Zanim się ogarnę i napiszę coś sensownego - to była jakaś dziwna wersja "The Eleventh Hour". Dlaczego tak sądzę? Bo mam niemalże identyczne odczucia co do tego odcinka jak i "Deep Breath".

OK, żyję. Odcinek wzbudził mieszane uczucia, jakieś dziwne pomieszanie z poplątaniem to było. Początek super, potem był troszkę gorzej a końcówka świetna (normalnie "Jedenasta Godzina"!). Świetna Clara, a w scenie pocałunku Vastry i Jenny szkoda mi było Straxa, bo jemu nit buzi nie da ;P
Intryga nawet mi się podobała, ale jak na mój gust nie pasowała do odcinka "zapoznawczego".

A Doctor...
Czy lubię Dwunastego? Nie.
Czy go nie cierpię? Nie.
Na razie go toleruję... I to dobry znak. Doctorzy, którzy na początku wypadają tak sobie stają się potem moimi ulubionymi (patrz: 6 i 11).

PS: Ci, którzy uważnie oglądali zdjęcia i śledzili plotki z planu, wiedzą, kim była postać na końcu. No, znają jej.... Hmmm, tytuł?
PS2: muszę jeszcze raz zobaczyć ten odcinek, bo "moja widownia" mi nie pomagała -_-

Obejrzałem na razie tylko pierwszy odcinek - ale to była dr. River Song, prawda?
Zamierzają wyjaśnić to zamieszanie z 07x13 z linią życia doktora?

Genialne nawiązanie do SS Madame Pompadour, wzmianka o Amy, twarz Doktora którą widziała Dona, brak tylko nawiązania do Marty.
Wątkiem głównym będzie kobieta od telefonu do serwisu komputerowego pewnie, nie rozumiem tylko tej sceny raju.
Oceniam pozytywnie nowego Doktora, był świetny i pewnie skłonił androida do zabicia się a nie zabił go.

Skoro mroczny doktor to moze go zabil? :D

To wtedy android nie dostałby się do Nieba, poświęcił się, pozostawił ludzi w spokoju więc zrobił coś dobrego zabijają się a nie będąc zabitym.

Chyba, ze Moffat doda jeszcze cos "extra" :)

Doktor morderca to bluźnierstwo to już nie to.

Nie wiem wiele o tej serii i oglądałem ją tylko od piątego sezonu, ale czy teraz Doktor nie powinien zacząć się zmieniać w tego Valeyarda?

Kiedyś mówiono o tym że Valeyard pojawia się gdzieś pomiędzy dwunastą a ostateczną (trzynastą) inkarnacją Doktora.

To jest urywek z klasycznego serialu:
https://www.youtube.com/watch?v=Y2INBe_qZFo#t=66

Czy nie ma być właśnie tak że Doktorek stanie się złym Valeyardem?

niekoniecznie, bo chyba możemy się zgodzić, że nie było to niebo w dosłownym znaczeniu tego słowa, zatem nigdy nic nie wiadomo...

Zobaczymy, za tydzień Dalekowie. ;-)

Możliwe. Nie pierwszy, i zapewne nie ostatni raz.

twarz Doktora, którą widziała Dona? coś przeoczyłam :) za dużo ekscytacji na raz :D

W Pompejach ocalony rzymianin był tą twarzą i pewnie Doktor przy żebraku też do tego nawracał, jakoś musieli wytłumaczyć że 1 aktor grał 2 postacie.

a tak! teraz już ogarniam, dzięki :)

No właśnie nie musieli. Colin Baker pojawił się w serialu zanim został Szóstym Doktorem i nie zostało to wytłumaczone. Dlatego cieszę się z jakiegokolwiek nawiązania do tego i ciekaw jestem czy Moffat tak to zostawi samemu sobie jako smaczek dla tych, którzy widzieli odcinek z Pompejami czy jednak jakiś wątek z tego zrobi.

Mógłby pozostawić i nie wracać od taka "zachcianka" Doktora podczas przemiany, tamci mieli swoje nawyki i gusta smakowe (paluszki rybne i budyń) to ten niech ma coś takiego.

A wydaje mi się, że królwa elżbieta ta stara czy jakaś tam grała droida w restauracji;p

Pozwolę sobie zignorować odpowiedź trolla co?

No bo Capaldi wystąpił w odcinku z Pompejami. Mimo wątpliwości wielu fanów widać Moffat postanowił jakoś wykorzystać do tego wcześniejszy występ Capaldiego. Rzuciła mi się w oczy jedna rzecz. Dwunasty pytał się "dlaczego wybrałem tą twarz?" a jak wiemy z sezonów klasycznych tylko Time Ladies mogą wybierać swój wygląd w czasie regeneracji, panowie nie. Czyżby nowy cykl regeneracji dał Doktorowi raz taką możliwość, bardziej podświadomą niż świadomą?

czyżby Doktor podświadomie był Time Ladie? ;)

od razu mi się skojarzyło "I'm a girl?" z tą pamiętną miną Jedenastego :D

i ten przerażony piskliwy głos wtedy hah :D

Odcinek bardzo dobry, ale cameo Jedenastego nieomal doprowadziło mnie do płaczu. Tego było mi trzeba! Zawsze gdzy oglądam pierwszy odcinek z nowym Doctorem mam opory i nie jestem przekonana czy odcinek mi się podobał, ale Jedenasty zmienił moje zdanie o odcinku od razu :) Naprawdę fajny odcinek

jak juz napisalam w innym temacie, jestem bardzo zadowolona. chociaż nie miałam problemu z tym, że Doktor wyglada teraz starzej (a wiem, że dużo osób miało), to wiadomo, zawsze trudno przestawić się na nowe jego wcielenie. cały ten odcinek miałam wrażenie, że twórcy chcą pomóc widzom zaakceptować 12. Doktora. i jesli o mnie chodzi, to im sie to udało. po telefonie od jedenastki juz naprawdę zrozumiałam, że to TEN SAM, chociaż inny Doktor :) i strasznie jestem podekscytowana, bo jeśli Doktor będzie taki, jakim go dzisiaj odebrałam, to znaczy z jednej strony zdeterminowanym i "mrocznym", a z drugiej tak bardzo potrzebującym Clary, to jestem jak najbardziej na tak. nawiązanie do Madame Popadour wręcz mnie wzruszyło, bo to jeden z moich ulubionych odcinkow i akurat jeden z tych, na których płakałam ;p

Plus i minus z wcieleniem doktora sie redukuje! Hah! :D

Właśnie na to czekałem. Mroczny Doktor :)

Kobieta w czerni mnie bardzo zaintrygowała. Mam nadzieję że jeszcze ją zobaczymy.
Cały odcinek na plus dla mnie. Zdezorientowany doctor i jego pomyła z Clarą i Straxem. Humor nigdy nie opuszczał tego serialu.
Nigdy Strax mnie się nie podobał ale:
Strax: Are you wearing a hat?
Clara: Thats hairs!
Mnie kompletnie rozśmieszyło. Clara jest w tym odcinku jakby przedstawieniem teraz całego fandomu ponieważ ona również jest skonfundowana starszą wersją Doctora. Madme Vastra i Jenny mój ulubiony duet. Mam nadzieję, że cały sezon mnie nie zawiedzie
ponieważ pierwszy odcinek napewno mnie nie zawiódł.

Irytowało mnie trochę ciągle nawracanie do wiadomego tekstu że lesbijki są małżeństwem i do tego że Doktor wygląda staro, no wygląda i koniec a nie analiza i analiza.

Heh co tu dużo mówić...... Nie za bardzo przypadł mi ten nowy doctor. Mimo dobrze zagranej roli i całej otoczki odcinek nie był powalający...... Ciekawią mnie dwie rzeczy, a mianowicie kim była ta kobieta w "raju" z androidem, i kto dał Clarze numer doctora :D

No ja właśnie podejrzewam, że to ta kobieta z raju (Missi, Messi, czy jak jej tam) dała Clarze ten numer.

Odcinek fabularnie nudny i mi się nie podobał, ale....

intryguje mnie nowy doctor. Tak jak nie trawiłem 11 i się musiałem męczyć przez tych kilka lat, to myślę, że 12 może mi przypaść do gustu. Poza tym - jest szkotem i choćby za to go lubię. Nowy zakręcony doctor, z wieloma tekstami, z których lałem momentami na bardzo duży plus.

Intryguje mnie ta kobieta z tego "Nieba"... już po odcinku świątecznym zacząłem podejrzewać, że to może być nowe wcielenie River Song, nie uważacie? Po dzisiejszym zaczyna mi się to potwierdzać, ale zobaczymy...

Też myślałem że to River ale ona umarła w Bibliotece.

została zasejwowana, czyli istnieje w komputerze... Ta kobieta z tego co pamiętam jest z Kościoła komputera, czy coś takiego - nie pamiętam dokładnie nazwy, a poza tym myślę, że Moffat jakoś to wyjaśni, ale na razie to spoilers :D

Ta z Raju to ta od Papieskiego Komputera co pomagała Doktorowi? Chyba nie...

wydaje mi się, że to ta sama osoba
nie mogę znaleźć w necie nowego odcinka, żeby porównać, ale jutro na pewno je porównam

Ale River powiedzialaby ' poznales mojego meza' a nie ' poznales mojego chlopaka'

nie wydaje mi się...
aż tak by się wygadali na początku? nie sądzę

A teraz pytanie za milion... czy tylko dla mnie ten ogrod wygladal jak ogrod na planecie Apalapucia, z odcinka 'The girl who waited' ?

Też mi się skojarzyła, ale wziąłem to za zbieg okoliczności. Choć ciekawa byłaby teoria łącząca wszystkie wątki, co jest możliwe.
Niebo (ziemia obiecana) znajduje się na planecie Apalapucia, kontrolowanej przez Papieski Komputer zarządzany przez zasave'owaną River Song... ktoś ma inną propozycję?
Jeśli to nie jest River to do czego odnosiło się to "spoilers" w Trenzelor przy lini czasu docktora wypowiedziane przez Song?

Wlasciwie tez myslalam o River , wkoncu mogla sie regenerowac itd.. ale potem oddalam regeneracje Doktorowi... nie wiem tylko czy jedna czy wszystkie... tylko to 'moj chlopak' mi sie nie podoba.

oddała wszystkie regeneracje Doktorowi, więc to jest dziwne.

Całkiem dobry odcinek. Doktor wymiata^^ no i świetna scena z Jedenastym, już zapomniałam że miał wystąpić w odcinku.

a gdzie oglądacie jeśli można zapytać? ściągacie z torrentów, czy może jakaś strona na bieżąco będzie wrzucała nowy sezon?

BBC entertiment

dzięki bardzo za odpowiedź:)

To może kradnąc wyszczególnione punkty, określę co IMO było plusem, a co minusem:

+ rozmowa Clary i Doctora w restauracji!
+ Vastra, Jenny oraz Strax,
+ mroczniejsze wcielenie Doctora,
+ cameo Jedenastego Doctora,
+ teksty Straxa, ten to potrafi rozbawić ;d,
+ mroczniejsze wcielenie Doctora,

- ponowne wprowadzenie nowej postaci od dupy strony,
- zdezorientowany Doctor,
- Clara, Clara Clara
- powrót mechanicznych droidów, (duży minus, wątek bardzo płaski)


rozmowa od serca Vastry i Clary! (nie - ale chyba nie +).


Mam nadzieję, że w następnych odcinkach lepiej zostaną dopracowane wątki fabularne i przeciwnicy (roboty były okropne).
I liczę na to, że jak Clara i Doktor przyzwyczają się do nowego Doktora to ich zachowanie będą mi bardziej pasować.

rozmowa od serca Vastry i Clary! <-- moim zdaniem najmocniejszy punkt odcinka, z tym, że w wersji oryginalnej, bo w wydaniu lektora wypadło to średnio...

Niestety, motyw Clary, która nie radzi sobie z nowym Doktorem nie przypadł mi do gustu. A ta rozmowa obracała się głównie wokół tego wątku.
Raz, że w nowych seriach takie coś już był, a dwa, że Clara przecież była "Niemożliwą dziewczyną" (czy jak to tam po polsku było, bo ja też po angielsku oglądam) i spotkała różne wcielenia Doktora!

Aha, myślałem, że odnosiłem się do samego dialogu, który w polskiej wersji wypadł słabo... No cóż, każdy ma swój gust i swoje zdanie :)

A i jeszcze nikt nie napisał nic o nowym Intro! Za to też można dać (+).