Włoszka Manuela wyszła za Argentyńczyka Fernando Salinasa, którego żona Isabella zginęła w wypadku. Fernando zafascynowany był podobieństwem Manueli do jego zmarłej żony. Kiedy Manuela zamieszkała w domu swojego męża została bardzo chłodno przyjęta przez Bernardę, służącą Salinasów, która była nianią Isabeli. Potem zaczęły się dziać w domu różne dziwne rzeczy, które powoli wpędzały Manuelę w obłęd. Okazało się, że Isabel wcale nie zginęła, tylko ukrywała się przed światem, bo była oszpecona a Bernarda byłą jej prawdziwą matką. Kiedy była młoda zakochała się i zaszła w ciążę z chłopakiem z Sycylii, który musiał uciekać przed jej braćmi (chyba rodziny były skłócone lub coś w tym stylu). Oddała dziecko bogatemu małżeństwu z Argentyny, ale została nianią swojej prawdziwej córki. Natomiast jej ukochany się potem ożenił i urodziła mu się Manuela. Tak więc Manuela byłą młodszą siostrą Izabeli o czym nikt, poza Bernardą (a potem Isabelą) nie wiedział.

o lol harlequin tak bardzo ...prawdopodobieństwo takiego podobieństwa właściwie zerowe. Że dopytam - z kim został mąż skoro ostatecznie okazało się, że Izabela żyje?

Na koniec został oczywiście z Manuelą, Isabela chyba zginęła. Wydały się też jej knowania. Nie pamiętam już dokładnie, ale chyba chciała sobie zrobić operację plastyczną, która nie wyszła. Pamiętam, że byłą to bardzo wciągająca produkcja, z takim mrocznym klimatem, trochę jak thrillera. No i oczywiście Isabela i Manuela nie były identyczne - Isabela była jasną blondynką z kręconymi włosami, a Manuela miała proste, nieco ciemniejsze włosy. ;)

Urodziła mu się Manuela czyli jak mogła być siostra Izabeli skoro ten ukochany Brenda się żeni i rodzi mu się Manuela a ona swoje komuś tam oddaje.hmm