PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=35939}

Dom

7,8 21 101
ocen
7,8 10 1 21101
Dom
powrót do forum serialu Dom

Kogo bardziej obdarzyliście sympatią?Czy Basia słusznie postąpiła zostawiając Andrzeja?

Moim zdaniem Talar źle postąpił oszukując ją że Łukasz nie żyje, ale zawsze jakoś go bardziej lubiłam. Kochał swoją matkę, wykształcił się.
A Zbożny zburzył jego świat z Basią. Ale dobrze że go zostawiła bo nigdy go nie kochała na 100% a potem był szczęśliwy z tą drugą kobietą przecież.
Dlatego tamtego nie lubię.


PS. Wiecie może czy będą pokazywali z TV te nowsze odcinki gdzie jest Mietek?

lays19_91

Chyba oczywiste, że Talar. Baśka bardzo żle postąpiła rozstając się z Talarem, przecież on był w niej niesamowicie zakochany. Po prostu zmarnowała facetowi życie. Druga żona była tylko obowiązkiem (zaszła w ciążę) i wydaję mi się ,że on nigda naprawdę jej nie kochał tyle tylko że z nią był. Wydaję mi się że Baśka wiodła by dużo ciekawsze życie u boku Andrzeja.

ocenił(a) serial na 10
filmowiec_11

Baśka postąpiła tak jak jej serce kazało. Czuła się oszukana przez Andrzeja, więc go zostawiła. A Andrzej zraniony i porzucony nigdy już nie mógł pokochać tak mocno drugi raz.
Nie można generalizować kto zrobił dobrze, a kto źle. To są właśnie poplątane ludzkie losy, podkoloryzowane dodatkowo przez filmowców.

rometa

Myślę, że Andrzej był w sytuacji bez wyjścia- i tak zawsze wszystko było na niego. a listy ukrywali przecież rodzice Basi. Postać Łukasza strasznie mnie wkurzała- był za pewny siebie, przyszedł na Złotą pewny swego. Ucieszyło mnie, że go posadzili-ha ha. Za Andrzeja... I tej Baśce też by się przydał kubeł zimnej wody. Miłość miłością ale mogła inaczej postąpić- a nie zostawiła Andrzeja jak psa. Nie rozumiała jak wiele mu zawdzięcza. Charakterek miała raczej po ojcu...

ocenił(a) serial na 7
brunong

Zgadzam się Tobą. Na szczęście Basia z Łukaszem szczęśliwa nie była. I to jego zauroczenie ta młodą studentką. Pewnie nie pierwszą. W związku z Łukaszem Basia musiała być także matką i ogarniać prozę życia za swojego "artystę" w którego co rusz wpatrują się nowe błękitne oczy młodych studentek. Ironią losu jest, że w prawdziwym życiu aktorka także nie była szczęśliwa z "Łukaszem". Była alkoholikiem zdradzającym ją na prawo i lewo.

ocenił(a) serial na 10
filmowiec_11

Ale go nie kochała, a on ją oszukał. Nic dziwnego, że chciała być ze swoją największą miłością

lays19_91

faktycznie z tym że nie był z nią szczęśliwy do końca to macie rację. Ale szanował ją. Teraz mi się przypomniały te chwile co ją zdradzał bo oglądam obecnie odcinki, co się z tą dziwką puszcza.
Żal mi będzie Ewy gdy zachoruje, ale on wtedy zostawi tą blondynę.
Przede wszystkim dlatego, że ona tak bardzo była zakochana z Andrzeju i w swoich synach.
Mimo wszystko Andrzej Talar to dla mnie ulubiona postać. Uważam, że na swój sposób miał dobre serce.

ocenił(a) serial na 10
lays19_91

Moim zdaniem dobrze zrobiła,
Zbożny był zawsze wporządku, wręcz nieskazitelny,
a Andrzej niestety miał bardzo wiele wad:
- uwielbienie do Stalina (płacz po jego śmierci)
- dezercja z wojska,
- kapowanie (z tymi oponami)
- okłamanie Baśki o śmierci Łukasza (choć zrobił to z miłości)
- te ciągłe bicie pasem braci a potem synów
- zdradzanie żony
- pijaństwo w pracy(odc.12)
- okłamywanie synów (o 17 września)...
ale bez tych nagatywnych cech byłby nudnym i pustym bohaterem a tak jest postacią jeśli nie najlepszą to napewno najważniejszą.

ocenił(a) serial na 7
lukasz78902

A ja się z wami nie zgodzę. Coprawda Andrzejek miał wiele wad, ale był doprym mężem i ojcem. Tylko, jak zwykle w życiu miał pod górkę. Tak naprawdę to mi go żal. Zdradając Ewę, zachował się tak jak każdy normalny człowiek. Każde z nas, napewno miałoby dosyć żony, kótra zakażdym razem gdy w czymś się z nami nie zgadza, wypomina nam że olbrzymi kawał czasu przed ślubem, byliśmy z jakąś tam dziewczyną. I napewno czułyby to kobiety w jego sytuacji. Pozatym Ewa niebyła dobrą żoną, nieszanowała Andrzeja i pokazywała to np. starsznie rozpieszczając synów. Broniła ich bez względu na to co zrobią, niepozwalała aby Andrzej karał ich za cokolwiek. Wogóle chciała aby Kajtek i Krzysiek weszli ojcu na głowę. I widać to gdy oboje wyprowadzają się z domu. Ale w jednym macie rację. Andrzej był głupi, ale dlatego że nie zostawił żony. Niewiem czy się z tym zgadzaćie.

christinearron

"Zdradając Ewę, zachował się tak jak każdy normalny człowiek." - doprawdy? Wspolczuję Twojej zonie.

użytkownik usunięty
christinearron

Niestety z paroma twierdzeniami nie mogę się zgodzić. Patrząc na zachowanie Andrzeja w 5 ostatnich odcinkach serialu "Dom", aż chce się mu wykrzyczeć w twarz: "Panie Talar! Zapomniał wół jak cielęciem był!" No przepraszam bardzo, ale wyraźnie słychać, jak w 21 odcinku podczas kłótni z Kajtkiem, nazywa Majkę "dupą", co jest według mnie karygodne. W ogóle nie znał tej kobiety, więc jakim prawem jej ubliżał? Przecież Kajtek stanął w jej obronie, pobił wykładowcę, który usiłował ją molestować. Ale do "pustego łba" pana "dojrzałego" 50-letniego Andrzejka to nie dotarło, więc w tym przypadku nie dziwię się, że Ewa przypomniała mu o Basi. Powinien jeszcze dostać od Kajtka w zęby za to, co powiedział. W dalszych odcinkach możemy zobaczyć, że miłość Kajtka do Majki nie była chwilowym widzimisię. Dzięki jego pomocy kobieta dostała nerkę, mogła żyć dalej. Potem się pobrali, urodziło im się dziecko. Widać, że byli ze sobą szczęśliwi.
A propos wychowywania synów - masz rację, że Ewa przeważnie bezkrytycznie patrzyła na ich wybryki, zwłaszcza na wybryki Krzyśka. A jeśli chodzi o Kajtka? W 21 odcinku Andrzej żąda od niego, żeby skończył z "zabawą w politykę". Ale, przepraszam bardzo, kto pierwszy zwrócił uwagę na "niezdrowe" zainteresowanie Kajtka polityką? Właśnie Ewa. To ona zauważyła, że wszystko zaczęło się, odkąd starszy syn zaczął chodzić na lekcje do pana Bizanca. W 19 odcinku słyszymy zdanie wypowiedziane przez Ewę do Andrzeja: "Poświęciłbyś mu trochę więcej czasu i wytłumaczył, że nie każda prawda nadaje się do powtarzania". A Andrzejek co na to? Miał głowę zajętą romansowaniem z tą idiotką Dominiką. Co do konfliktu z Krzyśkiem, to uważam, że momentami przesadzał. Scena, w której domaga się od Joli, żeby dała mu spokój, bo "ten gówniarz" ma się uczyć. Przepraszam bardzo: 18 lat miał skończone? Miał. Maturę zdał? Zdał. Ale Andrzejkowi to nie wystarczało. Skoro on był magistrem inżynierem, to obaj synowie też powinni, inna opcja nie wchodziła w rachubę. Fakt, że niezłe ziółko było z tego Krzysztofa, kradł, kombinował, ile się dało. A co do Joli: na początku sam przyznał, że była potrzebna, żeby pomóc mu dostać się do pracy u jej ojca, ale z czasem zaczęło rodzić się między nimi uczucie.
Rozumiem, że Andrzej chciał dla synów jak najlepiej. Pragnął, żeby byli uczciwymi ludźmi, nie pakowali się w niepotrzebne tarapaty. Rodzice muszą czasem zganić i skrytykować nawet dorosłe dzieci, jeśli te robią coś źle. Ale pan Talar wiele razy w tej krytyce posunął się za daleko.

ocenił(a) serial na 7

Co do Krzyska to nie wiem, nie pamiętam dokładnie co tam się działo.

A co sądzisz o Łukaszu Zbożnym?

ocenił(a) serial na 10
lukasz78902

lukaszu78902 zgadzam sie z tobą ja też wolałam Łukasza niż Andrzeja, ale Andrzej był odpowiedzilny od początku bo to on musiał sam sobie poradzić w obcym mnieście nie znając nikogo tak naprawde, a Łukasz nie stety nie był co wychodzi w pużniejszych odcinkach ale naszcześci uczy sie na błędach i jest OK.

ocenił(a) serial na 10
lukasz78902

Dodałbym jeszcze płacz po tow, Bierucie gdy dowiedział się o jego śmierci(pojechał do Moskwy w futerku a wrócił w kuferku

ocenił(a) serial na 10
lukasz78902

- dezercja z wojska - co to za dyshonor ucieczka z wojska ludowego?
- kapowanie (z tymi oponami) - i słusznie zrobił, no chyba że miał przymykać oko na nieuczciwość
- okłamanie Baśki o śmierci Łukasza (choć zrobił to z miłości) - był przekonany, że on nie żyje
- okłamywanie synów (o 17 września)... - o tym po prostu się nie mówiło

lukasz78902

Andrzej nie zedezerterował z wojska. Większość pozostałych wad to już po po rzuceniu go przez Basię. To miało wpływ na jego późniejsze życie.

lays19_91

Oczywiście,że Andrzej Talar.Jego bardziej obdarzyłam sympatią,niż Łukasza Zbożnego.Wg mnie,pierwszy z nich to dobry człowiek.I zgadzam się,że"na swój sposób miał dobre serce".Celowo nie utrudniał życia i nie życzył innym źle.Ale wady też miał,jak każdy człowiek-ideałów nie ma.O Zbożnym natomiast mogę powiedzieć tylko tyle,że był osobą pewną siebie,o zachwianym wysokim poczuciu własnej wartości.Od momentu pojawienia się jego w domu Andrzeja i Basi,zaczęły się prawdziwe kłopoty Talara...
Jeśli chodzi o perypetie Andrzeja z Basią...Cóż,facet przeżył nieszczęśliwą miłość:( Strasznie jest mi jego żal i smutno mi się robi,gdy oglądam początkowe odcinki serialu"Dom",w których już jest z tą całą Basią,kocha ją nad życie a ona traktuje go tak podle.Sama chciałabym mieć takiego"Andrzeja"...Czy ona miała serce,robiąc mu takie afronty?Jakby nie widziała,że facet jest w niej zakochany na zabój i zrobiłby dla niej dosłownie wszystko(przecież starał się dowiedzieć,czy Zbożny żyje).Ale afronty afrontami,ale wobec tego,że nie czuła nic do Talara,to niepotrzebnie wzięła z nim ślub,skoro nigdy go nie kochała!(albo wydawało jej się przez moment,że go kocha).Tak,nigdy-w odcinku nie pamiętam już którym,ale na pewno po odc.11,Basia zatrzymała auto Andrzeja,nie wiedząc jeszcze,że to on jest kierowcą po to,by podrzucił ją do Uniwersytetu.Gdy miała już wysiadać Andrzej zapytał ją"Basiu,czy Ty mnie kiedykolwiek kochałaś?"a ona milcząc,pospiesznie wyszła z samochodu,gubiąc pieczątkę,którą potem znalazła Ewa,przy okazji mycia auta...To mówi samo za siebie.
Obecnie jestem na etapie oglądania(może dopiero)odcinka 16,ale takie wnioski odnośnie Andrzeja i Basi na tę chwilę mogę wysnuć.

"PS. Wiecie może czy będą pokazywali z TV te nowsze odcinki gdzie jest Mietek?"-śledź kiedy będzie emitowany"Dom"na Kino Polska-tam często powtarzają odcinki tego wspaniałego serialu,:)

ocenił(a) serial na 9
rebellious91

Baśka powinna była wybrać Andrzeja, bo bardzo ją kochał.. Wolałabym, żeby tak się stało, ale wiadomo serca się nie oszuka, a ono należało do Zbożnego..

lays19_91

A ja oglądałam wszystkie odcinki po kilka razy, najbardziej lubię te, gdy już Andrzej jest z Ewą i ich rozterki. I napiszę Wam, że Talar płacze na końcu jak bóbr jak Ewa umiera a to znak, że ją kochał, ale dopiero to poczuł jak ją stracił ;/ Niestety...

lays19_91

Ewa była mimo wszystko matką jego dzieci i spędził z nią szmat czasu. Nie czuł do niej wielkiej milosci, ale na swoj sposób była dla niego wazna, gdy zachorowała to zajął się nią.

ocenił(a) serial na 10
lays19_91

Jak dla mnie Andrzej Talar to zdecydowanie najbardziej negatywna postać ze wszystkich polskich seriali, na dodatek wykreowana na bohatera pozytywnego, przeciwko któremu sprzysiągł się świat. Chłopak nieposiadający kręgosłupa moralnego, konformista, bezideowy (jego znajomość z Poznańskim, brak własnego zdania), dezerter (ucieczka z wojska, bo ON musi żyć, reszta nie zasłużyła na ten przywilej), tchórz, egoista (dbający tylko o swoje uczucia, bo to ON kocha Basię, więc ONA musi wrócić), powtarzający jak mantrę słowa matki 'Pamiętaj syneczku, żeby nikt przez Ciebie nie płakał", a postępujący wprost odwrotnie, krzywdził Basię (wciąż ją oszukując), Ewę, później Nikę, nawet z własnymi synami nie mógł się porozumieć (przemoc-jako jedyny argument). Oczywiście przy tych wszystkich jego wadach jest to postać bardzo ciekawa- szacunek dla scenarzysty- ukazująca, że jednak środowisko w jakim się wychowaliśmy warunkuje nasze późniejsze wybory i nie zawsze da się uciec od przeszłości.

Łukasz Zbożny to typowy romantyk, intelektualista, bardzo pozytywna postać, bez żadnych wad. Gdy np. zobaczył, że Basia wyszła za mąż, wyszedł i już nie wrócił na Złotą, myślać, że jest ona szczęśliwa z Andrzejem. Szkoda, że Jego wątek w I serii był tak skrócony.

ocenił(a) serial na 7
nadine_88

nadine no nie mogę się z tobą zgodzic. Andrzej miał wady, ale zły nie był do końca. To była taka postać która w życiu miała wiecznie pod górę. A to jaki był później było efektem zmian w jego głowie które zaszły w pierwszych odcinkach. On i bilscy obwiniający go o całe zło świata. Chyba pamietasz ? Wg jego ojca, Leszka i Basi :

- To wina Andrzeja że jest przymusowa kolektywizacja.

- To wina Andrzeja że Bronek był idiotą, uchlał się a potem po pijaku wlazł na rusztowanie, spadł i się zabił.

- I na koniec to oczywiście wina Andrzeja, że rodzice Basi chowali przed nią listy od Łukasza i przez to nie wiedziała co się z nim dzieje.

Naprawdę ten Andrzej to była postać zła do szpiku kości xd

A Łukasz Zbożny był według ciebie bez wad bo był romatykiem ? Błagam cię nie ośmieszaj się więcej takimi głupimy wypowiedziami !

ocenił(a) serial na 10
christinearron

Obawiam się, że nie do końca zrozumiałeś/aś mój post. radzę przeczytać raz jeszcze. Dostrzegam zalety Andrzeja, które zresztą wymieniały osoby wyżej, więc nie chce się powtarzać. Chciałam tylko zwrócić uwagę na drugą stroną jego osobowości, między innymi dlatego ta postać jest taka ciekawa, przez swoją wielowymiarowość. Nie rozumiem Twojego argumentu "efekt zmian w jego głowie które zaszły w pierwszych odcinkach", co masz na mysli? dezercję z wojska? to tez była czyjaś wina, że Andrzejek stchórzył i uciekł? Przykład z kolektywizacją i Bronkiem wybitnie nietrafiony, choć jako dobry,starszy brat mógł mu wcześniej przemówić do rozumu, za to go jednak nie obwiniam. Co do Basi zdjęcie podłożył, o wizycie Zbożnego przez miesiąc nic nie napomknął, w tej sprawie święty nie był. Na temat Łukasza wiemy niewiele, w późniejszych odcinkach jednak walczył z komunizmem,sprzeciwiał się systemowi, a to jest przykład tzw. postawy romantycznej (zapoznaj sięz tym terminem, jeśli go jeszcze nie znasz). W każdym razie przez te kilka odcinków dał się poznać z jak najlepszej strony. Talar za to dbał tylko o swoje interesy, pracował dla dobra Związku Radzieckiego, rzewnie wspominał towarzysza Stalina i Bieruta i nie widział w tym nic złego. Bo przecież "najważniejsze, dla kogo się jest, a nie kim się jest". Talar zdecydowanie był tylko dla siebie. A rasowy komunista to brzmi "dumnie", czy nie?

nadine_88

A ja muszę Andrzeja bronić.
Boście niepomni, że on "nie pańszczyznę, ale młodość własną wspomina"
Na czasy stalinowskie patrzymy z perspektywy podręcznika do historii, znając to co było utajnione i wydarzenia będące ich skutkiem. Tymczasem 60 lat temu kraj zbierał się po wojnie, a nowe porządki po hitlerowskiej gehennie wydawały się czymś dającym nadzieję. Ludzie, których nie dotykały bezpośrednie represje z ufnością patrzyli w przyszłość. Nie można mieć im za złe, że w takiej chwili zafascynowały ich te idee.

ocenił(a) serial na 7
nadine_88

Andrzej wierzył w socjalizm jako ideologię, bo to właśnie socjalizm dał mu - synowi prostego rolnika ze wsi zabitej dechami - możliwość ukończenia wyższych studiów a tym samym możliwość awansu społecznego. W poprzednim systemie mógłby sobie o tym pomarzyć, jego potencjał intelektualny najprawdopodobniej zostałby zmarnowany, bo nie byłoby go stać na studia, a więc mógłby co najwyżej krowy pasać. Ponadto to właśnie socjalizm zlikwidował analfabetyzm oraz epidemie w Polsce i zapewnił ludziom z wiosek podstawową opiekę medyczną (wcześniej ubodzy chłopi mieli dostęp jedynie do znachorów). To są fakty historyczne a z faktami się nie dyskutuje, komuna ma na sumieniu wiele złego, ale nie samo zło. Co do płaczu po śmierci Stalina i Bieruta, to w tamtych czasach ludzie nie byli tak świadomi ogromu ich zbrodni (bo niby jak mieli być, skoro owe zbrodnie były skrzętnie ukrywane?) jak w dzisiejszych czasach. Andrzej po prostu był świadom pozytywnych zmian w stosunku do czasów przedwojennych, ale nie był również szują. Robił co mógł by pomóc represjonowanemu Wiktorowi, a nawet Zbożnemu (który zniszczył jego małżeństwo, choć specjalnie nie spieszyło mu się z Kanady do ukochanej), na nikogo nie donosił, sprzeciwiał się również nadmiarowi biurokracji i nadużyciom prominentów, o czym świadczą choćby sprawa przywłaszczenia mienia przez dyrektora Leberę oraz sprawa wózka skonstruowanego dla pacjentów Langa. Na minus rzecz jasna stosunek Jędrka do Majki, którą bezpodstawnie nazwał "dziwką". Zresztą postać Andrzeja została spłycona w czwartym sezonie, praktycznie tylko wraca z pracy do domu i kłóci się z synami wymachując pasem, ale to już "insza inszość".

bardzo_niedobry_ludz

Oczywiście masz rację. Talar w realiach po 1945 roku miał szansę wywindować swoją pozycję społeczną. Jego awans z chłopa do pozycji inteligenta w pierwszym pokoleniu to jednak nie tylko kwestia skończenia studiów, lecz o wiele dłuższy proces. W momencie w którym poznał Basię różnice kulturowe między nimi były jeszcze zbyt duże.

Wielu osobom wydaje się, że po wojnie różnice społeczne przestały istnieć niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Socjalizm owszem zrównał ludzi pod względem ekonomicznym i możliwości edukacyjnych. Różnice w kapitale kulturowym w dalszym ciągu pozostały.

użytkownik usunięty
kaleenee

Nie przesadzaj z tymi sprawami.

Po pierwsze - klasa chłopska była bardzo zróżnicowana (stosunkowo duży odsetek dzieci wiejskich na uczelniach II RP).

Po drugie - Druga Rzeczpospolita powoli wyrównywała jednak różne dysproporcje społeczne. Zwłaszcza końcówka lat 30. dobrze się tu zapisała.

Po trzecie - okres okupacji (czyli ideologicznie narodowy socjalizm) też przygotował odpowiedni grunt pod powojenne przemiany.

Masz natomiast rację w tym, że Lawinówna mogła uważać siebie za klasę wyższą. Co bynajmniej nie oznacza, że jej klasa takową wtedy jeszcze była.

Zresztą zbytnio chyba i za taką się nie uważała, a jeśli nawet - to zdając sobie sprawą z historyczności takiego poczucia. W każdym razie ja nie zauważyłem u niej jakiejś szczególnej niechęci do klas "niższych".

ocenił(a) serial na 7

W II RP zaledwie kilka procent obywateli mogło się pochwalić dyplomem wyższej uczelni, a więc nie przesadzałbym z tym dużym odsetkiem dzieci wiejskich na uczelniach II RP. Przed wojną nawet maturzyści ze wsi należeli do wyjątków.
Choć z drugiej strony na pewno do pozytywów eRPeII należy wybudowanie portu w Gdyni oraz podwalin COP-u dzięki ministrowi Eugeniuszowi Kwiatkowskiemu.

ocenił(a) serial na 9
nadine_88

Talar był przedstawiony niejako pozytywnie bo propaganda PRL właśnie taki typ obywatela gloryfikowała - ideowy komunista (płacze po Stalinie i Bierucie). Ewentualnie też bezideowy pragmatyk, usłużny trybik w tej całej "socjalistycznej machinie", przodownik pracy dbający tylko o siebie, nie zadający zbędnych pytań.

ocenił(a) serial na 9
nadine_88

W 100% sie zgadzam! Uwielbiam serial i nienawidze Talara!

nadine_88

Talar to typowy antybohater.

nadine_88

Zbozny bez zadnych wad? 8 lat siedzial w Kanadzie. Owszem wysylal listy,ale pierwszy 5 lat po wojnie! Skoro ona byla dla niego taka wazna mogl dzialac wczesniej,ale romantyczny bohater woli zdawac sie na los i przeznaczenie niz sam dzialac. W rozmowie z Basia mowil,ze mial tam rozne kobiety. I jeszcze jak mowi,ze dreczylem sie ,ze nie sa toba. Po takim tekscie powinien dostac w nos. To nie jest romantyczne,a obrzydliwe. Taki krysztalowy to on nie byl

nadine_88

Andrzej nie zedezerterował z wojska. I nie był zły. Miał wady jak każdy. Jego charakter się zepsuł, ale wszystko conajmniej dobre w jego życiu miało miejsce już po tym jak został porzucony przez Basię. To go złamało.

ocenił(a) serial na 7
lays19_91

Talar jak dla mnie zawsze był po prostu nijaki jak kisiel i do bólu ciotowaty. Sam nie wiedział, czego chciał i myślę, że także dlatego Basia z nim nie wytrzymała na dłuższą metę. Zauważcie, że z Ewką też układało mu się do bani i szukał szczęścia u kochanek. Takiemu nie dogodzisz, a i chyba nie warto.
Łukasz może zbyt wyidealizowany, ale do Basi pasował jak ulał.

ocenił(a) serial na 7
Daguchna

Muszę powiedzieć, że Basia była okropną postacią. W odcinkach w których zdecydowała się być z Łukaszen Zbożnym wykazała się niezwykłą naiwnością. Zdecydowała się być z Łukaszem, bo podczas spaceru po Warszawie i wspominania powstania opowiedział jej romantyczny wierszyk i rzucił kilka wyniośłych ckliwych słów. To pokazuje, że była ona osobą niedojrzałą, lub conajmniej niepoważną. Andrzej Talar ideałem nie był, ale był bardziej ludzką postacią niż Zbożny, wyniosły, nawyrost pewny siebie, sadzący że bez trudu zwojuje świat. W późniejszych odcinkach jako mentor studentów też wydaje mi się irytujący.

ocenił(a) serial na 10
christinearron

Łukasz był po prostu miłością jej życia. Najpierw umarł w kanałach, a później zmartwychwstał. Andrzej był jedynie jego substytutem, i gdy Łukasz wrócił, przestała cokolwiek czuć do Andrzeja, odżyła wielka miłość.

ocenił(a) serial na 10
gomi

Oczywiście że Andrzej . Łukasz przyszedł jak do siebie po tylu latach i zniszczył Andrzejowi życie. A Basia postąpiła jak 15 latka .Nie ma co sie tu więcej wypowiadać o wadach i zaletach obu bohaterów . Wszystko zostało powiedziane.

BELIAL71

A ja myślę że czynnik miłości ma tu drugorzędne znaczenie. Basia po prostu popełniła mezalians wychodząc za Talara, a różnice społeczne okazały się zbyt duże. Baśka wywodziła się z przedwojennej inteligencji. Talar był z rodziny robotniczo-chłopskiej i dopiero jego wysiłek wywindował go do grona inteligenta PRLu. Na tym etapie, na którym się spotkali, różnice społeczne i ich percepcja świata były po prostu nie do pogodzenia. Może gdyby kochała go na zabój albo spotkali się 20 lat później ich związek by przetrwał

użytkownik usunięty
kaleenee

Pieprzysz człowieku bzdury.

Jeśli "Basia po prostu popełniła mezalians wychodząc za Talara, a różnice społeczne okazały się zbyt duże" to równie dobrze można powiedzieć odwrotnie, mianowicie że to Andrzej popełnił tzw. mezalians. A nawet bardziej, że to Andrzej dokonał tzw. mezaliansu - Lawinówna należała bowiem do przedwojennej burżuazji, czyli warstwy zdeklasowanej po 1945.

Talar poza tym nie był z rodziny robotniczo-chłopskiej, lecz z rodziny chłopskiej. Zdaje się ze średniozamożnego chłopstwa. W ogóle przed wojną taka kategoria jak robotniczo-chłopska właściwie nie istniała.

1. Wydaje mi się, że nie do końca wychwytujesz przedwojenną choćby percepcję mezaliansu. Stosunek władzy ludowej do przedwojennej inteligencji i jej ekonomiczne zrównanie z klasą robotniczą nie ma tu jakiegokolwiek znaczenia. Pod względem społeczno-kulturalnym to ona była wyższego stanu od niego (na takiej samej zasadzie uboga arystokratka zawsze będzie wyższego stanu od biznesmena który dorobił się na handlu materiałami budowlanymi, gdyż jest nośnikiem zupełnie innych tradycji i modelu życia).

2. Różnic społecznych nie da się tak po prostu zanegować. Nie da się także odgórnie kogoś "zdeklasować" gdyż podziały społeczne są zazwyczaj silniej osadzone niż prawo. Oni brali ślub kilka (sic!) lat po zakończeniu wojny. Wtedy różnice społeczne były jeszcze bardzo odczuwalne i pojęcie mezaliansu w dalszym ciągu funkcjonowało.
Gdyby brali ślub w latach 60-80 to owszem już zupełnie inna bajka.

3. Nie przypominam sobie bliższych informacji na temat pochodzenia Talara. Jeżeli jednak jego rodzice pracowali np. w przedwojennym folwarku jakiegoś dziedzica i równocześnie dzierżawili kilka mórg dla siebie, to pojęcie "robotniko-chłop" oddaje realia ich bytu.

użytkownik usunięty
kaleenee

1.
Kolego lub koleżanko, mezalians to (w omawianym małżeńskim znaczeniu) niewłaściwy dobór partnera ze względów społecznych. Skoro więc miała go twoim zdaniem dokonać Lawinówna, to dokładnie tak samo dokonał go Talar. Nie wydaje ci się to logiczne?

Poza tym warstwa do której przynależała Lawinówna stała się po wojnie warstwą zdeklasowaną, mówiąc inaczej - przestała być uprzywilejowana przez System. Tym samym więc trudno mówić o jej wyższości. Nową klasą wyższą stała się (w założeniach, ale nie o to teraz chodzi) klasa robotnicza i klasa chłopska. Patrząc więc z tego punktu wiedzenia, to Talar popełnił tzw. mezalians. Co zresztą wypomniała mu kiedyś Zoja ("dlaczego się deklasujesz").

2.
Stety czy niestety - ale da się. Te różnice generuje bowiem system polityczny. Jak powiedziałem wyżej, Lawinów wyniósł na szczyty drabiny społecznej (choć może nie jakieś szczególnie wysokie) system przedwojenny. Takich zaś ludzi jak Talar - system powojenny (także oczywiście w ograniczonym zakresie). Tym samym, co już powiedziałem, patrząc z takiego punktu widzenia, można rzec że to Talar popełnił mezalians.

(Osobiście w ogóle nie rozpatruję tego w ten sposób, ale skoro już ktoś tak ochoczo operuje mezaliansem, to wypada zwrócić uwagę na powyższe aspekty).

3.
Talar pochodzi ze średniego chłopstwa. Pada nawet podejrzenie, że z tzw. kułactwa. Zresztą w tamtych stronach Polski praktycznie nie istniał przemysł, nie mogli też więc istnieć robotnicy w typowym (przemysłowym) znaczeniu. Robotnicy rolni zaś zaliczani byli do bezrolnych chłopów.

kaleenee

Byl z rodziny chlopskiej.

BELIAL71

Zniszczył mu życie zbudowane na oszustwie, manipulacji i intrydze. Czyli - bardzo dobrze!

ocenił(a) serial na 10
Blekfut_Blekfut

Jesteś płytkim człowiekiem

ocenił(a) serial na 7
Daguchna

Wszystko można o Andrzeju napisać, ale nie , że był ciotowaty i budyń. To był właśnie mężczyzna czynu. Zdobywał to czego chciał. Walczył z uprzedzeniami. Przebu=ijał się poprzez mur uprzedzeń i snobizmu. A Łukasz? To on był budyniowaty. Romantycznie, ale jednak ciotowaty. Był bierny i właściwie zdawał się na to co zrobi Basia i los. Nie wracał z Kanady 8 lat tylko czekał. Walczył z komuną? Raczej był biernym ideowcem. Coś tam robił na uczelni w otoczeniu wpatrzonych w romantyka studentek. Basia musiał być jego opiekunka, matką. Nie wytrzymałabym z takim facetem. Nie nadaję się na opeikunke romantyka. Jestem na to za energiczna. To ja chce być w związku księżniczką, o która trzeba się troszczyć. Łukasz to dla mnei facet słodziak na wspólne czytanie wierszy ale taka życiowa ciamajda.

lays19_91

Talar to prostak a z podrzuceniem tego zdjęcia przegiął na maksa.

ocenił(a) serial na 7
Jordan66

Prostakiem jesteś ty. Ten sposób wypowiadania się. Wow. U siebie na melinie tak cie nauczyli? Mamusia czy tatuś z marginesu sie wywodza?

użytkownik usunięty
lays19_91

Talar czy Zbożny?

To oczywiste, że Talar.

A co do rzekomych wad Talara, o których tu głośno. Owszem, miał jedną wadę - tę mianowicie, że źle wybrał obiekt swej miłości. Krótko mówiąc powinien kopnąć w d.pę Lawinówną i znaleźć sobie wartościowszą osobę.

ocenił(a) serial na 7

Co do Zbożnego. To pamiętam odcinek w którym były jakieś protesty na jego uczelni, to był chyba rok '68. Jego studenci wymyślili satyryczną piosenkę, ośmieszającą klasę rządzącą "beton i ciemniacy" te słowa padały w niej bardzo często. Zbożny skomentował ich pomysł mniej wiecej takimi słowami "Nie znoszę politoperetki". Czyli nie traktował ich poważnie. Lekceważył ich. Był takim fałszywym mentorem moim zdaniem. Karmił ich antykomunistycznymi dogmatami. A potem szedł na demonstrację, żeby sobie z bok popatrzeć jak młodzi idealiści dostają po dupach od milicjantów. Łukasz Zbożny to taki bażant, który martwi się co najwyżej o swoje piórka. Była w owym odcinku, sytuacja że przed Zbożnym pojawiła się wizja wyrzucenia z pracy. I jednocześnie okazało się, że Basia jest w ciąży. Ale on miał to w nosie,. Doszło do tego, że interweniowała jego teściowa. Matka Basi warknęła na Łukasza "Będziecie mieli dziecko, pomyśl za co utrzymasz rodzinę!?". Z tego co pamiętam to jakoś specjalnie się tym nie przejął.

lays19_91

Uwazam, ze Lukasz Zbozny to skonczona swinia. Skoro wiedzial, ze Baska wyszla za maz, powinien w ogole wyjechac z Warszawy, a nie jeszcze publikowac pod swoim nazwiskiem, wiedzac, ze w ten sposob Basia na pewno wczesniej czy pozniej dowie sie o jego istnieniu.

A Baska z kolei - nie wiem, dlaczego w koncu zgodzila sie wyjsc za Andrzeja. Caly czas miala glowe napchana tym Lukaszem, nie powinna nigdy wychodzic za innego, po to po prostu nieuczciwe - inny juz zawsze mial byc tylko "second best". W koncu przysiegala przed Bogiem, ze bedzie go kochac, ale widac, jej slowo niewiele bylo warte.

Reasumujac, bardzo Andrzejowi wspolczuje, ze w ogole sie w niej zadurzyl, bo tez nadeta i zarozumiala jak nie przymierzajac Izabela Lecka, a jej rodzinka podobnie. Zaklamana i zadufana w sobie.

platek_sniegu_filmweb

U mnie też Andrzej wygrywa Zbożnego nigdy nie lubiłem , widziałem ostatnio odc 200 czwartków i przyjemnie oglądalo się sceny Basi i Andrzeja w tym szpitalu , nie wiedząc co się potem stanie można było wywnioskować że jednak Baśka kochąła Andzeja , ale jak wszyscy wiemy przez Zbożnego to wszystko się rozwaliło

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones