Ciekawy koncept, dobrze napisany, sprawy poboczne też dają radę, ale o sile stanowią retrospekcje, teksty, bohaterowie i łatwość z jaką wprowadzani są kolejni. Bardzo wysoki poziom w tym aspekcie. Ostatni sezon strasznie dołuje, ale ma swoje momenty. Szkoda, że tylko momenty. Aktorsko jest bardzo dobrze, bo chemia i te cyniczne teksty :) Jimmi Simpson jako Logan Pierce pozjadał :)
I właśnie za to lubię ten serial. Niespodzianki i taki klimacik nostalgii.