie niektórych scen i walorów Gladiatora.
Tutaj mamy do czynienia ze skromnym, a wręcz psychologicznym dramatem historycznym, tam z superprodukcjami, które rządzą się zupełnie innymi prawami. Absolutnie nie miałbym nic przeciwko temu, żeby na bazie historii Polski nakręcić cos tak udanego, jak Braveheart.

Zgadzam się, Braveheart i Gladiator nie maja tu nic do rzeczy. Jestem fanem obu tych filmów, a mimo to fanem także Crimena. Widziałem go wiele lat temu jako młody chłopak po raz pierwszy i jakoś 3 lata temu po raz drugi i podobał mi się za każdym razem. Polecam film, świetna rola Lindy, dobra muzyka, fajny klimat, żadnych niepotrzebnych wodotrysków.

Dla mnie również Braveheart i Gladiator (ten ostatni jest moją 10) są świetne i nie przeszkadza mi to cenić Crimen. Wiadomo , że tempo serialowe jest inne i inaczej się go ogląda, ale właśnie o to w nim chodzi. Ten jest bardzo dobry a ja odkryłam go niedawno. Zupełnie nie rozumiem czemu praktycznie nigdzie go nie puszczają? Podobnie rabusiów, których ktoś wspomniał - rzadko.A to bardzo fajne produkcje z ciekawymi dialogami, obsadą. W Crimen brakuje mi tylko ładnych , panoramicznych plenerów (jakie są np.w Czarnych chmurach - który niektórzy krytykują za ciągłe jazdy i ganianki konne - dla mnie stanowiące super oś filmu) , ale to pewnie przez wspominany budżet.
Ja też żałuję, że późniejsze nasze seriale zostały albo kompletnie sknocone, albo idiotycznie pocięte jak Ogniem i mieczem i nie wiem czy oglądam film czy komiks. Potop jeszcze miał urok dobrego serialu , ale niezłe zdjęcia i zamysł Ogniem, spierniczyły bezsensowne cięcia, drewniana Helena z pijackim głosem oraz bezjajeczny Wołodyjowski. Ratować musiał Domogarow, Żebrowski i Kowalewski.
Szkoda, że teraz nie powstają piękne, wciągające kostiumowe produkcje...Szkoda, że technika jest w nich tak beznadziejnie wykorzystywana - zupełnie nie tu gdzie trzeba. Mam wrażenie , że w produkcje filmów nie są zaangażowani ci co to potrafią, sa zdolni i maja pomysły , tylko znajomi królika.

Crimen jest na VOD

Dzięki, chętnie obejrzę - pozdawiam

A ja na odwrót. Najpierw przeczytałem książkę J. Hena, a dopiero później obejrzałem serial. I książka i serial b. dobre, ale też chyba mało znane. Warto zauważyć tylko, że zakończenie z panem Witoszyńskim jest nieco inne u Adamika niż u Hena, ale to w sumie drobiazg. Serial z pewnością godny polecenia, a już dla miłośników XVII w musowo. Jest w nim mnóstwo postaci i zdarzeń autentycznych, które zostały wykorzystane w oparciu o prace Władysława Łozińskiego. Gdyby natomiast ktoś chciał przeczytać inspirację do "Rycerzy i rabusiów" to polecam "Przypadki starościca Wolskiego" - również Hena.

Mam jeszcze stare, zeszytowe wydanie "Przypadków starościca Wolskiego". Choć bardzo fajne i do dziś dostarczają wielu inspiracji (podobnie jak "Prawem i lewem" Łozińskiego - klasyka sama w sobie), to jednak w porównaniu do "Crimena" wypadają dość blado. Oczywiście jest to zrozumiałe, bo zamierzone zostały jako opowiadania dla młodzieży, natomiast "Crimen" to świetny kryminał historyczny z doskonale zarysowanymi postaciami i tłem. Jako ciekawostkę wielbicielom "Wiedźmina" A. Sapkowskiego polecam przeczytanie początku "Crimena" oraz początku opowiadania "Wiedźmin" a następnie porównanie. Zapewne na półce pana Andrzeja książka ta zajmowała kiedyś niepoślednie miejsce ;):). Co do serialu, nie tracę nadziei, że Kino Polska pokusi się w końcu o rekonstrukcję cyfrową, choćby za te dumnie ogłaszane pieniądze z reklam ;):):)

serial można obejrzeć za darmo na cyfrowa tvp w jakości hd po lekkiej rekonstrukcji

https://cyfrowa.tvp.pl/website/crimen,36398765

Dokładnie, serial - znakomity, tchnie jakimś autentyzmem, bez tego nieznośnego zdęcia, z jakim robi się współcześnie takie historyczne produkcje. Jest świetnym dowodem na to, że nie dysponując wielkim budżetem można stworzyć coś wartościowego, co nie będzie nieudolnie udawało życia przed wiekami i telenoweli - tylko w historycznych kostiumach. Ale co do "Braveheart", czy "Gladiatora" to się nie zgadzam - to znakomite filmy, nie ma sensu robić z nich kontrapunktu do "Crimen".

PS. Autokorekta - miało być: bez zAdęcia.