Anime bardzo fajne. Smutna ale piękna muzyka, ciekawa historia, ale... Po przeczytaniu mangi nie ma co się brać do oglądania serii. Porzuconych zostało wiele fantastycznych wątków i wyjaśnień. Szkoda patrzeć, bo oczekuje się, że skoro seria jest na podstawie mangi to wyciągnięte będą najbardziej efektywne momenty jeśli nie można wszystkiego. Tutaj miałem poczucie jakbym oglądał bardzo, bardzo uproszczoną wersję oryginału przez co pozostał pewien niesmak i niedosyt. Również zakończenie w mandze jest sto razy tragiczniejsze i poruszające dlatego szczerze zachęcam do spróbowania. W skrócie Elfen Lied anime wzrusza, a manga powala na nogi.
Myślę, że jeśli ktoś przeczyta mangę, to w większości zainteresowany najpierw anime. Różnice faktycznie spore.
Nie wiem, kogo pytałeś ale Lucy nie nadawała się do życia w tym świecie, szczególnie w mandze. Była stanowczo zbyt niebezpieczna. Dlatego łatwo zgadnąć ostatecznie, z kim powiąże go los. Mówię ci jednak, przeczytaj mangę. Po lekturze popatrzysz na anime jak na wersję demo.