Ten odcinek zniszczył mi cały serial, nigdy nie widziałem niczego głupszego i spokojnie mógłbym ten odcinek nazwać komedią lub karykaturą filmów. Morderca spokojnie powala większego od siebie kolesia zabijając go i mimo to daje się głupio wyrzucić za barierkę przez jakąś szczupłą dziewczynę xD. Zastanawia mnie też jak koleś w masce wbił do najbardziej strzeżonego miejsca w więzieniu, zabił strażnika i niezauważony uciekł xDDDDD. Aż mnie skręca gdy to piszę.