Właśnie dużo osób chce ich jako para, ale ja tego kompletnie nie rozumiem. Oczywiście masz prawo do swojego zdania, ale jak dla mnie to po prostu głupie, szczególnie patrząc na to, że wszystkie złe rzeczy w życiu Willa zdarzyły się przez Hannibala. Ja mam taką chyba niepopularną parę, chciałabym zobaczyć razem Willa i Abigail, ale nie w relacjach ojciec-córka ;)

No chyba tak :)

Z tego co sama zauwazylam, to jest calkiem duzo fanow/fanek pary Hannigram :)

Twórcy starają się ciągle dawać podteksty co do miłości Willa i Hannibala.(słynny gif z drabiną , te ich spojrzenia i tak dalej:) I patrząc na ostatni odcinek- Hannibal chciał wybaczenia od Willa, czego nie potrzebował, więc, tak ogólnie, mogli być w sobie zakochani:) Ale przyznaj, że był to związek wybitnie destrukcyjny. Ja uważam, że może w pewien sposób się kochali, ale nie wynikłoby z tego nic dobrego.
PS>robokob, ująłeś to bardzo delikatnie i dyskretnie.

He, no wiadomo płeć nie powinna powstrzymać miłośći;-).

Czasem człowiek przestaje myśleć o tym, że Hannibal jest seryjnym mordercą kanibalem, a Will rozemocjonowanym, chorym psychicznie empatą i po prostu ma ochotę, żeby byli razem, i wszystko będzie dobrze, ja tak mam:) Może to reakcja na strasznie ponury klimat tego serialu:)

Kochajmy się! ^^

Wiadomo najważniejszy wątek;-). A Hannibal to dobra partia bo dobrze gotuje nie dziwota że Will ma konkuręncję;-).

Oj gdyby tak się postarać to Will nie zdążyłby uciekać na swoich raciczkach :)

No wiadomo że Hannibal kocha Willa za bogate wnętrze(mniam,mniam). A Will jak to jeleń tego nie zauważa.

''Hannibal kocha Willa za bogate wnętrze''-piękne!!!!:D

Ja tez ich widze jako pare, ale jak dla mnie to Hannibal ma tu wieksze uczucia co do tej relacji niz Will (Tak, dziwne, wiem). Aczkolwiek patrzac na te ostatnie 15 min odcinka, wydaje sie ze jedak Will móglby zaakceptowac te uczucia, i pewnie gdyby nie zostal dzgniety to by uciekli razem, bo watpie zeby go aresztowal, nie po tym jak zachowal Abigail dla niego.

Hannibal nie byłby do tego zdolny! Ten z serialu to jakaś marna podróbka, prawdziwy Hannibal lubił od czasu do czasu zjeść twarz strażnikowi pilnującymi jego celę, palnąć coś od rzeczy, a szaleństwo wręcz wychodziło mu z oczu. Obejrzyj ,,Czerwonego smoka" to zrozumiesz.

Zwróć uwagę na to, że serialowy Hannibal nie został jeszcze złapany, ukrywa się ze swoim szaleństwem. To co się działo później z jego osobą to zupełnie co innego. Na zjadanie twarzy jeszcze przyjdzie czas. Mam nadzieję.

Zwróć uwagę na to, że w filmie ,,Hannibal", wcześniej wspomniany ucieka z zakładu psychiatrycznego i jest na wolności. Gdy ściga go policja też musi się ukrywać, mimo to widać szaleństwo. Podstawowe pytanie: czy da się ukrywać szaleństwo? Po za tym nie wiadomo jeszcze czy serialowy Hannibal zostanie złapany.

Kiedyś na pewno go złapią bo serial jest popularny i pewnie będą chcieli zrobić z dziesięć sezonów... Co do szeroko rozumianych wątków romantycznych to telewizję oglądają głównie kobiety podobnie a dla nich takie wątki to podstawa:-).

Cieszę się, że o to pytasz WOLVERINE55! :)
Co do chemii - na pewno ona jest, bo Hannibal uważa Willa za przyjaciela a w przyjaźni też jest chemia. Co do miłości - tu już bym polemizowała. Hannibal jest (teoretycznie) pozbawiony uczuć. Psychopaci nie posiadają empatii, ale są świadomi tego co robią, jak z resztą sam Hannibal powiedział w którymś odcinku. Wczoraj czytałam wywiad z Madsem i mówił tam, że Hannibal panuje nad swoją empatią (lub też jej brakiem) dlatego tak łatwo przychodzi mu manipulowanie ludźmi i wszelkie morderstwa, natomiast w przypadku Willa to empatia go kontroluje, dlatego w pewnym momencie oszalał, odszedł od zdrowych zmysłów czy nie wiem jak to inaczej nazwać.. Hannibal Sam wybiera co czuje, kiedy czuje i do kogo czuje o ile coś czuje. Wydaje mi się, że zbliżył się mocno do Willa, ponieważ był dla niego pewnego rodzaju eksperymentem psychologicznym. Ktoś kiedyś napisał na forum w innym temacie, że był ciekaw co się stanie jak zrobi to, czy co innego na Willu. Od samego początku Hannibal analizował umysł i sposób myślenia Willa. Wiedział, że jest słaby i podatny na wszelkiego rodzaju manipulacje. Typowy psychopata :) Hannibal ma w sobie coś, co powoduje nawet w niektórych widzach (w tym mnie) emocje. To co teraz napiszę może zostać źle odebrane, ale nikt nie powiedział, że jestem normalna :D Gdyby taki Hannibal istniał na prawdę, sama poddałabym się jego urokowi i prawdopodobnie wiele rzeczy bym była w stanie zrobić dla niego. On po prostu tak zbudował sobie swoją osobowość, że ludzie chcą być jego przyjacielem. Aaaa tak poza tym to Will na pewno w pewnym sensie uważa Hannibala przyjaciela, albo uważał. W ostatnich odcinkach np w scenie gdy mafiozo chciał zabić Hannibala i dać świniom na pożarcie to Will go uratował choć sam do tego wszystkiego dopuścił. Mógł na to pozwolić i miałby z głowy i żyłby spokojnie i szczęśliwie. Ale nie, musiał postąpić inaczej. A Hannibal był pewien tego, że tak postąpi, dlatego był taki spokojny i opanowany. Był pewien bo sobie go wychował :)
Czy chciałabym ich jako para? Nie, ale chętnie widziałabym ich dalej w tej roli psycho-przyjaźni, tego całego dziwnego układu gdzie jeden próbuje zabić drugiego, wystawiają siebie samych na próbę ale mimo to dalej trzymają się razem w pewnym sensie :)

dzięki za spojler

Gdzie?.

"to spojrzenie w ostatnim odcinku nim go dzgnął nożem była chemia i miłość;-)." - TUTAJ?! Boże.

Byłoby to co najmniej obrzydliwe. Poza tym, nawet jak istnieje między nimi, jak ty to nazywasz- chemia, to nie rozumiem czemu mieliby od razu sobie wzajemnie penetrować dupy. Pytanie brzmi, czy między mężczyznami nie może istnieć silną więź i wzajemnie zrozumienie bez podtekstów?
A co do spoilera to, może jesteś średnio rozgarnięta/ty, ale opisałaś jedną z ostatnich scen...

Bardzo ogólnie:-). Rada:nie czytać forum jeśli nie widziało się jeszcze całego serialu.

Ale przecież przy tworzeniu tematu można zaznaczyć opcje z ostrzeżeniem o spoilerze :p

Tu akurat o tym zapomniałem. Choć w sumie masz rację. Prawie wszystkie tematy na tym forum powinny mieć taką opcje aktywną automatycznie.