Kolejny absurd. Psycholożka hahahah Hanka/matka Janka poszła odwiedzić syna/Janka w jego własnym domu, Janek jak wiemy po wypadku, szpitalu, śpiączce i .... Hanka daje sie zbyć i wyprosic z mieszkania przez Bozene czyli zupelnie obcą osobę.

Tak, ta cała sytuacja była tak żenująca, że brak słów. Przecież jak już przyszła do Janka, to chociaż mogłaby go zobaczyć, a nie tak łatwo dać się zbyć Bożence.
Tak samo absurdalna była pomoc Moniki i jej wprowadzenie się do Janka..;/ On wieczorem jej mówi, aby się wyniosła, a ona rano wciąż jest w jego mieszkaniu i do tego w towarzystwie mamusi... Janek to taka ciapa i ...

A Modliszka owijająca sobie wszystkich wokół małego palca i na dodatek robiącą to całkowicie bezkarnie? To dopiero jest paranoja. Rozumiem: czarny charakter w filmie, jak najbardziej, ale tutaj już wszelkie granice zdrowego rozsądku zostały przekroczone. Zastanawiam się także, dlaczego skrócono film. Zapowiadano 195 odcinków a tu 186. Czyżby aktorzy mieli już dosyć? K. Wieczorek w ostatnich odcinkach pojawia się sporadycznie, M. Sianko również. Produkują się głównie A. Jankowska (która doczekała się nawet własnego serialiku) no i M. Żmuda - Trzebiatowska. Serial dwóch aktorek nam się zrobił. Może miało być śmiesznie, ale wyszło jak zawsze.

Ja byłam przekonana, że serial będzie liczył 195 odcinków, o mniejszej ilości dowiedziałam się parę dni temu i jestem rozczarowana...
Ja już mam dość oglądania Moniki, bo to, co ona wyprawia to jakaś paranoja. Janek niby taki mądry chirurg, ale jakoś Monice wciąż ufa..;/ To jest tak irytujące, że brak słów.

Monika a zewnetrznie Zmuda Trzebiatowska to nieporozumienie, kreuje sie na sex bombe a jest płaska, z przodu i z tyłu, niedobrze sie robi, gdy wystepuje z dekolcie fuj.

Jasiu pier do ła , nie byłoby tego cyrku z ciążą, gdy od razu poszedł z nią do lekarza.

Aj, mężczyźni. Wg mnie Żmuda Trzebiatowska jest bardzo ładna. Poza tym wg mnie ona nie kreuje się na sex bombę.

Tak, Janek powinien iść z Moniką do lekarza, aby potwierdzić tę ciążę. Poza tym od kogo Monika dowiedziała się, że Janek będzie akurat w tej restauracji? Myślałam, że Janek zmądrzała, le nic z tego..;/ Nawet jak Monika poroniła to powinien pójść z nią do lekarza, aby się dowiedzieć z jakiego powodu...

Aby ocenić Żmudę - Trzebiatowską, musiałabym ją zobaczyć w teatrze. To jest dla mnie w miarę miarodajne. Może w końcu wybiorę się na Marszałkowską 138 ( http://teatrkwadrat.pl/slub-doskonaly-10/). Jak do tej pory, gra aktorska p. Marty nie budzi mego zachwytu, niestety. O urodzie się nie wypowiem;-)

Co do absurdalnego wątku z ciążą, to jest to totalna kompromitacja scenarzysty/ki, niestety. Jak ktoś przytomnie zauważył, żyjemy w XXI w. , a więc "nie z nami te numery, Brunner.

Gra aktorska Maty Żmudy Trzebiatowskiej jest różna Czasem gra lepiej, czasem gorzej... ale nie zachwyca mnie jej gra.

Przed chwilą obejrzałam krótki materiał z przygotowań do przedstawienia "Ślub doskonały", jakbym widziała "Julię". Marcie najlepiej wychodzi bicie po twarzy Małaszyńskiego, który ma wątpliwe, jak mniemam, szczęście grać jej partnera. Moja wizyta w teatrze Kwadrat stanęła niniejszym pod dużym znakiem zapytania:-)

Amuś, ponownie przytulić Cię pragnę najczulej za deklarację iż nie będziemy spotykać się w kwadracie z Martą by marnować czas i kasę na zachodni chłam wciskany nam na sceny teatralne, gdzie głównie króluje obscena i wulgarność w menelskim wydaniu lumpenelitarnej bohemy...

Obscena i wulgarność - masz rację, nie pójdziemy i już. Jestem zdecydowaną przeciwniczką bicia ludzi po twarzy nawet w filmach gangsterskich, a co dopiero w komedii nieważne teatralnej czy filmowej. To prostactwo. By nie powiedzieć : chamstwo. Burakom mówimy zdecydowanie: nie!

Zmuda Trzebiatowska nadaje sie do ról w typie Pauliny z Och Karol 2.

Nie widziałam . Nie żałuję. Ale mogę sobie wyobrazić. Jest w niej jakaś taka maniera, której nie lubię. Eksponowanie siebie na planie kosztem innych ? Chęć dominacji, bycia zauważoną za wszelka cenę? Takie mam odczucia, kiedy na nią patrzę. Przypomina mi bardzo Nataszę Urbańską. Piszę oczywiście o aktorstwie obu pań, jakie są prywatnie - nie mam pojęcia.

Oglądałęm Och Karol 2 dla panny Komarnickiej, co pisałem tez w jej filwebowym temacie, gdyby nie ona wyłączyłbym po parunastu minutach.

Dziewczęta i Kobietki, w odcinku nr 173 Michaś Zasowski ukazuje trafnie jak pycha musi być ukarana.
- Jak ta durna idiotka starałam się być przyzwoita - Hanka z pasją wyrecytowała swej przyjaciółce opinię o sobie, gładziutko rujnując autorytet doświadczonej psycholog. Poważny i odpowiedzialny scenopismaczek ten brak profesjonalizmu, podszyty okazywaną pychą z karygodną naiwnością, jednak powinien napiętnować i ukarać ponownym odwiezieniem JJ'a, do szpitala na OIOM , tę rodową kluchę bezjajeczną, tak beztrosko pozostawioną w szponach ohydnych gamratek i kryminalistek trujących - jednakowoż - człowieka. Odcinków by w serialu przybyło i kasa za dodatkowe dni zdjęciowe by leciała dla biednych i słabo opłacanych pielęgniarek. A może jakiś dodatkowy romansik z pikantnymi szczególikami by się trafił na nocnym dyżurze... nic polotu u tych pismaczków, gdy dżointy im się kończą.

Nie do końca wiem, o co chodzi autorom scenariusza, natomiast na zawsze pozostanie dla mnie tajemnicą jak dwoje dorosłych, normalnych ludzi może tak się dać w maliny. Czy Julia i Jan (w odcinku 175 i nie tylko) nie są w tanie podjąć normalnej rozmowy. Zadziwiające, doprawdy.

Gdyby główni bohaterowie - Julka i Janek - zaczęliby rozsądnie i szczerze rozmawiać, to serial by się musiał skończyć, a ktoś chce na nim jeszcze zarobić. To będzie się ciągnęło jak długo się da. Mnie bardziej dziwi tak wielkie zaangażowanie NOTIBOF'a, zdaje się dokładnie znać przebieg serialu i jednocześnie potępiać go w czambuł. Dla mnie byłaby to strata czasu, oglądać regularnie serial, którego nie znoszę, tylko po to żeby regularnie udowadniać innym oglądającym, że ów serial do niczego się nie daje.

Wg mnie gdyby główni bohaterowie zaczęli rozmawiać to byłby to wielki sukces.... Niestety Julka i Janek prawie nie mają dłuższych dialogów..;/ Serial już niedługo się kończy...
Mnie prawdę mówią też dziwi zaangażowanie osoby, o której wspomniałeś, ale może owa osoba ogląda ten serial, bo lubi Kraków? Cóż, może sam NOTIBOF rozwieje Twoje wątpliwości :)

Jagódko urocza, tylko Ty pamiętasz me motywacje do czynienia kroków by uszlachetniać tego zakalca tworzonego w plenerach ukochanego nam Królewskiego Grodu. Poczuj się i Ty przytulona czule w tym zadziwieniu...

Absurdów C.D. Pod knajpę w celu zdemaskowania Moniki, razem z tymi dwoma ''byznesmynami'' podchodzą Janiccy i nakryła ich zmiji seniorka. Mogli od razu we 4 wejsc na ogrodek i zamowic piwko haha.

Chłopcy malowani i obeznani z minimalną wiedzą informatyczna niezbędną do obsługi serwerów pocztowych, ostrzegam Was przed oglądaniem początkowych scen w odcinku nr 175. Burdelmame, ta naga potworność i babozwierzak belzebubiego chowu, po zaocznym kilkuminutowym kursie komputerowym, z karteczki znajomego Zdzisia, objawi się Wam hakerem przejmującym kontrolę nad skrzynkami email Janka i Julki. Oglądanie takich scen bez przygotowania grozi zwichnięciem szczęki od niekontrolowanego rechotu z tego wykwitu finezji tFurczej scenopismaczka Michasia Godzica. Osoby posiadające zajady powinny odpuścić sobie pierwszą połowę odcinka by uniknąć bolesnego a niemożliwego do opanowania rozdziawiania ust. :-))))))

Dziewczęta i Kobietki, odcinek nr 183 ujawnia wreszcie w pełni myśl przewodnia wciskającą się w podświadomość widza, którą scenariusz miał do trwałego zaszczepienia w umysły poczciwe. Snujący się po rezydencji zapach trupa w szafie głowy rodu Janickich ma cudownie integrującą moc w tej rodzinie, a zmiękczając kość ciemieniową Tadzia pozwala do niezmiennych zasad Dekalogu wprowadzać podpunkty i złagodzone wersje przykazań. Geje i kryminaliści są mu teraz dziecinami bożymi, braćmi w wierze – co ja gadam – synusiami ukochanymi przecież, zgodnie z nową religią New Age.

http://www.filmweb.pl/user/NOTIBOF/blog/542004