Kontynuacja poprzedniego tematu, który odszedł na zasłużoną emeryturę.
Jest to miejsce, gdzie możemy wypowiadać się o wszystkim co związane jest (i nie) z SPN.
Więc nie krępować się i pisać co Wam leży na sercach i wątrobie.
Do premiery kolejnego odcinka dziesiątego sezonu dzieli nas już tylko: 5 dni, 5 godzin. Niektórzy być może będą oglądać w nocy ( kawa i inne specyfiki pomogą dotrwać do godziny ''zero'' – czyli trzeciej nocnej ), reszta pewnie nadrobi zaległości następnego dnia.
Odliczanie do seansu:
http://countdown.teamfreewill.net/
Jeeeeesssstttttt! Mamy zwycięzcę! ! !
Lejcie wódkę i nie żałujcie mi. A autografy będę rozdawać później :D :D
Co wygrałam, co dostane :D
Podejdź bliżej, szepnę Ci na ucho ********. Fajnie, prawda?
Oprócz tego w zestaw wchodzi: dżem truskawkowy, 100 kaw 3 w jednym, lek na porannego kaca, kg śliwek które są pyszne i można je wykorzystać do produkcji bimbru.
Ej mogę się z Wami podzielić. Nie jestem chytra ... tylko czym? Wszystko to co wygrałam przyda mi się. Zwłaszcza ten lek na porannego kaca. Ale znajcie moją hojność . Naleje Wam trochę *******.
Lexa wie co dobre :D
Kevin! Do cholery, oddawaj krówki, bo poszczuje cie Surowymi Rodzicami, gówniarzu...
A Fred zasłaniał skrzynkę wódki dla Ciebie Lexo własnym ciałem jak wychodził do salonu i... Znowu mu nie wyszło.
Główni członkowie narzekają na niego. Merle już macha nożycorączką, Ramsay grozi ucinaniem parówek a o Jokerze już lepiej nie wspomnę.
Fred, daj mu szanse. On się jeszcze zmieni... Znowu będzie taki jak dawniej. Nie skreślaj go :)
Dobra, wstrzymaj się przez chwile. Wierze, że jeszcze załatwi w pięknym stylu swoją "mamusie". Zadziwi świat :)
Jeśli nie, jeśli się mylę, to wykreślę go razem z Tobą i powiem mu, że jest MaminSynkiem.
Nadzieja umiera ostatnia, ale najlepiej z Kurduplem złośliwym było kiedy stał pod "pieprzoną latarnią".
Samowa krew mu mocno zaszkodziło, ale jeszcze bardziej gra w piłkarzyki z Deanem.
Taaaaaakkk, mówię to z rozmarzeniem Taaaaakkkk.
Taki Crowley mi się spodobał. Takiego Crowleya chciałabym jeszcze zobaczyć. A potem, niech się dzieje co chce :D :D
Darth Vader to mięczak... W końcu poleciał na ojcowskie obowiązki.
Ramsay tego nie uczyni nigdy, a jeśli, to będzie ramsayowa wersja ojcostwa.
E tam... Wciąż go lubię. Ramsay niech się nie odzywa, bo jemu coś utnę.
A przy tatusiu jakiś zbyt miły jest, każdy to widzi. Może ukrywa gdzieś głęboko swoje wrażliwe serce, które łaknie Boltonowej miłości lub uznania?
Ale chciał go zahartować ''twardym trzeba być, nie miękkim'' ale Ricki zrobiły młodszemu Dixonowi pranie mózgu a Gubcio niepotrzebnie się wtrącał w ich rodzinne sprawy.
Philip powinien wracać do swojego czołgu, bo tutaj nikt go nie chce. Niby czarny charakter a śmieszy ludzi.
W serialu zrobili z niego karykaturę. Tak samo jak z Pączka, nawet dzieci z przedszkola są odważniejsze od niego.
Nie wspominaj o Pączusiu, już patrzeć na tego głąba nie mogę. W komiksie to był prawdziwy FACET a tu....
Pączek jajka utracił już jakiś czas temu, a było w "The Wire"
Takiego go do "Żywych trupów" wzięli.
Każdy Bad-Ass ma jakiś miękki punkcik. U Ramsaya "ukróciciela parówek", jak słusznie prawisz, to jego wiernopoddańczy stosunek do ojca.
W książce Ramsay ma jakieś obiekcje do tatusia, który przez lata traktował go jak bękarta, czy też się chce za wszelką cenę przypodobać?
Fakt.
Tak, Ramsay cały czas próbował zaimponować ojcu i ''się pokazać''.
Ale ciiiicho!!!! To nadal wredny psychopata.
Oczywiście! Nikt temu nie może zaprzeczyć.
A czy w książce wygląda tak samo jak w serialu?
I jest tam ta Myranda?
1. Nope. Tam był brzydalem.
2. Nie i dobrze, moim zdaniem. W książce kobiety to jego zwierzyna łowna, ewentualnie zabawki do dręczenia.
Dziwne, że dali mu w serialu dziewczynę... i to jeszcze towarzyszkę polowań. Ach te książkowe zmiany.
Tak, w końcu udało mi się a ,,Starcie królów'' czeka już grzecznie na półce. Obiecuję, że niedługo po nie sięgnę.
"Będzie mu przykro" - i to jest główny powód Gniewu Freda i mojego też.
Ps. Ogłaszam, że "Anabella" ma kolejny rozdział "Luźne V"i chlubne 278 stron.
Kupiłam Deanowi na urodziny grę. Pijacką. Zastanawiałam się, nad zakupem mu sprzętu do karaoke, ale słyszałam jak śpiewa, wiec zostałam przy grze.
http://patrz.pl/zdjecia/super-pijacka-gra
Wielu śmiałków próbowało, ale tej gry jeszcze nikt nie przeszedł.
To zabawne, bo tutaj w bunkrze, takie gry to codzienność, co nie?
Zdaje się, że zostałyśmy same na palcu boju z tą grą pijacką.... Chyba jesteśmy na polu 19 - piją dziewczyny.
Ja niestety nie doszłam do tego pola. Poległam na polu 13. Wyrzuciłam 6 oczek i nie byłam w stanie wypić na raz tylu kieliszków wódki...
A wiec wpadłam pod stół i tutaj będę leżała. Ale Ty, Evo walcz nadal. Bądź pierwszą osobą która ukończy te grę. Niech moc będzie z Tobąąąąą!
Ej to jest gra zespołowa... Nie znalazłam pola "pijesz do lustra".
A teraz FW coś nie chce też współpracować.
Lata temu... a ja ją poznałam dopiero teraz.
Chyle głowę z szacunku przed Tobą, nie wyobrażam sobie, żeby ktoś mógł to przejść :D
Ale chciałabym Cie widzieć jak wyglądałeś jako zwycięzca hahaha Trzymałeś się jeszcze na nogach? :D
Nie tylko się trzymałem, mogłem nawet przejść parę kroków.
Zamierzasz ją wygrać? Mogę dać ci rady, jak dotrwać do końca i być w miarę przytomnym.
No co Ty, ja tylko to czytam i jestem od tego pijana :D
Może w realu doszłabym do połowy gry czyli na pole 45... no może 47 i tam bym już padła.
Ale jeżeli zabiorę się ostro do pracy i potrenuje z moją wątrobą, to może w przyszłości, kto wie, dorównam Ci i też ją przejdę :D
Jednak przydałoby się kilka bezcennych rad jak tego dokonać. Zostań wiec moim mentorem, guru, wyrocznią i przekaż mi całą swoją wiedzę :D :D :D
Awaria. O której łaskawie poinformowano użytkowników po 10 godzinach...
A już wszyscy myśleli, że po prostu zaczęli grzebać w profilach i stąd ta wielka katastrofa.
Ja również bym tak myślała, bo jak coś ,,ulepszają'', to cała strona się sypie.
Ale serio, poznikały tematy i wypowiedzi ludzi na rożnych forach. Już się bałam się nie wrócą.
Wróciły te sprzed dwóch dni - jak ''Luźne Rozmowy''. Wczorajsze nie. A kręciłam się po FW i nawet je skomentowałam... Wszystko poszło się *cenzura*. Ale to nie jest najgorsze.
No to kiepsko w takim razie. Współczuję... namęcz się, pisz, albo lepiej utwórz temat i przepadło.
Weź nie strasz, co jeszcze się stało?
Zniknęły kontrybucje z wczoraj - i na 100% przepadły w czarnej dziurze.
Z przedwczoraj również ale widzę, że na szczęście już są.
Materiały sprawdzone, cofnęły się jako niesprawdzone.
I wiele innych, o których nawet nie chce się pisać.
Kolejny piękny dzień na FW, nie ma co.
Mogli Nas chociaż powiadomić o tym wcześniej, to byśmy nie tracili czasu.