PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=470293}

Czas honoru

8,0 87 388
ocen
8,0 10 1 87388
Czas honoru
powrót do forum serialu Czas honoru

A pozwolę sobie strzelić taki króciutki komentarzyk :-)

Po fascynującej <ziew> „Tajemnicy Twierdzy Szyfrów” nawet nie zerknąłem na „Czas Honoru”
twierdząc z góry, że będzie to taki sam niewypał. Ostatnio jednak zostałem wręcz zarzucony w
sieci informacjami o będącej już w przygotowaniach, kolejnej niesamowitej serii. Postanowiłem
zaryzykować, myśląc przy tym, cholerka, siódmy sezon? Czyli ludzie oglądają historyczny serial,
może nie jest jednak taki zły? Wyszukałem w internecie, włączyłem 1 odcinek i… co mi się od
razu rzuciło w oczy (albo raczej w uszy) to świetna muzyka. Czołówka jest naprawdę zachęcająca,
dawno tak dobrej w polskim serialu nie widziałem. Oglądam więc dalej. Dzieje się to co
przypuszczałem… Niemcy gadają po polsku (albo Polacy po niemiecku?) co wychodzi trochę
zabawnie, przy równoczesnych wstawkach typu : Schneller! Haende hoch! itd. Idąc tym
schematem ten Anglik w samolocie też powinien gadać po "polskiemu"… Ale mniejsza z tym, da
się przeżyć. Nasza główna czwóreczka bardziej niż „bojem” pochłonięta jest sprawami
sercowymi. Ale Cichociemni (dziwne, że w serialu nigdy <kończę właśnie trzecią serię> nie pada
to określenie) podobnież byli dosyć kochliwi, więc i to wybaczam. Ich niesubordynacja wobec
rozkazów dowództwa i łamanie wszelkich reguł konspiracji jest zabawne, ale nie irytujące.

Przewidywalność jest też spora. Wiadomo, że ten najbardziej doświadczony, żołnierz z zawodu
zaliczy na wstępie serię wpadek, okaże się lekkomyślny i nierozważny, a ten najbardziej narwany
i dzieciakowaty stanie na wysokości zadania, będzie posłuszny wobec rozkazów oraz z
powodzeniem zakańczać będzie każdą powierzoną mu misję. Stały schemat. W roku 41 terror
jeszcze nie był tak nasilony jak za wspólnych rządów Fischera i Kutschery, więc przedstawienie
praktycznie wcale nieogarniętej wojną Warszawy też nie razi za bardzo. Getto przedstawiono
troszeczkę za "ładnie" (czy ja patrząc na pana Globisza, nie umniejszając mu jako aktorowi,
naprawdę mam uwierzyć, że w getcie panował epidemiologiczny wręcz głód, to przepraszam, ale
nie wierzę :-P). Państwo Sajkowscy podobno nie są Żydami, też przepraszam, ale zarówno Lena
jak i Romek to są dla mnie wręcz podręcznikowymi przykładami żydowskiej urody. Takie smaczki
jak zabijanie konfidentów na oczach świadków (sytuacja Bronek - dyrektor teatru i Wanda), czy to
naprawdę było koniecznie? Takiej nierozwagi i lekkomyślności u Cichociemnego w życiu bym
się nie spodziewał. Pomijając te błędy rzeczowe, 1 seria jak najbardziej oglądalna. Ale niestety
zaczęła się druga seria, o wiele słabsza. Jedyne dobre wątki w tej serii to Kwapisz i postać
genialnej Danuty Stenki i jej rozmowy z Michałem.

Jakoś ten sezon przebolałem i dobrze, że mnie nie zniechęcił, bo po nim nastał o wiele lepszy
sezon trzeci. I choć wiem, że w 3 sezonie jest mnóstwo absurdów historycznych (akcje
dywersyjne Podziemia już w 41 roku??/ wcześniej jeszcze napad na bank - profesorem historii
nie jestem, ale czy takie akcje nie miały miejsca dużo pózniej?/ Nasi panowie praktycznie
zdekonspirowani przez Gestapo dalej sobie strzelają w Warszawie…, Janek sobie tak po prostu
wchodzi i wychodzi z getta, jakby nigdy nic, a w międzyczasie idzie sobie na piwko do baru… czy
to nie było przypadkiem zabronione?) to jednak ogląda się z napięciem i wyczekiwaniem.
Zaciekawił mnie wątek sowieckiej agentury z Baką na czele. Postać Tadeusza też ciekawa, choć
cała sytuacja z nim to bajeczka, podobnie jak wątek Michała vs Halbe w drugim sezonie. Jestem
na razie na 11 odcinku 3 serii, więc tu moja rozprawa się kończy. Oprócz tego w serialu podoba
mi się ta prosta przyjaźń między chłopakami. Zwłaszcza między Bronkiem a Jankiem – synem
zamożnego przedsiębiorcy i zwyczajnym chłopakiem z Pragi.

Co mogliby trochę ukrócić? Proste, wątki miłosne. Najbardziej na nerwy działają mi Bronek i
Wanda. Może odbierałbym ten związek inaczej, gdyby nie ta zerowa chemia między aktorami. Ten
związek wydaje mi się pusty. To samo z Rudą i Władkiem, "tandem" ten byłby o wiele ciekawszy,
gdyby byli zwykłymi "partnerami w boju", ciągle sobie dogryzającymi, ale nie, w naszych serialach
wszystko musi się skończyć wielką miłością z tymi chwytającymi za serce wyznaniami. Nuda. Nie
przeszkadza mi natomiast wiecznie romansujący Michał oraz Lena z Jankiem – zwyczajny
związek bez przesiąkniętych erotyzmem scen i wielkich słów. Ech ta Lenka :-) Pastwi się nad tym
biednym Jankiem niemiłosiernie :-P

Teraz do samych postaci, czyt. obsady. Powiem tylko, że jest ona bardzo nierówna. Oczywiście
co do aktorów starszego pokolenia, to wiadomo, że stworzyli świetne kreacje – Panie
Gniewkowska, Romantowska, Stenka, Wencel oraz panowie Englert, Globisz, Baka. Jedynie
wyłamał się pan Olbrychski. Naprawdę nie wiem, co się z nim dzieje ostatnio… Co do naszego
młodszego pokolenia… są i ci świetni i ci słabsi. Świetnie zagrane role: Panie Ostaszewska,
Więdłocha, Gorczyca, Bołądź, Panowie Pawlicki, Konopka, Żurawski, Kowalczyk, Brzeziński.
Lubiłem też postacie siostry Roży i łączniczki Krysi, szkoda, że z nich zrezygnowano :-(

Nigdy nie przeboleję tego, że świetnego w roli bezwzględnego Gestapowca Stelmaszyka
zmieniono na nijakiego Adamczyka. Sorry, ale on w tej roli w ogóle mnie nie przekonuje. W
OGÓLE. O wiele lepiej prezentuje się również pan Dedek. Tak samo zamiana pani
Ostaszewskiej na panią Różczkę, również jest dla mnie niezrozumiała. Mimo, że Wanda miała
być postacią bardzo naiwną i przez to wkurzającą, excuse my french, to jednak pani
Ostaszewska mimo tego sprawiła, że dało się ją lubić. Pani Rożczka uczyniła za to tę postać
jeszcze bardziej irytującą.

O ile lubię Michała, tak wydaje mi się, że pan Jakub Wesołowski nie za bardzo gra, a jedynie
występuje… Tak samo pan Zakościelny – taki Marek z "Kryminalnych" w czasach II wojny.
Problem mam z panem Weczorkowskim… To postać jakby wyzbyta z emocji, nieważne czy
rozmawia z Rudą, z matką czy o planie napadu na Niemców z dowódcą, zawsze ten sam ton
głosu, ta sama mina, zero emocji. Jeżeli Władek taki miał być, to pan Wieczorkowski ma po
prostu bardzo łatwe zadanie w przeciwieństwie do pozostałych, którzy jednak sami musieli
nakreślić charakter swoich postaci, z udanym, bądź też trochę mniej udanym skutkiem. Dobrze
się spisał w pierwszym sezonie, w kolejnych już mi działa na nerwy.

Pan Małaszyński nie jest zły, choć na wyżyny się nie wzniósł. Pan Wieczorek nawet dobrze
wypada jako taki cyniczny Abwehrowiec, choć gra, jak większość aktorów tego serialu, jedną
miną. Totalną pomyłką jest za to postać Krawca (czy dowódcy w Podziemiu mogli być naprawdę
aż tak nieogarniętymi i naiwnymi bezmózgowcami ?) a pan Majchrzak jest po prostu tragiczny w
tej roli… Gdyby TAK działało polskie Podziemie, to długo byśmy chyba nie powojowali. Pan
Kozyra jako Fischer(…!!??) Czy naprawdę w Polsce nie ma żadnego charyzmatycznego aktora,
który mógłby zagrać tak ciekawą i ważną postać gubernatora Fischera? To był wysoki, postawny
mężczyzna o przerażającym spojrzeniu. Wybór pana Kozyry traktuje jako okrutny żart ze strony
producenta.

Mimo tych wad, przekonuję się do tego, że jest to jeden z lepszych polskich seriali.
W kolejnych seriach mam taką skromną nadzieję zobaczyć sceny likwidacji getta, spotęgowanie
terroru reżimem Kutschery i, naturalnie, Powstanie.

ocenił(a) serial na 10
Felix49

potem jest 4 sezon i 2 powjenne pokazujące walke z Ub

ocenił(a) serial na 10
Felix49

zmiana Ostaszewskiej było spowodowane tym że Maja była w ciązy

ghf

Święty Boże, ludziska, że Wam też się chciało to czytać :-) Przyznam, ostatnio mam trochę za dużo wolnego czasu.

Dzięki za wyjaśnienie co do postaci Wandy. Czyli wszystkiemu winny jest dzieciaczek pani Mai, oj, wielka szkoda… I, ehem, jak to czasy powojenne????? Przecież kolejna seria ma być podobno o Powstaniu Warszawskim. Według mojej skromnej wiedzy historycznej wojna jeszcze wówczas trwała :-P Do jednego sezonu upchaliby lata 42-44, podczas gdy rok 41 rozciągnięty był na trzy serie? Coś mi tu nie pasi…

ocenił(a) serial na 10
Felix49

sezon 4 to 1944 , 5 seria to 1945 , a 6 sezon to 1946 seria o powstaniu jest retrospekcją mam nadzieje że troche ci rozjasniłem

ocenił(a) serial na 10
ghf

zobacz do konca 3 sezon tam oddział został rozwiązany dlatego jest przeskok do 44 roku

Felix49

Dłuuuuuuga recka ale fajna, pod większością mogłabym się podpisać, z wyjątkiem:

- osobiście wolę sezon II niż III.

- bardzo lubię parę Władek/Ruda.

- co do aktorów to prawie w każdym punkcie zgoda poza panami Wieczorkowskim i Adamczykiem. Władek - właśnie taki powinien być wiarygodny cichociemny. Akurat w tej roli monotonność i chłód tego aktora się sprawdzają. Taka pozorna bezuczuciowość bardzo pasuje do oficera AK. Stres, odpowiedzialność, wojenna trauma. Ci ludzie byli w pewien sposób okaleczeni, a na pewno emocjonalnie wyniszczeni.
Adamczyk wcale nie jest nijaki i zdecydowanie lepiej wypada od Stelmaszyka wdg. mnie. Jego Rainer jest przebiegły, cyniczny, ambitny i niezwykle inteligentny. Serial byłby zupełnie inny bez niego.

ocenił(a) serial na 10
Arya_2

szkoda że troszkę zniszczono Larsa w 6 sezonie mam nadzieje że w 7 wróci dawny Lars

Arya_2

No tak, jak ja już zacznę pisać na jakiś temat, który mnie zainteresuje, to wychodzą właśnie takie 100-stronicowe epopeje pierwszej klasy grafomana :-)

Przyznam, że moja opinia co do Rainera i pana Adamczyka jest odrobinkę subiektywna ;-) Nie lubię pana Adamczyka <zalicza się do tej grupy aktorów, których w TV jest za dużo, i jakoś nie przekonuje mnie swoją grą>, to jedno, a drugie to taka postać na Gestapowca mi w ogóle nie pasuje. Do Kripo to owszem, ale do Gestapo?? No niewyobrażalne, zwłaszcza w „bandyckim” mieście Warszawie. Jest za dobry. Stelmaszyk podobał mi się o wiele bardziej, a mianowicie w tym sensie, że jego Keller był bezlitosny, bezwzględny – taki powinien być nazistowski funkcjonariusz Gestapo, w dodatku na tak wysokim szczeblu. Rainer nie był ideowcem, a służbistą, no okej, ale czy w ogóle „nazistowska góra” rozważałaby obsadzenie takiego człowieka, na tak ważnym stanowisku i to w mieście z tak szybko rozrastającym się ruchem oporu? E, wątpię. A w dodatku scenarzyści próbowali zrobić z niego ofiarę. Biedny Rainer, zapewne sporo widzów mu kibicowało i było im go żal. No hola, hola, to nie tak ma być :-) W Niemczech powstał serial szkalujący Armię Krajową, a w naszym widzowie darzą sympatią Gestapowca. Taki lekki paradoks. Tak, jestem przesadnym patriotą ;-) i nie potrafię nie zwracać na takie kwestie uwagi, nawet jeżeli jest to przecież tylko serial z fikcyjnymi postaciami. I dopowiem, że „Czas Honoru” jak najbardziej potrafię sobie wyobrazić bez facjaty pana Adamczyka :-P

Co do pana Jana Wieczorkowskiego, zapewne masz rację, że taki właśnie bezuczuciowy (powiedzmy – Ruda, Ruda ;-) ) i mało emocjonalny powinien być Cichociemny, ale to chyba nie była żadna reguła. Dla mnie takie postacie są bardzo łatwe do zagrania, więc pan Wieczorkowski dobrze w tej roli wypada, ale też popisać się nie ma specjalnie czym. Gdyby cała czwórka miała być taka jak ten Władek, to wydaje mi się, że serial nie pociągnąłby tak długo. Widzowie potrzebują różnorodności, żeby nie wiało nudą :-) Bardzo podobał mi się w pierwszej serii, w kolejnych, no taki trochę za sztywny, z tą właśnie monotonią w głosie.
Postać pana Wesołowskiego, wiadomo, bawidamek, też nie jest specjalnie wygórowanym wyzwaniem aktorskim; nie uważam pana Jakuba za dobrego aktora, na pewno gorszy od pana Janka, ale przyznam, że lubię tego jego Guzika, mimo wszystko, zwłaszcza w pierwszym sezonie.

Bardzo ciekawi mnie natomiast pewna kwestia… Jakie kryteria obrali sobie twórcy serialu dobierając właśnie taką, a nie inną główną obsadę...? Trzeba przyznać, że znaku równości między tymi aktorami postawić się nie da.

Dzięki za Twoją opinię.

ocenił(a) serial na 10
Felix49

a Moja ocena Rainera tez pozytywna lubie Adamczyka , choc muszę powiedziec że Stelmaszyk też dobrze zagrał , tak maz racje gdyby każdy z naszej 4 bohaterów był takisa m to było by nudna a tak każdy jest inny , potem w 5 sezonie trochę zmienia się charakter Janka Markiewicza

ghf

Rozjaśniłeś. Beznadziejne w takim razie naruszenie chronologii. Jak można się fascynować losami bohaterów w Powstaniu skoro wiadomo, co się z nimi później stanie. Ale ja mam na szczęście taką możliwość, żeby mimo tego zachować chronologię. Skoro mówisz, że piątka to już czasy powojenne, to po prostu obejrzę jeszcze czwartą serię, a potem poczekam do premiery siódmej.

Opuścili lata 42 i 43, czyli na likwidację getta i przejęcie władzy przez Kutscherę nie ma co liczyć. Szkoda.

Widzę, że trafiłem na samych fanów Adamczyka. A może wyrazisz swoją opinię, co do samego serialu i bohaterów, aktorów. Ciekawy jestem, bo z tego co czytałem, to ten serial jest bardzo krytykowany przez tzw. znawców historii. Dziwne, też uwielbiam historię, widzę spore niedociągnięcia w serialu, ale tak czy siak jak na współczesną kinematografię to prezentuje się nieźle. W końcu coś innego, niż "m jak miłość" czy "na wspólnej".

Felix49

"Skoro mówisz, że piątka to już czasy powojenne, to po prostu obejrzę jeszcze czwartą serię, a potem poczekam do premiery siódmej."

Ha! Świetny pomysł, zrób tak ;-) trochę ci tej niewiedzy zazdroszczę.

Powstanie kręcą teraz, bo trzy lata temu nie było na to funduszy, teraz z okazji rocznicy powstania tvp sypnęła groszem wobec czego mogą kręcić w różnych miejscach Polski, nie tylko w Warszawie, ale również na Śląsku (ruiny fabryki Silena np.). Już teraz po pierwszych zdjęciach widać, że scenografia i plenery wyglądają w związku z tym dużo lepiej.

ocenił(a) serial na 10
Felix49

Serial lubię tam błędy historyczne mniej na nie awracam uwagi choc jestem studentem historii lubię postacie Rainera , Władka janka bo lubię Pawlickiego , lene bronka ciekawa postać karola napewno jedna z barwniejszych w 5 sezonie czeka cię z nim zaskoczenie lubię najbardziej sezony 1-3 ale fajnie ze pokazali walkę z komuną

Felix49

"Bardzo ciekawi mnie natomiast pewna kwestia… Jakie kryteria obrali sobie twórcy serialu dobierając właśnie taką, a nie inną główną obsadę...? Trzeba przyznać, że znaku równości między tymi aktorami postawić się nie da."

Myślę, że jednym z kryteriów był udział w "Jutro idziemy do kina" (poprzednim projekcie pana Kwiecińskiego) oraz to, kto był aktualnie na tapecie ;-) bo nie wierzę, że w castingu nie trafili się lepsi aktorzy do roli Bronka czy Michała.
Rolę Władka początkowo zaproponowano Pawłowi Małaszyńskiemu, który wtedy z każdej lodówki wyłaził.

ocenił(a) serial na 9
Felix49

Co do gestapo, to Bluszcz w roli Rappkego wg mnie dobrze wypadł. A ogólnie co do postaci, to ciekawa postać była w książce. Kamerdyner Bronka, Achmatowicz.

użytkownik usunięty
Felix49

Fajny i rzeczywiście bardzo króciutki komentarzyk :)

Tylko jedno zasadnicze ale...

Adamczyk nijaki? Można go lubić, bądź nie, ale na pewno nie jest nijaki. W Czasie Honoru gra świetnie. Jest zdecydowanie lepszym aktorem niż Stelmaszyk, choć rzeczywiście Keller bardziej pasował na szefa warszawskiej Gestapo. Ale jednak aktorsko Adamczyk go kładzie. Nie należę do grona jego fanów, ale tu muszę go ocenić obiektywnie. Jego problem tkwi w tym, że fatalnie dobiera role (wyłączając tę w Czasie Honoru).

I radzę, nie miej takich wygórowanych oczekiwań, bo się mocno rozczarujesz :)

A ja już po prostu nie mogę na niego patrzeć. On jest wszędzie, jego role mi się zlewają i nie potrafię mu uwierzyć. Gdyby było go troszeczkę mniej w TV, to może bym inaczej go odbierał, a tak reklamy, prawie każdy serial, nie wspominając już o tych głupich komediach (nie-)romantycznych.

Właściwie to już się trochę rozczarowałem, że ominięto 2 lata wojny, ale może nie będzie tak źle. Na razie skończyłem trzecią serię. Akcja Eden taka, że tak powiem "niewojenna", ale scena zabicia Tadeusza bardzo klimatyczna :-) Chociaż szkoda mi było gościa. A ogólnie to co myślisz o serialu ? Chyba za bardzo się wkręciłem.

ocenił(a) serial na 10
Felix49

wiesz że rozwiązano odział jak właczysz 4 sezon zobaczysz że chłopaki zostali rozrzuceni po róznych miejscach dlatego taki przeskok a Eden to najlepsze zakonczenie Serii ze wszystkich sezonów. Mi 7 sezon bedzie się dziwnie oglądać dla tego że jeden z naszej 4 ginie w 5 sezonie i dziwne uczucie będzie go zobaczyć. Co do Adamczyka to zagrał też Brunnera w nowym Klosie mimo ze film średni i ratują go akcje z lat 70 to Adamczyk jest świetny , Emil Karewicz ma charakterystyczną mowe a Adanczyk kapitalnie ją odtworzył był świetny bo np Tomasz Kot jako Kloss tragiczny

ghf

Możliwe, że jestem do niego uprzedzony. Ale po prostu go nie lubię i nic na to nie poradzę :-)
Ginie jeden z naszych?? Ok, nie pisz kto, ale mam nadzieję, że nie Janek i Michał, bo ich najbardziej lubię.
Pan Pawlicki tak rewelacyjnie gra tego Janka, że przy tej jednej postaci po prostu nie umiem sobie wyobrazić, że mógłby ją grać inny aktor. Pani Gniewkowska genialna, przyćmiła samego Englerta. Akcja Eden rzeczywiście bardzo dobra, ale zabicie Tadeusza przez Janka to taka wisienka na torcie, świetna scena.

Klossa nie oglądałem, nie lubię psucia legendy. Obsada też mnie odrzuciła od tego filmu.

ocenił(a) serial na 10
Felix49

nowy kloss nie był zły jak się może wydawać lubię Pawlickiego też w seerialu Komisarz alex dobrze gra zastąpił tam Wesołowskiego , oczywiście że ci nie napiszę kto zginą bo zniszczył bym ci oglądanie , ale bedziesz zaskoczony, Michała też lubię chociaż Wesołowskiego uważam za słabego aktora a co sądzisz o postaci Celiny bo dalej staje się ona ważna

ghf

Celinę zaliczam do postaci neutralnych :-) W sumie najbardziej ją lubię ze wszystkich postaci kobiecych po odejściu pani Ostaszewskiej. Pani Bołądź bardzo dobrze ją gra. Trochę denerwowało mnie jej niezdecydowanie, to jak potraktowała Krzysztofa <szkoda, że go zastrzelili>, ale ogólnie mogę zrozumieć jej przywiązanie do narzeczonego i zauroczenie Michałem. Miała kobitka dylemat :-) A te jej słowa: "Taki czas. Śmiertelny." Świetna scena. Ogólnie fajna postać, dobrze, że ją rozbudują w przyszłych sezonach.

Ale mnie teraz zaintrygowałeś tą śmiercią jednego z naszych... Ciekawe dlaczego scenarzyści się na to zdecydowali, szkoda cholerka.

"Komisarza Alexa" nie oglądam, ale widziałem kiedyś taki spektakl z panami Pawlickim, Więckiewiczem i panią Grochowską i wtedy tak pomyślałem, że to taki nasz polski Jaś Fasola :-) Był przezabawny.

Felix49

"Ale mnie teraz zaintrygowałeś tą śmiercią jednego z naszych... Ciekawe dlaczego scenarzyści się na to zdecydowali, szkoda cholerka. "

Bo to wojna i ludzie związani z podziemiem padali jak muchy? ;-) w sumie powinni się na to zdecydować już wcześniej. Kulo-odporność chłopaków była obiektem żartów nawet najbardziej zagorzałych fanów serialu.

"pomyślałem, że to taki nasz polski Jaś Fasola :-) Był przezabawny."

No - moim zdaniem dużo ładniejszy ;-)

"A te jej słowa: "Taki czas. Śmiertelny." Świetna scena"

Jedna z najlepszych i najprawdziwszych w całym serialu moim zdaniem.

Dla mnie najlepsi aktorzy w serialu to Łukasz Konopka (gra zresztą najciekawszą postać w serialu, oj w V sezonie zabłysnął), Piotr Adamczyk (ale wolę go jako gestapowca niż w sezonach powojennych), pan Globisz, pan Baka i Grzegorz Damięcki, który gra Zwonariewa w V sezonie, Z pań oczywiście Katarzyna Gniewkowska, Ewa Wencel, Anna Romantowska (trzy zupełnie różne matki), Maja Ostaszewska i Magdalena Cielecka jako Ada Lewińska. Z młodych Piotr Żurawski, Wieczorkowski, Pawlicki i Karolina Gorczyca.
Są też trzecio-planowe role-perełki jak Margaret Danuty Stenki, Mosler, Mongoł albo Gertruda, matka Fischera.

Arya_2

HAHA Wiem, że wojna, ale jednak ten serial tak często mijał się z wojennym realizmem, że niby taka śmierć jednego z nich miałaby "odkupić" wcześniejsze grzeszki ? :P Człowiek się przyzwyczaja to głównych bohaterów, dlatego szkoda. Ten serial, choć dobry, to jednak "W Ciemności" czy "Katyniem" nie jest.

Pawlicki vs. Jaś Fasola - nie miałem na myśli urody ;-), ale chłopak do komedii się nadaje.

W pani Gniewkowskiej to się zakochałem :-) po obejrzeniu takiego serialu Agnieszki Holland "Ekipa", niestety doczekał się tylko jednej serii, a był moim zdaniem naprawdę dobry.

Może teraz się ze mną nie zgodzisz, ale wydaje mi się, że pani Cielecka specjalizuje się w sumie w jednego typu rolach: zimnej i zdecydowanej kobiety. Nie widziałem jej jeszcze w innym "wcieleniu".

Matka Fischera, czyli będzie rozbudowany wątek gubernatora ? :-D To cudownie, gdyby jeszcze grał go inny aktor...

Felix49

- Nie chcę tu niczego konkretnego zdradzać więc powiem tak: to może być zdziwienie, ale nie spodziewaj się wielu "happy endów".

- Fischer: owszem będzie miał mocno rozbudowany wątek. Niestety ze względu na Kozyrę, stety z uwagi na postać jego matki, świetnie zagraną przez Halinę Skoczyńską.

- Cielecka: w CH gra dokładnie taki typ. Zimnej i zdecydowanej kobiety. Komunistki, mówiąc dokładnie.

ocenił(a) serial na 8
Felix49

A co sądzisz o wątku rabowania złota Żydom, zabójstwach niemieckich oficerów i próbie wrobienia w to Polaków oraz o postaci Stocka? Bo Moim zdaniem najlepszy wątek w 4 sezonie.... Nie wiem czy doszedłeś już do momentu gdy Rainer ich demaskuje... Okazuje się wówczas być tak naprawdę dobrym człowiekiem, który brzydzi się hitleryzmem.

ocenił(a) serial na 10
Felix49

dzisiaj na Tvp polonia 1 odc czasu honoru godz 18-55 a w niedziele 6 sezon jest emitowany w TVP 2

użytkownik usunięty
Felix49

Moja opinia w dużej mierze pokrywa się z Twoją - ale mówimy o trzech pierwszych sezonach. Z pewnymi wyjątkami:

=&gt;Bardzo lubię Władka i Rudą. Władek właśnie taki ma być.
=&gt;Rainer jest jedną z najlepszych postaci w Czasie Honoru (sezony 1-4)
=&gt;Nie trawię, nie znoszę, nie toleruję niejakiego Michała Konarskiego. A buźka Wesołowskiego działa na mnie jak płachta na byka...
=&gt;Wieczorek w roli Halbego w ogóle mi się nie podobał
=&gt;Kozyrę w roli Fischera da się przeżyć ;)

Daj znać, jak skończysz 4. sezon. Jestem ciekawa Twojej opinii :)

Ech, do tej pory myślałem, że pana Wesołowskiego to wszyscy lubią ;-) Mi on tam nie przeszkadza, wolę jego niż np. pana Zakościelnego, który to z kolei wydaje mi się być przewrażliwionym na swoim punkcie gburem.
Co jednak nie zmienia faktu, że pan Wesołowski jako szauszpiler jest mało wiarygodny. Michała lubiłem w pierwszych trzech seriach, miał taką lekką rolę, był zabawny. Za to w czwartej... Ale o tym napiszę dopiero w mojej ocenie całej czwartej serii.
Ale pana Kozyry ścierpieć nie mogę. Nie, nie, nie.
Ale chyba przyznasz, że Musiał w roli Powstańca to jeszcze większa tragedia niż pan Wesołowski w roli Michała :-)

Czwóreczkę skończyłem. Może dzisiaj coś "wklepnę" :-)

Felix49

Michała w IV serii to chyba wszyscy chcieli zamordować na czele z jego starszym bratem ;-)

ocenił(a) serial na 10
Arya_2

Tak w 4 był strasznie irytujący

Ciekawi Cię moja opinia, bardzo proszę :-)

Zbyt duże nagromadzenie abstrakcji z poprzednich serii doprowadziło ostatecznie do rozwiązania oddziału i rozrzuceniu Cichociemnych po różnych zakątkach Polski, czy też Europy. Przyznam szczerze, że ten przeskok czasowy i pominięcie tych trzech lat nie za bardzo mi podpasowało. Tak całkiem ogólnie rzecz ujmując, sezon ten odebrałem jako taki w pewnym sensie rodzaju zapychacz. Odnoszę wrażenie, że scenarzyści nie mieli na tę serię w ogóle pomysłu, a jedynie miała ona pełnić rolę takiego "elementu przejściowego" dla ważniejszego, istotniejszego sezonu.

Ciekawy wątek mieli w tym sezonie Niemcy, czyli Rainer i spółka, a jakże. Cały motyw śledztwa dotyczący mordowania niemieckich oficerów, chęć załatwienia poniekąd rękami Polaków przez to kryminalne hitlerowskie bydło swoich parszywych niemieckich interesów, był jednym z jaśniejszych punktów tej serii. Jednak śledząc ten wątek równocześnie brakowało mi przy nim tego wojennego klimatu, przeciwnie - czułem się tak, jakbym oglądał taki rozciągnięty na cały sezon odcinek "CSI - Kryminalne Zagadki Wojennej Warszawy". Żałuję trochę, że nie rozwinięto w sposób bardziej zdecydowany wątków gubernatora i Stocka, że nie wgłębiono się bardziej w ich osobowości. Te postacie wyszły strasznie "płasko", zagrane były w sposób nieporywający, byle jaki, przez obu panów nie- i aktorów. Ale dobrze, że pokazano jakimi pazernymi szumowinami, gnidami byli hitlerowcy. Zbyt szybko pozbyto się za to Schoebbla. Zapowiadała się ciekawa postać, dobrze zagrana, ale rozumiem, że trzeba było zrobić miejsce panu Adamczykowi.

Reszta, z lekkimi wyjątkami, niestety, totalna nuda. Nie będę tu wymieniał tych wszystkich niedorzeczności, bo połowę już też zapomniałem, ze względu na kompletny brak zainteresowania z mojej strony tymi wydarzeniami. Tak pokrótce: - akcja Berlin, Osmańska, Lena jako kurierka (jej ciąża! czyżby niepokalane poczęcie?) wysłanie Cichociemnych do Italii, podczas gdy w Polsce brakowało profesjonalnie wyszkolonych ludzi itd. itp.

Po co w ogóle była ta akcja Osmańska??? <o suchym pysku scen tego patafiana z tą niby sowiecko-brytyjską agentką oglądać się nie dało>. Tylko chyba po to, żeby pokazać sięgającą najwyższego stopnia głupotę wśród kontrwywiadowców Polskiego Podziemia. No ludzie... Niech jakaś kobieta mi powie, czy ten pan Wesołowski jest naprawdę taki przystojny, że każda bohaterka traci rozum na sam jego widok? To już jest niedorzeczne. Czy w konspiracji tylko ta jedna jedyna Lena w ciąży, uciekinierka z Getta, orientowała się na terenie Rzeszy i umiała się porozumieć w języku niemieckim? A jeszcze w trzeciej serii nie rozumiała ani słowa. Wątek próby zdobycia informacji o najnowszej niemieckiej broni był po prostu nudny, źle poprowadzony i mało mnie obchodziło, czy te informacje uda im się pozyskać, czy też nie.

Bronek znowu próbuje uratować swoją lubą, która po raz kolejny znalazła się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Ta to ma pecha. Miałem nadzieję, że Król Elfów ją w końcu dopadnie. Ich wątki są po prostu "dołująco" nudne. Ale był też maleńki pozytyw. Może jestem sadystą, ale rozśmieszały mnie sceny tej znanej z zamiłowania do jabłek pani Kugel <lubiłem tę babkę :-)> znęcającej się nad tą cierpiętnicą. I Wandy w ogóle mi nie było szkoda...

Michał, dotychczas zajmujący drugie miejsce w rankingu moich ulubionych tzw. Cichociemnych, po tym sezonie spadł do poziomu Rowu Mariańskiego. Na miejscu Władka tak bym temu skończonemu idiocie nakopał do dupy <sorry>, ile tylko by wlazło. Za to Władka w tym sezonie naprawdę polubiłem. Bardzo podobała mi się scena zdemaskowania Osmańskiej w mieszkaniu Michała. To im wyszło. Oglądając ją sugerowałem dyskretnie Władkowi: Stary, daj temu rozwiązłemu kretynowi porządnie w mordę. Niestety, tej czynności fizycznej w owej scenie mi zabrakło :-( Domagam się również natychmiastowego usunięcia z tego serialu Krawca. Ten facet działa mi na nerwy chyba jeszcze bardziej niż Fischer pana Kozyry, Bronek z Wandą i od czwartej serii ten nasz Romeo od siedmiu boleści. Błagam, niech pan Wesołowski pozostanie przy graniu uroczych uśmieszków i strzelaniu rozluźniających atmosferę żarcików, bo jak ma zagrać jakieś emocje, to aż się włos na głowie jeży. Nigdy więcej nie chcę oglądać rozpaczy w jego wykonaniu lub tych wytrzeszcz oczu.

Ruda, Ruda... Moja ulubiona, po doktor Konarskiej i znakomitej Gertrudzie Fischer postać kobieca. Wątek Rudej na początku serii wydawał się naprawdę ciekawy. Był klimat. Tak, ona mi na likwidatorkę pasowała, jak mało kto. Zbyt szybko i nijako zakończony. Celinę ledwo zauważyłem w tej serii.

I znowu w tym sezonie najbardziej podszedł mi wątek Janka, szczególnie w drugiej połowie sezonu. Świetna manipulacja Rainera, próba wciągnięcia go we współpracę, podjęcie innych niż fizyczne tortury metod w celu złamania więźnia. Tę psychologiczną grę oglądało się z zainteresowaniem. Zwłaszcza, że można było dostrzec, że Janek się powoli łamie i widz nie mógł być do końca pewny, czy jednak nie ulegnie. Tylko dlaczego ten najciekawszy obok kryminalnego śledztwa Rainera, wątek zdecydowano się zakończyć w tak idiotyczny sposób? Nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się, że to właśnie Janek spośród całej naszej czwórki, zgodziłby się na tę w gruncie rzeczy haniebną współpracę, tylko żeby ratować żonę. I to byłby MEGA ciekawy wątek. Ale nie, ten uwalnia się niczym Chuck Norris powalając dwóch panów z półobrotu i, wypożyczając od Harrego Pottera Pelerynę Niewidkę, wychodzi przez nikogo niezauważony z obstawionego przez Niemców budynku, zostawiając Lenę samą w rękach Rainera... Znowu mnie zawiedli, na całej linii. OK, nie wierzyłem, że to powiem, ale polubiłem Rainera w tej serii, kurka wodna no. A tak się zaklinałem, że nie polubię, choćby nie wiem co...

No i cały sezon kończy się polsko-niemiecką potyczką, z komiczną sceną walki na moście = Fischer vs. Romek oraz naszymi ulubionymi granatami :-D Rozumiem, że to była "czasohonorowa" wersja nieudanego zamachu na gubernatora. OK, można i tak. Tylko w serialu zamach przedstawiono jako połowiczny sukces Polaków. W rzeczywistości próba ta okazała się, że to tak kolokwialnie ujmę, totalną klapą. Słaby finał, do Edenu mu da-le-ko. Całkiem inaczej wyobrażałem sobie w sumie tę serię, a okazała się ona niestety mało porywająca. Po trzecim sezonie zaobserwowałem dotkliwy spadek formy. Ale teraz czekam, co przyniesie ze sobą Powstanie.

Felix49

:-) :-) :-) człowieku, cokolwiek robisz rzuć to i zajmij się zawodowo pisaniem recenzji/streszczeń seriali dla filmwebu :-)

Nic dodać, nic ująć: "<o suchym pysku scen tego patafiana z tą niby sowiecko-brytyjską agentką oglądać się nie dało>"

Ale: "Lena jako kurierka (jej ciąża! czyżby niepokalane poczęcie?" Jakby nie było ona i Janek byli po ślubie, a on według Bronka stale nawiedzał swoją małżonkę kursując pomiędzy lasem a Warszawą. Notabene jedna z rzeczy, która mnie rozśmiesza w tym serialu, to że partyzantka jest traktowana przez naszych asów jako rodzaj degradacji, okrutna zsyłka i w ogóle siódmy dopust boży.

Inne śmieszności IV serii (oprócz wymienionych przez ciebie) to skrzynie ze złotem przechowywane w gabinecie Fischera razem z wagą jego matki, po którą Maria wpadała żeby sobie swobodnie poszpiegować. I jeszcze swobodna grypsera pod okiem przygłupiego esesmana na Kercelaku.

Arya_2

Jeszcze zapomniałam dodać, że wątek Leny i Janka w IV przypomina mi autentyczną historię kurierki Zofii Rapp - Kochańskiej i jej męża "Maćka", również cichociemnego. Jej udało się uciec w okolicznościach nie mniej "sensacyjnych" niż Jankowi, mężczyzna nie miał tyle szczęścia. Polecam zapoznać się na blogu Jonasza Drobniaka.

http://jonaszdrobniak.blog.pl/2014/03/08/te-wspaniale-kobiety-zofia-rapp-niepraw dopodobna-historia-nieprzecietnej-kobiety/

Arya_2

Świetny artykuł, wielkie dzięki. Rzeczywiście, podobieństwo do sytuacji w serialu duże. Jak znajdziesz jeszcze jakieś podobne historie, to podsyłaj :-) Sam bardzo się interesuję sytuacją międzynarodową, polityczną w tym okresie, zresztą, nie tylko podczas drugiej wojny, i osobiście uwielbiam analizować przyczyny i skutki konfliktów, zastanawiać się, co by było gdyby itp., ale z przyjemnością czytam też o takich niebanalnych historiach (nie)zwykłych ludzi.

O Marii, wadze, złocie i tym niedojdowatym SS-manie to już nie chciało mi się pisać, ale tak, to były też godne uwagi błazeństwa.

Była mowa o tym, że Janek wpadał do Leny? Uciekła mi ta informacja (?), to rzadko się zdarza. OK, w takim razie to wszystko wyjaśnia. Nie za bardzo się orientuję w zasadach walki partyzanckiej, ale to raczej chyba też trochę naciągane, że on sobie tak po prostu jeździł za zgodą dowództwa. Ale nie wnikam, możliwe, że się zdarzało.

A mam pytanie, ten film, o którym pisałaś "Jutro idziemy do kina", to rozumiem, że też wojenny. Warto go obejrzeć, czy raczej sobie odpuścić? W sensie, czy podobny jest do "Czasu Honoru"?

Felix49

To ja na odwrót :-) mnie właśnie najbardziej interesuje historia od strony personalnej, osobistej, a dopiero później szersze tło. Dlatego przepadam za wspomnieniami wojennymi. Na tym blogu powyżej jest więcej takich historii również męskich. M.in. oficera wywiadu Kazimierza Leskiego "Bradla" i cichociemnego Stanisława Jankowskiego "Agatona".

"Jutro idziemy do kina" to jest film, który trudno określić jako "wojenny" bo jego akcja zaczyna się w 1938 roku a kończy 1 września 1939 roku. To historia trzech przyjaciół, świeżo upieczonych maturzystów, pewien rodzaj hołdu złożonego pokoleniu Kolumbów. Wojna uderza w nich w najpiękniejszym i najbardziej beztroskim momencie życia. Mnie się ten film bardzo podobał, pomimo udziału w nim pana Wesołowskiego, ale wiadomo, że każdy oceni go po swojemu. Oprócz wspomnianego Wesołowskiego zagrało w nim sporo aktorów, którzy później dostali angaż do CH: Pawlicki (Piotr to jedna z jego najlepszych ról), Gniewkowska, Żurawski i paru innych. Finał wiele osób (w tym mnie) regularnie doprowadza do płaczu.

Arya_2

Hmm, czekaj, czekaj, a to nie czasem ten film, w którym pan Pawlicki grał taką pierdołowatą sierotę, a panowie Wesołowski i Damięcki udawali żołnierzy?? :-D
Jeśli tak, to kojarzę. Rzeczywiście, wojennym go nazwać nie można.
O Kazimierzu Leskim mówi się stanowczo za mało. Wątpię, żeby to nazwisko coś mówiło nawet 1/10 naszego społeczeństwa :-/

ocenił(a) serial na 10
Felix49

To teraz przerwa w oglądaniu i czekasz na powstanie , no a potem sezony powojenne z tego co słyszałem ten wątek Niemców ma być kontynuowany w 7 sezonie

ocenił(a) serial na 10
Felix49

wiesz ze dla nas to było zaskoczenie skończył się sezon 4 a 5 to już były lata powojenne i taki przeskok też był denerwujący na szczęscie teraz jest powrót

ghf

Pewnie tak było :-) Zwłaszcza, że czwarta seria zakończyła się cliffhangerem. W sumie nie wyobrażam sobie, że kolejna seria miałaby być już o czasach powojennych, bo osobiście bardziej interesuje mnie tematyka wojenna. Myślę, że serial powinien się zakończyć na Powstaniu i śmierci całej czwórki, to byłoby mocne. I oczywiście byłbym za tym, aby uwzględnić lata 42-43, nawet gdyby chłopaki nie mieliby służyć razem, nie musieli przecież. Jestem pewny, że mimo tego scenarzyści zapewniliby nam dobrą rozrywkę, wymyślając ciekawe wątki. Szkoda, że tak to wyszło.

ocenił(a) serial na 10
Felix49

tak ale sezony po wojenne są na swój sposób dobre a zakończenie 6 sezonu jest róznie odbierane ale sam zobaczysz i sam Michał w seriach 5 i 6 dojrzał i nie jest już takim dzieciakiem znowu mozna go polubić

ghf

A wiesz może, czy planują ósmą serię? Czy raczej zakończą na Powstaniu? Michał mi tak porządnie podpadł w tej czwartej serii, dlatego nie wiem, czy jestem w stanie go znowu polubić. Szkoda, że to jego nie utłukli. Bo domyślam się, że w piątce ginie Janek, mam rację? :-/

ocenił(a) serial na 10
Felix49

nie chciałem ci psuć oglądania ale jak się już domysliłeś to tak z Jankiem jest duży wątek w 5 sezonie i według Kwiecinskiego producenta 7 sezon ma być ostatnim ale może zmienią zdanie bo na 5 też się miało skończyć , choć powiedziano że nie ma sensu robic już sezonów o latach po wojennych

ghf

Tak naprawdę to już w chwili kiedy napisałeś, że jeden z naszej czwórki padnie, to jakoś z niewiadomego dla mnie powodu od razu pomyślałem o Janku. Nie wiem dlaczego. A jak już wspomniałeś o tym, że to sam aktor wymyślił, żeby jego postać przeniosła się na łono Abrahama, to już wówczas byłem niemalże pewny, że na ten genialny pomysł mógł wpaść tylko pan artysta Pawlicki. Dzięki za wyjaśnienia co do sezonów.

ocenił(a) serial na 10
Felix49

i teraz te tytuły wielki powrót Janka to tez mogą uświadomić , gdy by Pawlicki wiedział że będzie 6 sezon nie podją by tej decyzji

ghf

Jakoś na żaden taki tytuł o wielkim powrocie Janka się nie napatoczyłem, widziałem tylko: 7 seria. Cichociemni znowu w akcji. Ale się w nie nie wgłębiałem. To, krótko mówiąc, produkcja zrobiła pana Antka w konia :-P

ocenił(a) serial na 10
Felix49

Pawlicki mówił ze ta decyzja była zbyt pochopna i w 6 sezonie dziwnie się ogląda bez Janka i smutno tez jest kiedy widzimy samą Lenę

użytkownik usunięty
Felix49

Stary, Twoje komentarze mnie po prostu rozwalają :D
Uwielbiam taką krytykę z humorem, praktycznie bez hejtu. Świetna opinia :)
Szkoda, że na kolejnego Twojego koma trzeba będzie czekać całe 2 miesiące... Chyba że coś jeszcze wymyślisz :)

Skrobnąłbym cosik jeszcze, ale nie ma o czym, bollocks. Kolejna "recenzja" dopiero po zakończeniu siódemki, jak do tego czasu mi ta fiksacja naturalnie nie przejdzie :-)

ocenił(a) serial na 10
Felix49

mam nadzieje z po 7 oglądniesz 5 i 6

ghf

Jeżeli siódemka mnie nie zniechęci (a ja się szybko zniechęcam) to raczej pooglądam, nawet z samej ciekawości, jak serial się kończy. Ale nie ukrywam, że czasy powojenne jakoś mało mnie rajcują :-/ I nie lubię seriali ciągniętych na siłę.

ocenił(a) serial na 10
Felix49

myslę że dopiero 6 jest robiona na siłe 5 była planowana ale myślę że warto jednak zobaczyć, obok Janka w 5 sezonie ginie 2 pozytywnych bohaterów i 3 złych a w 6 jedna z dziewczyn naszych bohaterów

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones