PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=744108}
7,9 9 146
ocen
7,9 10 1 9146
Dragon Ball Super
powrót do forum serialu Dragon Ball Super

Główna nieścisłość polega na fuzji Goku i Vegety. W Buu saga było powiedziane, że jeżeli połączą sie za pomocą tych kolczyków to już na zawsze będą scaleni (rozłączyli się dzięki temu że Buu ich wchłonął ). W ostatnich odcinkach Goku pyta się dlaczego kiedyś się rozłączyli i słyszy odpowiedź, że jeżeli są śmiertelnikami to fuzja trwa tylko godzine... really ? to trochę nie fair, że nie mając pomysłu jak to teraz rozwiązać wymyślają taką głupotę przeczącą temu co wymyślono wcześniej. Mogli by np. powiedzieć że Buu znowu ich zje a potem wypluje :) No i znowu wracam do nieszczęsnego Trunksa... jak mnie irytuje to że chłopak na poziomie SSJ2 jest potężniejszy niż Goku czy Vegeta... baa... stał się potężniejszy nawet od Gogety tylko dlatego że garstka ludzi przekazała mu swoją siłe... ehh... nie chce już tego oglądać ale wracam średnio co miesiąc i nadrabiam odcinki, które na nowo mnie irytują. Albo seria super nie dorasta do pięt DBZ albo ja już się zestarzałem.

ocenił(a) serial na 3
Gokussb

Co?
Vego to nasze tłumaczenie, oryginalnie nazywa się Vegetto/Vegito.
Gogeta to druga postać fuzyjna Goku i Vegety, stworzona za pomocą tańca fuzji, niekanoniczna.

Więc nie zarzucaj mi, że nie oglądałem dokładnie, bo to ty możesz się mylić.

ocenił(a) serial na 10
Goku_from_DBZ

Przeciwieństwie do ciebie to ; Oglądałem ten odcinek z uwagą . Więc nie wpajaj mi ; Vego to nasze tłumaczenie, oryginalnie nazywa się Vegetto/Vegito.
Gogeta to druga postać fuzyjna Goku i Vegety, stworzona za pomocą tańca fuzji, niekanoniczna .

Czymś takim pokazałeś że twa wiedza, o dbs jest niekoletna i wręcz błędna . Ale takie są skutki jak zakodowałeś sobie w głowie że zetka to ideał .

ocenił(a) serial na 3
Gokussb

Niby gdzie się pomyliłem?

ocenił(a) serial na 8
Goku_from_DBZ

Ależ dlaczego sądzisz, że GT jest niekanoniczne? To oficjalna seria wyprodukowana przez Toei Animation, przy której pan Toriyama też miał pewien udział. Jest dokładnie tak samo kanoniczna jak Super. Poprostu należy do innego uniwersum.

No właśnie nie do końca. Gdyby fuzja była stała, ale dałaby radę się rozdzielać za pomocą Buu czy smoczych kul to wtedy miałaby same plusy. Masz tyle czasu ile chcesz na wroga a i tak po walce się możesz rozłączyć. To co pokazano w Super plusów nie ma żadnych - pamiętamy, że rozdzielił się przedwcześnie. Identyczny motyw z GT. Vegetto uwielbiam, ale fakt, że fuzje w DB zawsze były przesadzone i wolę, by wojownicy polegali na swojej sile, nie na magii czy niewiadomo czym.

ocenił(a) serial na 3
fanfilmow231

Buu nie wiedział, jak rozdzielić Vegetto. Gdyby wiedział, zrobiłby to podczas walki, żeby potem mieć dużą przewagę.

I motyw ze Smoczymi Kulami rozdzielającymi fuzję powinien być skreślony : potężny artefakt Kaioshinów ma o wiele większą moc niż Smocze Kule stworzone przez lud Nameczaninów.

ocenił(a) serial na 10
Goku_from_DBZ

Co ty bredzisz ? Vegetto rozdziełił sie dopiero we wnętrzu buu, a nie pod czas walki .

ocenił(a) serial na 3
Gokussb

"Buu nie wiedział, jak rozdzielić Vegetto. Gdyby wiedział, zrobiłby to podczas walki"
...
Napisałem, że gdyby Buu wiedział, jak rozdzielić fuzję, zrobiłby to wcześniej.

Ponieważ osoba wyżej napisała, że fuzję mógłby rozdzielić Fat Buu...

Czytaj dokładniej.

ocenił(a) serial na 10
Goku_from_DBZ

Studiu Toei Animation tego udowodnij

ocenił(a) serial na 3
Gokussb

Co? O co ci chodzi?

ocenił(a) serial na 10
Goku_from_DBZ

No to że według ciebie seria dbs jest do niczego ,i zawiera wiele błędów . Oni podważyli decyzje Akiry od samego początku,i wprowadzili własne pomysły .

ocenił(a) serial na 3
Gokussb

Ja mówię, że Buu nie wiedział, jak rozdzielić fuzję, a ty mi o mojej opinii na temat Super...
Koniec.
Definitywnie.

ocenił(a) serial na 8
Goku_from_DBZ

Ponownie - wyjasnienie, że fuzja rozpadła się pod wpływem warunków w ciele Buu jest fanowskie i nigdy nie było oficjalne. Poza tym fuzja jest wieczna, ale dla Kaioshinów - co w sumie dziwić nie powinno, wkońcu to są boskie kolczyki i raczej nie zostały stworzone dla byle śmiertelników. Godzina fuzji to nie jest złe rozwiązanie. Jedynie ubolewam nad tym, że rozłączyli ją przedwcześnie. Powtórzyli tutaj błąd GT i całkowicie przekreślili wyższość kolczyków nad tańcem.

Dlaczego? Czyż Smocze Kule nie były kreowane na coś, co moze spełniać dowolne życzenie? To są kule mogące przywracać zmarłych do życia czy całe planety do świetności - rozdzielenie fuzji nie powinno być dla nich problemem. Zresztą w obliczu tego, że smoki w Super i tak zostały zepchnięte na bok, przez Super Shenrona to i tak dobrze, że jeszcze mają jakąś moc.

ocenił(a) serial na 3
fanfilmow231

Wyższość kolczyków nad tańcem nie została przekreślona, jest jeszcze udekorowana.
Kiedyś trzeba było się liczyć z tym, że kolczykami łączy się osoby na zawsze i mogą powstać z tego konsekwencje, a taniec był metodą, którą można było użyć wszędzie i kiedykolwiek.

Dzisiaj kolczyki łączą na godzinę i kiedy chcą, więc ich konsekwencje zostały usunięte...
Skoro tutaj byli złączeni na 8 minut, to przy tańcu co najwyżej minutę.

Ogólnie to całe skracanie jakiejkolwiek fuzji jest bezsensowne.... I najlepszą metodą tym samym zostaje ta używana przez Nameczaninów ( chociaż ciekawe, czy Piccolo słyszał głosy w głowie, tak jak to parodiowali w DB Abridged :) ).

michal2788

Czepianie się dziur fabularnych w Dragon Ball'u jest jak narzekanie że niebo jest niebieskie. Sorry ludzie ale Zetka miała milion dziur fabularnych i jakoś się oglądało tak? Legendarny Super Saiyan i co? Każdy Saiyan w DBZ się w niego zmieniał. Do tego wielu w wyższe i wielokrotnie silniejsze formy. Poziomy mocy z dupy? A co niby było w DBZ? Vegeta był w stanie zniszczyć planetę będąc słabszym od Zarbona i Dodorii będących ledwie sługami Freezera. Więc co powiedzieć o poziomach Cella, Androidów czy ostatecznie Buu? Gdyby na to patrzeć w taki sposób to Buu powinien oddechem zniszczyć planetę. DBZ marginalizował postacie i saga Buu to właściwie tylko Goku i po trochu Vegety, Gohana i Gotenksa. Ale przecież nigdy fabuła nie była głównym magnesem serii. Spektakularne walki, mnóstwo emocji i odrobina nieprzewidywalności. Super ma niższy budżet przez co walki są gorzej zrealizowane ale i tak sporo lepsze niż w GT. Krew i przemoc była dopuszczalna w tamtych czasach obecnie nadawcy są dużo bardziej restrykcyjni. Seria słabsza niż oryginalny DB jak i DBZ ale da się obejrzeć i miewa dobre momenty. Miewa niestety sporo słabszych momentów. Ale jako duży plus w stosunku do DBZ trzeba wymienić o niebo mniej fillerów niż w owej serii. Oraz brak aż tak rozwleczonych starć jak to z Friezą dla przykładu. Seria jest ok, ale tylko ok. My jako fani też się mocno postarzeliśmy więc i gusta się wyostrzyły. Stary DBZ nasączony jest potężną dawką nostalgii której do Super nie mamy. Mogę się założyć że gdyby seria wyszła wtedy zaraz po zakończeniu DBZ wszyscy byliby wniebowzięci

ocenił(a) serial na 3
mirekmazurkiewicz28

Akurat to, że każdy Saiyan z Z się potrafił przemienić, to nie jest prawda.
Bo są jeszcze zapomniani Raditz i Nappa.
Poza tym, tylko 5 osób z całej zniszczonej planety potrafiło się przemienić - Goku, Vegeta, Gohan, Goten i Trunks ( Future Trunks się nie liczy tutaj, tak samo Future Gohan, postacie kinowe jak Broly czy też Bardock ).
Więc 5 osób z... Kilku miliardów Saiyan...

Goku_from_DBZ

Ale czy nawet więcej niż jedna osoba nie zaprzecza całej mitologii Super Saiyana? I miałem na myśli żyjących w serii. Nappa i Raditz gdyby dożyli do tego czasu pewnie też by się zmieniali. To były tylko przykłady że błędów w serii jest mnóstwo. Co kiedyś nie przeszkadzało w odbiorze. Więc ja się staram aby mi nie przeszkadzało również w w Super

ocenił(a) serial na 3
mirekmazurkiewicz28

Akurat przy ich słabym potencjale ledwo mogliby SSJ osiągnąć, a nawet to byłoby dla nich ciężkie.
Nie przeczy to legendzie. Dlaczego? To proste. Kiedyś był tylko jeden Saiyan, który zdołał osiągnąć SSJ ( wg. Niekanonicznej kinówki był to Bardock ), a nasi Saiyanie trenowali o wiele ciężej niż ci dawni, więc złamali barierę.
Legenda mówiła o tylko jednym Saiyanie, ponieważ nikt oprócz tego jednego nie zbliżył się do złamania SSJ.

ocenił(a) serial na 8
Goku_from_DBZ

A ja jestem ciekaw skąd Ty wiesz, jaki potencjał mieli Raditz i Nappa? Zginęli dość szybko i to na tyle wcześnie, że wtedy poziom mocy Goku czy Vegety też nie powalał. A może Raditz miał podobny potencjał jak Goku i jakby potrenował, to byłby z nim równy? Nie ma żadnych podstaw by twierdzić, że Raditz i Nappa są słabi i nie osiągnęliby SSJ.

Zgodzę się natomiast z tym, że idiotyczne jest nowe wyjaśnienie jak się zmienić w SSJ. Serio, mrowienie w plecach? Nic głupszego chyba wymyśleć się nie dało. Kale ujdzie, bo to taki żeński Brolly, ale Caulifla jest przesadzona. Serio osiągnęła SSJ2 jakieś 10minut po pierwszej zmianie w SSJ? Jak tak dalej pójdzie to jak ją zaswędzi tyłek, to się zmieni w SSJ3.

ocenił(a) serial na 3
fanfilmow231

Raditz był słabym Saiyanem. Skoro miał lepsze środki do treningu i został pokonany przez młodszego brata i słabszego Piccolo, można stwierdzić wielkość jego potencjału. Nappa, przy takich samych środkach, został pokonany przez Goku, który w całkiem małym odstępie czasu przeniósł się z ligi Raditza do ligi Vegety.
Raditz i Nappa byli trenowani od dawna, a nie mogli dorównać Goku ( Raditz był wtedy silniejszy niż Goku + Piccolo ), co tylko świadczy o ich potencjale. Poza tym, jakby Nappa przetrwał, nie otrzymałby SSJ, bo głupio by wyglądał ( mogłoby tak być ). Raditz natomiast mógłby z trudem osiągnąć ten pierwszy poziom, ale drugiego chyba nie dałby rady.

W punkcie drugim się zgodzę - po prostu olali śmierć Krillina, C16 i wszystkie emocje towarzyszące przemianom, by stworzyć bezsensowny i idiotyczny sposób uzyskiwania SSJ...

ocenił(a) serial na 7
Goku_from_DBZ

"W punkcie drugim się zgodzę - po prostu olali śmierć Krillina, C16 i wszystkie emocje towarzyszące przemianom, by stworzyć bezsensowny i idiotyczny sposób uzyskiwania SSJ..."


GNIEW/FURIA (wybierz, które bardziej Ci się podoba) - to jest główny 'zapalnik' formy Super Saiyanina. Gniew, który owłada wszystkie zmysły, podnosząc siłę tak, by ta przekroczyła limity.

ocenił(a) serial na 7
Goku_from_DBZ

Kinówka o Bardocku jest NIEKANONICZNA! Nie należy opierać się na jej pomysłach, bo są niekanoniczne z oryginałem. To tak, jakby ktoś wrzucił na ekran swój fanowski pomysł. Można to traktować jako alternatywę, ale nie jako bazę do twierdzenia, że Bardock jako jedyny, czy pierwszy mógł osiągnąć SSJ. To tylko alternatywne ukazanie go w akcji i jego potencjału - na zasadzie mogło tak być, ale nie musiało.
Ta legenda była starsza od króla Vegety i pewnie krążyła jeszcze, zanim Małpiarze podbili planetę Tuffli i przerobili ją na własną, nadając jej nazwę Vegeta, skoro stało się to za panowania króla Vegety, a jak można się domyślać, on nie był jedynym królem tej rasy. Wcześniej byli inni i może za ich panowania, Saiyanie byli zupełnie inni (tacy jak ci z 6ego Wszechświata - skoro 6 i 7 Wszechświat są bliźniacze, to znaczy, że Sayianie z 7 Wszechświata też byli łagodni, ale z czasem chcieli więcej i stali się pazerni na władzę).
W każdym bądź razie. Kanonem jest to, że Sayianie oryginalnie mieli własną planetę, ale została zniszczona, więc przesiedli się na planetę TuffliTruffli i ją podbili żądni władzy i siły. Co do samej legendy, to mogła ona być bajką wyssaną z palca, żeby zmotywować młodsze pokolenia walecznej rasy, do ciężkiego treningu i pokonywania limitów. Aż w końcu nadszedł czas, że ktoś bajkę wcielił w życie - mowa tu o Son Goku. Oryginalnie, on jako pierwszy zdołał osiągnąć stadium Super Saiyanina i to jest kanon.

Raditz i Nappa byli mięsem armatnim, tak krótko mówiąc, i przede wszystkim chwastami, które należało wyplenić. Raditz zginął tylko i wyłącznie, dzięki Gohanowi, który go osłabił i ogłuszył swoim niespodziewanym atakiem. To ułatwiło Goku schwytanie go, a Piccolo oddanie strzału. Gdyby nie to, Raditz sprzątnąłby ich i zajął się planetą porządnie. Gdyby Goku nie trenował u Kaio, on również mógłby zginąć w walce z Nappą, tak jak pozostali. A jego poziom przed śmiercią i treningiem był podobny do poziomu Piccolo.

A tak czytając te wypociny Wasze zastanawiam się, czy Wy w ogóle oglądaliście Dragon Ball i pozostałe serie, bo mam wrażenie, że nie. Rozumiem, że pamięć może zawodzić, zapominając o pewnych szczegółach fabuły. No i dodatkowo ta ocenzurowana wersja, którą uraczono nas w polskiej tv. Ale skoro nie jesteście pewni swego, to po jaką cholerę zabieracie głos i twierdzicie, że jest tak jak się Wam wydawało, a nie tak, jak było na ekranie? Ja oglądałam nieocenzurowane wersje, ponadto zaczytuję się obecnie w mandze, więc jestem na bieżąco z tematem, jakby ktoś pytał. No i dużo przesiaduję w fandomie zagranicznym, także trochę materiału jest w zanadrzu. Moja wypowiedź nie jest moją opinią na ten temat, tylko przedstawieniem i interpretacją kanonicznych faktów, które zdarzyły się w omawianym uniwersum.

ocenił(a) serial na 3
karoman4

Dobrze wiem, że kinówka z Bardockiem jest niekanoniczna.
Chodziło mi o to, że ktoś może kiedyś faktycznie osiągnął ten poziom i był tym pierwszym, legendarnym SSJ... Tego nie wiemy.

ocenił(a) serial na 7
Goku_from_DBZ

Vegeta mówił, że legenda krążyła, ale on sam nie wierzył w to do końca, bo nigdy nie słyszał ani nie widział nikogo, kto osiągnąłby ten poziom. Ale legendy nie biorą się z powietrza, więc może za panowania wcześniejszych królów ktoś zdołał sięgnąć po legendarnego Super Saiyanina.

mirekmazurkiewicz28

Legenda o super Saiyan była tylko legendą a jak to bywa z legendami nie muszą być prawdziwe i niektórzy mogą w nie wierzyć inni nie. Na planecie Vegeta mówiło się tylko o tym że kiedyś ktoś osiągnął taki poziom ale jak dobrze wiemy niewielu w to wierzyło aż w końcu sam Freezer zauważył, że rasa Saiyan szybko rośnie w siłę więc wolał nie sprawdzać prawdziwości legendy i unicestwił wszystkich zostawiając tylko garstkę których mógł kontrolować. Pamiętam też reakcję Vegety który po przemianie Goku w SSJ nie krył wzruszenia, że jednak legenda okazała się prawdziwa itp. Tak więc gdy okazało się, że saiyanin jest zdolny do takiej przemiany, kwestią czasu było aż Vegeta i reszta poprzez ciężki trening osiągnął ten poziom. A co mnie strasznie irytuje w DBS ? tam wystarczy, że powiesz JAK zmienić się w SSJ i postacie robią to po 3 próbach... naprawdę ? więc nie trzeba zwiększać siły trenujac tylko wystarczy drzeć japę i poziom SSJ gotowy. A co do kwestii Twojej teorii o oddechu buu niszczącym planetę... pomijając fakt, że postacie swoją siłe generują/wydzielają którą mogą ukierunkować w jakimś kierunku czy też uderzeniu pięścią to idąc Twoim tokiem myślenia, spłodzenie potomstwa przez Goku było by nie możliwe... If you know what I mean :) Od jakiegoś czasu oglądam to badziewie przewijając średnio z połowę odcinka. Genialny żółw pokonał TenShina.... no jasne.

ocenił(a) serial na 3
michal2788

Racja, nowy "sposób" osiągnięcia SSJ jest po prostu głupi. Do Kale LSSJ nic nie mam, ponieważ Broly też miał idiotyczny powód znienawidzenia Kakarotta ( Kale nienawidzi Cabby, bo ją wyzywał, Broly nienawidzi Goku, bo płakał jako dziecko ).

michal2788

DBS nie umywa się do DBZ i DB i to jest fakt. Ale moim zdaniem nie jest to wina błędów fabularnych które są najmniejszym problemem. Słaba kreska, animacja. Choreografia walk licha. Leniwe "nowe" transformacje czyli róż, błękit i co tam jeszcze za kolory na włosy im rzucili. Niepotrzebne ponowne opowiadanie fabuły Battle of Gods i Resurection F w gorszej formie bo jakością wykonania obu filmom nie dorównują. To są większe powody słabości owej serii

ocenił(a) serial na 7
michal2788

Zgadzam się z Tobą w kwestii DBS i tej łatwizny w osiąganiu wyższych poziomów. Kame Sennin też mnie nie przekonał. Ale on mógł konserwować się, siedząc na wyspie i zbierając w sobie tę moc, której zauważ, że nie uwalniał często. Jednak jestem skłonna uważać, że Tenshinhan jest, mimo wszystko, silniejszy od niego. Może nie ma takiego kunsztu jak dziadek, ale jest młody i dobrze rozwinięty w walce.

Co do Vegety i SSJ. To nie była kwestia czasu dla Vegety by osiągnąć Super Saiyanina. On miał predyspozycje, by osiągnąć tę formę dużo wcześniej, ALE. Vegeta odnosił się do złych metod by tak się stało. Oszukiwał, kazał Krillinowi ranić się, a Dende uleczać, żeby tylko stać się silniejszym. To było oszustwo, czym już wtedy zszargał swoją książęcą dumę, ale nie przyszło mu to nawet do łba. Bo jest różnica, ranić się celowo, a być poważnie rannym w ciężkiej bitwie, tak jak było to na Ziemi, walcząc przeciwko Goku.
W przeciwieństwie do niego, Goku sam ciężko pracował na osiągnięcie transformacji SSJ. Okay, wypił raz tą trującą magiczną wodę jak był dzieciakiem, ale to nie było oszustwo, gdyż zdobył ją dzięki pokonaniu pułapek, jakie czekały na niego po drodze.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones