PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=486643}

Czerwiec 1941

V iyune 41-go
5,6 255
ocen
5,6 10 1 255
Czerwiec 1941
powrót do forum serialu Czerwiec 1941

Ruski rambo

użytkownik usunięty

To jeden ze słabszych rosyjskich seriali wojennych. Widziałem już wiele porządnych produkcji ze Wschodu i od tego kina wymagam czegoś więcej.
Ruski rambo - tak w skrócie da się opisać wątek bitewny. Nierealne sytuacje gonią jeszcze bardziej nierealne sytuacje. Historycznie serial to jakaś kpina - Kresy pod okupacją sowiecką to kraina mlekiem i miodem płynąca, wszędzie dostatek, targi, szczęśliwi ludzie na wsi, żadnych grabieży, gwałtów - gdzież tam! Rosjanie - prawi dżentelmeni, całują Polki po rękach i podwożą je motocyklami. Jajca sobie robicie? Młode dziewczyny wdychają, gdy tylko spojrzy na nie maślanym wzrokiem radziecki oficer.... W rzeczywistości w takiej sytuacji każda kobieta drżała by ze strachu, albo uciekała, gdzie pieprz rośnie.
Bezmyślny "białopolak" (co za ciekawa nowomowa) kolaboruje z Niemcami i zostaje za to ukarany, postawa prorosyjska zwycięża: Rosjanie zabrali, to dobrze, jak ktoś się tego czepia, to jest okrutny (słowa Polaki zakochanej w Rosjaninie). Wieli powrót do PRL. No i ta scena z wciąganiem na górę słupka granicznego z godłem ZSRR i teksty w stylu "W imieniu Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich skazuje cię na śmierć za przekroczenie granic ojczyzny proletariatu". Czegoś takiego nie było we większości radzieckich filmów wojennych. Rzadko w rosyjskim kinie aż tak mocno i jednoznacznie powraca się do kultu dawnego ustroju, ale w tym filmie właśnie to uczyniono. Zawiodłem się na Rosjanach, bo już nie raz pokazali, że potrafią robić prawdomówne filmy historyczne ("Sztarafbat", seria "Spaleni słońcem")
Ze strony technicznej nie jest źle. Fajne zdjęcia, efekty specjalne do przełknięcia, znakomite aktorstwo typowe dla wschodniego kina, świetna muzyka. Jedna z najlepszych serialowych czołówek, jakie w życiu widziałem. No i Paweł Deląg i Magdalena Górska w pierwszoplanowych rolach ;) Fajnie było przeczytać ich nazwiska w cyrylicy. Ciekawe, czy rosyjscy widzowie wiedza, że to nasi aktorzy?
No ale dobra storna techniczna nie może przesłonić skandalicznego dla mnie scenariusza. Nie wymagam od żadnego narodu plucia na swoją historię (tylko Polakom sprawia to przyjemność), no ale na miłość Boską, to co pokazali w tym serialu, to już jest lekka przesada. Ze smutkiem, i tylko ze względu na Deląga, 4/10.

ocenił(a) serial na 7

Rusofobia przez Ciebie przemawia. Może jednak nie tylko skoro Podnosisz ocenę ze względu na ,,grę" jednego z największych drewien w historii polskiego kina czyli Pawła Deląga. Jeżeli należało podnieść ocenę to tylko ze względu na wspaniałą grę aktorską Siergieja Biezrukowa, od którego wszyscy polscy aktorzy powinni się uczyć rzemiosła.

użytkownik usunięty
magikaok44

Rusofobia, ha, to dobre. W moim środowisku jestem uważany na rusofila i antypatriotę ;) No ale nie zakładam złej woli, może zostałem błędnie zrozumiany. W końcu wypowiedź w Internecie to tylko kawałek czyichś poglądów wyjęty z kontekstu.
Nie przeszkadza mi rosyjski patriotyzm. Przeszkadza mi powracający w Rosji kult komunizmu, ustroju, który zamordował 100 mln ludzi, z których jedną czwartą stanowili Rosjanie! A ich potomkowie zdają się o tym zapominać. Nie wiem, czy zauważyłeś(aś), ale napisałem, że bardzo lubię rosyjskie kino wojenne, także za to, że wcale nie rzadko zdarzają się w nim produkcje, które nie zostawiają na dawnym ustroju suchej nitki (jak wspomniany przeze mnie "Sztarafbat", trochę łagodniej, ale chore zasady działania komunizmu w warunkach wojennym prezentuje też "Dnieprowska rubież"), a większość filmów jest w stosunku do niego neutralna - "Kryptonim Gwiazda", "Sierpień 1944", "Ostatni pociąg pancerny". Są też produkcję, które co prawda bardzo lekko zarysowują sympatię do komuny, jak "Twierdza brzeska", i też fałszują historię radzieckiej strefy okupacyjnej (ów twierdza była zwykła katownią), ale robią to w sposób subtelny, nie rzucający się w oczy, takie filmy da się bez problemu oglądać. Natomiast takie produkcje, jak "Czerwiec 1941", zdarzają się naprawdę bardzo rzadko. Serial jest na swój sposób antypolski (dlaczego, pisałem już wyżej), a tego o niewielu rosyjskich filmach da się powiedzieć.
Tak więc jeżeli podoba mi się, powiedzmy, 49 rosyjskich filmów historycznych, a nie lubię jednego, to od razu jestem rusofobem? I nie pisz, że podobają mi się tylko te filmy, które źle przedstawiają rosyjską historię, bo takie u wschodnich sąsiadów nie powstają. Rosjanie są dużo lepszymi patriotami od nas. Ale kiedy stają się też wielbicielami morderczego ustroju i granicy na linii Ribentropp-Mołotow, to już mi się to przestaje podobać. Serial "Czerwiec 1941" fałszuje historię i pokazuje, że Rosjanom wolno robić, co tylko chcą, a Polakom nie wolno walczyć o swoją ziemię - i to jest faktem.
No dobitkę dodam, że w polskich produkcjach też nie lubię przesadzonego patosu - z taką różnicą, że my mamy w swej historii 10 razy mniej do zarzucenia sobie, niż Rosjanie (co oczywiście nie znaczy, że zupełnie nic), no i my nasze filmy wojenne z ostatnich dwudziestu lat policzyć możemy na palcach.
Co do Biezrukowa - zgadza się, był świetny. Ale tak to już jest, że filmik nabiera smaczku, gdy w zagranicznej produkcji widzimy naszych aktorów (choćby to był nawet Szyc, czy Karolak ;)), bo to się często nie zdarza. A Deląg mówił chyba podłożonym głosem ;) Górska fajnie gaworzyła mieszanką polskiego i rosyjskiego, ale do jej gry mam pewne zastrzeżenia. Poza tym nie nadaje się do tej roli - 70 lat temu na wsi nie występowały dziewczyny o takiej figurze, tutaj należało umieścić bardziej tęgą aktorkę.

użytkownik usunięty
magikaok44

Zapomniałem dodać - abstrahując od polityki, tak jak pisałem, film jest pełen jest nierealnych sytuacji i scen batalistycznych jak z Rambo, tylko z dużo gorszymi efektami specjalnymi. Jeden facet (nawet nie żołnierz w pełnym tego słowa znaczeniu, tylko zwykły pogranicznik) atakuje most, wyskakuje z ciężarówki i rozwala cały pluton Wehrmachtu, rzuca się do rzeki ratować ukochaną, po czym umiera w jej rękach epicką śmiercią. Aha, no i wcześniej jest rozwala Deląga. W Rambo to przynajmniej było przesłanie (jakkolwiek większość ludzi go nie zauważa). To tylko najbrzydziej skrajny przypadek batalistycznej nierealności. Przegięli też z tym przemyśleniami religijno-egzystencjalnymi po całych czterech odcinakach wnoszenia komunizmu na piedestały. Byście przynajmniej wiedzieli do końca, na czym ten ustroj w ogóle polegał. Tak to nie dziwota, że najaktywniejsi działacze Komunistycznej Partii Rosji z wnukiem Stalina na czele co nadziela maszerują ze świecką do cerkwi.
No ale za to odpowiada mi sposób ukazania w filmie żołnierzy niemieckich. Zachowują się jak zwierzęta, mordują Polaków i Rosjan. To dobrze, bo tak było, więc dlaczego to ukrywać.

ocenił(a) serial na 7

Film jest trochę surowy, bo miał bardzo niski budżet. Oglądałem wywiad z Siergiejem Biezrukowem , w którym stwierdził iż jest to film o najniższym budżecie w jakim grał w swojej karierze. Stąd też nie możesz oczekiwać historii rodem z Rambo.
Co do odwołań do komunizmu, to film ten w żaden sposób go nie gloryfikuje. Oddaje po prostu sytuację z roku 1941go. Nie wymagaj aby film opluwał ustrój tylko dla twojego widzi mi się, bo wtedy będzie już pozbawiony całkowicie walorów historycznych. Ja poczytuję ten fakt raczej za plus a nie minus całej produkcji. Wiadomo że główny bohater nie jest postacią historyczną, a raczej symbolem walki o wolność i prawo do miłości na przekór przeciwnościom losu. Podejdź więc do tego z dystansem. Wspomniany przez Ciebie ,,Karny batalion", który bardzo mi się podobał i któremu wystawiłem maksymalną ocenę, także nie jest pozbawiony niewiarygodnych faktów. Chodzi mi m. in. o ostatnią bitwę, w czasie której ukazał się wizerunek Matki Boskiej. Jest to symbolika, której nie można krytykować. Twórca miał coś do przekazania i jest to jego prawo.

użytkownik usunięty
magikaok44

Co jest gloryfikowaniem, a co nie jest - to już sprawa subiektywna. Ja tam wybielanie komunizmu widzę wyraźnie, ktoś może nie widzieć. Ale czy opluwanie komunizmu wypiera film z walorów historycznych? Chyba wręcz przeciwnie. Ukazanie prawdy, sposobów i efektów działania okrutnego reżimu jest niezbędnym elementem całościowego zaprezentowania kolorytu epoki, gdyż represje radzieckiego aparatu bezpieczeństwa dotykały wszystkich, a nie tylko szczyty władzy. Pierwsza cześć "Spalonych słońcem" właśnie to ukazuje i dlatego jest to film tak dobry, tak prawdziwy.
Co do "Sztrafbatu" - serial skupia się na dylemacie moralnym - walczyć za znienawidzony ustrój, czy porzucić Ojczyznę? Bohaterowie wolą wybrać to pierwsze. Matka Boska ukazuje się tam osobie duchownej, tymczasem w "Czerwcu 1941" mamy mowę o życiu wiecznym dla komunisty...
I wcale w tym wszystkim nie chodzi o moje "widzimisię". Skoro tyle rosyjskich filmów krytykuje komunizm, to widocznie w Rosji też jest ogromne zapotrzebowanie na takie kino. Więc nie jestem jedynym, który oczekuje prawdy o dawnym ustroju.

ocenił(a) serial na 6

Tak tylko apropos motywu stawiania słupa granicznego - jest on zaczerpnięty z dawnego sowieckiego filmu wojennego, którego tytułu niestety nie pamiętam (pamiętam tylko, że to był film kolorowy i działo się to gdzieś na wybrzeżu rzeki koło jakiegoś lasu). Ogólnie te momenty ze słupem miały charakter patriotyczny - nie polityczny w sensie gloryfikacji dawnego ustroju (w końcu nie muszą nikogo przekonywać o potędze ZSRR - każdy Rosjanin i tak o niej wie) i akurat tego najmniej bym się czepiał w tym filmie.

ocenił(a) serial na 4
Areximus

Scena ze słupem granicznym była w " Czterech pancernych " i działo się to nad rzeką Odrą ... Poza tym jest to jeden z wielu filmów mocno zakorzenionych epoce dawno minionej w innych republikach radzieckich ( przynajmniej teoretycznie ) , i jest kooprodukcją rosyjsko- białoruską ... a Łukaszenka jaki jest każdy widzi ... Jak dla mnie jest to fałszowanie bądź pomijanie i niedopowiadanie prawdy na temat historii . Można by go potraktować ewentualnie jako film wojenny-akcji gdyby nie jawnie antypolskie akcenty .

użytkownik usunięty

100% racja - istna masakra propagandowa z gloryfikowaniem rosyjskiego żołnierza. Mnie się za to bardzo podobał rambo w obozie z zapasami: rusek wchodzi do obozu mierzy do niemców, nie ma ŻADNEJ straży, patroli NIC, a przecież Niemcy byli na terenie wroga , poprostu masakra

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones