Bardzo dobry sezon 6 i tak trzymać.

Bywały lepsze. 4-ty czy 5-ty.
6-ty prezentuje słabszy scenariusz.
Aktorstwo pani prezydent-elekt woła o pomstę do nieba. Saul elegancko trzyma poziom.
Żal Quinna. To, że leży tam gdzie leży to niestety częściowo odpowiedzialność Carrie.. Dziewczyna jeszcze powalczy, pytanie tylko czy w Białym Domu czy poza. Pojawią się nowe, miejmy nadzieję, ciekawe role. Homeland 7. Zobaczymy.

Zgadzam się , 4 sezon jak dla mnie był najlepszy. 6 to już nie to samo, ale ogląda się z sentymentu. Może 7 będzie lepszy.

Mnie sie podobal ten sezon. Zreszta nie wiem czy mam sezon ktory by mi sie nie podobal. Zakonczenie tego sezonu smutne. Ale tez ciekawe. Czekam z nieceierpliwoscia na nastepny sezon.

Na początku trochę to było nudne, ale w końcu się rozkręciło. Dużo akcji i ta spiskowa atmosfera, dookoła potencjalni zdrajcy, jakieś tajne organizacje, obcy agenci, zupełnie jakbym oglądał "24" (brakowało jedynie motywu: "agent w terenie + analityk, który go prowadzi"). Twórcy podkręcili tempo, ale kosztem spójności fabuły i wykorzystania zużytych już schematów. Ale to wszystko jednak na plus, bo dobrze się oglądało, a mimo wszystko serial nie pozostał czysto rozrywkowym, poszło jakieś przesłanie do widzów.

Jest motyw służb, w których kierownictwo się często zmienia, ale starzy agenci z rozbudowaną siecią nieformalnych kontaktów przez dziesięciolecia pozostają w służbie, utworzyli takie "państwo w państwie". Drugi motyw, niedawno coś takiego przerabialiśmy w Turcji: wykorzystanie zamachu jako pretekstu do masowych czystek kadrowych i pozbycia się przeciwników politycznych. Saul jest dobrym przykładem tego co "stare" - musi odejść, a w miejsce jego i jego kolegów przyjdą nowi, młodzi, mniej doświadczeni, nieobeznani w kontaktach z agentami obcych państw, czyli trochę jak to co mamy w Polsce. No i oczywiście motyw "centrów trollerskich", zobaczcie ilu takich płatnych trolli grasuje, wejdźcie chociażby tu na Filmwebie na stronę "Smoleńska" - masa kont założonych we wrześniu 2016 tylko po to, by ocenić na "10", żadnych innych ocen i aktywności na portalu (a to pewnie tylko jedna osoba). I ogólnie media społecznościowe tak działają, że jest jakiś artykuł "zapalnik" (np. zdjęcie z zamieszek taksówkarzy w Paryżu z podpisem, że to niby imigranci demolują miasto, to tylko przykład, bo to dotyczy różnych tematów), później ze 100 komentarzy pełnych nienawiści, a to nakręca wypowiedzi tysięcy kolejnych użytkowników.

Rówinież uważam, że szósty sezon był świetny. To wspaniale, że twórcy po latach wciąż potrafią stworzyć sezon na tak wysokim poziomie. Jak dla mnie to jeden z lepszych sezonów.

Skończyłem 8. odcinek szóstego sezonu i już straciłem wiarę, że to się jakoś rozkręci. Póki co nuda, że aż zęby bolą. Jak dla mnie na razie najgorszy sezon. Zrobiła się z tego jakaś telenowela.

Koniec sezonu to rewelacja.Przewrotka na całego.

Bardzo dobry sezon. Jesteśmy z matulą fanami od samego początku i już nie możemy doczekać się kolejnych odcinków.

Osobiście mam inne odczucia. Sezon 1 i 2 bardzo mi się podobał, 3 mniej, 4 był świetny, 5 słabo, a 6 to jakaś katastrofa. Teraz obejrzałam 7 i 8 odc.6 sezonu, jakby troszkę lepiej, ale to jednak już nie to. Nie oczekuję cudów, wiadomo, ile można ciągnąć serial, ale z drugiej strony szkoda,że aż tak się zawiodłam. Każdy ma swoje zdanie;) pozdrawiam

Też dałem się wkręcić w ten sezon. Historia budowana wielowymiarowo (boty w sieci, spisek służb, problem z terroryzmem). Do tego postać Quinna jest rewelacyjna.

Bardzo przeciętny sezon. Początek nudny. Na imbd tylko jeden odcinek dobił do średniej 9.0, reszta ok. 8.

Czy będzie sezon 7??

Najlepszy, finał przebił nawet czwarty sezon.

Doskonały.

6 sezonów zobaczonych w 2 tygodnie....mały maraton.
Pierwsze 3 jak dla mnie 9 pkt, czwarty top 10 absolutny. Piąty w Berlinie z małą zadyszką 8, a część 6 ….. świetna, ale czegoś mi zabrakło. Gdy Carrie zakończyła wizytację pani z opieki społecznej pomyślałem sobie że szkoda że wątek "miłosny" z Peter Quinn został tak puszczony do kosza, zabrakło mi jego pogrzebu i jej przemowy tak tam pasującej do " cichego bohatera". A tu po chwili Carrie przegląda zdjęcia wyciągnięte z książki …..bardzo wzruszająca chwila.

Ostatnie sceny 6 sezonu zostały nakręcone tak by z zapartym tchem mieliśmy czekać na sezon 7. Ciekawym była już rozmowa Saul Berenson z Dar Adal, i scena z samochodu w której Saul dzwoni do Carrie. Wszystko co było potem to.....lipa. Pani prezydent ni stąd ni z owąd zaczyna słuchać nowych doradców, zamyka tych najbardziej sobie oddanych w przeciągu 6 tygodni....nie kupuje tego, wyszło słabo.
P.S Rupert Friend jeżeli przyjedzie w moje okolice dostanie ode mnie kistę Tyskiego :/ Genialny aktor w genialnej roli.

Jak dla mnie najgorszy sezon, właściwie to wolałabym myśleć, że się w ogóle nie wydarzył :) Zostawili postać Quinna na ten sezon tylko po to, żeby się miotał ze swoją wielką miłością do Carrie niczym jakiś romantyczny bohater. Był zimnym hitmanem, którego wszyscy uwielbiali, a stał się słaby i sentymentalny. Po co tak psuć świetną postać? Jak to często bywa z długimi serialami, w końcu kończą się pomysły na akcję i zaczyna się eksplorowanie relacji i emocji. Spróbuję z sezonem 7, ale widząc w jaką stronę to zmierza, nie liczę na wiele..

Gdzie można zobaczyć sezon 7?