Czemu imprezka będzie trwała 2 dni? Nie można było dać wszystkich filmów jednego dnia (jednej nocy)?? I czemu między dwoma filmami (dnia drugiego) aż prawie 2,5h czasu jest? Nie można było puścić jeden za drugim?
Na pewno uznali, że nie każdy lubi taki maraton filmowy (ale jak można czegoś takiego nie lubić? ^^) a do tego niektórzy mogą mieć ochotę coś zjeść.
Ale osobiście zgadzam się z tobą w zupełności. Mogliby to spokojnie tak rozplanować, że obejrzelibyśmy wszystkie trzy filmy od tej 14:00 i - uwzględniając przerwę na jakiś porządniejszy posiłek - co najwyżej impreza by się rozpoczęła dajmy na to o 22:00. Szkoda mi, że nie obejrzałam Savages ze wszystkimi. :/ Ale nie było sensu jechać do Warszawy na jeden film i kombinować co z noclegiem.
No i chyba zawsze lepiej brzmi, że offline trwał "dwa dni" aniżeli tylko jeden.
W zasadzie to dla kogo są te zloty ? Coś mi się wydaje że nie każdy urzytkownik Filmwebu może wejść na taką imprezkę. Gdyby to było ogólnie dostępne to z chęcią bym się przejechał. Pozdrawiam.
A wiesz ilu FW ma aktywnych użytkowników? Ja też nie, ale dużo. Więc jeśli zorganizujesz odpowiednią salę kinową, lokal i piwo dla wszystkich, to nie ma sprawy - następna impreza otwarta.
Moim zdaniem każdy kto uzyska trzeci łeb powinien mieć wejściówkę. Takich osób nie ma aż tak wielu. Jakby nie było wpakować w Filmweb 10 000 punktów to już dość znaczna praca na rzecz serwisu, a są tu giganci którzy mają na koncie ponad 100 000. Jeżeli zlot jest tylko dla werów i innych pracowników Filmwebu to w pewnym sensie przypomina mi on zamknięte imprezy działaczy PZPN-u, he, he, he. Pozdrawiam.
Nie tylko dla werów, nie tylko dla pracowników FW (przy czym ci pierwsi nie są pracownikami FW) i nie przypomina imprez PZPN, bo alkoholu jest mniej.
Żartowałem z tym PZPN- nem. Pozwól jednak że zapytam. Czy bycie werem to hobby wyższego stopnia ? Pytam zakładając że to co sam robię jest formą hobby, tyle że bez specjalnych zobowiązań.
Hobby - tak. Czy wyższego stopnia, to nie wiem. Zależy, co przez to rozumiesz. Weryfikatorzy to co do zasady użytkownicy z rozszerzonym pakietem uprawnień do sprawdzania dodawanych materiałów, ale zobowiązań nie mamy.
Wyższego w tym sensie że macie uprawnienia których np: inni dodający nie posiadają. W sumie to powiem ci, że jak się nad tym wszystkim głębiej zastanowić to zarówno wy, weryfikatorzy jak i my, zwykli dodający uprawiamy tu mrówczy wolontariat. Och, czegoż to człowiek nie zrobi z miłości. W tym przypadku z miłości do kina i filmów. Dlatego też twierdzę że od potrójnego łba w górę powinno się mieć zaklepany wstęp na takie imprezy. Narka i pozdro.
Nie rozumiem: a chcieliście przyjechać i odmówiono Wam wstępu na imprezę czy seanse? Szczerze mówiąc nie sądzę. W ubiegłych latach kino podczas darmowych seansów było przepełnione, a na imprezie zostawała garstka ludzi. Po prostu Warszafka przychodziła za darmo filmy obejrzeć, a nie by kogoś poznać. Według mnie to jeśli ktoś się zapisał na zlot i potwierdził udział to mógł przybyć, niezależnie od tego czy jest werem, czy też nie...
Dlatego właśnie pytałem. Nigdy nie byłem, więc się nie oriętuję. Jeżeli jak twierdzisz istnieje taka możliwość to w przyszłości z chęcią się wybiorę. Pozdrawiam.
Naprawdę zachęcam. W tym roku frekwencja bardzo dopisała. No i jak zawsze było super :) Nie wiem co więcej mogę powiedzieć... Zapewniam, że nie jesteśmy żadnym towarzystwem wzajemnej adoracji, a ci, którzy byli w tym roku po raz pierwszy i na FW nie mają zbyt długiego stażu na pewno to potwierdzą :D
Słyszałem że można było przedpremierowo zalukać "Uprowadzoną 2". Jak wypada w porównaniu z jedynką ?
Jasne, ostrożności nigdy nie zaszkodzi. Kto wie któż może to czytać ? He, he, he. Ktoś się kiedyś krytycznie wypowiedział o KacWawie i skończył przed sądem. Idę spać, narka :)
No właśnie. Jakaś brygada tu do mnie zaraz wpadnie i co będzie??? :P Mam nadzieję, że Cię zachęciłam do FW Offline. Kolorowych :)
No tak, wiedziałam, że mnie w końcu namierzą... (jedni czy drudzy.... nie ma znaczenia) :P
Jasne ze mnie zachęciłeś. Jak tylko bedę miał czas to się nastepnym razem wybiorę. Widziałem na zdjęciach że chodzi się tam z plakietkami. Co na nich pisze ? Nasze internetowe ksywy, he, he, he. W zasadzie znamy się tylko z avatarów.
Jest avatar, nick z Filmwebu oraz imię i nazwisko w realu :) Dzięki temu można się jakoś rozpoznać, no i potem kontakt utrzymać z kim się tylko ma ochotę :)
To bardzo fajny pomysł spotkać osobę zza avatara. Niby coś o niej już wiemy, a jednak jest w pewnym sensie zagadką. Jakby nie było z samych wypowiedzi zupełnie iaczej wyobrazamy sobie danego człowieka.
Dokładnie. Super sprawa. Ale czasami działa to też na odwrót: poznajesz osobę, której akurat z Filmwebu nie znałeś i dopiero później nawiązujesz z nią internetowe kontakty :)
Jakby nie było to ponad pół miliona ludzi, ale aktywnych już tylko około 40 000, a wybitnie aktywnych zaledwie jedna siódma z tego. Tak czy siak nie ma szans na to by znać wszystkich.
Tylu osób to nawet się nie da poznać... Ale wiele fajnych na pewno wyhaczysz :P
Wiem jakie były kryteria przyznawania wejściówek na seanse i Ty spokojnie byś dostał.
Przed zlotem są zawsze zapisy na Filmwebie. Zapisać można się zatem przez stronę. Potem otrzymuje się na maila zaproszenie i trzeba potwierdzić udział. Chodzi o to, żeby było wiadomo ile osób będzie, z przyczyn organizacyjnych.
Śledź uważnie Filmweb we wrześniu 2013 roku i na pewno zapisów nie przegapisz :) Pozdrawiam!
Tak. Jak się miało mniej niż 18 lat, to trzeba było przyprowadzić osobę towarzyszącą... dorosłą...
Noo, to dostałbym się bezproblemowo, za rok może wpadnę, tylko trochę daleko do stolicy...
A tak mniej więcej, to jaka średnia wieku? 25-30 lat? Czy może mniej ?