Ogólnie anime to syf, jest kilka tytułów godnych uwagi (naprawdę niewiele), ale musze
powiedziec, że ta pozycja do nich należy. Polecam!
Nie licząc, że trochę za ostro potraktowałeś ten tytuł, bo to taki sobie średniaczek kulący się w kącie, to jakie tytuły są godne uwagi wg. ciebie?
Akira - niedościgniony wzór do dnia dzisiejszego a tu zaraz 30lat stuknie.
GiTS - przy Akirze mizerny, ale niezły
Cowboy Bepop - za muzyke i niezłą fabułę
Afro Samurai - z tym, że w angielskim dubie.
Dragon Half - kiedys ogladalem takie komediowe niezle nawet.
A no i Elfen Lied właśnie jest jednym z tych rodzynków .
Tenchi Muyo czy cos takiego bylo bekowe nawet i GTO ale to juz seriale bardziej niz filmy.
Akira to był bardzo dobry film, ale słabszy od filmów kinowych GITS. GTO jest też świetne, ma wyjątkowo realistyczną kreskę, świetne postacie i ogólnie jest bardzo wciągające. A z innych gatunków to arcydziełem jest bez wątpienia I i II film kinowy "Nanoha". Poza tym I i II film kinowy "Rebuild Evangelion".
Te pozostałe tytuły co wymieniłeś są też dobre, ale na pewno nie można powiedzieć, że jakieś najlepsze. Po prostu anime się ocenia pod względem gatunku. Dany film/seria można być świetny/a w kategorii swojego gatunku bo wszystko zależy kto jakie klimaty preferuje. GITS i Akira to cyberpunkowe anime.
Dokładnie. Mnie to anime przeszyło serce jak strzałę, ponieważ historia ukazana z jej dzieciństwa bardzo jest zbliżona do mojej. To anime mnie kompletnie zmiażdżyło.
Większość anime to fajne produkcje warte obejrzenia. Elfen Lied to akurat jedno z najlepszych jakie powstało. Może nie jest jakieś bardzo ambitne, ale mimo to fabuła jest ciekawa i porusza poważne tematy. Przyjemna muzyka (również OP/ED) i ładna grafika dodatkowo umilają oglądanie.
Czytajcie ze zrozumieniem - ,, ...jest kilka tytułów godnych uwagi (naprawdę niewiele), ale musze
powiedziec, że ta pozycja do nich NALEŻY.''
Akurat Elfen Lied jest zajebiste.
Owszem Elfen Lied jest świetne, ale nie powinieneś pisać "ogólnie anime to syf", gdyż to głupie i nieprawdziwe.
Większość anime to produkcje dobre i przeciętne. Natomiast słabe jak i bardzo dobre są w mniejszości.
Żeby anime było słabe to naprawdę jego oglądanie musi być koszmarem, czyli albo postacie bardzo irytują, albo dana seria jest strasznie nudna.
Najbardziej lubię jak anime potrafi zaskoczyć, a postaci są ciekawe i łatwe do polubienia.
Postacie nawet nie muszą być łatwe do polubienia, ale ciekawe. Dajmy na to Aloise'a w Kuroshitsuji nienawidziłem od pierwszego odcinka, ale postać była naprawdę ciekawa i w sumie chęć zobaczenia, czy w końcu ktoś mu ukręci łeb była motorem do oglądania dalej :p Zgadzam się, że stwierdzenie iż anime to syf jest cholernie niesprawiedliwe. Jak ktoś się nie umie wciągnąć to trudno, nie można lubić wszystkiego. Niemniej nie trafiłem jeszcze na takie anime, które byłoby poniżej przeciętnej (noooo, końcówka Death Note była denna, ale pierwsze odcinki nadrabiają)
Powiedziałbym, że można ewentualnie polubić postać złą, okrutną itp, ale jak którąś uznasz za irytującą to już raczej nie. No chyba, że później się zmienia na lepsze i ma cechy za które można ją polubić.
Przykładowo Taiga z Toradora na początku mnie irytowała, ale okazała się wyjątkowo zabawna i jednak sympatyczna.
A końcówka Death Note była całkiem dobra. Oczekiwałeś innego zakończenia odnośnie takiej postaci ?
Spoiler alert:
Nie oczekiwałem, że Raito będzie żył długo i szczęśliwie w swoim idealnym świecie. Po prostu od śmierci L poziom odcinków moim zdaniem drastycznie spadł, wyglądało to tak jakby na siłę chcieli zakończyć anime śmiercią Raito, triumfem dobra nad złem. Finał anime był jak najbardziej dobry, ale już to, jak do niego doprowadzono niezbyt mi odpowiadało.
SPOILER:
Owszem, zgadzam się, że po smierci L'a anime nie było już takie świetne, ale przecież nie mogło być przez cały czas słodko i cukierkowo.. Kira miał nad nim przewagę, więc L musiał prędzej czy później umrzeć. Dopiero geniusz L'a i to co udało mu się odkryć oraz Near i Mello - oni we trójkę dali dopiero radę pokonać Kire... Myślę, że gdyby Kirę spotkał inny koniec, to anime nie podobałoby mi się tak bardzo. W końcu człowiek nie może być Bogiem.. A Light tak zatracił się w swojej wizji, że ucierpiało moim zdaniem jego chłodne myślenie.......... Końcówka była genialna *-*
SPOILER
Końcówka, zgadzam się, była genialna :) Tak mniej więcej dwa ostatnie odcinki zrobiły świetne wrażenie, no i Raito, jak dotarło do niego, że to już koniec... Ten opętańczy śmiech mówi wszystko.
Ty masz chyba syf na imie.
Tylko chodzisz od komentarz do komentarza i piszesz że to syf
Nie próbuję się domyślać, kogo nazywasz ciotą, ale i tak wygrywa porównanie z twoimi merytorycznymi postami. :)
http://www.solaris-rozwojosobisty.pl/krytyka-krytykanctwo/ Link dla skończonej cioty i zera, ktora spedza dnie na filmwebie i zasypuje mnie dziesiatkami atakow wczoraj tylko bylo ponad 120 postow od tego chorego czlowieka ogladajacego pornosy horrory i krytykujacego innych. To zwyczajny nieudacznik jak podaje ta informacja psychologiczna.
http://www.solaris-rozwojosobisty.pl/krytyka-krytykanctwo/ Link dla skończonej cioty i zera, ktora spedza dnie na filmwebie i zasypuje mnie dziesiatkami atakow wczoraj tylko bylo ponad 120 postow od tego chorego czlowieka ogladajacego pornosy horrory i krytykujacego innych. To zwyczajny nieudacznik jak podaje ta informacja psychologiczna.