PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=618075}

Impersonalni

Person of Interest
7,9 12 275
ocen
7,9 10 1 12275
Impersonalni
powrót do forum serialu Impersonalni
ocenił(a) serial na 8
saimon13

za dużo gadaniny, Finch śmieszny, śmieszną postać gra Emerson, cwaniak jak w LOSTach. Bezwzględność Reese'a jest fajna, rozkręca się pomału mogę dać 7,5/10
Wiadomo, że co odcinek będzie inne śledztwo ale początek i sam motyw serialu fajny, intro bardzo mi się podoba ma coś w sobie z RUBICON serialu stacji AMC tylko Rubicon nudził okropnie w niektórych momentach, a w PoI wszystko trzyma się na razie i jest ok

ocenił(a) serial na 8
saimon13

Przeciętny odcinek. Niemniej jednak uważam, że był ździebko lepszy od Pilota. Przede wszystkim chciałam zwrócić uwagę na czołówkę, która mnie pozytywnie zaskoczyła. Stylowa, dobrze wykonana, nałożona odpowiednia dynamika, ale trochę przydługa. Jeśli monolog Emersona będzie się powtarzał, może zrobić się trochę monotonnie, jak w przypadku świetnego - nawiasem mówiąc - "Day Break". Z uwagi na głos Michaela - dla mnie będzie to tylko dodatkowa cnota, ale zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy są takimi zapaleńcami ;). Stąd też jestem zwolenniczką krótkich, ale dobitnych czołówek. Pomijając ten fakt, jak na swoją długość - opening jest zaskakująco dobry.

Person of Interest - Opening Credits - http://www.youtube.com/watch?v=yBfVndEtDyY


Myślę, że panuje pewna dysharmonia między zmysłem Nolana, a zmysłem Abramsa. Oczywiście to o ten drugi się niepokoję... Widać olbrzymi potencjał w scenariuszu i czuć powiew jakości, jednak Abrams (w moim odczuciu) nie potrafi unieść tego ciężaru, poprzez uformowanie solidnego opakowania na ten produkt, tylko przykleja złote gwiazdki, przez co produkcja jest nijaka, bez dynamiki i wyrazu...

Ciężko mi to pisać, ale postać Emersona robi trochę za figurkę z odpustu... Trafnym spostrzeżeniem było, że jego kulenie jest niczym Herr Flicka z 'Allo, 'Allo - nic dodać, nic ująć. Gdyby miał laskę wyglądałoby to nieco naturalniej, a tak - trochę śmiech na sali...

Wygląda na to, że Reese (pan 007) wiedzie prym i wystaje poza nawias w serialu. Trochę taki bad guy, ale w dobrej skórze. Jego pomnikowość jest nawet całkiem naturalna i przyjemna dla oka. Finch ma wiele tożsamości, jest niewątpliwym introwertykiem, lekkim dziwakiem... Póki co, tylko te dwie postacie mają mocniej zarysowane kontury, reszta to bezbarwne tło...

Dobra końcówka odcinka, przedstawiająca popiersie zmarłego przyjaciela i honorowany tytuł. Liczę tylko na jakieś porządne retro wyjaśniające kalectwo oraz śmierć Ingram'a. Dobrym widokiem dla moich oczu byłoby również powiązanie tych dwóch faktów z wydarzeniami z 11/9, które tak wyraźnie Nolan napominał w wywiadach. Duży plus za ujęcia z kamer, gdyż dzięki temu mamy wiarygodną linię czasową, a zarazem ujęcia te troszkę dynamizują obraz, lecz w dalszym ciągu to za mało, by wpędzić w wir gałki oczne.

Zebrało się w mojej głowie sporo pytań, wiele rzeczy mnie zaciekawiło, ale zbyt wiele rozczarowało. Myślałam, że jak Linus spotka się w duecie z Jezusem, to polecą z nieba gromy... Szkoda, że (na razie) dla tego serialu nie przebiegnę przez czerwone światła na pasach, by móc włączyć odcinek.



Ps. Oglądalność w dalszym ciągu ładna - 12,41 mln z lekkim spadkiem współczynnika oglądalności (2.7).
Notka prasowa do 1x03 [spoilery] : http://www.michaelemerson.pl/news.php?readmore=245

weird0ther

Świetna wypowiedź. Widać serial wchłonął Cię bez pamięci - chyba, że po prostu na wszystko tak wnikliwie patrzysz. "Trafnym spostrzeżeniem było, że jego kulenie jest niczym Herr Flicka z 'Allo, 'Allo - nic dodać, nic ująć. Gdyby miał laskę wyglądałoby to nieco naturalniej, a tak - trochę śmiech na sali... " - ja przez tę nienaturalność nie mogłem odeprzeć wrażenia, że jego bycie kulawym, to jedna z masek - w końcu to postać grająca "skrytą na widoku" więc nigdy nie wiadomo, czego można się spodziewać. Po prostu ciężko mi uwierzyć, że w tak wyraźnie odrysowanej postaci (mimo całej jej enigmatyczności), jest coś, co na pierwszy rzut oka zdaje się być tak nienaturalne, wręcz karykaturalne. Mistyfikacja czy kiepsko zagrana część roli? "Zebrało się w mojej głowie sporo pytań" - Mogłabyś je wszystkie tu napisać? ;)

ocenił(a) serial na 8
_wilczur_

Czy ja wiem, czy wciągnął? Szczerze mówiąc to oglądam go jedynie przez wzgląd na Emersona i Nolana, a te liczne uchybienia, czy też niedociągnięcia same się nasuwają. Może dlatego, że mam już wieloletni staż z innymi - znacznie lepszymi serialami i powyższe smugi na taśmie filmowej są nie do pominięcia. Co do pytań, to nie chcę się powtarzać i wklejać mojego tekstu, tak więc odsyłam do mojego wpisu na blogu: http://www.filmweb.pl/user/weird0ther/blog/536046

A propos utykania, to zdaje się, że Finch ma poważniejszy problem, który sięga znacznie wyżej. Kiedy siedział na ławce i czekał na Resse'a, nie odchylił głowy, jak każdy normalny i zdrowy człowiek, tylko odwrócił się całym ciałem, sytuacja ta miała miejsce ponownie, bodajże w drugim odcinku. Aczkolwiek nie znam się na tego typu sprawach, więc nie chcę pisać o jakimś porażeniu górnej partii ciała wraz z kręgosłupem. W scenariuszu w ogóle nie było mowy o czymś takim, to Emerson miał sam wymyślić sobie ową "ułomność", więc nie ma nawet do czego się odwołać.

Ps. Sądząc po pytaniach postawionych w artykule (jeszcze przed emisją), znacznie przeceniłam ten serial.

Pozdrawiam :) .

saimon13

Odcinek całkiem przyjemny. Fajnie by było się dowiedzieć jak wspomina użytkownik weird0ther dlaczego Finch jest kaleką. Odcinek spokojnie można ocenić 6/10.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones