Mam wrażenie jakby scenarzyści spotkali się tworzyć swój pomysł w jakiejś piwiarni. Im więcej piwa tym więcej pomysłów. Albo ktoś komuś zrobił prezent, zadbał o background'y, muzykę, główny szkic historii i oddał ...młodszemu bratu? Powinni z tego anime zrobić dwa. Jedno dotyczące życia miłosnego Kouty i jego gruppies i drugie dotyczące Dicloniusów.
Ponadto mam wrażenie, że ktoś tam był socjopatą mocno i nie ogarniał prostych stosunków i związków międzyludzkich. Tak samo ogrom zwyrodnienia i patologicznych zachowań starczyłby na cały sezon "Trudnych Spraw". I te ciągłe erotyczne odnośniki. Sensu, ładu i składu za grosz.
Kapitalny pomysł i partactwo produkcji. Strasznie mi szkoda tej zachlapanej czyjąś ignorancją, niekompetencją, niedbalstwem i spaczeniem tak genialnej fabuły. To mógł być gigant wśród anime. Niestety brutalnie i prostacko wdeptany w ziemię. Jeszcze duże ale mam do mojej wersji napisów, ale tłumaczenie może być najgorsze i nie wpłynie na obniżenie poziomu całości. A tutaj tylko podkreślało chaos, brak spójności i odmóżdżoną infantylność prowadzenia fabuły.
Bardzo baaaardzo szkoda