Wprowadzono jego rodzinę do serialu jako ważne postaci a on już od razu został zabity - trochę bez sensu.
Myślę że jego żona długo się utrzyma,trochę głupie to było jakaś żenująca próba ucieczki,przypadkowy strzał,żal zabicia go przez Powstańca na dodatek Helena która świętą odgrywała,szkoda że jeszcze nie było gadki o wybaczaniu i miłości do bliżniego.
To właśnie przez nią zginął Rogacz Czop - gdyby się nie wtrącała to dostałby tylko oklep i po sprawie.
W ogóle jakim cudem volksdeutsch i urzędnik niemiecki mieszkał wśród takiego motłochu ?