Pierwszy odcinek dostarcza nam wiele krwistościa, a i następne nie omieszkają nas oswajać z fruwającmi głowami. To jakoś, na dzieńdobry, zmusza do postawienia w głowie znaku zapytania. A jednak ostatecznie nie zawiedzie, wyciśnie łzy, wyciągnie spod siebie drugie dno - pełne miłości, lęków i cierpienia. Czasem razi ta "sensacyjność", ale chyba właśnie tak to ma wyglądać, jak w lustrze - piękne spotkanie biegunów w jednym ciele. Taka nasza krwista miłość...