Musiałem sie akurat na 2 dni przed pochorowac i szlag wszystko walnal... booo ;(

Sebuś, do tej pory nie wiem dlaczego wyszłam z imprezy nie wyściskawszy Cię na "do widzenia" (zwłaszcza po tej reklamie, jaką mi zrobiłeś u Czarodzieja;P), wybacz!!! Za rok choćby końmi mnie wyciągali, na pewno się pożegnam jak należy!:) Buziaki:)

oj tam za rok, można się wcześniej przecież spotkać :P

Za tydzień powtórka? :)

w Krakowie? :) Jestem za!! ;)

Krak może być :) ale Kielce bardziej wskazane :)

E tam Kraków, wpadnijcie do mnie :D

Gdzie i o której? :P

Za tydzień nie da rady. Ale jakiś dogodny termin na pewno uda się znaleźć :P

co roku sobie tak obiecujemy:]

miałam to samo napisać. w zeszłym roku miała być powtórka i tak się zbieraliśmy, że aż Szufladę zamknęli!

no!:/

;)

jednostka wróciła i się pochorowała, ale dzielnie dźwiga skutki przeziębienia, bo wieczór 29 września długo zapamięta :D

Wróciły, wróciły :) Kristof tak się spieszył, że zgubił po drodze identyfikator.

Wczoraj o 17 :)

Ja nadal odsypiam tych kilka intensywnych chwil z wami :D

Następny zaczyna... Oj, doigracie się :P

Musiało być fajnie :D
Szkoda że mnie nie bylo

Pozdrowienia dla ekipy gaszących światła! I dla pozostałych, oczywiście. ;)

Ja wyszłam przed czwartą supermegausatysfakcjonowana :) Było świetnie!

Dojechał ;)

a wytrzeźwiał? :D

Powiedzmy że tak ;)

hehe, było grubo :)

Rekord frekfencji, a żadnych incydentów nie odnotowano... Mógłbym polemizować.:)

komentowałem banię promila :)

drobne incydenty się zdarzały :)

Jeśli chodzi o pewną niewiastę, to i tak mało, jak na Offline.;-P

haha, wiesz powiem tak, że pewien uczestnik zeszłorocznego zlotu wysoko postawił poprzeczkę i myślę, że potrzeba będzie jeszcze dać kilku zlotom szansę aby ten wynik poprawić :D

pozdrówka :)

Oj wysoko, aż krzesła leciały :D

Oj tam, za rok już nikt nie będzie, o tym pamiętał...:)

Myślę, że Bee będzie pamiętał :)

Ja się bawiłem świetnie i poznałem wielu fajnych ludzi, więc dziękuję wszystkim za świetną atmosferę jaka panowała na całym
Offlinie. Co do powrotu to ja skończyłem zabawę koło czwartej i nie całkiem prostym krokiem dotarłem do domu:)

O mój powrót dwie nadrzędne zadbały. ;-) :* Niezmiernie szczęśliwaM i wyczekującaM kolejnych rozmów, uścisków, zachłanna na uśmiech i na kolejną solidną historię,

Tęsknota niech nie znika!

Każdy mógł se tam poprostu wejśc ?

nie, tylko zajefajni mogli

To spoko

Teraz to już nawet nie jednostki nadrzędne, a naczelne jak to o 5 ustalono :P

w poniedziałek dopiero przemówiłam normalnym głosem... a tak to brzmiałam jak dzieciak przechodzący mutację oO

To przez tą głośną muzykę :D

jaką muzykę? :D ja słyszałam jedynie gwar rozmów

następnym razem błagam Cię, weź chociaż sweter!;)

To co ja mam wziąć?
do dziś [czwartek] mówię- jak to w pracy zauważono - "przepitym głosem" , a ja przecież piłem tyle co kot napłakał :P

chyba szalik, bo mi tam ciepło było :]

Byłem pierwszy raz, gdzieś przed 5 z częścią ekipy wyszliśmy a o 9.30 byłem w pracy. Masakra :P

To ja niedziele wolna sobie zrobiłem :P
a w domu zameldowałem się o 12:20 :) - jak rokiem ubiegłym pociągiem przez Dęblin :) z godzine dłużej jak przez Warkę :) i jeszcze te tłoki o studentów jadących na uczelnie :P - Masakra
Off powinien być tydzień wcześniej :) wtedy pustki w pociągach są :)

fajnie było...