Zaskoczony Steven trafia w wir konfliktu między bogami, a także spotyka swą tajemniczą partnerkę.
Jeszcze się trzyma, wciąga, dobrze się ogląda, choć te 'fioletowe efekty specjalne' przy użyciu magicznej laski to słabe...
na stan drugiego odcinka najgorszy serial z mcu