Dla mnie 10/10. Początkowe wrażenie: magical-cyberpunk, niezłe ale nie w moim guście, wolę SM. Potem: Ta piosenka (Kalafina- "Magia") jest super, nie mogę przestać jej słuchać! Obecnie: To jest super, lepsze od SM! Dam 10, bo nie ma 11.
Co do grafiki, celowo ma taka być. Psychodeliczna, bo nie jest to kolejne cukierkowe anime o magicznych dziewczynkach, tylko ciężki klimat dramatu psychologiczno-katastroficznego. Muzyka super.
Co do Sayaki: kto nigdy nie miał złamanego serca, ten nie zrozumie, jak to jest w ciągu jednego dnia stracić dosłownie wszystko i żyć tylko zemstą. Miłość jest narkotykiem, a jej gwałtowna utrata powoduje niemal fizyczny ból. Kiedyś też to poznasz. Rozumiem Sayakę doskonale.
Dlatego: 10/10. Muszę jeszcze dopaść w ręce mangę, bo wyszło ich kilka.

Sayaka mogła wkurzać ale taki już urok tej postaci - ten opór czynił ją właśnie tragiczną bohaterką i najlepszą postacią w serialu. Poza Sierściuchem od kontraktów, ma się rozumieć