Zgadzam się, trochę słabo to wyszło. Wszystko robione ot tak, aby było. Nie zdążyłem wrócić z napojem, który stał w kuchni a oni już superkomputer z PlayStation zbudowali :)

A skąd wiesz ile trwało składanie superkomputera? Dobrze, że nikt nie marudzi, że nie pokazują jak John przed wyjściem zmienia gacie, Harold wiąże krawat, a Root robi sobie makijaż.

Konsola do gry czy nawet komórka, to zwykły komputer, tyle, że skonfigurowany do wymaganej na danym urządzeniu funkcjonalności. Poczytaj sobie w sieci jakie cuda ludzie potrafią zrobić ze starymi komórkami, a co dopiero z konsolą.
I jak słusznie kilka postów niżej zauważył @BlackBear2401 superkomputer złożony z konsol PS3 powstał już w 2011 roku i jest wykorzystywany przez armię USA. Jego zaletą była niska cena (10-krotnie tańszy od normalnego superkomputera o takich samych parametrach, a do tego jest wyjątkowo energooszczędny.
Myślę, że to nie przypadek, że twórcy serialu postawili właśnie na takie rozwiązanie. Konsole powinny doskonale radzić sobie z analizą obrazów z kamer, a to przecież najważniejsze źródło informacji "maszyny".

Ja tam laik jestem w te klocki (moje doświadczenie zamknęło się na dobraniu komponentów i składaniu własnych pecetów w latach 90-tych ubiegłego stulecia i w pierwszej dekadzie obecnego), ale myślę, że twórcy jednak konsultowali kwestie techniczne ze specjalistami.

Ale ten serial zawsze był "luźny", głupi, nierealistyczny, nielogiczny, bajkowy, komiksowy. Taka jego formuła, która niektórym odpowiadała. Jak można nagle oczekiwać, że ta historia wzniesie się na poziom poważniejszych produkcji?
To taki serial do kotleta i chyba dobrze, że już się kończy, bo szkoda niezłych aktorów. Wiem, że najmłodsi chcieliby aby to była telenowela brazylijska z liczbą odcinków przekraczającą 1000, ale producenci na szczęście uznali inaczej.

Owszem był luźny nierealistyczny itd, ale w mojej ocenie nigdy nie było to w takim stopniu jakim nam zaserwowano w tym odcinku. Oczekiwania miałem lekko wyśrubowane z racji ostatniego skróconego sezonu, a gdy serial odchodził od proceduralnych odcinków to historia potrafiła w jakimiś stopniu wciągnąć, a znalazło by się w całym serialu parę odcinków które byłby na prawdę dobre, stąd też ubolewam nad tym co nam pokazano, bo jak chcą to potrafią zrobić dobry odcinek.

Pomijając już te wszystkie cuda z plejstejszyn i Root zdejmującą agentów na pęczki, to nie za bardzo mi się kleiły flashbacki. Znaczy wiem czego dotyczyły, ale cały czas miałem wrażenie, że to tak naprawdę nie ma nic wspólnego z obecną fabułą i po prostu na siłę upchnięto w tym odcinku Ingrama, żonkę Harolda i jego samego z 2006, bo to już taka tradycja.

Przyczepiliscie sie do tego Ps3, a znam co najmniej 2 przyklady superkomputerow zbudowanych na bazie tej konsoli: jeden zbudowany z 200 konsoli na Uniwersytecie Massachusetts Dartmouth oraz projekt "comodor". ;)

Projekt "condor" mala literowka. ;)